Skocz do zawartości

Śmierć motocyklisty – dla sądu warta 180 zł


Izzy-MM
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś bym się z tobą kłócił a teraz zwyczajnie mi się nie chcę-zresztą i tak jestem prawie nieobecny na forum właśnie dlatego żeby unikać tego typu debilnych dyskusji szczególnie w tak poważnych tematach. Ja cie nie prosiłem o wykładnie prawną ani o twoje zdanie na temat mojej wypowiedzi, wypowiadam się w temacie i tyle

 

Ale wskaże ci kilka głupot:

już nie pisz o zabójstwie w afekcie bo to żenada. Wszyscy kierowcy aut zabijają motocyklistów z premedytacją. Zabójstwo z premedytacją jest wtedy jak kroś ma motyw i planuje zabicie innego człowieka, czyni do tego przygotowania - czyli kupuje pistolet, nóż,sznur itp i strzela, dusi, godzi nożem. A tutaj - jakie zabójstwo z jaką premedytacją?

 

-Zobacz jaka jest różnica między "z premedytacją" a "w afekcie" bo to jest dopiero żenada

 

W każdym kraju na podstawie takich dowodó wyrok byłby podobny

 

-Byłeś? Źyłeś? Widziałeś?

 

Nie pisz jak redaktor faktu - mieszasz sprawy, znowu podajesz fakty wyssane z palca, bez dowodów itp - ot tak a baba na targu mówiła że za rogiem wylądowali kosmici.

 

Pisze o doświadczniach SWOICH z wymiarem a nie w sprawie i nic ci do tego. Chyba że wiesz lepiej jakie są moje doświadczenia.

 

Wypowiedz brata - sprawa była trudna i skomplikowana i brak dowodów i śwadków - wiec nie sądź jak nie wiedziałeś wypadku a wszystko co wiesz to relacje innych postronnych i nieobiektywnych osób /bo trudno żeby rodzina była w takim wypadku obiektywna/ i ja to rozumiem.

 

Jednym słowem twierdzisz że brat Maćka jest kłamcą albo konfabuluje-żałosne ale to twoja sprawa...

 

 

Masz racje wszystko jest super i jak powiino być. Stwórz więc wątek p.t Sprawa Maćka przykładem sprawiedliwego wyroku i nie żaśmiecaj tego wątku komentując innych.

 

P.S A swoją drogą to masz dowody na to że ktoś lądował na księżycu?

Edytowane przez Earl77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja nie trzyma poziomu.

ja rozumiem między różnicę między zabójstwem i to w afekcie jak i z premedytacją a wypadkiem, pobiciem ze skutkiem śmiertelnym - ty jak widać nie. W prawie nie ma zabójstwa nieumyślnego - bo takiego być nie może - nieumyślnie można spowodować wypadek, którego skutkiem jest śmierć człowieka. Zabójstwo jest zawsze umyślne a w afekcie to co innego. Afekt to czynnik łagodzący karę gdyż oskarżony był w danej chwili w stanie wzburzenia emocjonalnego, że nie był w stanie dokładnie określić celu, skutuku jak i konsekwencji swojego zachowania- ale to nie temat do takich rozważań - przeczytaj dokładnie kodeks karny od paragrafu 148 i trochę wykładni prawa dotyczącej zabójstwa - to zrozumiesz o czym mówię.

Nie twierdzę że jest kłamcą - tylko twierdze tyle że pewnych rzeczy nie jest w stanie udowodnić. Wiec skoro nie ma świadków na to że kierowca chciał go nastraszyć, i sam tego nie widział - bo przyjechał po, a policjanci na rozporawie tego nie potwierdzili to na jakiej podstawie sędzia ma uznać to za prawdę?

Dowody i fakty - znajdźcie świadków na to że oskarżony celowo zajechał drogę, że wcześniej się kłócili, że próbował coś zrobić wcześniej kierowcy motocykla, że nie mógł go nie widzieć? itp itd - sąd ocenia dowody.

Nie wiem czy jest super czy nie - ale nie będę wieszał psów na sędzi - bo nie zrobiła nic złego - miała takie dowody jakie przedstawiło oskarżenie. Sąd nie jest od zemsty. Są też nierozwiązane zbrodnie, są mordercy których z braku dowodów wypuszcza się na wolność - tak już jest od wieków - tak działa prawo.

Wątek powstał jako komentarz wyroku - mam takie samo prawo jak ty wypowiedzieć swoje zdanie - i już.

Chcecie pomóc - znajdźcie dowody - a nie pisma do tvn-u. Ogłoście w necie że poszukujecie świadków tamtego wydarzenia, dowiedzcię się o możliwości ekspertycy z centralnym labolatorium kryminalistycznym w krakowie - może o to poprosić sąd strona procesowa, może ktoś był świadkiem ich wcześniejszej kłótni.

Sami bijecie pianę z której nic nie wynika.

Co wyniknie z tego ze 100 osób na tym forum powie - ok wyrok był niesprawiedliwy to skandal - ano nic.

 

A to parę przepisów:

 

Art. 7. § 1. Przestępstwo jest zbrodnią albo występkiem.

§ 2. Zbrodnią jest czyn zabroniony zagrożony karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3 albo karą surowszą.

§ 3. Występkiem jest czyn zabroniony zagrożony grzywną powyżej 30 stawek dziennych, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności przekraczającą miesiąc.

Art. 8. Zbrodnię można popełnić tylko umyślnie; występek można popełnić także nieumyślnie, jeżeli ustawa tak stanowi.

 

Art. 9. § 1. Czyn zabroniony popełniony jest umyślnie, jeżeli sprawca ma zamiar jego popełnienia, to jest chce go popełnić albo przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godzi.

 

§ 2. Czyn zabroniony popełniony jest nieumyślnie, jeżeli sprawca nie mając zamiaru jego popełnienia, popełnia go jednak na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że możliwość popełnienia tego czynu przewidywał albo mógł przewidzieć.

 

A to jeżeli chodzi o afekt

Art. 31. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto, z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem.

§ 2. Jeżeli w czasie popełnienia przestępstwa zdolność rozpoznania znaczenia czynu lub kierowania postępowaniem była w znacznym stopniu ograniczona, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.

§ 3. Sprawca ponosi surowszą odpowiedzialność, którą ustawa uzależnia od określonego następstwa czynu zabronionego, jeżeli następstwo to przewidywał albo mógł przewidzieć.

 

Chcecie pomóc rodzinie- to może lepiej wystąpić w procesie cywilnym o odszkodowanie i straty moralne. Wina oskarżonego jest bezsprzeczna. Może więcej da to że rodzina otrzyma od oskarżonego konkrtete pieniądze, rentę itp niż to że sąd zwiększy mu wyrok i zasądzi 3 tys na rzecz Państwa czy zabierze prawo jazdy na rok. Życia to Maćkowi nie wróci, oskarżonemu trochę utrudni - a rodzina bedzie żyć tak jak żyła, a tak to może być im trochę łatwiej

Edytowane przez tomgor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomgor - czyli rozumiem, że Twoim zdaniem wyrok w zawiasach i 180zł kary za zabicie człowieka to jest wszystko ok tak?

 

Btw. w Polskim prawie o ile wiem nie ma czegoś takiego jak "straty moralne"

Edytowane przez krycek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomgor - czyli rozumiem, że Twoim zdaniem wyrok w zawiasach i 180zł kary za zabicie człowieka to jest wszystko ok tak?

 

Kolega tylko napisał jak to może wyglądać ze strony prawnej no ale wiadomo, że jak ktoś nie trzyma w ręku wideł, pochodni czy sznura to znaczy że broni tego złego. :banghead:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie- ale jak już napisałem - wg sądu i Dowodów - to był wypadek a sprawca działał nieumyślnie - czyli nie zauważył motocykla.

Czyli odwórćmy sytuację - jedziesz sobie zgodnie z przepisami, jest ciemno, mżawka, - nagle na jezdni pojawia się człowiek, bez odblasków, światła którego nie widziałeś potrącasz i w wyniku tego umiera - chciałbyś iść za coś takiego za kratki. Wina jest twoja, pieszy szedł prawidłowo, nie zauważyłeś go.

I cobyśmy nie mówili, pisali - według dowodów przedstawionych przez prokuraturę tak wyglądał powyższy wypadek. I tutaj nie chodzi o to że nam się wydaje że to nie w porzadku. Bo być może tak nie jest, może i zepchnął motocyklistę, może to zrobił z premedytacją, może i powinien gnić w wiezieniu - ale dowodów na to nie ma.

A sąd sądzi dowody a nie dominiemania. Inaczej każdy kierowca, który spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym szedłby do paki na długie lata czyli jak za zabójstwo.

Słowo klucz w ocenianiu sądu i wyroków - to DOWODY.

Po co przy morderstwie jest zespół kryminaistyczny, po co biegli, po co sekcja zwłok - po dowody.

Wyobraź sobie taką sytuację - wchodzisz do domu w którym mieszka samotna osoba - widzieli ciebie sąsiedzi jak wchodzisz i wychodzisz - nikogo innego. Następnego dnia znajdują zwłoki - czy to oznacza że ty zabiłeś tą osobę? Sąsiedzi widzieli tylko ciebie - wiec dlaczego nie? Ale są właśnie wszystkie dowody które zabiezpiecza się na miejscu zdarzenia. Do zabezpieczania takich zdarzeń przyjeżdża specjalny zespó wypadkowy z przeskolonymi technikami. Zawsze obecny jest prokurator. Mierzą, kreślą, rysują , zbierają ślady, odciski, kawałki szkła blachy, robią zdjęcia. To nie jacyś tam amatorzy. Później biegły na podstawie zabezpieczonych śladów sporządza protokół. I nie robi to byle pan zdzisio - to najcześciej człowiek, który tylko tym się zajmuje, czyli badaniem wypadków drogowych. Są do tego specjalne programy, wykresy itp itd - to oddzielna dziedzina nauki. Ważne są obrażenia ofiary, ślady na samochodzie, ulicy, ułożenie ciała itp itd - ale ja wiem, że wszechwiedzący internauci wydail już wyrok że osoba sporządzająca raport to głupek i nie zna się na motocyklach - ciekawe na jakiej podstawie?

Wiec sąd to nie jest miejsce do zemsty - to miejsce do jak najdokładniejszego poznania faktów i ustalenia przebiegu zdarzenia na podstawie prezentowanych dowodów.

 

 

Edytowane przez tomgor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega tylko napisał jak to może wyglądać ze strony prawnej no ale wiadomo, że jak ktoś nie trzyma w ręku wideł, pochodni czy sznura to znaczy że broni tego złego. :banghead:

 

To nie jest odpowiedź na moje pytanie. Jeszcze raz - czy za spowodowanie śmierci człowieka wyrok w zawiasach i kara 180 zł jest OK - kieruję to pytanie także do Ciebie. Możesz odpowiedzieć podpierając się cytatami z kodeksu.

 

I nie wmawiam mi że chcę kogoś linczować, bo jestem od tego bardzo daleki.

 

wg sądu i Dowodów - to był wypadek a sprawca działał nieumyślnie - czyli nie zauważył motocykla.

 

Nie ma dowodów że tak było, ale nie ma, że nie było, a przynajmniej nie było ich na rozprawie. Dlatego namawiam, tych którzy byli po wypadku na miejscu i wiedzą coś co podważy ustalenia sądu aby się odezwali. W końcu na twierdzenie, że "chciał nastraszyć" znajdą się chyba świadkowie. Ty najwyraźniej należysz do ludzi, dla których SĄD jest nieomylny a system jest idealny - otóż nie jest.

 

Nawet w warunkach o których mówisz i w świetle dowodów na to, że sprawcą wypadku był kierowca auta (NAWET NIEUMYŚLNIE) kara 180zł i pozostawienie mu prawa jazdy bez sankcji jest żałosne.

 

Wiec sąd to nie jest miejsce do zemsty - to miejsce do jak najdokładniejszego poznania faktów i ustalenia przebiegu zdarzenia na podstawie prezentowanych dowodów.

 

Naprawde w to wierzysz, że sąd ustala zawsze fakty? Sąd ma celu ustalenie faktów, ale ponieważ nie wszystko da się udowodnić (czasem z braku śladów, a czasem wręcz jest to niemożliwe) to to jest (i zawsze będzie) niedościgniony ideał. Ty jednak chyba pomyliłeś się i uważasz, że skoro sąd nie uznał winy kierowcy samochodu to to znaczy, że FAKTYCZNIE jej nie było. Innymi słowy mylisz wynikanie jakie powinno być tylko w jedną strone (fakt/wina -> wyrok) z dokładnym przeciwieństwem (wyrok -> zmiana rzeczywistości). Chciałbyś po prostu by wyrok sądu zaklinał rzeczywistość.

 

I nie mieszaj tu pojęcia zemsty bo tu chodzi o elementarną sprawiedliwość, a nie zemstę.

 

Ponawiam pytanie: czy uważasz, że za spowodowanie śmierci człowieka kara 180zł grzywny + wyrok w zawiasach jest ok?

 

Sprawca ponosi surowszą odpowiedzialność, którą ustawa uzależnia od określonego następstwa czynu zabronionego, jeżeli następstwo to przewidywał albo mógł przewidzieć.

 

Właśnie - uderzenie pojazdu jest zabronione? Jest. Czy sprawca mógł przewidzieć następstwa manewru? Jeśli zrobił go celowo - jak najbardziej! Sam sobie strzelasz w kolano. Problemem jest tylko udowodnić, że tak było (że celowo wykonał manewr w stronę moto).

Edytowane przez krycek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma dowodów że tak było, ale nie ma, że nie było, a przynajmniej nie było ich na rozprawie.

W końcu na twierdzenie, że "chciał nastraszyć" znajdą się chyba świadkowie.

Ty najwyraźniej należysz do ludzi, dla których SĄD jest nieomylny a system jest idealny - otóż nie jest.

I tutaj leży całe klu problemu. Nie ma dowodów że było - I TYLE, KONIEC KROPKA. Jak nie ma dowodu znaczy, że nie było - tak od wieków działa prawo. Wszelakie watpliwości rozpatrywane są na korzyść oskarżonego. W USA jest jeszcze gorzej - bo dowód musi byc pozyskany w sposób legalny i musi spełniać okeślone kryeria.

Sąd nie roztrzyga czy może było czy nie było - BRAK DOWODU = BRAK ZDARZENIA

Naprawde w to wierzysz, że sąd ustala zawsze fakty? Sąd ma celu ustalenie faktów, ale ponieważ nie wszystko da się udowodnić (czasem z braku śladów, a czasem wręcz jest to niemożliwe) to to jest (i zawsze będzie) niedościgniony ideał.

To prawda, ale ty też i rodzina też nie wie jak było - są tylko dowody. Bo ani brat, ani ty, ani nikt inny nie widział wypadku bezpośrednio - to na jakiej podstwawie twierdzisz że było tak jak mówisz? Na podstawie dowodów- czyli zeznań świadków, brata itp - ty też oceniasz dowody - jednym wierzysz innym nie.

A jak rzeczywiście kierowca nie zauwazył motocyklisty i to był tylko nieszczęśliwy wypadek? - to co wtedy. JESTEŚ W 100% pewny żę kierowca zepchnął motocyklistę? na jakiej podstawie? KTOŚ TO WIDZIAŁ? - bo to jest jedyny pewny dowód - czyli bezpośredni świadek wypadku - i jego trzeba znaleźć - może powie całkiem co innego niż wszyskim się wydaje. Jak takiego nie było - to zostają inne dowody , poszlakowe.

Ty jednak chyba pomyliłeś się i uważasz, że skoro sąd nie uznał winy kierowcy samochodu to to znaczy, że FAKTYCZNIE jej nie było. Innymi słowy mylisz wynikanie jakie powinno być tylko w jedną strone (fakt/wina -> wyrok) z dokładnym przeciwieństwem (wyrok -> zmiana rzeczywistości). Chciałbyś po prostu by wyrok sądu zaklinał rzeczywistość.

Takie jest prawo i świat w którym żyjemy. Ktoś musi stwierdzić, czy dana osoba jest czy nie jest winna. Po to są odwołania , instancje aby zminimalizować ryzyko pomyłki. To według ciebie kto ma określać czy dana osoba jest winna czy nie. Był taki system, w którym właśnie wyroki wydawano nie na podstawie dowodów. Skazywano ludzi na śmierć uznając ich winnymi popełnionych czynów - co okazywało się nieprawdą, na podstawie analizy dowodów.

Sorry kolego ale tutaj to ty się mylisz. Dorga jest taki i jedyna słuszna.

ZDARZENIE - DOWODY- OCENA ZDARZENIA - WYROK SĄDU. - innej drogi nie ma.

Wg ciebie to kto ma oceniać winę? rodzina, koledzy, sąd na jakiej podstawie jak nie na podstawie dowodów?

 

Jaka elementarna sprawiedliwość - a ty wiesz jak było naprawdę? A jakoś świadków na to zepchnięcie nie ma - i w tym problem- wierzysz w to co chcesz wierzyć i jesteś zaślepiony zemstą.

 

To ja też ponowię pytanie - skąd wiesz jak było naprawdę - widziałeś wypadek BEZPOŚRENIO?

 

Ponawiam pytanie: czy uważasz, że za spowodowanie śmierci człowieka kara 180zł grzywny + wyrok w zawiasach jest ok?

Jeżeli to tylko niezawiniony wypadek - bez winy kierowcy, splot nieszczęśliwych okoliczności - to uważam że wyrok jest słuszny - i podkreślę słowo JEŻELI

Właśnie - uderzenie pojazdu jest zabronione? Jest. Czy sprawca mógł przewidzieć następstwa manewru?

Jeśli zrobił go celowo - jak najbardziej! Sam sobie strzelasz w kolano. Problemem jest tylko udowodnić, że tak było (że celowo wykonał manewr w stronę moto).

Sam sobie strzeliłeś gola - napisałeś jeśli - czyli nie wiesz, nie masz na to dowodu - czyli skad wiesz, że tak było - OTÓŻ TO NIE WIESZ- I SĄD TEŻ NIE WIE bo nie jest jasnowidzem.

Chcesz, żeby tak było bo to da ci prawo do zemsty - a jeśli tak nie było , jeśli nie zrobił tego celowo?

Edytowane przez tomgor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

Sąd nie roztrzyga czy może było czy nie było - BRAK DOWODU = BRAK ZDARZENIA

[...]

 

I tu się właśnie baaardzo mylisz. BRAK DOWODU = BRAK WYROKU, ale brak dowodów nie oznacza, że zdarzenia nie było. Jeszcze raz powtarzam - wyrok i ustalenia sądu nie zaklinają rzeczywistości.

 

Zgadzam się, że po to są odwołania i instancje i ja cały czas mówię, żeby z tego korzystać + nagłośnienie sprawy w mediach dla celów:

a) przedyskutowania czy prawo jest ok skoro za zabicie człowieka "nic" Ci nie grozi

b) wzbudzenie refleksji w ludziach, których kusi by coś komuś na drodze udowadniać

 

Ponawiam pytanie: czy uważasz, że za spowodowanie śmierci człowieka kara 180zł grzywny + wyrok w zawiasach jest ok?

Jeżeli to tylko niezawiniony wypadek - bez winy kierowcy, splot nieszczęśliwych okoliczności - to uważam że wyrok jest słuszny - i podkreślę słowo JEŻELI

 

To tu też się nie zgadzamy - ja jakbym nawet NIEUMYŚLNIE spowodował śmierć człowieka w sytuacji na którą miałem niewątpliwy wpływ (np. spowodowałbym wypadek) a potem dostał karę grzywny 180zł + wyrok w zawiasach i nikt by mi nie zabrał prawka - to zacząłbym się zastanawiać czy to ja jestem pierd***ty czy cała reszta.

 

Za przejście na pasach na czerwonym grozi Ci podobna grzywna, a za przekroczenie o 20km/h dopuszczalnej prędkości jeszcze większa i nie ma znaczenia, że nie chciałem tak bardzo przyspieszyć i się zagapiłem.

Edytowane przez krycek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest odpowiedź na moje pytanie. Jeszcze raz - czy za spowodowanie śmierci człowieka wyrok w zawiasach i kara 180 zł jest OK - kieruję to pytanie także do Ciebie. Możesz odpowiedzieć podpierając się cytatami z kodeksu.

 

Kara to sankcja, która ma na celu wbicie karanemu do łba, że nie powinien tego czy tamtego robić a innych odstraszyć od prób czynienia zabronionego. Chcesz karać za to, że coś się stało niechcący?

 

Tak kara się za nieumyślne spowodowanie tego czy tamtego ale z reguły dochodzi do tego jakieś celowe przewinienie czyli np nadmierna prędkość, wyprzedzanie na pasach itp.

 

JEŻELI założyć, że faktycznie doszło do nieumyślnego kontaktu pojazdów a kierowca nie złamał świadomi przepisów to kara wcale nie jest za niska. Orzekanie wyroków więzienia nie ma na celu zadowalania rodziny poszkodowanego od tego są nawiązki czy inne formy zadośćuczynienia, oczywiście w przypadku gdy wina jest celowa bądź jw.

 

Za przejście na pasach na czerwonym grozi Ci podobna grzywna, a za przekroczenie o 20km/h dopuszczalnej prędkości jeszcze większa i nie ma znaczenia, że nie chciałem tak bardzo przyspieszyć i się zagapiłem.

 

Błąd, przekraczanie prędkości i przechodzenia na czerwonym to działania ROZMYŚLNE a nie NIEUMYŚLNE.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

jak wiecie jestem bratem Maćka, i powiem wam fakty, udowodnione i zapisane w dokumentach, żeby było jasno i klarownie napisze je w pkt.

 

1. powiedział do mojego ojca i dziewczyny Maćka chciałęm go tylko nastraszyć to fakt ale dla sądu jesteśmy gównianymi świadkami bo rodzina.

2. gość potrącił maćka na skrzyżowaniu powstańców i maczka fakt potwierdzony przez naocznego świadka.

3. nie okazał skuruchy nie przeprosił to też fakt

4. jesli chodzi o art które kolega przytacza to nie do końca sie zgadzam, ponieważ zabójstwo z zamiarem ewentualnym to art który mówi że kto ma świadomość iż czyn jego moze doprowadzić do śmierci odpowiada jak za zabójstwo. ( trzeba być debilem żeby mysleć że zepchnięcie-nastraszenie motocyklisty nie skończy się śmiercią)

5. jesli chodzi o zadania nasze jak i sądu i oskarżenie to fakt wiele w tym naszej winy bo być może nie znaliśmy prawa tak dobrze jak ty być może w natłoku informacji spraw i ciosów z każdej strony nie pomysleliśmy o tym żeby zarządzić badanie opinii o sprawcy.

6. kilka faktów więcej, kierowca samochodu wykonał gwałtowny skręt w stronę motocyklisty po tym widziałem jak motocyklista przerwaca się na prawy bok byłem za daleko żeby widzieć czy miał właczony kierunkowskaz

 

Drogi kolega szanuje twoje wypowiedzi i dziękuje za wskazówki nie ukrywam że pomimo iż strasz się bronić polskiego wymiaru sprawiedliwości w tym wypadku nie słusznie ale w końcu jestem bratem i na pewno nie mam do tego dystansu.

 

Otóż powiem Tobie iż mam do tego bardzo duży dystans i pomimo osobistej straty i tragedii patrzę na sprawy w sposób mocno zimny i zdystansowany wyłączyłem emocje bo inaczej bym zwariował.

 

Odpowiadając na pytanie czy będziemy walczyć i się odwoływac

tak będziemy i to do samego końca, czy chodzi o zemste, nie nie chodzi o to chodzi o cenę ludzkiego życia, jeśli życie ludzkie kosztuje 180 zł to naprawdę żałosne.

 

Jeśli ktoś za spowodowanie wypadku w którym gość który nie ma pretensji i stara sie bronić sprawcę( trafia do szpitala na 7 dni to z urzędu idzie się do sądu) i taki sprawca dostaje 2 na 5 i 3500 grzywny przy zarobkach 10 krotnie niższych niż w przypadku sprawy mojego Brata, to wybacz coś z naszą temidą jest nie tak.

 

Bardzo dziękuje za komentarze ale proszę nie sprzeczajcie się to nie czas i miejsce, petycja jest potrzebna media to 4 instancja sądownicza w polsce i tą drogą też pójdziemy.

Nie musisz się z tym zgadzać ale życzę tobie z całego serca abyś nigdy nie stał po 2 stronie barykady i nie przeżywał tego co moja rodzina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu się właśnie baaardzo mylisz. BRAK DOWODU = BRAK WYROKU, ale brak dowodów nie oznacza, że zdarzenia nie było. Jeszcze raz powtarzam - wyrok i ustalenia sądu nie zaklinają rzeczywistości.

No to już pojechałeś. W ten sposób nigdy nigdzie na swiecie nie zakonczyłaby się żadna sprawa w sądzie.

Bo oskarżony zawsze wymyślałby jakieś historie niepoparte dowodami - i według ciebie brak dowodu = brak wyroku. Przemyśl to sobie.

W tej sprawie dowody są - są zeznania świadków, opina biegłego, zeznania policjantów - są dowody na co? ano na to że to nieumyślny wypadek. A brak dowodów na twierdzenia rodziny. To co miałoby dalej sie stać? według ciebie - sąd miał nie wydać wyroku do kiedy, do jakiego czasu - jak się znajdą dowody - a jak się nie znajdą lub znajdą za 10lat - to co?

 

 

Zgadzam się, że po to są odwołania i instancje i ja cały czas mówię, żeby z tego korzystać + nagłośnienie sprawy w mediach dla celów:

a) przedyskutowania czy prawo jest ok skoro za zabicie człowieka "nic" Ci nie grozi.

Co ty pleciesz jakto nie grozi - grozi art 148,

Art. 148. § 1. Kto zabija człowieka,

podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.

§ 2. (61) Kto zabija człowieka:

1) ze szczególnym okrucieństwem,

2) w związku z wzięciem zakładnika, zgwałceniem albo rozbojem,

3) w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie,

4) z użyciem broni palnej lub materiałów wybuchowy

b) wzbudzenie refleksji w ludziach, których kusi by coś komuś na drodze udowadniać

Po pierwsze trzeba znaleźć dowody że tak było

To tu też się nie zgadzamy - ja jakbym nawet NIEUMYŚLNIE spowodował śmierć człowieka w sytuacji na którą miałem niewątpliwy wpływ (np. spowodowałbym wypadek) a potem dostał karę grzywny 180zł + wyrok w zawiasach i nikt by mi nie zabrał prawka - to zacząłbym się zastanawiać czy to ja jestem pierd***ty czy cała reszta.

To byś się zdziwił i to bardzo. Teraz tak mówisz bo nic ci nie grozi. Jakby ci groziło więzienie to zapewniam cię, że od razu zmieniłbyś zdanie. Jasne sam byś wnosił o bardziej surowy wyrok - zastanów sie co piszesz

Za przejście na pasach na czerwonym grozi Ci podobna grzywna, a za przekroczenie o 20km/h dopuszczalnej prędkości jeszcze większa i nie ma znaczenia, że nie chciałem tak bardzo przyspieszyć i się zagapiłem.

Znowu piszesz nieprawdę, czytaj ze zrozumieniem. Czy za przejście na pasach i przekroczenie prędkości grozi ci to:

Art. 173. § 1. Kto sprowadza katastrofę w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym zagrażającą życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach,podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie,podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

 

Art. 177. § 1. Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1,podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

No nie mów że za przejście na czerwonych światłach czy przekroczenie prędkości grozi ci wiezienie.

 

Odróżnij to co jest zapisane w przepisach od tego co orzekł sąd w wyroku. Przeczytaj rozdział o warunkowym umorzeniu kary, kiedy się ją stosuje, dlaczego itp itd - może ci to coś rozjaśni -

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając na pytanie czy będziemy walczyć i się odwoływac

tak będziemy i to do samego końca, czy chodzi o zemste, nie nie chodzi o to chodzi o cenę ludzkiego życia, jeśli życie ludzkie kosztuje 180 zł to naprawdę żałosne.

 

Jeśli ktoś za spowodowanie wypadku w którym gość który nie ma pretensji i stara sie bronić sprawcę( trafia do szpitala na 7 dni to z urzędu idzie się do sądu) i taki sprawca dostaje 2 na 5 i 3500 grzywny przy zarobkach 10 krotnie niższych niż w przypadku sprawy mojego Brata, to wybacz coś z naszą temidą jest nie tak.

 

Bardzo dziękuje za komentarze ale proszę nie sprzeczajcie się to nie czas i miejsce, petycja jest potrzebna media to 4 instancja sądownicza w polsce i tą drogą też pójdziemy.

Nie musisz się z tym zgadzać ale życzę tobie z całego serca abyś nigdy nie stał po 2 stronie barykady i nie przeżywał tego co moja rodzina.

[...]

 

Z mojej strony dość sprzeczania się z kimkolwiek w tym wątku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuje za komentarze ale proszę nie sprzeczajcie się to nie czas i miejsce, (...)

 

i ja - oficjalnie - proszę o zaprzestanie przepychanek w tej sprawie

śp. Maćkowi należy się chwila zadumy, sprawcy wypadku - sprawiedliwa kara. chętni pomóc wiedzą, co mogą zrobić

i na tym na naszym, motocyklowym forum poprzestańmy

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok - szanuje twoją wolę i nie będe sie sprzeczać.

Media to nie żadna 4 władza sądownicza - nie przeceniaj ich - ile ze spraw w uwadze zakończyło się wyrokami - ano nikły % - bo sedziowie są niezawiśli i naprawde mediów sie nie boją. Wiem to, nie zgaduję. Rozmawiałem o tej sprawie z sędzią właśnie - szansa na inny wyrok jest niewielka przy braku dowodów.

Lepiej wystąpić o odszkodowanie w procesie cywilnym bo: Art. 11 kc mówi

Art. 11. Ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Jednakże osoba, która nie była oskarżona, może powoływać się w postępowaniu cywilnym na wszelkie okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność cywilną.

Macie wyrok sądu karnego - złóżcie pozew cywilny. Chcecie sprawiedliwości - możecie sprawic że kwota jaką zasądzi sąd bedzie dla oskarżonego dotkliwsza niż 180 zl. Co zrobicie z pieniędzmi - to już wasza sprawa. Lepsze to niż kolejne batalie przed sądem okregowym - który podniesie grzywnę do 3 tys zł na cele społeczne. Zawiasów mu pewnie nie zdejmą jak nie znajdziecie świadków czy dowodów.

Edytowane przez tomgor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, zakończmy ten wątek bo mnie męczy ta bezsensowna przepychanka szkoda tylko że kolega nie znając dokładnych faktów i sytuacji wie lepiej niż ja czyli rodzina i oskarżyciel w tej sprawie, oto co my jako rodzina zrobimy

 

1. sprawa cywilna o odszkodowanie

2. czekamy na uzasadnieni wyroku od którego sie bedziemy odwoływać

3. będziemy walczyć do końca widzę kolego że nie rozumiesz istoty sprawy, tu chodzi o sprawiedliwy wyrok w oparciu o dowody o których jak widać nie masz pojęcia, ja też mam znajomego sędziego i powiedział michał dla mnie jako sędziego ten wyrok to obraza i żenada ja bym się wstydził taki wydać a zna sprawę dobrze.

 

błagam zakończmy ten temat i żenującą przepychankę kto ma rację. Mojemy bratu życia tym nie przywrócimy a ja naprawdę mam dość nerwów i zmartwień.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...