Filip_ER6F Opublikowano 5 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2010 Problemem w zakupie kasku jest fakt, że ludzie nie umieją ich kupować. Zanim wyjdziesz ze sklepu z kaskiem, połaź w nim po sklepie, chuchaj ile wlezie, obracaj głowę, pochylaj, sprawdź czy nie ciąży. Zapnij pasek raz drugi i trzeci, dopasuj, poluzuj etc. Szyba w górę w dół, wypnij zapnij. Spędź nad tym trochę czasu bo to ma ci uratować życie.. A na pewno jeśli będziesz klientem który robi coś takiego (wie czego chce i jak to znaleźć), to sklep będzie w stanie spuścić z ceny. Swoją drogą są odstępstwa od reguły.. Kiedyś w sklepie motocyklowym którego adresu i nazwy nie podam widziałem jegomościa który szukał kasku na skuter. Chciał dobry kask. Sprzedawca podał mu jeden z najtańszych, dał o rozmiar lub dwa za duży, zapytał czy lekko wchodzi na głowę? Usłyszał "tak" i dodał "to dobrze". ? Aha i jeszcze jedno. Ja kiedyś sprzedałem swojego Shoei X-Spirit na allegro. Bezwypadkowy, stan idealny, ze wszystkimi akcesoriami i pokrowcem. Sprzedałem tylko dlatego że wymieniłem na młodszy, ten sam model. Więc nie każdy kask używany na allegro to złom. Ale większość jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jakob Opublikowano 5 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2010 Panowie, dzięki za uwagi. @Mag, brat skuter ma po mnie. Na kask nie ma więcej kasy. Na prawdę nie da się niczego dostać za te 150 zł? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DEALER Opublikowano 5 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2010 Dla mnie, Twój brat moze jeździć w nocniku. Jesli kwestia ochrony podstawowej rzeczy w funkcjonowaniu człowieka a zwłaszcza jeździe na moto ;) czyli głowy jest dla Ciebie nieistotna-Twoja sprawa, kup w TESCO kask rowerowy. Jesli, mimo wszystko zleży Ci chociaz trochę na głowie brata (zwłaszcza,że chyba jest świeżakiem w jeździe na moto) wykombinujcie 150-200pln więcej i kupcie najtańsze markowe wyroby z certyfikatami (swojego pierwszego Sharka kupiłem w 1996r? z wyprzedazy w Motaku za 250pln, miał kilka rys na wizjerze, i był podstawowym modelem. Tydzień później miałem pierwszego szlifa, ale kontakt kaskiem z nawierzchnią został nawiązany - wszystko ok, nawet nie pamiętam,żebym czuł uderzenie. Szkoda,żeby Twój brat w takim momencie połamał głową kask i sfrezował nawierzchnię.... Uzywanym kaskom nie mówię nie, ale kilka spraw: -tylko podstawowe modele (bez termicznie utwardzalnego wnetrza, dostosowującego się do kształtu głowy pierwszego użytkownika) -tylko od osób które wzbudzają zaufanie i wiecie, czy były jakies wypadki w konkretnym berecie , czy nie. Ot właściciel zmienił moto/kombinezon i zmienia również kask. Cytuj 93! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marnypopi$ Opublikowano 5 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2010 Moim zdaniem nie ma roznicy jaki kask kupisz w tym przedziale cenowym. Jak bedzie mial dzwona to i tak nie bedzie co zbierac. KOlego a ty myślis że dzwon w kasku Shoei za 3200 pln uratuje Ci glowę i pozwoli na nie skręcenie karku - to jesteś w błędzie, przy dzwonie i zbiegu okoliczności nie mamy żadnych szans i nie wierz w to że kask Ciebie uratuje. 20 lat temu jeżdziliśmy w kaskach Bell ( jakieś badziewie ) na motorach z hamulcami bębnowymi ( Jawa TS350 ) i nikt się nie przejmowal i nawet nie wiedzial o istnieniu Shoei , czy Arai , a teraz dzięki zajebi...emu marketingowi tych kluczowych firm kupujemy coraz to droższe i rzekomo lepsze kaski - niestety niewielu jest tych którzy to przetestowali i mogą nam coś o tym powiedzieć. Apropo kasku to mam otwarty kask z blendą na sprzedaż w rozmiarze L - jak coś to wal na priv Cytuj Rozwiązanie głodu i bezrobocia ....? Niech głodni zjedzą bezrobotnych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sobol Opublikowano 5 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2010 Spójrz na KBC, dobre kaski, dobra jakość, dobra cena ;] Co do drogich kasków, napewno są wytrzymalsze i bezpieczniejsze, niż te tańsze, ale przykład z życia wzięty, jakiś miesiać temu 3 km od mojego miasteczka zabił sie motocyklista, kask był cały, niestety czaszka nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hans13 Opublikowano 5 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2010 Niestety fizyki się nie oszuka. Przy wyższych prędkościach nie ma na co liczyć że coś nasz baniak ocali. Znajomy zaliczył spotkanie z słupem bo kobieta go nie zauważyła :banghead: Efekt krwiak i częściowa utrata pamięci. Dodam że jechał w UVEX. Można na to spojrzeć dwojako. Lepszy kask i przeżył, ale mimo wszystko bez szwanku nie wyszedł. W Tornado nie miałby szans. Osobiście wolę jeździć w czym co spełnia jakieś normy i nie rozpadnie się przy upadku na parkingu. Czasy się zmieniają, technika idzie na przód a nie stoi w miejscu. Więc dlaczego nie korzystać z jej osiągnięć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 6 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2010 Czasy się zmieniają, technika idzie na przód a nie stoi w miejscu. za to normy owszem, stoją - od lat. jeśli mnie pamięć nie myli głównym pomiarem naszej europejskiej jest uderzenie w szczyt kasku, które jak wiadomo od lat '70 ub. wieku (raport Hurta) w wypadkach występuje poniżej 1%. wszystko to razem powoduje, że taką normę spełnia obecnie byle nocnik z chin... jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jakob Opublikowano 6 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2010 Panowie, rozmawiałem z bratem i wytłumaczyłem, że na kasku nie powinno się uszczędzać. Pożyczyłem mu stówe. Teraz myślę, że już coś się znajdzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LYsY Opublikowano 6 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2010 Na prawdę nie da się niczego dostać za te 150 zł? Tu masz mój mały test Probikera X2: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=116515 Da się go dostać nawet taniej, niż tu: http://www.moto-center.pl/produkt.php?manu...&products_id=24 ...ale w wersji czarnej. No i trzeba poszukać. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sneer Opublikowano 6 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2010 Kiedyś w sklepie motocyklowym którego adresu i nazwy nie podam A może jednak warto? ... ocalić komuś życie :icon_question: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bobber Opublikowano 6 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2010 Niestety fizyki się nie oszuka. Przy wyższych prędkościach nie ma na co liczyć że coś nasz baniak ocali. Znajomy zaliczył spotkanie z słupem bo kobieta go nie zauważyła :banghead: Efekt krwiak i częściowa utrata pamięci. Dodam że jechał w UVEX. Można na to spojrzeć dwojako. Lepszy kask i przeżył, ale mimo wszystko bez szwanku nie wyszedł. W Tornado nie miałby szans. Osobiście wolę jeździć w czym co spełnia jakieś normy i nie rozpadnie się przy upadku na parkingu. Czasy się zmieniają, technika idzie na przód a nie stoi w miejscu. Więc dlaczego nie korzystać z jej osiągnięć. apropo kaskow "tiger", "tornado" i parkingu: pamietam taka sytuacje, kolaga polozyl kask na siedzeniu wiaterek zawial i kask spadl na asfalt. skutek byl taki, ze kask pelk dosłownie w pol. pytanie, jak te kaski maga miec atesty!? :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
whistler26 Opublikowano 7 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2010 KOlego a ty myślis że dzwon w kasku Shoei za 3200 pln uratuje Ci glowę i pozwoli na nie skręcenie karku - to jesteś w błędzie, 20 lat temu jeżdziliśmy w kaskach Bell ( jakieś badziewie ) na motorach z hamulcami bębnowymi ( Jawa TS350 ) i nikt się nie przejmowal i nawet nie wiedzial o istnieniu Shoei , czy Arai nikt tutaj chyba nie stara sie przekonac, ze kaski z wyzszej połki ocala nasze zycie podczas prob bicia rekordu predkosci. Jednakze, nie sprawiedliwie jest mowic, ze kaski Shoei ( o innym sie nie wypowiadam, bo nie uzywalem) spelniaja takie same normy jak Tiger czy BOX. Zaryzykuje i powiem, ze te ostatnie 'tylko' spelniaja minimalne wymagania, gdzie wspomniany Shoei jest kaskiem z prawdziwego zdarzenia i dzieki zastosowaniu np. roznym twardoscia wypelnienia wewnetrz kasku, lepiej spelnia swoja funkcje. Ktos fajnie powiedzial kiedys w innym temacie odnosnie kaskow- kup kask za tyle, na ile wyceniasz swoja glowe :wink: Moze i duzo nie pomoglem, ale mam nadzieje, ze zachecilem troche to kupienia czegos z wyzszej polki. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AntykDT Opublikowano 12 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2010 apropo kaskow "tiger", "tornado" i parkingu: pamietam taka sytuacje, kolaga polozyl kask na siedzeniu wiaterek zawial i kask spadl na asfalt. skutek byl taki, ze kask pelk dosłownie w pol. pytanie, jak te kaski maga miec atesty!? :banghead: Ja z kolei na charcie 210 latałem w tigerze i nie wnikałem. Kask wielokrotnie lądował na asfalcie, czasami spadł mi z lampy przy 50km/h i odbijał się od asfalty jak piłeczka bo akurat zdjałem zeby poczuc wiatr we włosach ;d , kiedys nawet zaliczył finezyjny lot, po mocnym kopie, oczywiscie zakończony rownie spektakularnym upadkiem - szybka pękła a kask poza słoneczkami na lakierze spoko ;) Takze kiedys sie jezdziło i zyło, chociaz w takim kasku nie chciałbym przyłozyc głową o asfalt nawet na rowerze. Lepiej wydać 200-300 zł nawet na taka NAXE, LAZERA czy inny niż ryzykować tigera bo to tak na prawdę chroni tylko przed mandatem. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RaY Opublikowano 13 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2010 KOlego a ty myślis że dzwon w kasku Shoei za 3200 pln uratuje Ci glowę i pozwoli na nie skręcenie karku - to jesteś w błędzie, przy dzwonie i zbiegu okoliczności nie mamy żadnych szans i nie wierz w to że kask Ciebie uratuje. Niestety fizyki się nie oszuka. Przy wyższych prędkościach nie ma na co liczyć że coś nasz baniak ocali. Hmmm na moje oko to tak nie działa. Możesz mieć kombi z kangura i tytanem oraz kask X spirit 2 czy rx 7 gp i uderzyc w slup i zginąć na miejscu. W przypadku uderzenia w jaka kolwiek przeszkode - auto, słup, drzewo czy krawężnik przy dużej prędkości to NIC nie pomoze. Kask i dobre kombi spisz sie najlepiej przy szlifie np na torze gdy nie uderzymy w nic poza asfaltem.... albo na pustej drodze, gdy przelecimy po asfalcie bez uderzenia w słup. Właśnie tutaj najlepiej się spisze kask i kombi.... Nie zmienia to jednak faktu, że lepiej miec kask lepszy jak gorszy :crossy: Cytuj Motocykle to nie wszystko, ale bez nich wszystko jest niczym... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qla Opublikowano 13 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2010 Osobiście uważam, że do normalnej jazdy po drogach, z raczej przepisowymi prędkościami, wystarczy średniej klasy kask np do 400-700zł. Często wyższe modele oferują tylko większy komfort(nie mówię, że zawsze itd) Gwarancji, że po kasku za 500 albo za 10000 zł nic ci się nie stanie, nikt Ci nie da. Ale kupowanie kasku na motocykl za 100zł to już przesada w drugą stronę, skoro podstawowe kaski na rower zaczynają się od 70 zł! Cytuj Mój kanał Youtube Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.