cezsek Opublikowano 26 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2010 Może trochę OT. Coś się dziwnego dzieje z ubezpieczeniami... dostałem właśnie odnowienie polisy na auto i moto (OC). Auto - wzrost składki o 100% (Benefia), a moto - wzrost składki o 120% (Allianz). Żadnej szkody nie było, a wzrost masakryczny. Cytuj Do czasu, kiedy skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że w kraju jest tylu idiotów. (by S. Lem) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jimi11 Opublikowano 26 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2010 Może trochę OT. Coś się dziwnego dzieje z ubezpieczeniami... dostałem właśnie odnowienie polisy na auto i moto (OC). Auto - wzrost składki o 100% (Benefia), a moto - wzrost składki o 120% (Allianz). Żadnej szkody nie było, a wzrost masakryczny. Ja niczego takiego nie zauwazylem. Dzisiaj z PZU dostalem tylko tyle ze druga rata do zaplata ok 90zl. Z tego co pamietam jak wybieralem ubezpieczalnie to Allianz byl najdrozszy na moto... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cezsek Opublikowano 26 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2010 Ja niczego takiego nie zauwazylem. Dzisiaj z PZU dostalem tylko tyle ze druga rata do zaplata ok 90zl. Z tego co pamietam jak wybieralem ubezpieczalnie to Allianz byl najdrozszy na moto... Wykonałem parę telefonów i z tego, co zdążyłem się zorientować, to chyba tylko PZU nie podniosło składek. Jeszcze... Cytuj Do czasu, kiedy skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że w kraju jest tylu idiotów. (by S. Lem) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baba_zanetti Opublikowano 28 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2010 LINK wypłacił mi a właściwie EuCO (europejskie centrum odszkodowań) pieniądzę za straty zdrowotne i koszty leczenia- 7tyś zł. Brzmi nieźle, ale miałem zdrową nogę, a mam coś na podobieństwo protezy która boli. Z czego te sępy zabiorą 2,5tyś, wszystko pięknie wyglądało przy podpisywaniu umowy, dziś wiem że to był duży błąd! Unikajcie ich! Nic nie robią, tylko pośredniczą w złożeniu dokumentów. Gdy dostali przelew to się przestali do mnie odzywać i teraz nawet nie mogę sie dowiedzieć kiedy będą pieniądze! Cytuj 8.96s 1/4mili GSX-R K1 1000 TURBO/NITROSPEEDBIKE.PL TURBO TAKŻE W TWOIM MOTOCYKLU!SERWIS MOTOCYKLI- WARSZAWA, HAMOWNIA - STROJENIEhttps://www.facebook.com/bados84/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 28 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2010 mam nadzieję że nie podpisali ugody w Twoim imieniu bo jesteś wtedy załatwiony. A tak to zawsze możesz ciągnąć dalej tylko z lepszą pomocą niż EUCo Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
franklin Opublikowano 13 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2010 Panowie, prześledziłem temat i napiszę coś od siebie. W firmach ubezpieczeniowych nie pracują debile, ale zacznijmy od początku... Chodzi fama, że najwięksi wyłudzacze odszkodowań to motocykliści i czytając ten temat jednak coś w tym jest... dla przykładu - załóżmy, że mam 5 letni motocykl :biggrin: miałem szkodę z OC, szkoda częściowa - przyjeżdża rzeczoznawca, wylicza, okazuje się, że zastosowali mi potrącenie na częściach w wysokości 40% i koszt naprawy wyliczyli na 3000zł, a w warsztacie (nie mówię o ASO) to nie mniej jak 5000zł - i teraz każdy by chciał, żeby dostać te 5000zł, naprawiłby sobie po kosztach, albo i nie i byłby z kasą do przodu. Dlatego jest coś takiego jak kosztorys ofertowy, czyli ten, który wręcza rzeczoznawca po oględzinach - są tam niższe stawki za robociznę, potrącenie na wartości części... i jeżeli ktoś będzie to naprawiał po kosztach to i taka kwota mu wystarczy, a jeżeli ktoś chce więcej to nie ma problemu z dopłaceniem z TU pod warunkiem przedstawienia faktur na naprawę zgodnych z kosztorysem TU, czyli część do naprawy to do naprawy, do wymiany to do wymiany. miałem szkodę z OC, szkoda całkowita - czyli maksymalny koszt naprawy (naprawa w ASO) przewyższa wartość rynkową pojazdu przez zdarzeniem. Odszkodowanie, które dostaje to różnica między wartością pojazdu przed szkodą, a wartością pojazdu po szkodzie. Dodatkowo, załóżmy, że wycenili mi motocykl na 18000zł i zgadzam się z tą wyceną. Jeżeli przedstawię kosztorys + fakturę z warsztatu na naprawę sprzęta zgodną z ich kosztorysem to mają obowiązek dopłacić mi do wysokości faktury pod warunkiem, że jest niższa od wartości motocykla w stanie przed szkodą, czyli 18000zł. Jeżeli faktura będzie na równe 18000zł lub więcej to po prostu potwierdza się, że naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona i nic więcej nie dopłacą. miałem szkodę z OC, szkoda rzeczowa - kask, ciuchy, sakwy, buty... niech rzeczy będą miały ponad 1 rok - załóżmy, że kask kosztował 1200zł. TU zapłaci za niego powiedzmy, że około 1000zł w związku z amortyzacją - to prawda, że taki nowy kask kosztuje 1200zł, ale był on już używany, za 1000zł kupi się taki sam roczny kask bez uszkodzeń - a nawet za mniej... jeżeli kupujesz nowy motocykl z salonu za 30 000zł, za rok jest on już wart 26 000zł, jak nie mniej - i żadne TU nie odda Ci 30 000zł po roku, nawet jak przedstawisz fakturę za zakup za taką kwotę - mówimy o OC. To samo z ciuchami, a już tym bardziej jak ktoś nie ma rachunków za zakup i oczekuje zwrotu 150% poniesionej szkody... Ceny polis wzrosły w związku z wzrostem sum ubezpieczeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 13 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2010 Franklin, pracujesz w ubezpieczeniach? jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yosarian Opublikowano 13 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2010 Chodzi fama, że najwięksi wyłudzacze odszkodowań to motocykliści i czytając ten temat jednak coś w tym jest... miałem szkodę z OC, szkoda częściowa - przyjeżdża rzeczoznawca, wylicza, okazuje się, że zastosowali mi potrącenie na częściach w wysokości 40% i koszt naprawy wyliczyli na 3000zł, a w warsztacie (nie mówię o ASO) to nie mniej jak 5000zł - i teraz każdy by chciał, żeby dostać te 5000zł, naprawiłby sobie po kosztach, albo i nie i byłby z kasą do przodu. Dlatego jest coś takiego jak kosztorys ofertowy, czyli ten, który wręcza rzeczoznawca po oględzinach - są tam niższe stawki za robociznę, potrącenie na wartości części... i jeżeli ktoś będzie to naprawiał po kosztach to i taka kwota mu wystarczy, a jeżeli ktoś chce więcej to nie ma problemu z dopłaceniem z TU pod warunkiem przedstawienia faktur na naprawę zgodnych z kosztorysem TU, czyli część do naprawy to do naprawy, do wymiany to do wymiany. miałem szkodę z OC, szkoda całkowita - czyli maksymalny koszt naprawy (naprawa w ASO) przewyższa wartość rynkową pojazdu przez zdarzeniem. Odszkodowanie, które dostaje to różnica między wartością pojazdu przed szkodą, a wartością pojazdu po szkodzie. Dodatkowo, załóżmy, że wycenili mi motocykl na 18000zł i zgadzam się z tą wyceną. Jeżeli przedstawię kosztorys + fakturę z warsztatu na naprawę sprzęta zgodną z ich kosztorysem to mają obowiązek dopłacić mi do wysokości faktury pod warunkiem, że jest niższa od wartości motocykla w stanie przed szkodą, czyli 18000zł. Jeżeli faktura będzie na równe 18000zł lub więcej to po prostu potwierdza się, że naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona i nic więcej nie dopłacą. miałem szkodę z OC, szkoda rzeczowa - kask, ciuchy, sakwy, buty... niech rzeczy będą miały ponad 1 rok - załóżmy, że kask kosztował 1200zł. TU zapłaci za niego powiedzmy, że około 1000zł w związku z amortyzacją - to prawda, że taki nowy kask kosztuje 1200zł, ale był on już używany, za 1000zł kupi się taki sam roczny kask bez uszkodzeń - a nawet za mniej... jeżeli kupujesz nowy motocykl z salonu za 30 000zł, za rok jest on już wart 26 000zł, jak nie mniej - i żadne TU nie odda Ci 30 000zł po roku, nawet jak przedstawisz fakturę za zakup za taką kwotę - mówimy o OC. To samo z ciuchami, a już tym bardziej jak ktoś nie ma rachunków za zakup i oczekuje zwrotu 150% poniesionej szkody... Ceny polis wzrosły w związku z wzrostem sum ubezpieczeń. Czy jest zapis w prawie mówiący o tym kosztorysie ofertowym? Wątpie :banghead: Mi to wygląda na swego rodzaju szantaż względnie wymuszanie ze strony TU naprawy w warsztacie (wypłacimy tyle, żeby poszkodowany nie "zarobił" na różnicy między częściami w ASO, a które uda mu się kupić taniej, z rynku wtórnego lub w zamiennikach)... Co TU do tego jak i gdzie ktoś chce naprawić swój pojazd? Co w wypadku, jeśli klient nie będzie w stanie kupić części za kwotę przewidzianą przez TU? Albo rzecz ta nie będzie aktualnie dostępna jako oryginalna używana, a na zamiennik będzie ch**owy? Czy "wyłudzaniem" nazywa się fakt, że ktoś chce otrzymać od TU tyle, żeby móc kupić sobie oryginał w ASO, albo nie kupić, w zależności od jego widzi mi się? A jeśli nie, to spotykamy się w sądzie? franklin, będziesz łaskaw napisać jak to wygląda w przypadku AC? Czy TU mają podobną *#$% politykę? pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 13 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2010 (wypłacimy tyle, żeby poszkodowany nie "zarobił" na różnicy między częściami w ASO, a które uda mu się kupić taniej, z rynku wtórnego lub w zamiennikach) AFAIR wyroki sądowe wyraźnie precyzują to, co wynika z przepisów ogólnych: odszkodowanie służy naprawie szkody, poszkodowany zaś nie ma się na nim wzbogacać. problem jest tak naprawdę w udowodnieniu pewnych strat: np. utraty wartości pojazdu bezwypadkowego - nie sprzedasz naprawionego za takie pieniądze, jakie dostałbyś za niebity. co do zasady każdy likwidując szkodę powinien się zapoznać ze swoimi prawami natomiast to, że TU generalnie wykorzystują metodę kosztorysową do niedopłacenia, to inna kwestia. wszelkie "urealnienia", "potrącenia", "amortyzacje" (wyjąwszy te wynikające z zapisów umów ac) to po prostu traktowanie poszkodowanego jak złodzieja, zaraz na wstępie całego procesu likwidacji szkody jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
franklin Opublikowano 14 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2010 (edytowane) Jak jeszua wspomniał TU każdego na wstępie traktują jako "potencjalnego wyłudzacza" ze względu na doświadczenie z klientami... tak pracuję w TU przy likwidacji szkód... co do AC - tutaj jest jeden "kodeks" - OWU AC, czyli ogólne warunki ubezpieczenia Autocasco - jeżeli chcesz kupić tanią polisę AC w Liberty, HDI, MTU i tym podobnym (mówimy tylko o AC) to nie dziw się, że później nie akceptują stawki 100zł za robociznę w warsztacie, z doświadczenia wiem, że najlepsze AC są w Hestii, Warcie i PZU, bodajże Allianz (ale to moja subiektywna ocena) - najlepsze cyrki są jak koleś idzie do agenta, mówi, że chce najtańsze AC, płaci śmieszne pieniądze, a potem się dziwi przy wypłacie odszkodowania, że ma potrącenie na częściach, niezniesiony udział własny itp i chce iść do sądu... i oczywiście obwinia agenta za zawarcie takiej polisy, a dopłaciłby trochę więcej i miałby wszystko w ASO pokrywane... przy zawieraniu polisy AC warto zwrócić uwagę na to, czy mamy pomniejszenie wartości części - tzw. amortyzacja - zgodnie z wiekiem pojazdu jest wyliczone zużycie - w AC coś takiego można wykupić, czyli, żeby samochód miał 15 lat TU w ofertówce płaci za 100% wartości części, zniesienie udziału własnego - czyli potrącenie wypłaty odszkodowania za spowodowanie kolizji - przeważnie potrącenie rzędu 10-15%, pare pln więcej i już takiego potrącenia nie ma - to takie dwie najczęściej stosowane i najefektywniejsze "zabiegi", zeby nie przejmować się potrąceniami przy wypłacie z AC. kwestia holowania, pojazdu zastępczego itp reguluje Assistance, a nie AC! Wariant Assistance z pojazdem zastępczym to koszt 50-70zł (mogę się delikatnie mylić, bo nie jestem z cennikiem na bieżąco). tak w pigułce. (...)problem jest tak naprawdę w udowodnieniu pewnych strat: np. utraty wartości pojazdu bezwypadkowego - nie sprzedasz naprawionego za takie pieniądze, jakie dostałbyś za niebity. co do zasady każdy likwidując szkodę powinien się zapoznać ze swoimi prawami (...) jsz i tu się mylisz :smile: jeżeli tylko poszkodowany zgłosi takie roszczenie wylicza się ubytek wartości pojazdu w związku z tym, że nie jest już bezwypadkowy. Edytowane 14 Listopada 2010 przez franklin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 14 Listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2010 Namawiam do przedstawiania uczciwych kalkulacji od prawdziwych rzeczoznawców i składania pozwów sądowych. Nie ma się co szarpać z debilami oszustami-niech oni tam sobie urealniają, a Sąd oceni. Należy dawać szansę Sprawiedliwości:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 14 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2010 i tu się mylisz :smile: jeżeli tylko poszkodowany zgłosi takie roszczenie wylicza się ubytek wartości pojazdu w związku z tym, że nie jest już bezwypadkowy. czyli wprost mówiąc: walimy w d..ę poszkodowanego bez wazeliny, póki się cymbał nie nauczy przepisów. fajne zasady "likwidacji" szkód obowiązują "profesjonalistów" :P BTW chciałbym to zobaczyć, jak w oparciu tylko o przedstawienie roszczenia ktokolwiek dostaje odszkodowanie za utratę wartości... a ten "poszkodowany" został za pierwszym razem zdrowo załatwiony przez "towarzystwo", więc teraz radzi sobie lepiej. jak kuba bogu, tak bóg kubie - nie ja zacząłem :icon_twisted: jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 14 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2010 Wykonałem parę telefonów i z tego, co zdążyłem się zorientować, to chyba tylko PZU nie podniosło składek. Jeszcze... No ja w PZU jak do tej pory zapłaciłem normalnie jak zwykle... Natomiast kumpel chciał znaleźć na swoją BMW tańszą ubezpieczalnie i wyszło 200 zł taniej w bliżej nieokreślonej firmie "krzok" na pół roku. Aha, Compensa. Zrezygnował. A i ja sam wolę się ubezpieczać w PZU, tak jakoś już mam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
franklin Opublikowano 15 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2010 (edytowane) Chyba nie obrażę i nie oszukam nikogo jak stwierdzę - nieznajomość swoich praw szkodzi... tyle chciałem dodać :) i nie tylko TU, ale każda firma/organizacja z tego korzysta... bilans musi wyjść dodatni... BTW odnośnie utraty wartości - piszę na poważnie, nie wiem jak jest we wszystkich TU, ale u mnie tak jest - wystarczy, że poszkodowany zgłosi roszczenie odnośnie utraty wartości pojazdu w związku z kolizją i już proces się zaczyna... Edytowane 15 Listopada 2010 przez franklin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaquzie Opublikowano 16 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2010 BTW odnośnie utraty wartości - piszę na poważnie, nie wiem jak jest we wszystkich TU, ale u mnie tak jest - wystarczy, że poszkodowany zgłosi roszczenie odnośnie utraty wartości pojazdu w związku z kolizją i już proces się zaczyna... pytania podstawowe odnośnie tego więc, zgłaszasz to w swoim TU, czy po kolizji ciągniesz TU sprawcy kolizji? no i czy działa to, gdy masz tylko OC, czy musisz mieć AC? Cytuj W uszach szum, w oczach łzy, a na liczniku 33 :>http://sites.google.com/site/jaquzie/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.