BArtek-2007 Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 WItajcie. MAm problem z synchronizowaniem gaźników posiadam motor marki Hyosung gt 125 z 2003 roku.z silnikiem V2 ( to nie żart poważnie mam dwa cylindy w takiej małej pojemnośći mam dra gaźniki ) Otóż skonstruowałem sobie prosty wakuometr "U rurkę", mianowiecie rurka długości 3 m, do niej nalałem cieczy wiadomo jeden koniec rurki do wypustki w jednej gardzieli , a drugi koniec do drugiej wypustki w drugiej gardzeli. I tak jak trzeba kręce śrubką od przepustnicy tak by poziom cieczy w rurce ustalił się na tym samym poziomie, problem jest tego typu że gdy przy obrotach 1800 ustalę poziomy cieczy to przy większych obrotach zupełnie mi sie wszystko rozjeźdza . powtarzałem czynnośc kilka razy, raz przy obrotach 1800 a drugi raz główną śrubą od odbrotów ustawiłem 3000 i regulowałem przepustnicę do momentu wyrównania , a po tym oniżyłem obroty znowu do 1800 i znowu dupa wszystko się rozjechało. Pytaniejest następujące przy jakich obrotach silnika synchronizować gaźniki, i czy takie zjawisko jest normalne?? za pomoc będe wdzięczny :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szkudlar Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 normalnie mackgajwer ! daj to fachowca,bo ten wakuometr nie wypali. no i temat byl na forum jak ustawiac wakuometrem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BArtek-2007 Opublikowano 21 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 łee no fuck ja wolę sam się z tym pobawić hah, a tematu nie znalazłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 "do niej nalałem cieczy wiadomo jeden koniec rurki do wypustki w jednej gardzieli , a drugi koniec do drugiej wypustki w drugiej gardzeli." I teraz jak Ci silnik kichnie jednym cylindrem to ciecz zassana do drugiego rozwali Ci silnik. Gdzie zobaczyłeś taki wakuometr? i taki system podłączenia? Do czego potrzebujesz w końcu tej pomocy? Na początek musisz się zaopatrzyć w manuala do tego motocykla i kilka razy dokładnie go przejrzeć, zaznaczyć kilka ważnych zdań z rozdziału o regulacji gaźników i przy pomocy internetu przetłumaczyć na zrozumiały język. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hightimes Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 http://home.bellsouth.net/coDataImages/p/G...805PC210045.JPG http://forum.gs500.pl/viewtopic.php?t=2225 moto po czyszczeniu gaźnika i regulacji zaworów, jutro się za to zabieram, moim zdaniem nic trudnego czy skomplikowanego zapomniałeś chyba o "dławikach" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qdłaty Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 (edytowane) Synchronizację robisz na wolnych obrotach. Nie jest istotne co się dzieje wyżej (szczególnie przy takim przyrządzie jak Twój). Gratuluję pomysłowości. Qdłaty. Edytowane 21 Marca 2010 przez qqd Cytuj CB1100 Super Boldor '83; GSX750S Katana '83; GSXR7/12 '86CB 750 '75CCM 604eF4i, 636, Jozin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jimi11 Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 normalnie mackgajwer ! daj to fachowca,bo ten wakuometr nie wypali. no i temat byl na forum jak ustawiac wakuometrem. Musze zaprzeczyc. Kiedys jak nie mialem sprzetu to korzystalem z podobnych patentow, tyle ze nie inwazyjnych, bo konsekwencje moga byc takie jak Piotr napisal. Proponuje zrobic wakuometr z dwoch strzykawek. A do autora tematu: sruba do synchronizacji ustaw na obrotach jalowych jakie maja byc, daj wyzsze obroty manetka i linkami "zsynchronizuj". Po tym sprawdz na wolnych ew. popraw. Nie pamietam, ale w ktoryms widlastym suzuki trzeba bylo tak synchronizowac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
audioterrorysta Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 ja zrobiłem sobie tego typu wakuometry ale do rzędowej 4. Na dole mam akwaryjny czwórniczek i cztery rurki na metrowej desce do góry. Bez dławików. Napełniłem olejem silnikowym. Jest on na tyle gęsty, że silnik podczas jednego suwu ssania nie pociągnie więcej niż kilka milimetrów cieczy, a słupy za bardzo nie drżą. Oprócz powolnego ustalania się wyniku pomiaru, przyrząd jest bardzo dokładny. Synchro przeprowadzasz na wolnych obrotach, na rozgrzanym silniku i na wyłączonym ssaniu (kiedyś zapomniałem wyłączyc ssania i przeklinałem, ze mi sie rozjeżdża). Podczas synchronizacji robisz gwałtowne przygazówki i patrzysz, czy szybko na obroty wchodzi. Podczas otwierania przepustnic słupy powinny się wyrównać, jeśli właśnie wtedy się rozjeżdżają to coś nietak musisz mieć z kompresją, albo z luzami na zaworach sam niewiem, nie miałem czegoś takiego... Ogólnie utrapieniem przy synchronizacji jest lewe powietrze, poruszaj gaźnikami na gumach, zobacz czy słupy nie wariują. Ja musiałem przykleić 17 letnie króćce do głowicy na silikon. Nie wiem czy dobrze zrobiłem czy źle, bo po tym się zsynchronizował, zobaczymy na jak długo. Możesz mieć problem z mieszanką wolnych obrotów, zacznij od niej, a potem synchronizuj. Pewien mechanik zdradził mi taką zależność: na prawidłowej mieszance silnik będzie miał najwyższe podciśnienie w dolocie, na zbyt ubogiej i zbyt bogatej podciśnienie będzie spadać. Potrzebujesz do tego minimum jednego wakuometru zegarowego (U rurka nie może być, ona to tylko do różnicy ciśnien a tu nie o to chodzi)- podłączasz go do tego gaźnika którym kręcisz i mieszanką próbujesz ustalić jak największe podciśnienie. Spróbuj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr.Artur Opublikowano 22 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2010 na allegro widywalem rteciowki pod 500zl gosc to chyba z gb sprowadza i sprzedaje, nie lepiej takie kupic niz cudowac. wiadomo kasa ale one i tak z czasem sie zwroca a sa o niebo mobilniejsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stasiu Opublikowano 22 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2010 Pewnie chodzi o carbtune. Właśnie kasa jest argumentem za tym, aby zmajstrować coś samemu. Jeśli staję przed dylematem, wyłożyć pół klocka i iść na łatwiznę, czy za kilka zł i dwie godziny wolnego czasu zrobić coś swojego (co notabene od kupnego jakością wskazań nie różni się lub jest nawet lepsze), to zdecydowanie wybieram tą drugą opcję. Jeśli dla kogoś 400-500 zł to "jak splunąć" - proszę bardzo, droga wolna. Dla mnie osobiście i przypuszczam, że dla większości również to sporo kasy jak na wydatek, którego można łatwo uniknąć. Argument o mobilności jest wyjątkowo nietrafiony. Wakuometr, to nie klucz do świec, czy zestaw imbusów, które warto ze sobą wozić (tak na wszelki...), a regulacji nie robi się raczej co tydzień lub 100km przebiegu. Mogą być więc stacjonarne. Moje wakuometry mają ponad 150 cm wysokości i wiszą sobie dyskretnie na ścianie zaprzyjaźnionego warsztatu. Dzięki stosunkowo długim przewodom można przeprowadzać regulacje bez ich ściągania. Nie widzą potrzeby odbywania podróży z wakuometrami. Chyba że otwierasz obwoźny kramik z ofertą regulacji. Nawet jeśli któryś znajomy prosi mnie o synchronizację, to fatyguje swoje cztery litery do mnie. W końcu to w jego interesie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 22 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2010 (edytowane) Te "rtęciówki" o których piszecie nie zawierają żadnej rtęci. Ani żadnej cieczy. :banghead: Są to szklane rurki w których pracują metalowe "wałki" odpowiednio spasowane ze średnicą rurek. Moim zdaniem jest to najlepsza opcja wakuometrów. Korzystałem z różnych, nawet z chińskich zegarowych wakuometrów na których nie dało się nic ustawić i które wydałem przy sprzedaży moto. C`tune jest najlepszy z jakich korzystałem. :biggrin: A koszt? Drogie nie są, na chwilę obecną cena u producenta wraz z przesyłką na terenie całej Europy wychodzi ok.262PLN, a po kilku operacjach synchro dla osób "trzecich" zwracają się. Edytowane 22 Marca 2010 przez qurim Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
audioterrorysta Opublikowano 24 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2010 w sumie to każdy kupi co chce i na co go stać, ale proces synchronizacji przebiega tak samo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nico Opublikowano 24 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2010 w sumie to każdy kupi co chce i na co go stać, ale proces synchronizacji przebiega tak samo. Pierwsze slysze zeby jakies domowe samorobki mialy dokladne wskazania.Uwazam ze nigdy nie ustawi sie tak dokladnie tymi wynalazkami jak np.carbtune. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyborg78 Opublikowano 25 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2010 To zle uwazasz. Wakuometry sluza wylacznie do porownania podcisnien w poszczegolnych kanalach dolotowych, wiec takie "home made" jesli sa wykonane staranie (glownie chodzi o szczelnosc) beda mialy wskazania dokladniejsze niz Carbtune z racji wiekszej czulosci i "skali pomiarowej" (dlugosc wezykow "pomiarowych" powinna wynosci ok. 1 m). Oczywiscie wiadomo ze Carbtune sa estetyczne, fabryczne i w ogole najlepsze bo z zachodu, ale i tak wiekszosc zalezy od synchronizujacego ktory jesli nie ma pojecia o tym co robi to na najlepszych elektronicznych wakuometrach nie wyreguluje gaznikow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 25 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2010 To zle uwazasz. Wakuometry sluza wylacznie do porownania podcisnien w poszczegolnych kanalach dolotowych, wiec takie "home made" jesli sa wykonane staranie (glownie chodzi o szczelnosc) beda mialy wskazania dokladniejsze niz Carbtune z racji wiekszej czulosci i "skali pomiarowej" (dlugosc wezykow "pomiarowych" powinna wynosci ok. 1 m). Oczywiscie wiadomo ze Carbtune sa estetyczne, fabryczne i w ogole najlepsze bo z zachodu, ale i tak wiekszosc zalezy od synchronizujacego ktory jesli nie ma pojecia o tym co robi to na najlepszych elektronicznych wakuometrach nie wyreguluje gaznikow. I w ten sposób jaki to ująłeś rodzą się kolejne mity o samowystarczalności domorosłego grzebacza silnikowego. Dzięki tekstom popierającym samodzielne nieudolne próby napraw i regulacji skomplikowanych silników wielocylindrowych spotykamy takie "kwiatki" jak w poniższym temacie:http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=128199&hl= Czasy Pomysłowego Dobromira już bezpowrotnie minęły i do każdej regulacji czy naprawy należy używać narzędzi profesjonalnych. Jakakolwiek partyzantka to wycieranie dupy szkłem. Prostym wyjściem z takiej sytuacji byłoby uruchomienie wypożyczalni drogich specjalistycznych narzędzi. Jest tylko jeden poważny problem bo nie ma narzędzi potrafiących inteligentnie naprawiać urządzenie bez ingerencji człowieka. Jedyną zaletą domowych napraw jest duża utrata mocy silnika co z kolei uratuje wielu młodych przed gwałtowną śmiercią na drodze a jednocześnie powiększy budżet stacji benzynowych. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.