Jumper Opublikowano 12 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2004 A niektórzy na tym forum lubią sobie pogadać i za złe nie można im tego mieć (mówię również o sobie), ale myślę że dawanie rad młodemu człowiekowi poparte brakiem prawa jazdy to już przegięcie. Fakt że powiedziała to kobieta jakoś nie ma tu znaczenia. To poprostu było głupie gdyż żaden argument od tej osoby nie będzie odebrany więcej na poważnie. Przezemnie na pewno. nie zapominajmy, że prawko to tylko papierek, liczą się umiejętności. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Joda Opublikowano 12 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2004 ale ja uważam, że do sprawy należy podchodzić stopniowo Swiete slowa ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Climat Opublikowano 12 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2004 A niektórzy na tym forum lubią sobie pogadać i za złe nie można im tego mieć (mówię również o sobie), ale myślę że dawanie rad młodemu człowiekowi poparte brakiem prawa jazdy to już przegięcie. Fakt że powiedziała to kobieta jakoś nie ma tu znaczenia. To poprostu było głupie gdyż żaden argument od tej osoby nie będzie odebrany więcej na poważnie. Przezemnie na pewno. nie zapominajmy, że prawko to tylko papierek, liczą się umiejętności. dzięki sarenka za posta na przywitaniach. :oops: ;) Hehehe... widzę że "iskrzy"... Nie dawaj rad kiedy nie jesteś w stanie świecić przykładem bo stajesz się (a właściwie jesteś) niewiarygodny. Proste i filozofii tu szukac nie trzeba.Nikt nie gada o umiejętnościach w tym wypadku. ***********EDYCJA Dodam jeszcze.Idąc waszym śladem rozumowania można powiedzieć tak:Skoro ktoś jeżdzi samochodem i TYLKO w ten sposób nabiera umiejętności to ja wsiądę na 600 i od razu na niej zdobedę należytą mi wiedzę i praktykę. To dokładnie to samo gdyż łamane są podtawowe zasady zdrowego rozsądku.Tak więc przykład sarenki to nie dezaprobata a 100% popracie słów Artura.Dla tego jest to dla mnie paranoja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 12 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2004 Z tego co Artur piszesz, to przede wszystkim twoj ojciec nie popisal sie rozsadkiem kupujac 16 latkowi Srada i w dodatku biorac na to kredyt.Ja radze wydac jeszcze troche pieniedzy i umowic sie na przeglad w firmie DynoTech w Katowicach. Oni siedza po uszy w motocyklach sportowych i wyscigowych ( zreszta sami jezdza ) i potrafia ocenic stan sprzeta w miare dokladnie.Dla mnie motocykl calosciowo malowany smierdzi na odleglosc. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Climat Opublikowano 12 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2004 Dla mnie motocykl calosciowo malowany smierdzi na odleglosc.Adam M. Jeszcze jak ktoś to ładnie zrobi to ok ale w tym wypadku...Żadna naklejka nie jest oryginalna, barwy ktoś sobie z kosmosu zaimportował a do tego sam motyw nie ma zachowanej symetrii.Ktoś to zrobił na szybciora i to w stodole.Pokazałem zdjęcie tej maszynki na zagranicznym forum suzuki i ten przód również się im nie spodobał.Sprawdz go chłopie i to porządnie.Pomijając wszystko. Kup ZAJEBISTY kombinezon. Może ci się przydać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur Opublikowano 12 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2004 motocykl byl na 100% malowany bo wiem ze naklejki sa nie orginalne ale rama i silnik jest w 100% sprawne jezdzilo na motocyklu kilku specow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IG?A Opublikowano 12 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2004 Popieram słowa Jumpera sam tak robie :clap: (2 lata na 50ccm 2 lata na 125ccm i teraz 400ccm) A co do ARTURA to brak mi słów ten typ pisze jak by wszystkie rozumy pozjadał i zrobił w swoim życiu ze 100000km na motorze. Mało tego obraża wszystkich w około ( jeszcze dziewczynę...) . Nie wiem chodze tylko rok więcej po tej ziemi a moje rozumowanie wydaje się być bardziej rozsądne bo jak by nie patrzeć kupić zx10 czy fzr1000 za dore pieniądze nie trudno Tak że ARTURZE jak bym mieszkał nie daleko od ciebie to chętnie bym ci pier*olnął bo najnormalniej mnie wkurzasz i gadką i swoją durną postawą....rasowy kretyn... brrr brak mi słów!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur Opublikowano 13 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2004 ty to chyba nie czyales moich postow jak tak glupio gadasz - jak by ci ktos dak wybor zx4 czy gsxr600 to co bys wybral ? A przecież nie gadajcie ze nie znacie nikogo kto odrazuna pierwszy motor kupil 600cc lub przesiadl sie z simsona na 600cc bo ja znam w ciul takich ludzi i nie rozumiem co w tym dziwnego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo2x Opublikowano 13 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2004 A ja tam rozumiem Artura - pomijam tu fakt wyzywania dziewczyn i inne drobne pierdoły chodzi mi tylko o zamiłowanie do jazdy - jezeli naprawde jezdzi od 4 lat na moto to przy odrobinie wyobrazni bez problemu poradzi sobie na SRAdzie 600 W sumie to on troche przypomina mnie i mojego brat jak bylismy w jego wieku :clap: tylko ze wtedy to w polsce nie było jeszcze sporotwych mootcykli tylko same MZ i jawki - które ujezdzalismy katujac niemiłosiernie - na poczatku tez bez prawka bo w simsonie szybko zabrakło mocy - i jak by wtedy była możliwosc kupienia japonczyka to pewnie byśmy je kupili . Wydaje mi sie ze jak chłopak od małego śmiga na róznych sprzetach to znacznie szybciej opanuje GSXR 600 niz taki stary piernik który dopiero co zaczyna przygode z motocyklami Ps. A tak na marginesie GSXR 600 srad - wcale nie jest az taki szybki - moj brat go kupił i sie wkórwia bo za słaby :) wiec jak ktos chce to chetnie sprzeda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 13 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2004 Pablo, tylko weź pod uwage iloma sprzętami Ty śmigałeś ?? Rozmawialiśmy nawet o tym przy piwku - motorynka, simsony, MZ, jakiś GPZ, jakaś słabsza 600 i dopiero potem naprawdę mocne maszyny (nie wiem czy nie pokręciłem kolejności itp :-). Nie wiem czy na R6 po simsonie byś sobie tak dobrze radził :-). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IG?A Opublikowano 13 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2004 słuchaj Arturze znam gościa co na piewsze moto kupił XJR1200 (wcześniej nie latał niczym) i żyje ale to poważny człowiek który nie świruje i nie zgrywa rosiego. Znam też gościa co kupił SRADa 600 sezon temu (doświadczenia z moto miał bliskie twoich 3 lata na WSK,JAWA,MZ) przez pierwsze dwa tygodnie leżał trzy razy a ja go po winklach 125 obieżdżałem... już niestety nie jeździ z nami bo skasował moto.... co do tego wyboru to wolał bym chyba ZX6R ale powiem ci tylko tyle dla mnie najgorsze było się przesiąść z Simsona na Aprilie... 125 to naprawdę dobra szkoła i polecam każdemu początkującemu... Dwa sezony na RS125 i możesz spokojnie ujeżdżać doś klasy 600 jak nie więcej.... z reszą to jak masz dobrze pod czaszką i jesteś dojżałym rozsądnym gościem to możesz i 1000 latać bez dośwadczeń na moto... WSZYSTKO TRZEBA ROBIĆ Z GŁOWĄ!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur Opublikowano 13 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2004 a czy ja zgrywam rossiego ? co ty mi tu pierdzielisz powiedz mi gdzie napisalem ze swietnie jezdze ze jestem mistrz ? no pokaz a popatrz sobie gdzie pisze ze musze sie nauczyc tym jezdzic bo mam doswiadczenie tylko z enduro i calkiem innaczej sie jezdzi na enduro niz na sacigu - co w tym dziwnego ze pominolem 125cc znam baaaaardzo duzo ludiz ktorzy tak zrobili i teraz na scigach wymiatają pieknie a ty se przeczytasz cos i reszte sobie domyslisz i piszesz posta bez sensu widziales kiedys jak jezdze ? nie wiec o czym wogole mowa co wszystkie rozymy poznajadales tylko ty wiesz ze trzeba jezdzic z glowa ? i dajesz rady innym - nie mysl sobie ze ktos to wsiada i tylko gaz i juz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vlaad Opublikowano 13 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2004 Po pierwsze Arturze: przeproś Sarenkę za obelgi, bo jest kobietą.Po drugie: masz już SRAD-a i nikt tutaj tego nie zmieni - jest twój. Uważasz, że masz prawo zapierniczać sprzętem bez prawka? Poczytaj post Jaga o dzwonie. Każdy tekst powinien powodować pewne procesy myślowe. Nie będę ci pierniczył, żebyś przestał jeździć. Powiem tylko, że gdyby zdarzył mi się dzwon z gościem bez prawka to najpierw skułbym mu ryj, a potem wydoił z kasy do cna bez żadnych wyżutów sumienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur Opublikowano 13 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2004 a gdyby ten dzwon byl z twojej ewidentnej winy to tyz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vlaad Opublikowano 13 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2004 a gdyby ten dzwon byl z twojej ewidentnej winy to tyz ?Może wtedy zastanowiłbym się przez chwilę :twisted: . Mam nadzieję, że masz świadomość jednego niezaprzeczalnego faktu: KAŻDY POPEŁNIA BŁĘDY :!: . Nie ma ludzi nieomylnych. Zresztą wiem z doświadczenia (całkiem sporego: między innymi z analiz wypadków lotniczych), że do wypadku dochodzi zawsze (no jest to 95%) kiedy błąd popełnia więcej niż jedna osoba. Dwa małe błędy mogą spwodować tragiczne skutki. Masz pewność, że nie popełniasz błędów? Jeżeli tak, to moja gadka na nic. Ochłoń trochę i przemyśl to :!: Dopisane:Całkiem poważnie mówiłem o przeprosinach dla Sarenki. Śmigasz poważnym sprzętem, ale brak ci odwagi, żeby powiedzieć przepraszam? Jeżeli oczekujesz szacunku od innych - też go okaż. Dopisane:Pamiętaj o jeszcze jednym. Jeżeli (odpukać) zdarzy ci się uczestniczyć w kolizji, to niezależnie od tego kto będzie winien, stracisz na długo możliwość legalnej jazdy. Nawet jezeli sprawa trafi do sądu - nie wygrasz (niezależnie od tego co bedzie sobie myślał sprawca wypadku). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.