zbyhu Opublikowano 8 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2010 Yo! Znajomemu trzasnal w moto predkosciomierz analogowy, napedzany linka. Jest on na pierwszy rzut oka nierozbieralny. Wygladalo to jak trzasnieta linka, ale niestety okazalo sie, ze sam mechanizm w liczniku sie albo zatarl jakos albo zepsul. Czy jest jakas mozliwosc naprawienia tego? Sa jakies firmy, ktore sa w stanie taki licznika naprawic? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hun996 Opublikowano 8 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2010 Zapytaj u zegarmistrza. Ja 2x naprawiłem obrotomierz analogowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 8 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2010 Jest rozbieralny na pewno, Musisz odgiąć ramkę wycyganiać szkło i tak się dostać do licznika. Osobiście obstawiam poluzowana wskazówkę. Lub zablokowany mechanizm naliczania km. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 8 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2010 Yo! No wlasnie ta chromowana ramka jest tym, co spaja licznik w calosc, ale rozgiac ja tak, zeby jej nie zmasakrowac, to graniczy z cudem. Kiedys rozbieralem tak licznik z WSK i juz go nie poskladalem :]. Wyglada to na zablokowany mechanizm, bo po zdemontowaniu licznika z moto przy probie uruchomienia mechanizmu malutkim srubokretem zamiast linki, mechanizm stawia ogromny opor. Jakies pomysly? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 8 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2010 Wydaje sie ze wystarczy zwykle czyszczenie i smarowanie. Moze rzeczywiscie zegarmistrz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 8 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2010 Porzadny zegarmistrz, porzadny ze "starej szkoly" zrobi go bez problemow. Z tym, ze znalezc taka "perelke", ktory podjalby sie naprawy jest bardzo trudno. Sam mam Jeagera i czeka na fachowa reke aby przywrocic mu dawny blask i swietnosc... :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 8 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2010 Nie perełkę tylko takiego "głupiego" który to weźmie i dorobi zużyte części, w praktyce wygląda to tak sprawdza się przekładnie zegara i dopasowuje bebechy z czegoś nowszego. Co do naprawy samego zegara, to zegarmistrz sobie da radę o ile będzie co tam naprawiać;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 8 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2010 Nikt nie mowi ze maja to robic za darmo, taka praca kosztuje i jezeli decydujesz sie na regeneracje musisz liczyc sie z wydatkami. Mowiac o "perelkach" mialem na mysli ludzi ktorzy sie podejma tego zadania i je wykonaja z nalezyta precyzja a niestety wiekszosc tych fachofcuf co to pokonczyli 9cio miesieczne przyzakladowki widzac taki problem z miejsca rozkladaja rece. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 8 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2010 Jak masz przekładnie zegara K=1,00 to nawet się nie baw tylko wkładaj bebechy od malucha;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 8 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2010 Yo! Hehe, moj dziadek byl zegarmistrzem, moj ojciec jest zegarmistrzem i moj wuj jest zegarmistrzem :]. Ojciec to na wyrobienie dyplomu mistrzowskiego musial zrobic tak malusienka i precyzyjna rzecz do zegarka kieszonkowego, ze mi oczy wylazly z orbit. Rozne graty zegarow i zegarkow walaja sie po domu, tokarka jest, caly warsztat narzedzi... Mysle wiec, ze ew. naprawa samego mechanizmu nie bylaby takim problemem, jak samo dostanie sie do tegoz mechanizmu... Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 8 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2010 Yo! Hehe, moj dziadek byl zegarmistrzem, moj ojciec jest zegarmistrzem i moj wuj jest zegarmistrzem :]. Ojciec to na wyrobienie dyplomu mistrzowskiego musial zrobic tak malusienka i precyzyjna rzecz do zegarka kieszonkowego, ze mi oczy wylazly z orbit. Rozne graty zegarow i zegarkow walaja sie po domu, tokarka jest, caly warsztat narzedzi... Mysle wiec, ze ew. naprawa samego mechanizmu nie bylaby takim problemem, jak samo dostanie sie do tegoz mechanizmu... Pozdro Przed rozpoczęciem odginania musisz wytoczyć dwie tuleje o profilu tego pierścienia na tyle długie aby po naprawie można było ponownie go zacisnąć. Ta od widocznej strony chromowanego pierścienia musi idealnie dolegać do jego profilu i powinna być dokładnie wypolerowana aby nie pokaleczyć powierzchni chromowanej podczas składania. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 9 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2010 A samą ramkę odginasz wkrętakiem, tylko nie zbyt mocno! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 9 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2010 (edytowane) Yo! Udalo sie wlamac do licznika. Tylko nie mam pojecia co jest spierdzielone :]. Nagle po otwarciu licznika pokretlo od linki zaczelo chodzc luzno. Kreci sie i kilometry nalicza. Ale wskazowka predkosciomierza stoi w miejscu. Jak ja palcem odginam, to nie wraca na koleczek. Sprezynka wskazowki jest na swoim miejscu, nie pekla, naciaga sie z ruchem wskazowki... Czyli co, zatarlo sie cus? Pozdro DOPISANE: Ojciec wzial licznik w obroty. Wszystko tam kurka nierozbieralne. Mechanizm nie jest poskrecany, a zlozony "na zakladke", z metalowymi zagniecionymi czy tez zanitowanymi "wypustkami", na stale ;). Ale udalo sie zrzucic wskazowke, tarcze i pod spodem byla taka malutka nakretka kontrujaca lozyskowanie wskazowki. Po jej poluzowaniu wskazowka zaczela pracowac plynnie, wracac do wlasciwego polozenia (na zero) po jej ruszeniu. Jutro wielkie czyszczenie, smarowanie i proba generalna, czy to to bedzie jeszcze zylo. Mechanizm zliczania kilometrow wyglada zdrowo, zebatki nie sa zuzyte, choc niektore sa plastikowe :]. Edytowane 9 Lutego 2010 przez zbyhu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wicek15 Opublikowano 11 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2010 Za to ja opiszę swój problem. Mechanizm chodzi luźno, nie nalicza km, wskazówka nie drgnie. Licznik wygląda tak - http://lh3.ggpht.com/_47qUviO6dDg/S3RF5za7...Uc/P1040066.JPG http://lh4.ggpht.com/_47qUviO6dDg/S3RF6lR5...Jo/P1040067.JPG więc też jest nierozbieralny. Czy jako zwykły śmiertelnik sobie poradzę, czy lepiej kupić inny na alledrogo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 11 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2010 Yo! Prosty rachunek ekonomiczny. Planujesz albo naprawic, albo kupic inny. Czyli nie przewidujesz oddawania tego licznika w rece jakiegos warsztatu. Czyli rozbierajac go i probujac naprawic kompletnie nic nie tracisz. Tak masz zepsuty licznik w calosci, a w najgorszym ukladzie bedziesz mial licznik zepsuty w czesciach ;). Najgorsze jest dostanie sie do srodka. W zasadzie trzeba rozgiac ta ramke chromowana. Jest to cholernie trudne, gdy chce sie jej jeszcze raz uzyc do zlozenia licznika w calosc i hce sie, by jakos wygladala. Licznik kolegi wrocil do zycia po czyszczeniu i smarowaniu oraz po poluzowaniu lozyska wskazowki. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.