Skocz do zawartości

Oooo, tu mamy gnoja!!! suplement


bert
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

...żeby nie zaśmiecac tematu głównego...

 

 

1. Co innego bluzgac podczas luznej rozmowy na zywo, wsrod znajomych i moze nie do konca swiadomie, a co innego piszac, w dodatku na forum publicznym.

 

2. Piszac "bluzgi" nie tylko zwykle bluzgi mialem na mysli, ale rowniez np nienawisc bijaca z co drugiego slowa, brak wyrozumialosci, wlasnie tej empatii, ktora jeden z kolegow wypominal innym. Bardzo czesto jest tu tak, ze kilka wypowiedzi jest na temat, a potem kilkadziesiat to wzajemne wyzwiska.

 

Wracajac do "gnojka"... Wszyscy na nim psy wieszaja tak jakby sami swieci tu byli. Wcale bym sie nie zdziwil gdyby wiekszosc postapila dokladnie tak jak on. Jedna wielka hipokryzja...

 

Poniewaz szczescie nie trwa wiecznie to troche na usprawiedliwienie "gnojka":

Zdazyl sie wypadek (nie zdazylo sie wam ?)... Zadzialal instynkt samozachowawczy (wy tak chetnie poddajecie sie dobrowolnie karze ?), zapewne byli tam ludzie, ktorzy udziela pierwszej pomocy, moja obecnosc nic tu nie pomoze, to ze mnie spotka kara mlodego nie uzdrowi, chce uniknac kary (bo kto nie chce ?) wiec zwiewam...

 

nożeszq... :evil:

 

ludzie piszą co myślą i się nie kryją z tym jak myślą - czyli NIE SĄ hipokrytami. na ogół jednak nie bluzgają i się hamują, a że są wq... to piszą jak mówią.

gość solidnie zapracował na ich wq...

 

są gdzieś granice wyrozumiałości, empatia nie przysłania mi właściwej oceny zjawiska.

 

świętych tu nie ma.

nie trzeba być świętym by nie spieprzać z miejsca wypadku. wystarczy być normalnym człowiekiem. Może Ty byś się nie zdziwił a ja bardzo. Może Ty byś spieprzył, bo ja nie i przypuszczam że jednak zdecydowana większość tu piszących nogi by nie dała. wypadki się zdarzają i to odróżnia człowieka od taboreta jak się po nim zachowa.

 

powtarzam jeszcze raz:

tu nie ma co usprawiedliwiać. można rozumieć, czuć empatię, nawet i współczuć i jednocześnie potępiać takie zachowanie.

nie relatywizuj prostych spraw. zachował się jak ostatni gnojek. koniec. kropka.

s*am na polityczną poprawność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Co innego bluzgac podczas luznej rozmowy na zywo, wsrod znajomych i moze nie do konca swiadomie, a co innego piszac, w dodatku na forum publicznym.

 

2. Piszac "bluzgi" nie tylko zwykle bluzgi mialem na mysli, ale rowniez np nienawisc bijaca z co drugiego slowa, brak wyrozumialosci, wlasnie tej empatii, ktora jeden z kolegow wypominal innym. Bardzo czesto jest tu tak, ze kilka wypowiedzi jest na temat, a potem kilkadziesiat to wzajemne wyzwiska.

 

Wracajac do "gnojka"... Wszyscy na nim psy wieszaja tak jakby sami swieci tu byli. Wcale bym sie nie zdziwil gdyby wiekszosc postapila dokladnie tak jak on. Jedna wielka hipokryzja...

 

Poniewaz szczescie nie trwa wiecznie to troche na usprawiedliwienie "gnojka":

Zdazyl sie wypadek (nie zdazylo sie wam ?)... Zadzialal instynkt samozachowawczy (wy tak chetnie poddajecie sie dobrowolnie karze ?), zapewne byli tam ludzie, ktorzy udziela pierwszej pomocy, moja obecnosc nic tu nie pomoze, to ze mnie spotka kara mlodego nie uzdrowi, chce uniknac kary (bo kto nie chce ?) wiec zwiewam...

 

Uzdrowi o tyle, ze sad moze zasadzic odszkodowanie na rzecz chlopaka. Rozumiem, ze jak ja swoja polciezarowka przejade po Twoim moto i po Tobie to smialo moge sobie jechac dalej zanim policja mnie przyskrzyni? No bo przeciez to, ze ja poniose odpowiedzialnosc karna nie spowoduje, ze nagle zaczniesz chodzic jak kiedys. Zajebista postawa, wazne zeby zwiac przed policja, przeciez zebrani gapie i tak pomoga ofierze - zreszta sam sobie winien, po co pchal sie na przejscie skoro <pan motocyklista> jechal. No nic, haslo na jutro 'kasujemy przechodniow i nie dajemy sie zlapac' :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale bym sie nie zdziwil gdyby wiekszosc postapila dokladnie tak jak on. Jedna wielka hipokryzja...

 

święty nie jestem, ale nie wyobrażam sobie takiego zachowania, żeby uciec z miejsca wypadku. pomijając fakt, że jest to przestępstwo

i powiem szczerze, że wraz z powyższą wypowiedzią straciłeś w moich oczach praktycznie cały szacunek. można przyjąć do wiadomości, że koleś jest bezmózgim gnojkiem niezdolnym do życia według normalnych zasad społecznych; ale oskarżanie wypowiadających się w temacie ludzi o podobne skłonności jest chamstwem

BTW podobno ludzie mają tendencję do oceniania bliźnich przez pryzmat własnych zachowań. radzę się nad sobą zastanowić

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bimota

 

Zdarzyc moze sie wszystko, pytanie / problem w tym, jak wyjdziemy z sytuacji ?

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdazyl sie wypadek (nie zdazylo sie wam ?)... Zadzialal instynkt samozachowawczy (wy tak chetnie poddajecie sie dobrowolnie karze ?), zapewne byli tam ludzie, ktorzy udziela pierwszej pomocy, moja obecnosc nic tu nie pomoze, to ze mnie spotka kara mlodego nie uzdrowi, chce uniknac kary (bo kto nie chce ?) wiec zwiewam...

 

 

 

:icon_eek: mam pełne gacie więc zwiewam je wyczyścić?

Edytowane przez zenoo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale bym sie nie zdziwil gdyby wiekszosc postapila dokladnie tak jak on. Jedna wielka hipokryzja...

Mów proszę za siebie. Dgradacja społeczeństwa nie jest aż tak wielka.

 

Kiedyś za wycieraczką znalazłem kartkę z numerem telefonu sprawcy otarcia parkingowego. Zapewne nikt tego nie widział i spokojnie można było zwiać, ale jednak gość poczuł się odpowiedzialnym za swój błąd.

 

A to, że zwiał, bo nie miał uprawnień miało go wybronić przed odpowiedzialnością, ale zadziała wręcz przeciwnie. Jakże złudne wrażenie 'słuszności decyzji'...

Myślę, że okolicznością łagodzącą byłoby gdyby jako pierwszy zainteresował się poszkodowanym, wezwał pomoc... okazał skruchę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś za wycieraczką znalazłem kartkę z numerem telefonu sprawcy otarcia parkingowego. Zapewne nikt tego nie widział i spokojnie można było zwiać, ale jednak gość poczuł się odpowiedzialnym za swój błąd.

 

Masz może czarnego Civica 95?

 

Odnośnie "gnoja" to sam wypadek jest mało ważny. On nie udzielił pomocy ofierze. Dlatego bluzgi są jak najbardziej na miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś przywaliłem w tył forda na angielskich blachach, mi nic nie było a on miał pęknięty zderzak i wgniecioną klapę. Pierwsze co pomyślałem to to żeby dać w długą bo jak angol sobie poradzi ze zgłoszeniem sprawy na policje? Pomysł przeszedł mi zanim zdążyłem wcisnąć sprzęgło więc nie pisz że każdy by się tak zachował tym bardziej że potrącenie dziecka to nie rozwalanie zderzaka i trzeba być zacnym sku***** żeby się nie zatrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życie to taki dobry reżyser i jego filmy są czasami tak zaskakujące że nie jednemu z nas włos się na głowie jeży-i pytamy jak to możliwe?!

mam kumpla co pracuje/pracował w straży pożarnej-był w jej szeregach 4 lata-od początku same wyróżnienia, odznaki etc. Kiedyś pojechał na akcje do małej miejscowości gdzie za smarka mieszkał, miał tam sporo znajomych co jeszcze nie wyjechali za kasą do większego miasta-jak dojezdzali na miejsce to przez CB czy może tel. dostali info że w palącym budynku są żywe osoby. Jak już dojechali na miejsce to zobaczył biegającego znajomego który był w strasznym szoku, biegał i krzyczał ratujcie mojego brata i siostre-widok masakryczny, ogień na kilka metrów, ogólne zamieszanie-wyskoczyli wszyscy z szoferki i jazda na pomoc-zgasili chate, chłopaka i dziewczynke uratowali(młoda cięzko poparzona). Po wszsytkim wracają do auta a tam ten moj znajomy dalej siedzi w szoferce i kurczowo trzyma się fotela!!! nie mogli go normalnie wyciągnąć z auta-jakby skurczu całego ciała dostał-do dzisiaj nie potrafi wytłumaczyć przede wszystkim sobie co się stało! nie raz był na takiej akcji-a tu... Nikt w jednostce nie wiedział o co kaman-mówili że czasami tak jest ale on był inny, taki odważny... nie pracuje już w straży!

życie ludzie-nikogo nie próbuje tłumaczyć ale czasami dzieje się tak że trudno jest to zrozumieć!

Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdazyl sie wypadek (nie zdazylo sie wam ?)... Zadzialal instynkt samozachowawczy (wy tak chetnie poddajecie sie dobrowolnie karze ?), zapewne byli tam ludzie, ktorzy udziela pierwszej pomocy, moja obecnosc nic tu nie pomoze, to ze mnie spotka kara mlodego nie uzdrowi, chce uniknac kary (bo kto nie chce ?) wiec zwiewam...

:icon_eek: mam pełne gacie więc zwiewam je wyczyścić?

 

Zdarzył się. Cóż... poddanie się karze, to kwestia odpowiedzialności. Trudno. Ucieczka obciąża dodatkowo. I pod kątem prawa i sumienia. Masz takie coś? Jakbyś się czuł, gdybyś nawiał?

 

Pozostałe argumenty poniżej poziomu gruntu.

 

 

No ok.. przepraszam, jestescie bardzo cnotliwi... w koncu pokolenie JP II...

 

wypraszam sobie

Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne.

Bertrand Russell

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ernestZL mysle, ze Bimota mialby na to dobre wytlumaczenie - po prostu chlop byl z pokolenia jpII i dlatego nie zdzierzyl.

 

Bimota - moze tobie blizej do jakiejs cnotki - niewydymki pelzajacej na kolanach do lichenia by ucalowac schodek, na ktorym jpII wzial i sie potknal, natomiast gnoj, ktory potracil chlopaka to tylko gnoj. Albo specjalnie prowokujesz zeby dyskusja dalej sie toczyla, albo chlopie nie chcialbym miec z toba do czynienia w realu, bo ty bys znalazl zrozumienie nawet dla nazistow z oswiecimia - no bo przeciez w kazdym drzemia takie zle demony, ktore w czasie wojny moglyby sie pojawic i u nas - a ci co zaprzeczaja to hipokryci.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skąd u was tyle złych emocji??? wiem gadam jak piepszona ciota ale normalnie ostatnio na forum jadu tyle że szok-w każdym temacie! a sezon w pełni-ciekawe co zimą będzie...

Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życie to taki dobry reżyser...[ciach!] czasami dzieje się tak że trudno jest to zrozumieć!

 

Widzisz, nie móc się ruszyć, spanikować, czy nawet uciec w przypływie paniki, to jedno.

I nawet to się zdarza, choć przecież sytuacja bez porównania...

Ale później przychodzi otrzeźwienie. I zgłaszasz sie na policję. Koniec, kropka.

 

skąd u was tyle złych emocji??? wiem gadam jak piepszona ciota ale normalnie ostatnio na forum jadu tyle że szok-w każdym temacie! a sezon w pełni-ciekawe co zimą będzie...

 

Coś Ci się przywidziało. Zawsze były podzielone zdania, zawsze się zdarzyło, że ktoś komuś skoczył do oczu z pazurkami.

Ale bez przesady...

Co zaś do emocji, to one nie sa złe. IMO sa jak najbardziej prawidłowe. Ot, dla odmiany ukierunkowane przeciwko prowadzącemu jednoślad. To dobrze... Gdyby było inaczej, to dopiero źle by o nas świadczyło...

Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne.

Bertrand Russell

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pana, ktory potracil chlopca...

 

Mnie w dniu komunii starszej siostry potracil rowerzysta. Mała dziewczynka wyszła na spacer z wozkiem. Nadjechal rownie szybko jak zniknal, upadlam, mialam duzo otarc i najadlam sie strachu. Na szczescie tylko tyle. Nie zatrzymal sie. Bylam sama na podworku pod blokiem. Stalam i w sumie nawet nie wiedzialam co sie stalo. Ale wyobrazcie sobie co to musi byc za szuja zeby sie tak zachowac?

 

 

I czuję taka kur..ską wscieklosc do tej pory na tego goscia, mimo uplywu lat, ze glowa mala.

 

Mimo calej akcji milowania blizniego i wybaczania, nie zyczylabym mu za wiele dobrego, bo tak sie po prostu nie robi. Po prostu nie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...