MOC Opublikowano 19 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2010 Ze swieczka takich szukac... :icon_rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
granat Opublikowano 19 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2010 Avo miał ten sam iskrownik co Janek, czyli wiadomo kto nam ten złom podesłał. Prince, takie gadanie, ja miałem Janka 4 lata i nigdy mnie nie zawiódł, zawsze palił i jak wyjechałem to wróciłem, problemem był iskrownik, w AVO był zakryty, moze stad lepiej chodził, a robilismy zawody u mnie naparafii bo kiedys w Kluczorku była siła weteranów, AVo wymiekł na przedbiegach, kumpel miał Janka kupionego w worku i miał swoje fochy ale zawsze wrócił, osobiscie nie narzekam na motor, jechało sie dostojnie 80 solo i 60 z przyczepa i wystarczyło,nie było wyscigów na szosie moze dlatego bezproblemowo mi przesłużył, jak dbasz tak masz. Zreszta nie ma sensu porównywac Janka do AVO. Innym razem. A gadanie ze u nas to w ogóle było dno i wodorosty to jakas żenada, nie było tu ameryki, ale to co robilismy było i tak dobrze w porównaniu z innymi. Ktos mi tu wyjechał z jawka mustangiem, błagam bez żenady, czemu był lepszy od komara?Ze palił 4 litry zamiast 2,5?ze wył ja durny bo miał zle zestrojone biegi?Fakt mocy to miał az za duzo, cos kosztem czegoś. Komar miał problemy ze swiecami które były do bani, miałem to wiem, zawsze był z tym problem, nigdy mi sie nie zatarł, nigdy sie nie ze*rał w trasie, a kazdy urzytkownik komara narzekał na swiece, linki, pływaki, a sam moped był niezawodny bo taki był jego cel. Prosty i skuteczny. Przypomne ze zachodnie konstrukcje nie były jakos specjalnie leposze np. Simson sr2 a były znacznie drozsze, mniej wiecej jeszcze raz tyle. Tylko jeszcze dodam ze komarem bez remontu moge przescignac wiele współczesnych skuterów, i to jezdzacych a nie stojacych zeby było jasne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemek96 Opublikowano 19 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2010 Ktos mi tu wyjechał z jawka mustangiem, błagam bez żenady, czemu był lepszy od komara?Ze palił 4 litry zamiast 2,5?ze wył ja durny bo miał zle zestrojone biegi?Fakt mocy to miał az za duzo, cos kosztem czegoś. Komar miał problemy ze swiecami które były do bani, miałem to wiem, zawsze był z tym problem, nigdy mi sie nie zatarł, nigdy sie nie ze*rał w trasie, a kazdy urzytkownik komara narzekał na swiece, linki, pływaki, a sam moped był niezawodny bo taki był jego cel. Prosty i skuteczny. O jawce to nie piszcie (bez urazy :biggrin: ) ,ale do dziś mnie rozbawia jej mulenie po wrzuceniu trójki :buttrock: A komar to fakt miał problem ze świecami ( zawsze było w zapasie :bigrazz: ),ale w trasie to mnie nigdy nie zawiódł :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzyk7 Opublikowano 19 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2010 O jawce to nie piszcie (bez urazy :biggrin: ) ,ale do dziś mnie rozbawia jej mulenie po wrzuceniu trójki :buttrock: A komar to fakt miał problem ze świecami ( zawsze było w zapasie :bigrazz: ),ale w trasie to mnie nigdy nie zawiódł :crossy: Tak.Javka muliła na 3,2-im biegu.Myślałem naiwnie, że to wina świec, bo je zalewa. Chyba tak było.Zalewało, bo było za duże przełożenie, silnik nie dawał rady Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
frafel1 Opublikowano 19 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2010 Jasne , że komar jest weteranem i powinien zostać okrzyknięty takowym ;] tutaj nie chodzi nawet o to , czy był jednośladem z prawdziwego zdarzenia czy też nie. Po prostu wiele ludzi w Polsce zawdzięcza temu bzykowi tyle , że to się w pale nie mieści. Począwszy od nauki jazdy , po dziewicze loty wraz z końskimi zalotami ; ] Mam do niego wielki sentyment mimo, że już go nie posiadam. Ale na same wspomnienia łezka w oku się kręci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 20 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2010 O jawce to nie piszcie (bez urazy :biggrin: ) ,ale do dziś mnie rozbawia jej mulenie po wrzuceniu trójki :buttrock: Bo miałeś przegrzany cylinder-tłok. :biggrin: Miałem kiedyś Ogara z silnikiem Jawki. Wszystko było git, szedł jak burza, dopóki go nie zagotowałem na leśnej wycieczce w upalne lato. Od tamtej pory na 2 biegu już ledwo przyspieszał a trójka to było marzenie. :icon_mrgreen: Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
granat Opublikowano 20 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2010 Z Jawka jest tak ze spokojnie mozna było z niej wyciagnac wiecej ale motong był dostosowany do predkosci 50km/h i stad te wycie i mulenie, piec był zdławiony, po zmianie paru zebatek i odmuleniu mógł pociagnąc i 70 jednak było to kosztem znacznego zuzycia drogocennego płynu:)Komar lepszy:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 21 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2010 (edytowane) W porównaniu do Rometa to i tak był pocisk. Jawka trochę ociężała się zdaje ale Ogar z czeskim silnikiem to już pocisk był. Kiedyś lataliśmy taką mieszaną ekipą, Romet mógł tylko zlizywać kupę z opon Ogara, jeśli dojechał do najbliższego postoju w ogóle. Mój TS1 nawet nieźle się zbierał jak na Rometa, 3-biegowa skrzynia z innymi przełożeniami niż zwykły 3-biegowy Romet więc i lepiej się zbierał. Ale do Ogra trochę mu brakowało, przy 50km/h już wymiękał. Natomiast 2-biegowe Romety i Komary sprawiały wrażenie pojazdów kosmicznych bo powyżej 30km/h zmieniały geometrię podwozia. A przy 35-40km/h gubiły korbowody. :biggrin: No ale3 przyznać muszę że Komar w porównaniu do Rometa to było coś. Nie sypał się zbyt często jak Romet, lepiej śmigał i żwawszy był. Tylko te skrzypiące zawieszenia przednie były uciążliwe. A najszybszym produktem z Rometu jaki ujeżdżałem był czymś a`la Kadet ale z automatyczną przekładnią (sprzęgłem?) w Rometowskim silniku. Wyrwałem to od znajomego za friko i latałem dość długo, Zasuwał 55km/h, później sprzedałem za 80PLN kumplowi. Pamiętam że był zieolny z czarnymi błotnikami, bak miał na bagażniku a na tylnym błotniku miał napis "EGZ.PRÓBNY" . Nie posiadał chyba tabliczki znamionowej i numerów ramy/silnika. Edytowane 21 Lutego 2010 przez qurim Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
j@wa Opublikowano 21 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2010 Ja tez miałem Ogara z czeskim silnikiem. Był z 84 roku,czyli jakoś początek produkcji tego modelu. Jak go kupiłem od pewnego dziadka to ledwo 40 km/h chciał jechać. Stal ładnych parę lat w piwnicy. Pomimo ze ,miał przebieg coś koło 600 km. Z czasem się rozruszał i jeździło to pod 50 km/h. Dnia pewnego znajomy wyjaśnił mi czym,a dokładnie jak blokuje się czeskie silniki. Sam nic nie piłowałem tylko kupiłem z czeskiej Jawki króciec gaźnika i sam gaźnik. Bodajże kolanko trzeba było skrócić ,ale ręki nie dam. Po tych zabiegach zaczęło to naprawdę zapier... coś pod 70km/h. Pamiętam że zmieniałem zegar na taki z Jawki bo oryginalny był za mało wyskalowany. Ale dnia pewnego,a dokładnie wieczoru dałem mu za bardzo po jajkach na pobliskiej żwirowni i potem co bym nie robił to i tak ledwo 45 wyciskał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 21 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2010 W Ogarze dziwi mnie otwór w króćcu ssącym. Normalnie na logikę to łapie tam lewe powietrze, robiłem koledze Ogara i eksperymentowałem - zatkałem ten otwór i w ogóle nie chciał odpalić. Widocznie z lewym powietrzem lepiej mu jest. :banghead: Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
K54 Opublikowano 21 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2010 Sorki, że bzdece w tym temacie, ale może powiecie mi jakie mogą być przyczyny, że ten su...syn nie chce palić ? Znaczy Chart 50 elektronik ? Nowy moduł, iskra zaje...aszcza i to w dobrym miejscu, nowy tłok z pierdzionkami - jakie 7 tyśków przebiegu i .... ni chu chu :-( :icon_twisted: K54 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamin Opublikowano 22 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 Z ogarem syna był podobny przypadek jak u K54. Po rozebraniu gaźnika okazało się że w dyszy głównej na samym wlocie był mały zielony robal... I jak on tam wlazł? :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
granat Opublikowano 22 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 Jeżeli zapłon masz tak jak mówisz to moze byc to spododowane zasilaniem, zobacz czy swieca jest mokra, jak mokra to ciagnie, moze zalewac gaznik, trzeba podregulowac poziom gaznika, moze byc nieszczelny pływak, iglica moze nie dociskac, puscił zimering na wale i paliwo rozchodzi sie z komory na silnik, moze byc przebicie na swiecy. Wez nowa swiece, strzykawke z paliwem, wstrzyknij z 0,5cm paliwa do cylindra zakrec swiece i spróbuj odpalic, jak nie bedzie rezultatu, szukaj po kolei w strone gaznika. Sprawdziłbym mimo wszystko ustawienie zapłonu 2,5mm GMP+- 0.2 i swieca 100( z iskry)nie ma bata musi palic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
K54 Opublikowano 22 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 ... czy swieca jest mokra, jak mokra to ciagnie, moze zalewac gaznik, trzeba podregulowac poziom gaznika, moze byc nieszczelny pływak, iglica moze nie dociskac, puscił zimering na wale i paliwo rozchodzi sie z komory na silnik, moze byc przebicie na swiecy. Wez nowa swiece, strzykawke z paliwem, wstrzyknij z 0,5cm paliwa do cylindra zakrec swiece i spróbuj odpalic, jak nie bedzie rezultatu, szukaj po kolei w strone gaznika. Sprawdziłbym mimo wszystko ustawienie zapłonu 2,5mm GMP+- 0.2 i swieca 100( z iskry)nie ma bata musi palic Witaj. Swieca mokra, pływak raczej szczelny, ale w G15mc nie ma jak regulować poziomu :evil: . Iglica zaworka taka z gumką na końcu. Swiece różne sprawdzałem, bz. Punkt zapłonu sprawdziłem. Zdarzyło się po zdjęciu gaziorka i wstrzyknięciu paliwa strzykawką, że zawył na parę sekund, ale dalej ni chu chu... Simery na wale trzymają - nawet w miarę miękkie są .... Podejżewam gaziornik, ale ... Wieczorem znów powalczę .... :icon_mrgreen: Pozdrawiam K54 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 22 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 Nie ma bata, cos nie tak z gaznikiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.