Zderzenie przy hamowaniu

[slusar_o2]

edit: dobra nieważne, dyskusja z "ks" nie ma sensu :)

Edytowane 18 Sierpnia 2010 przez slusar_o2

[MaG_1975]

w tym przypadku rzeczywiście, bo ma 100% racji pkt po punkcie...

 

założyciel tematu nie chciał się pochwalić tylko ostrzec nas... nie do końca zrozumiałem przed czym więc przyjmuję ostrzeżenie przed:

1. kurami na drodze we wsi (a ja myślałem, że tam komputery hodują...)

2. jeżdżeniem w grupie bez poznania elementarnych zasad tegoż...

3. jeżdżeniem bez jakiejkolwiek ochrony... (qrwa, do lasu na enduro bez buzerów i innych ochraniaczach pojechaliście??? siatkowa zbroja to nie kurtka, a jak przypakujesz barkiem w drzewo to jednak pomaga...)

[slusar_o2]

bardziej chciałem się odnieść tylko do przelotu 70'tką, bo jest to jak zwykle jest to przekoloryzowane. Równie dobrze dziecko może wyskoczyć jak jedziesz 30 kmh na rowerze i też nic nie zrobisz.

 

Jak lecisz w trasie to co chwile mijasz jakieś posesje. jak nie 70 to ile co chwilę zwalniać do <50? a może się zatrzymać i przeprowadzić motocykl przez wieś bo 50 to też czasem jest za dużo. Trzeba uważać ale nie można popadać w skrajność.

 

I moim zdaniem taki morał przyświecał założycielowi tematu. Żeby bardziej uważać bo coś najbardziej niespodziewanego może się zdarzyć.

[grebur]

 

Wez nie pier**l To ze wy nie znaczy, ze inni.

 

:crossy:

 

Się odezwał motocyklowy moher - 50kmh w mieście, 90 na trasie, 130 na autostradzie, trzeba było 125 jakąś kupić to byłbyś o niebo bezpieczniejszy.

 

 

 

 

[ks-rider]

bardziej chciałem się odnieść tylko do przelotu 70'tką, bo jest to jak zwykle jest to przekoloryzowane. Równie dobrze dziecko może wyskoczyć jak jedziesz 30 kmh na rowerze i też nic nie zrobisz.

 

I owszem, tylko, ze szanse przezycia dziecka przy uderzeniu rowerem przy predkosci 30 km/h sa nieco inne niz przy motocyklu, ( nie biore pod uwage specyfichych uderzen w ktorych moze zginac na miejscu, bo i taka opcja jest )

 

Jak lecisz w trasie to co chwile mijasz jakieś posesje. jak nie 70 to ile co chwilę zwalniać do <50? a może się zatrzymać i przeprowadzić motocykl przez wieś bo 50 to też czasem jest za dużo. Trzeba uważać ale nie można popadać w skrajność.

 

Popadasz w skrajnosci, o ile zdaje sobie sprawe z tego jak pop*..nie sa w PL ustawione znaki to jednak mozna sie do nich dostosowac.

 

Się odezwał motocyklowy moher - 50kmh w mieście, 90 na trasie, 130 na autostradzie, trzeba było 125 jakąś kupić to byłbyś o niebo bezpieczniejszy.

 

Najpierw dozyj moze tego moherowego wieku nakrec tyle co ja a kiedys moze w przyszlosci bedziemy mogli podyskutowac na ten temat, bo na razie to nawet partnerem do dyskusji z moje corka nie jestes - kumkasz ? :icon_mrgreen:

 

Podasz mi moze medrcu calkowita droge zatrzymania sie z predkosci

 

1. 30 km/h

 

2. 50 km/h

 

3. 70 km/h

 

P.S. zaden szczeniak nie bedzie mi mowil co mam kupic, bo w przeciwienstwie do niego nie kupuja mi tego rodzice. A bezpieczenstwo nie ma nic wspolnego z pojemnoscia ani moca ale do tego rowniez musisz jeszcze dorosnac.

 

:crossy:

Edytowane 18 Sierpnia 2010 przez ks-rider

[grebur]

ja jeżdżę na motorze, nie kalkuluje co mnie czeka.

a ile latek ma twoja córeczka, z chęcią z nią podyskutuje..

to że motocykle kupili mi rodzice to jakiś grzech ? jestem inny ? czy to zwykła zazdrość że ty w moim wieku mogłeś tylko o ogarze marzyć ?

Edytowane 18 Sierpnia 2010 przez grebur

[Adel]

Ja proponuję, żeby zakazać poruszania się pojazdami z silnikami spalinowymi po terytorium RP, wtedy zwiększymy bezpieczeństwo do maksimum! Przecież bezpieczeństwo jest najważniejsze

[grebur]

! Przecież bezpieczeństwo jest najważniejsze

Bezpieczeństwo Kur !

Ten co wynalazł pojazd spalinowy jest większym zbrodniarzem niż ten co wynalazł dynamit.

[scood74]

nigdy bym nie probował nawet hamować przed takim zwierzakiem , nawet jakby to był mały pies , ani wymijać dotyczy to również jazdy samochodem , chyba że jechał bym naprawdę wolno

 

inaczej jest proszenie sie o kłopoty

 

jak tu ktoś słusznie zauważył trzeba też myśleć o tych kto za nami jedzie rzeby nam w dupę nie wjechał

 

 

[ks-rider]

ja jeżdżę na motorze, nie kalkuluje co mnie czeka.

I wszystko jasne

 

a ile latek ma twoja córeczka, z chęcią z nią podyskutuje..

 

Nie chciala by cie olec, za mlody i za .... jestes

 

czy to zwykła zazdrość że ty w moim wieku mogłeś tylko o ogarze marzyć ?

 

jak powiedzialem, za .... jestes a przedewszystkim to masz za mala wyobraznie do ego co mialem bedac od Ciebie mlodszym :icon_mrgreen:

 

:crossy:

 

 

 

 

[grebur]

i myślisz że zgine na motorze bo nie wiem jaka jest droga hamowania z 50km/h albo dlatego że nie jeżdżę spięty i przestraszony oglądający się dookoła co by mi tu jakaś kura nie wyskoczyła ?

Na starość nie stajemy się mądrzejsi, po prostu nie mamy siły się wygłupiać (i tej fizycznej i tej psychicznej)

i nie wyjeżdżaj mi z tym że jestem głupi czy nie wiadomo jaki bo w nie jednej rzeczy bym cię zagiął, ehh tęsknisz za młodością - to widać.

Skoro masz takie wrzeźbione ego i mi radzisz więcej dystansu do samego siebie to ja również tego samego tobie życzę, bo myślisz że zawsze masz racje i jesteś nie wiadomo jak doświadczony, fajnie że na wielu motocyklach jeździłeś (galeria) i tego ci zazdroszcze, ale w twoim wieku mam nadzieję że jeszcze troche młodego temperamentu będę posiadał.

pozdro

Edytowane 18 Sierpnia 2010 przez grebur

[ernestZL]

oooo widze że temat który przerabiałem ostatnio :)

jade z nad wody ostatnio-kończy się wieś, stoi znak że koniec terenu zabudowanego no to ogień :) może miałem tak z 180 na budziku i tylko kontem oka zobaczyłem jak coś wyłazi mi z rowu centralnie pod koła, nie hamowałem tylko odpuściłem gaz i poczułem delikatne podbicie koła... Za 500 metrów na oko się zatrzymałem, znajomi za mną już wiedzieli że w coś trzasnąłem :) ja schodzę z moto i tylko troche pierza było na zaciskach i chłodnicy, no i trochę na bucie było krwi :) wracamy w miejsce "zdarzenia" a tu na poboczu leży szyja z łbem kury :icon_eek: :biggrin: z reszty nic nie zostało...

Edytowane 18 Sierpnia 2010 przez ernestZL

[major000]

I znowu odwieczna wojna między kierowcami szosówek a crosiarzami. Nigdy się nie dogadacie więc po co ten głupi spór. A co do tematu to za duża prędkość połączona z brakiem umiejętności, chociaż z tą prędkością to chyba trochę zawyżyłeś bo nie chce mi się wierzyć że tyle lecieliście.

[PeKaWu]

oooo widze że temat który przerabiałem ostatnio :)

jade z nad wody ostatnio-kończy się wieś, stoi znak że koniec terenu zabudowanego no to ogień :) może miałem tak z 180 na budziku i tylko kontem oka zobaczyłem jak coś wyłazi mi z rowu centralnie pod koła, nie hamowałem tylko odpuściłem gaz i poczułem delikatne podbicie koła... Za 500 metrów na oko się zatrzymałem, znajomi za mną już wiedzieli że w coś trzasnąłem :) ja schodzę z moto i tylko troche pierza było na zaciskach i chłodnicy, no i trochę na bucie było krwi :) wracamy w miejsce "zdarzenia" a tu na poboczu leży szyja z łbem kury :icon_eek: :biggrin: z reszty nic nie zostało...

 

Sprobuj tak z sarna albo jeleniem.

[jjank]

Panowie, nie wiem o co spór. Ja tylko opisałem wypadek ku przestrodze. Nie mam wątpiwości, że kolega na DR dał ciała. Problemu nie byłoby gdyby kumpel na EXC nie hamował przed kurami, bo w terenie czasami rozbija się podwoziem motocykla grube gałęzie, więc kura nie zrobiłaby wrażenia...

Czy prędkość ok 100km/h w terenie niezabudowanym to az takie przegięcie? Przeciez wasze motocykle zamykają 1kę na większej prędkości...