Zakończyłem sezon

[Majkiel]

Witam. Miałem nadzieję, że nigdy nie przyjdzie mi tutaj napisać o swoich "wyczynach" ale jednak dołączyłem do grupy motocyklistów co już leżeli.

Piękny lewy zakręt 90stopni z dobrą widocznością i nawierzchnią. Jadę ok. 60km/h. Składam się, jestem coraz bliżej ziemi. Jadę całkiem mocno pochylony (przynajmniej w moim odczuciu) i bez żadnego ostrzeżenia przednie koło mi ucieka, lece na glebe. Szszszrrrrrr, widzę łamiące się lusterko i owiewkę, szszszrrrrr krawężnik niebezpiecznie się zbliża, jedna krótka chwila, nie jestem w stanie nic zrobić a w mojej głowie tysiąc myśli (kur*a, jak to możliwe, przecież to innym się przydarza nie mnie, jeeezu za co ja moto wyremontuję) puściłem się kierownicy i lecę samopas, GPZ uderza w wysoki krawężnik, odbija się, uderza w wystającą studzienkę znowu się odbija i pomału sunąc zatrzymuje się na mnie. W szoku zdezorientowany wstaje, wyłączam zapłon i stawiam sprzęt na koła. Ja pierdziu, co się stało :eek: .? Cholera boli mnie kolano, idę obejrzeć zakręt. Jest czyściutki. Przejdźmy do wniosków i podsumowań.

 

Przyczyna szlifu: stary przedni papeć. Był z 97roku :banghead: z tyłu zmieniłem ostatnio, lecz na przód nie wystarczyło kasy :banghead: teraz będę musiał wybulic i na oponę i na remont moto

 

Straty w ludziach: zbite i lekko zdarte lewe kolano (od pasa w dół byłem źle ubrany - zwykłe buty i jeansy. Ocieplacze na kolana trochę pomogły bo kolano było by gorzej zdarte. Skórzana kurtka i rękawice zdały egzamin w 100 procentach)

 

Straty w sprzęcie: tak na szybko licząc to bedzie koło 700-800PLN. Nowa opona, używana felga, lusterko, kierunek, owiewka wraz ze stelażem i moze zbiornik jak nie uda mi się go wyprostować) Ciekawe jak z tarczami hamulcowymi i lagami. Na oko wyglądają dobrze, ale wiadomo. Na oko to chłop w szpitalu umarł....

 

PS. w wolnej chwili wrzucę fotki mojego gruzu :icon_razz:

 

 

[michal.051]

dobrze że tobie nic poważnego się nie stało, gruza odbudujesz, masz dużo czasu

miałem taką samą sytuację w takich samych okolicznościach na początku sezonu, tyle że ja nie wyglebiłem, powód?? również stara opona z 03r. Nauczony błędem nie czekałem dłużej i kupiłem nowy papuć

[_Monter_]

...ale zdrowy jesteś.

Teraz się tylko nie podłamuj się i nadal składaj w zakręty bo znam wielu co przestało skręcać.

Kasa rzecz nabyta a w sumie to i tak już wiele jeżdżenia nie zostało.

[krzywer]

No niefajnie.

A jesteś w 100% przekonany, że nie tknąłeś prawej klamki?

Dziwne troche, że tak sam z siebie odjechał...

Składaj szpszent w każdym razie. U Ciebie niestety graty trochę droższe niż u mnie.

Powodzonka.

[MOC]

Witamy w grupie rozprawiczonych, grunt ze nic wielkiego sie nie stalo.

[tmi]

A tyle się mówi o oponach i ich starzeniu się.

[jimi11]

Przyczyna szlifu: stary przedni papeć. Był z 97roku :banghead: z tyłu zmieniłem ostatnio, lecz na przód nie wystarczyło kasy :banghead: teraz będę musiał wybulic i na oponę i na remont moto

 

Najpierw patrzysz na DOT opon potem sie skladasz! :) Ja tez zaliczylem szlifa kiedys przez stare opony, ale obie byly stare wiec obie puscily naraz.

Co do sprzeta - olej wyglad :D zrob wszystkie techniczne rzeczy na wzorowo, zaloz swieze opony i idz sie skladac :D nie bedzie szkoda jak sie wywroci.

 

Ps. http://forum.motocyklistow.pl/Mialem-wypadek-t132191.html

[Gość komandosek]

97r to jakaś skamielina jak na opone....

[Marecki_]

Ciesz się stary, że Tobie się nic nie stało. Sprzęt wygłaskasz - masz na to całą zimę. A co do opony to faktycznie staroć- guma twardnieje i murszeje i na tym nie ma co oszczędzać- lepiej już kupić młodą używkę za jakieś 100zł i śmigać zdecydowanie bezpieczniej.

Szybkiej reanimacji sprzęta!!

[Majkiel]

Oto zdjęcia moto po incydencie. Czekałem na transport więc pare cyknąłem

http://bikepics.com/pictures/2068446/

http://bikepics.com/pictures/2068447/

http://bikepics.com/pictures/2068449/

http://bikepics.com/pictures/2068450/

http://bikepics.com/pictures/2068452/

http://bikepics.com/pictures/2068455/

http://bikepics.com/pictures/2068456/

 

Monter, staram się nie podłamywać, ale na samą myśl o głębokim złożeniu w zakręcie przechodzą mnie ciarki i przed oczyma mam obraz sunącej GPZ w stronę krawężnika. W sumie pierwsze zakręty jakie pokonam po tym incydencie to te w nowym sezonie. Trzeba będzie znaleźć jakiś parking i pokręcić kółka co by się przełamać

[jimi11]

97r to jakaś skamielina jak na opone....

To te co na nich przyszlifowalem byly z 98r ;)

 

Od tamtej pory jezdze na uzywkach ok 3 letnich. Zejscie na kolano, ktore mam na avatarze bylo na torowce z allegro za 25zl :icon_mrgreen:

 

Tylko jedna uzywka mi sie trafila trefna - jakas krzywa byla, ze w zakrecie przodem rzucalo przy wiekszej predkosci i zlozeniu.

[MOC]

Po raz kolejny sprawdza sie ze chytry dwa razy traci...

Chopie wez i mi wytlumacz jak mozna jezdzic na 13 letnich oponach ???

[mrbravo]

ale jaki masz bieznik? jakim cudem przez ponad 10 lat nie zrobiles jeszcze slicka..?

Edytowane 26 Września 2010 przez mrbravo

[jimi11]

Oto zdjęcia moto po incydencie. Czekałem na transport więc pare cyknąłem

http://bikepics.com/pictures/2068446/

http://bikepics.com/pictures/2068447/

http://bikepics.com/pictures/2068449/

http://bikepics.com/pictures/2068450/

http://bikepics.com/pictures/2068452/

http://bikepics.com/pictures/2068455/

http://bikepics.com/pictures/2068456/

 

Monter, staram się nie podłamywać, ale na samą myśl o głębokim złożeniu w zakręcie przechodzą mnie ciarki i przed oczyma mam obraz sunącej GPZ w stronę krawężnika. W sumie pierwsze zakręty jakie pokonam po tym incydencie to te w nowym sezonie. Trzeba będzie znaleźć jakiś parking i pokręcić kółka co by się przełamać

 

Niestety masz krzywe lagi...

Lagi, kolo, tarcze do sprawdzenia, stelaz, lusterko. To tak na szybko niezbedne do jezdzenia ;-)

Lagi, albo uzywane, albo same rury - zamienniki po 300zl od jednej plus uszczelniacze i olej = ok. 65zl.

 

Edytowane 26 Września 2010 przez jimi11

[jeszua]

Piękny lewy zakręt 90stopni z dobrą widocznością i nawierzchnią.

 

sądząc po fotkach, to z tą dobrą nawierzchnią mogłeś nieco przesadzić. studzienka wskazuje, że jeszcze nie ma finalnej warstwy asfaltu, a piach na boku jezdni dorzuciłbym do potencjalnych przyczyn ślizgu

 

tak czy siak trzeba na siebie uważać. ja się przejechałem jeszcze wczoraj (dziś leje) kawałeczek po przyjemnych drogach na południe i syf wyniesiony z pól na drogi, wskutek radosnej jesiennej działalności okolicznego chłopstwa, skutecznie temperował mi zapędy do skorzystania z ostatnich ciepłych dni...

jsz