Skocz do zawartości

Zrobią ze mnie współwinnego?


Kubson
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze jedno,facet który wymusił pierwszeństwo ciągle obarczał mnie winą że za szybko jechałem,ciągle podkreslał przed sądem że to ja jestem winny,że motocykliści to wariaci i trzeba na nich mocno uważać.

Sędzia powiedział tak:"Skoro ma pan wpojone do głowy ze na motocyklistów trzeba uważać i nazywa ich pan wariatami,to dlaczego nie zastosował pan swojej wpojonej zasady na drodze i nie poczekał aż wariat motocyklista przejedzie dalej tylko ruszył pan wprost pod koła motocykla?"

No to trafiłeś na dobrego sędziego, niestety większość z nich przyjmuje na ślepo wnioski biegłych, które bywają czasem bezdennie głupie.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...ja miałem podobny wypadek...

 

A jak długo trwała twoja sprawa w sądzie?

Ile było rozpraw? Pytam bo chcę się zorientować ile to może trwać. Przez tego pacana z puszki który spowodował wypadek, już 3 miesiące nie pracuje, nie mam dochodów i jestem w coraz gorszej sytuacji, a odszkodowania za moto (z jego OC) jak nie było tak nie ma...

 

 

 

Podpisałem dzisiaj umowę z firmą zajmującą się odszkodowaniami.

Mają również reprezentować mnie w sądzie jeśli zajdzie taka potrzeba, tzn. jeśli będą chcieli zrobić ze mnie współwinnego. Biorą za to 20% ale myślę że to nie tak źle, zwłaszcza że nie pobierają żadnych opłat z góry, a ja w obecnej sytuacji nie mam kasy żeby samemu wynająć adwokata...

Edytowane przez Kubson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak długo trwała twoja sprawa w sądzie?

Ile było rozpraw? Pytam bo chcę się zorientować ile to może trwać. Przez tego pacana z puszki który spowodował wypadek, już 3 miesiące nie pracuje, nie mam dochodów i jestem w coraz gorszej sytuacji, a odszkodowania za moto (z jego OC) jak nie było tak nie ma...

Podpisałem dzisiaj umowę z firmą zajmującą się odszkodowaniami.

Mają również reprezentować mnie w sądzie jeśli zajdzie taka potrzeba, tzn. jeśli będą chcieli zrobić ze mnie współwinnego. Biorą za to 20% ale myślę że to nie tak źle, zwłaszcza że nie pobierają żadnych opłat z góry, a ja w obecnej sytuacji nie mam kasy żeby samemu wynająć adwokata...

 

 

Dwie rozprawy łącznie kilka miesięcy ale nie ze względu na opieszałość sądu lecz na odwołania oskarżonego.

 

Podpisałes umowe z jakąs tam firmą twoja sprawa,ja tego rodzaju pomocy już nie uznaje raz się przejchałem ale u ciebie może być inaczej czytaj lepiej :bigrazz:

Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam. Jestem w bardzo podobnej sytuacji.

Półtora roku temu miałem wypadek na motocyklu.facet nie posiadający prawa jazdy,zajechał mi droge.sprawa ,ktora wydawała sie prosta juz pierwszego dnia zaczela sie komplikowac na moja nie korzysc.Kiedy mnie najbardziej poszkodowanego(zlamanie nogi itp.)zabrało pogotowie.sprawca wypadku jak wywnioskowalem,ale za pozno dogadał sie ze znajomymi policjantami,ktorzy opisali wypadek, zmieniajac fakty,chcąc tym samym uczynic mnie współwinnym.Od tej pory usilowanie udowodnienia mi,ze jechalem ze zbyt duza predkoscia stalo sie sednem sprawy,a nie to ze sprawca nie posiadal uprawnień jako kierowca i całkowity powod kolizji.Sprawca wypadku dosał lagodna karę 5 miesiecu pozbawienia wolnosci,uznany winnym calej kolizji i jego udzial w tej sprawie zostal zakonczony na pierwszej rozprawie.Ja natomiast do dzisiaj ciągany jestem po sądach.Jeden wyrok za przekroczenie predkości,w ktorym otrzymalem 500zl mandatu.Niestety nadal prokurator podwaza moja niewinnosc ,zakladajac apelacje i domagajac sie 8 miesiecy w zawieszeniu na 3 lata i pokrycia kosztow w kwocie 5 tysiecy zlotych-kary wiekszej niz sprawca wypadku.wspomne ,ze nie pracowalem 8 miesiecy przykuty do lozka.Zastanawiam komu zalezy na calkowitym zniszczeniu mnie i odebraniu prawa jazdy jako zawodowemu kierowcy taxi.Wspomnę jeszcze ze na kazdym kroku spotykalem sie zarowno ze strony policjantow jak i podstawionych swiadkow z niechecia do motorzystow.Motory sa moja pasja i nie rozumiem tej niecheci.Spotkala mnie wielka krzywda.

prosze o jakies porady od ludzi w podobnej sytuacji...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DAS niekoniecznie pomaga.Też potrafią wypiąć się na swojego klienta i załatwiać sprawę po łebkach.Znane z autopsji.

 

W umowie z DAS-em znajomy ma opcje żeby skorzystać z ich prawników, lub dostać od nich kasę, (ok. 40.000 z tego co pamiętam) na swoich prawników

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nie chce śmiecić i zakładać nowego wątku, dlatego kontynuuję w tym...

 

No więc dostałem dzisiaj polecony z prokuratury.

 

Idzie to mniej więcej tak:

 

ZAWIADOMIENIE

o przesłaniu wnisoku

 

Sekretariat Prokuratury Rejonowej w Brzegu zawiadamia Pana jako pokrzywdzonego, że w dniu dzisiejszym został przesłany do Sądu rejonowego w Brzegu Wydział II Karny

-wniosek o warunkowe umorzenie przeciwko Bartłomiejowi XYZ

oskarżonemu o popełnienie przestępstwa z art. 177 $ 1kk.

 

Co to oznacza. Że chcą umorzyć sprawę, bez orzekania kto jest winny spowodowania wypadku? Przez to że jakiś biegły wyliczył że jechałem za szybko koleś/sprawca nie zostanie ukarany?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że sąd (osąd) odbył się poza Sądem (budynkiem sądu) :banghead:

 

O ile zrozumiałem, to prokurator najpierw oskarżył sprawcę z art.177 $1kk,

ale 'po namyśle' stwierdził, że można/trzeba umorzyć (warunkowo) sprawę?

 

Czyli składając wniosek o ukaranie nie miał wątpliwości, a teraz jest przekonany

o słuszności umorzenia. Jak wiele spraw - i ta dziwnie wygląda.

 

Ale jako poszkodowany możesz zostać oskarżycielem posiłkowym (odbywa się to

niemal z automatu, ale dopiero na Twój wniosek) i jako oskarżyciel posiłkowy

(nie poszkodowany) masz pełny wgląd w akta sprawy i możesz składać wnioski.

 

Przejedź się do sądu, przejrzyj akta.

Możesz je nawet kopiować (xero - odpłatnie), robić fotokopie (zdjęcia - za free),

poprosić o odpis i notatki robić do bólu.

 

Tylko pamiętaj, by zdjęć nie robić 'z przyczajki'.

Zwykle mają gotowy druczek, w którym musisz wpisać numery stron,

które sobie archiwizujesz, lub prosisz o xero/odpis.

Edytowane przez Miras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem dolina jest taka, że świadomość wymiaru sprawiedliwości, policji w odniesieniu do motocyklistów jest oczywista i wszyscy tylko czekają jak tu takiemu dowalić.... Najłatwiej zgonić winę na takiego mówiąc po porostu, że ten najzwyczajniej w świecie zapier*alał.... :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Kiedyś miałem identyczną sytuację, tylko że nawet hamulca chyba nie zdążyłem wcisnąć, no oprócz tego że motor rozwalony mi nic się nie stało to i sprawy nie było, gościu dostał 200zł mandatu za wymuszenie pierwszeństwa i tyle, a co do tego śladu to kiepska sprawa, ale trzeba trzymać się swojej wersji, choć też innym razem miałem wypadek samochodem i własnie przez niekompetencie policji która w ogóle znalazła albo wyimaginowała sobie jakiś inny slad hamowania z którego tez wynikało że zamiast 50km miałem 80km, prawie przez to trafiłem do wiezienia, pozostało na zawiasach, czasem trzeba płacić za błędy innych, mało to spraw niewinnie oskarżonych, ale powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro ma się odbyć sprawa w sądzie.

Propozycja prokuratora na ukaranie kierowcy samochodu to: rok próby (nie wiem na czym to ma polegać) i 800zł na cel charytatywny wskazany przez sąd.

W uzasadnieniu prokurator kilka razy podkreśla że według opinii biegłego przekroczyłem dozwoloną prędkość, co jest kompletną brednią. Mam nadzieje że uda mi się przekonać sąd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak pomyślałem, że napisze jak się sprawa zakończyła, bo może ktoś przeglądał temat i będzie zainteresowany finałem.

 

No więc na chwilę obecną sąd umorzył postępowanie przeciwko sprawcy wypadku. Uznana jest jego wina. I tutaj robi się lekkie zamieszanie. Bo wniosek o umorzenie był przez prokuratora motywowany tym, że koleś nie był wcześniej karany oraz tym że według opinii biegłego przekroczyłem dozwoloną prędkość. Jednocześnie sąd na podstawie tej opinii nie zamierza mnie karać za to przekroczenie prędkości (którego tak na prawdę nie było)...

Teraz tylko czeka mnie batalia z TU Generali którzy uznali że przyczyniłem się do wypadku i jak narazie wypłacili mi 50% kasy za motocykl. Oraz co najśmieszniejsze odszkodowanie za uszkodzenie ciała w kwocie 1tyś zł (za 2 tyg. w szpitalu, dwa zabiegi w tym jeden pod narkozą, piąty miesiąc bez pracy, na dzień dzisiejszy mam niesprawną lewą rękę i nie wiadomo czy kiedyś będzie w 100% sprawna...)...

 

 

Aaa zapomniałem dodać, ukarali gościa karą finansową w sumie coś ok. 1tyś zł i okres próby 1 rok.

Edytowane przez Kubson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...