Skocz do zawartości

Silnik do motolotni


SkySailor
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dlatego istnieje coś takiego jak samoadaptacja kompa. Po to ma sygnał zwrotny z sądy lambda. W idealnych warunkach sonda lambda nie była by potrzebna (teoria). Nie będę więcej wypowiadał się w temacie. Zakończę dyskusje z mojej strony tym, że znam wiele motocykli z wtryskiem, które znacznie wyżej niż 1000m spisały się na medal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wueska , troszke się chyba zamotałeś...... spadek temperatury i ciśnienia będzie porownywalny niezależnie jak daleko od powierzchni ziemi będziemy, liczy się tylko i wyłącznie bezwzględna wysokość nad poziomem morza.

A różnice konstrukcyjne są podyktowane głównie wagą jednostki napędowej oraz maksymalną eleiminacją możliwości awarii silnika w powietrzu. Napisałem głównie, ale nie wyłącznie !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lata się właściwie nisko, maksymalnie do poziomu FL95 czyli około 2700 metrów, najczęściej jednak nie przekraczam 1000m. Właściwie warunki tam nie odbiegają od tych na ziemi na tej samej wysokości, czyli jeśli motocykl da radę dojechać do jakiegoś kurortu w Alpach, czy u nas dojechać do górskiego schroniska to motor w lotni też sobie poradzi. Z uwagi na problemy z zamarzającym gaźnikiem wolałbym jednak pozostać przy wtrysku. Z wydechem może być problem, bo nie wiem, czy uda mi się dostać oryginalny i czy będzie miejsce na jego zamontowanie, czy też trzeba będzie "rzeźbić" już od kolanek przy cylindrach. Co się stanie, jeśli nie podłączy się katalizatora i sondy lambda ? W temacie tłumika drgań skrętnych : czy jest oryginalnie montowany w BMW, czy trzeba by go dorobić ? Śmigło co prawda jest dość lekkie ( ok 5 kg), ale wolałbym, żeby wał się nie ukręcił w najmniej odpowiednim momencie. Sprzęgła jednak praktycznie nikt nie stosuje, tłumik drgań skrętnych też nie zawsze, choć na przykład ci tak:

http://www.aerotech-poland.com/index.php?go=8

 

Ale przy reduktorze paskowym już nie:

http://www.aerotech-poland.com/index.php?go=14

 

Ciekawe czemu ? Jest tam coś napisane o amortyzującym wpływie paska, może to wystarcza.

Napisałem do nich, ale jakoś się nie kwapią z odpowiedzią.

Jeszcze jedno pytanie: w którą stronę kręci się wał w BMW patrząc od tyłu w kierunku jazdy ? Ma to znaczenie, gdyż przy założeniu reduktora na kołach zębatych dostanę odwrotne obroty niż w przypadku reduktora na pasku, a śmigło mam prawe, czyli takie, które patrząc w od tyłu kierunku lotu/jazdy kręci się w prawo, nie chciałbym go zmieniać, bo jest ciche, wydajne i świetnie wyważone.

Edytowane przez SkySailor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Katalizator możesz wyrzucić bez wpływu na cokolwiek. Co do odłączenia sondy lambda to już zależy od sterownika. Jedne sobie dobrze radzą, inne przechodzą w tryb awaryjny (czasem pomaga podłączenie emulatora ale to rzeźba). Popytaj na forum BMW najlepiej.

Zamarzające gaźniki to nie zawsze problem. Ja mam np seryjne podgrzewanie a można je też dołożyć z akcesoriów.

Przekładnia pasowa faktycznie działa jak tłumik drgań skrętnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej,

BMW (1100, katalizator, lambda) byłem najwyżej na 2850 m.n.p.m. i nie było problemów/zauważalnego spadku osiągów.

Katalizator nie powinien mieć znaczenia, lambdę z tego co się orientuję można zastąpić odpowiednim opornikiem - były wersje R1100GS bez owych sond, z odpowiednimi opornikami właśnie, nie wiem jak sprawa wygląda w późniejszych wersjach, ale powinno dać się zastosować analogiczny patent. Konkretnych wartości nie podam - trzeba poszukać w google, np. tematy o usprawnianiu tego silnika - zmiana oporu ma wpływ na skład mieszanki, więc kojarzę, że na jakichś www ludzie kombinowali tą drogą.

Wał jeśli wszystko sobie dobrze rozrysowałem to kręci się w stronę przeciwną do ruchu wskazówek zegara - patrząc od tyłu jednostki napędowej.

W 1100 (taką mam i rozbierałem, więc do niej się odnoszę) jest w skrzyni biegów element, który jak rozumiem (z konstrukcji) ma pełnić funkcję takiego tłumika, ale do motolotni raczej się zupełnie nie nada - nie ten rząd sił (moment pędu 5kg śmigła vs. jakieś 350 kg jadącego motocykla).

Rozrusznik powinien bez problemu dać radę odpalić silnik wraz ze śmigłem (bez sprzęgła).

 

pozdrawiam, Adam

 

P.S. - szukając reduktora zwróć uwagę, że odlew mocowania skrzyni biegów może być inny w 1200 niż 1100/1150.

Wiem, że pierwsze wersje 1200 miały jakiś dziwny patent z instalacją elektryczną - jeden kabel sterujący. Poszukaj w google, słowa kluczowe Single Wire System i CAN Bus. Może być to problemem przy rzeźbieniu. Z tego co kojarzę 1200 mają też dodatkowy wałek wyrównoważający w silniku, aby redukować wibracje - jeśli to ma większe znaczenie.

Edytowane przez fxrider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mi wpajano przez 4 lata to warunki w powietrzu a warunki przy ziemi to 2 różne sprawy, jednak nigy nie byłem tym specjalnie zainteresowany i nie wnikałem jak bardzo warunki odbiegaja od tych przy gruncie. Co bedzie jak wypniesz sonde powie ci dokładnie cziken on w tym jest mocny.

 

Sonda lambda to element który podaje napiecie wiec niby jak można go zastąpić opornikiem to niewiem.

 

 

Co do pasa śmigło rozpedzone do dość sporej predkości moze raczej wyszarpać pas pozatym, do decydujac sie na pas decydujesz sie na mocniejsze obciążenie łożysk. Co do odpalania ze śmigłem wiem ze da rade, pytanie tylko czy niebyło by bezpieczniej sprzegło mieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.ibmwr.org/r-tech/oilheads/R11in...ing-fixes.shtml

na tej stronie może być trochę interesujących informacji.

Były wersje 1100 (w zależności od rynku) pozbawione katalizatora i jednocześnie lambdy - w tych modelach w.g. informacji Świerzego (z tego forum) był założony opornik, który 'na sztywno' ustawiał konkretną mapę wtrysku - proponowałbym uderzyć do niego osobiście, bo jest na prawdę dobrze oblatany w zagadnieniach tech. tych BMW.

Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że w airboxie BMW jest jeszcze dodatkowy czujnik temperatury zasysanego powietrza.

 

pozdrawiam, Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mi wpajano przez 4 lata to warunki w powietrzu a warunki przy ziemi to 2 różne sprawy

 

...

 

Sonda lambda to element który podaje napiecie wiec niby jak można go zastąpić opornikiem to niewiem.

 

Sonda lambda nie "podaje" napięcia, nie jestjego źródłem. Jest zasilana z instalacji. Można zastąpić ją rezystorem jeśli sterownik nie wymaga zmiennego sygnału. Inaczej to tylko emulator.

 

 

A tak z ciekawości, na jakich studiach uczą o warunkach w powietrzy? Lotnictwo?? A może coś z meteorologią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety polska edukacja nie rozróżnia zbyt bardzo mechaników, chcac niechcac musiałem sie uczyć o silnikach samolotowych.

 

Sonda jest elementem piezoelektrycznym i wytwarza napiecie;) 0V ubogo 1V bogato. Cały czas flauje sobie miedzy tymi wartościami tak ze jak wepniemy multimetr widzimy wskazanie np. 0.5-0.6V.

Edytowane przez wueska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

 

Masz trochę racji. Są różne rodzaje sond. Nie chciałem akurat w tym wątku wnikać. Bo jak by tak rozkminiać to wartości napięć, jakie podałeś, też bywają różne.

 

Mimo wszystko piezoelektryczna to chyba złe określenie. Przynajmniej się z takim nie spotkałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:icon_eek:

Zjawisko piezoelektryczne polega na przetwarzaniu odkształceń mechanicznych w sygnał elektryczny. Dobrym przykładem jest mikrofon.

Sonda,o której mówisz, to wyłapywanie jonów tleny więc raczej zjawisko chemiczne.

 

Robimy niezły off top ale wątek zasadniczy chyba już wyczerpany :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:icon_eek:

Zjawisko piezoelektryczne polega na przetwarzaniu odkształceń mechanicznych w sygnał elektryczny. Dobrym przykładem jest mikrofon.

Sonda,o której mówisz, to wyłapywanie jonów tleny więc raczej zjawisko chemiczne.

 

Robimy niezły off top ale wątek zasadniczy chyba już wyczerpany :)

Jedyny czujnik piezoelektryczny w silniku motocyklowym to czujnik spalania stukowego stosowany od wielu lat w niektórych motocyklach. Masz rację że on przetwarza drgania na napięcie.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...