Browarny Opublikowano 30 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2009 Jeszcze jedno,facet który wymusił pierwszeństwo ciągle obarczał mnie winą że za szybko jechałem,ciągle podkreslał przed sądem że to ja jestem winny,że motocykliści to wariaci i trzeba na nich mocno uważać. Sędzia powiedział tak:"Skoro ma pan wpojone do głowy ze na motocyklistów trzeba uważać i nazywa ich pan wariatami,to dlaczego nie zastosował pan swojej wpojonej zasady na drodze i nie poczekał aż wariat motocyklista przejedzie dalej tylko ruszył pan wprost pod koła motocykla?" No to trafiłeś na dobrego sędziego, niestety większość z nich przyjmuje na ślepo wnioski biegłych, które bywają czasem bezdennie głupie. Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubson Opublikowano 30 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2009 (edytowane) ...ja miałem podobny wypadek... A jak długo trwała twoja sprawa w sądzie? Ile było rozpraw? Pytam bo chcę się zorientować ile to może trwać. Przez tego pacana z puszki który spowodował wypadek, już 3 miesiące nie pracuje, nie mam dochodów i jestem w coraz gorszej sytuacji, a odszkodowania za moto (z jego OC) jak nie było tak nie ma... Podpisałem dzisiaj umowę z firmą zajmującą się odszkodowaniami. Mają również reprezentować mnie w sądzie jeśli zajdzie taka potrzeba, tzn. jeśli będą chcieli zrobić ze mnie współwinnego. Biorą za to 20% ale myślę że to nie tak źle, zwłaszcza że nie pobierają żadnych opłat z góry, a ja w obecnej sytuacji nie mam kasy żeby samemu wynająć adwokata... Edytowane 1 Grudnia 2009 przez Kubson Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colahondax11 Opublikowano 3 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2009 A jak długo trwała twoja sprawa w sądzie? Ile było rozpraw? Pytam bo chcę się zorientować ile to może trwać. Przez tego pacana z puszki który spowodował wypadek, już 3 miesiące nie pracuje, nie mam dochodów i jestem w coraz gorszej sytuacji, a odszkodowania za moto (z jego OC) jak nie było tak nie ma... Podpisałem dzisiaj umowę z firmą zajmującą się odszkodowaniami. Mają również reprezentować mnie w sądzie jeśli zajdzie taka potrzeba, tzn. jeśli będą chcieli zrobić ze mnie współwinnego. Biorą za to 20% ale myślę że to nie tak źle, zwłaszcza że nie pobierają żadnych opłat z góry, a ja w obecnej sytuacji nie mam kasy żeby samemu wynająć adwokata... Dwie rozprawy łącznie kilka miesięcy ale nie ze względu na opieszałość sądu lecz na odwołania oskarżonego. Podpisałes umowe z jakąs tam firmą twoja sprawa,ja tego rodzaju pomocy już nie uznaje raz się przejchałem ale u ciebie może być inaczej czytaj lepiej :bigrazz: Cytuj Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczor1 Opublikowano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 Witam. Jestem w bardzo podobnej sytuacji. Półtora roku temu miałem wypadek na motocyklu.facet nie posiadający prawa jazdy,zajechał mi droge.sprawa ,ktora wydawała sie prosta juz pierwszego dnia zaczela sie komplikowac na moja nie korzysc.Kiedy mnie najbardziej poszkodowanego(zlamanie nogi itp.)zabrało pogotowie.sprawca wypadku jak wywnioskowalem,ale za pozno dogadał sie ze znajomymi policjantami,ktorzy opisali wypadek, zmieniajac fakty,chcąc tym samym uczynic mnie współwinnym.Od tej pory usilowanie udowodnienia mi,ze jechalem ze zbyt duza predkoscia stalo sie sednem sprawy,a nie to ze sprawca nie posiadal uprawnień jako kierowca i całkowity powod kolizji.Sprawca wypadku dosał lagodna karę 5 miesiecu pozbawienia wolnosci,uznany winnym calej kolizji i jego udzial w tej sprawie zostal zakonczony na pierwszej rozprawie.Ja natomiast do dzisiaj ciągany jestem po sądach.Jeden wyrok za przekroczenie predkości,w ktorym otrzymalem 500zl mandatu.Niestety nadal prokurator podwaza moja niewinnosc ,zakladajac apelacje i domagajac sie 8 miesiecy w zawieszeniu na 3 lata i pokrycia kosztow w kwocie 5 tysiecy zlotych-kary wiekszej niz sprawca wypadku.wspomne ,ze nie pracowalem 8 miesiecy przykuty do lozka.Zastanawiam komu zalezy na calkowitym zniszczeniu mnie i odebraniu prawa jazdy jako zawodowemu kierowcy taxi.Wspomnę jeszcze ze na kazdym kroku spotykalem sie zarowno ze strony policjantow jak i podstawionych swiadkow z niechecia do motorzystow.Motory sa moja pasja i nie rozumiem tej niecheci.Spotkala mnie wielka krzywda. prosze o jakies porady od ludzi w podobnej sytuacji... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiek78 Opublikowano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 DAS niekoniecznie pomaga.Też potrafią wypiąć się na swojego klienta i załatwiać sprawę po łebkach.Znane z autopsji. W umowie z DAS-em znajomy ma opcje żeby skorzystać z ich prawników, lub dostać od nich kasę, (ok. 40.000 z tego co pamiętam) na swoich prawników Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubson Opublikowano 29 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2009 Nie chce śmiecić i zakładać nowego wątku, dlatego kontynuuję w tym... No więc dostałem dzisiaj polecony z prokuratury. Idzie to mniej więcej tak: ZAWIADOMIENIE o przesłaniu wnisoku Sekretariat Prokuratury Rejonowej w Brzegu zawiadamia Pana jako pokrzywdzonego, że w dniu dzisiejszym został przesłany do Sądu rejonowego w Brzegu Wydział II Karny -wniosek o warunkowe umorzenie przeciwko Bartłomiejowi XYZ oskarżonemu o popełnienie przestępstwa z art. 177 $ 1kk. Co to oznacza. Że chcą umorzyć sprawę, bez orzekania kto jest winny spowodowania wypadku? Przez to że jakiś biegły wyliczył że jechałem za szybko koleś/sprawca nie zostanie ukarany? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miras Opublikowano 30 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 (edytowane) Wygląda na to, że sąd (osąd) odbył się poza Sądem (budynkiem sądu) :banghead: O ile zrozumiałem, to prokurator najpierw oskarżył sprawcę z art.177 $1kk, ale 'po namyśle' stwierdził, że można/trzeba umorzyć (warunkowo) sprawę? Czyli składając wniosek o ukaranie nie miał wątpliwości, a teraz jest przekonany o słuszności umorzenia. Jak wiele spraw - i ta dziwnie wygląda. Ale jako poszkodowany możesz zostać oskarżycielem posiłkowym (odbywa się to niemal z automatu, ale dopiero na Twój wniosek) i jako oskarżyciel posiłkowy (nie poszkodowany) masz pełny wgląd w akta sprawy i możesz składać wnioski. Przejedź się do sądu, przejrzyj akta. Możesz je nawet kopiować (xero - odpłatnie), robić fotokopie (zdjęcia - za free), poprosić o odpis i notatki robić do bólu. Tylko pamiętaj, by zdjęć nie robić 'z przyczajki'. Zwykle mają gotowy druczek, w którym musisz wpisać numery stron, które sobie archiwizujesz, lub prosisz o xero/odpis. Edytowane 30 Grudnia 2009 przez Miras Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trocin Opublikowano 30 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 Na pewno masz pouczenie o mozliwosci zazalenia/odwolania. Skorzystaj z tego, jesli po konsultacji z dobra papuga bedziesz wiedzial, ze masz duze szanse wygrania sprawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emass Opublikowano 30 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2009 Czasem dolina jest taka, że świadomość wymiaru sprawiedliwości, policji w odniesieniu do motocyklistów jest oczywista i wszyscy tylko czekają jak tu takiemu dowalić.... Najłatwiej zgonić winę na takiego mówiąc po porostu, że ten najzwyczajniej w świecie zapier*alał.... :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pilask Opublikowano 29 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2010 Kiedyś miałem identyczną sytuację, tylko że nawet hamulca chyba nie zdążyłem wcisnąć, no oprócz tego że motor rozwalony mi nic się nie stało to i sprawy nie było, gościu dostał 200zł mandatu za wymuszenie pierwszeństwa i tyle, a co do tego śladu to kiepska sprawa, ale trzeba trzymać się swojej wersji, choć też innym razem miałem wypadek samochodem i własnie przez niekompetencie policji która w ogóle znalazła albo wyimaginowała sobie jakiś inny slad hamowania z którego tez wynikało że zamiast 50km miałem 80km, prawie przez to trafiłem do wiezienia, pozostało na zawiasach, czasem trzeba płacić za błędy innych, mało to spraw niewinnie oskarżonych, ale powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 31 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2010 Według mojej jakze skromnej wiedzy warunkowe umorzenie oznacza de facto skazanie albo uznanie winy. Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubson Opublikowano 1 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 Jutro ma się odbyć sprawa w sądzie. Propozycja prokuratora na ukaranie kierowcy samochodu to: rok próby (nie wiem na czym to ma polegać) i 800zł na cel charytatywny wskazany przez sąd. W uzasadnieniu prokurator kilka razy podkreśla że według opinii biegłego przekroczyłem dozwoloną prędkość, co jest kompletną brednią. Mam nadzieje że uda mi się przekonać sąd... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maderick Opublikowano 1 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 jednym z warunków warunkowego umorzenia sprawy jest pojednanie się z poszkodowanym jeśli to nie mialo msc to masz jakis punkt zaczepienie a wtedy sprawa pójdzie na wokandę pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubson Opublikowano 4 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 (edytowane) Tak pomyślałem, że napisze jak się sprawa zakończyła, bo może ktoś przeglądał temat i będzie zainteresowany finałem. No więc na chwilę obecną sąd umorzył postępowanie przeciwko sprawcy wypadku. Uznana jest jego wina. I tutaj robi się lekkie zamieszanie. Bo wniosek o umorzenie był przez prokuratora motywowany tym, że koleś nie był wcześniej karany oraz tym że według opinii biegłego przekroczyłem dozwoloną prędkość. Jednocześnie sąd na podstawie tej opinii nie zamierza mnie karać za to przekroczenie prędkości (którego tak na prawdę nie było)... Teraz tylko czeka mnie batalia z TU Generali którzy uznali że przyczyniłem się do wypadku i jak narazie wypłacili mi 50% kasy za motocykl. Oraz co najśmieszniejsze odszkodowanie za uszkodzenie ciała w kwocie 1tyś zł (za 2 tyg. w szpitalu, dwa zabiegi w tym jeden pod narkozą, piąty miesiąc bez pracy, na dzień dzisiejszy mam niesprawną lewą rękę i nie wiadomo czy kiedyś będzie w 100% sprawna...)... Aaa zapomniałem dodać, ukarali gościa karą finansową w sumie coś ok. 1tyś zł i okres próby 1 rok. Edytowane 4 Lutego 2010 przez Kubson Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krycek Opublikowano 8 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2010 Innymi słowy zapadł wyrok w nie twojej sprawie, gdzie nie mogłeś się bronić uznający Twoją winę, co jest podstawą dla TU do obcięcia odszkodowania... fajnie. Napisz co z nimi wywalczyłeś. Pozdrawiam i powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.