Bandzior Opublikowano 10 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Toyota, wszystko jedno czy Corolla, czy Avensis bedzie najlepszym wyborem od strony niezawodnosci. Ta druga oczywiscie daje ci wiekszy, bardziej komfortowy i lepiej wyposazony samochod. Z ocen użytkowników wynika, iż Avensis I jest dużo bardziej usterkowym autem. Typowe słabe punkty. Oglądałem jednego, miał często wymieniane usterki stacyjki, łożysk kół (przy 100 tys) i elektrycznych szyb. Zresztą oba modele widuje się w bardzo podobnych względem rocznika i stanu cenach, co jest alogiczne mając na uwadze różnicę klasy aut. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 O Avensisach słyszałem trochę krytycznych uwag. Ponoć dużo lepsza była stara carinaE Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spili gonzales Opublikowano 11 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2009 Granice wytrzymałości są, a określa je odcięcie, które w zależności od auta i zestrojenia silnika jest ustawione dla odpowiedniej ilości obrotów. uważasz za normalne kręcenie auta do odcięcia zapłonu przy każdym ruszeniu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filipr Opublikowano 11 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2009 (edytowane) Ja bym wybrał mazde albo nissana trochę więcej spalą ale moim zdaniem mniej awaryjne :icon_exclaim: oczywiście wiem z doświadczenia :icon_exclaim: Mazdę rozumiem, ale nissan? Może jeszcze starsze roczniki tak, ale nowe nissany to porażka. Ostatnia primera to zbiór tandetnych elementów :) mimo ciekawej a raczej odmiennej od reszty stylistyki. Było nie było w starszych rocznikach nissan miał nieco lepsze materiały niż toyota, chociażby już w każdej micrze była cześciowo welurowa tapicerka. Zasada w przypadku japońców jest nieco inna. Jeśli japoniec to z Japonii a nie z Europy i wtedy jest on naprawdę bezawaryjny. W tej chwii z klasy średniej już chya tylko mazda 6 spośród japońców produkowana jest w Japonii. Almera z roku 2000 w tej nowej budzie - silnik 1.8 bardzo wysokie spalanie. Corollki były częściowo z Japonii w rocznikach, które interesują autora postu, sam miałem rok 99 z Japonii i do przebiegu 240 tys. km wymienione zostało jedynie sprzęgło. Aby się przekonać czy auto pochodzi z Japonii wystarczy sprawdzić czy nr VIN zaczyna się bodajże od liter JT Moim zdaniem do listy propozycji można dorzucić jeszcze mazde 6, skoro jest tam avensis/carineE :) Pozdrawiam Edytowane 11 Marca 2009 przez filipr Cytuj https://www.facebook.com/EASRacingTeam/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 12 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2009 Moim zdaniem do listy propozycji można dorzucić jeszcze mazde 6, skoro jest tam avensis/carineE :) Chyba 626? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bandzior Opublikowano 12 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2009 Chyba 626? Odpada (spalanie). Po tym jak sprzedający się wycofał ze sprzedaży Avensisa na którego się zdecydowałem, stwierdzam że los kieruje mnie ku Corolli (model E11 motor 1.4), którą zdecydowanie KUPIĘ!!! Ma kto takie coś? :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 12 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2009 Japończyk wymaga troski pamietaj o tym! Pozatym chodzą opinie ze japończyki nie lubia gazu. Hondy na zmiennych fazach rozrządu notorycznie wypalały zawory. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bandzior Opublikowano 12 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2009 Żadnego gazu, mowy nie ma! Tak samo dieslowi mówię stanowcze nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 12 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2009 Bandzior chciałem wspomnieć dla czystości sumienia. Wygodnych foteli zycze:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZIGGI Opublikowano 12 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2009 uważasz za normalne kręcenie auta do odcięcia zapłonu przy każdym ruszeniu? A gdzie ja tak napisałem??? Cytuj Destruction of the empty spaces is my one and only crime Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 13 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2009 Żadnego gazu, mowy nie ma! Tak samo dieslowi mówię stanowcze nie. Jezeli ma byc ekonomiczny to dlaczego diesel NIE ? Zaprzeczenie samo w sobie. :crossy: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kulka Opublikowano 13 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2009 mysle ze ekonomicznosc żizla konczy sie na jego spalaniu. ;) ale dziwie sie ze kolega myslacy o tanim jezdzeniu nie mysli o instalacji lpg. jakby nie bylo - duzo taniej wychodzi , i to w ktora strone nie liczac ;) Cytuj dr750big ,hd evo 1340 ratrost ,gsxr 1100 91' , ram hemi 5.7http://www.bikepics.com/members/kulka/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zyjo Opublikowano 13 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2009 moim zdaniem civic to faktycznie fajne autko ale jak widzę jak ludzie w Poznaniu kręcą obroty do granic możliwości to aż zal się autka robi:( kupić niezajechanego to cud jakiś będzie :) ja tam swojej cytryny będę bronił jak niepodległości :buttrock: Wszystkie Hondy lubią wysokie obroty, nowsze silniki mają zmienne fazy rozrządu i przy większych obrotach nic się temu silnikowi nie stanie. Osobiście miałem już Toyotę Carin II 1.8 i Honde Accord 2.2, super samochody polecam(bezawaryjne).Teraz popełniłem życiową pomyłkę i od 1,5 roku jeżdżę Laguną kombi 2.0 kombi, pasmo nie ustających niepowodzeń, już nie długo sprzedam ten samochód i wrócę do kraju kwitnącej wiśni. Reasumując polecam marki japońskie są na szczytach lis nie zawodności, a jak sie ktoś upiera na europejskie i nie zawodne to w czołówce niezawodności jest też Porsche 911- tez polecam ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 13 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2009 Ja tam bardzo lubię diesle, bardzo fajnie się nimi jeździ. Aczkolwiek w praktyce bywa tak, że prosty silnik benzynowy bez gazu na przestrzeni kilku lat wyjdzie taniej niż gaz lub diesel. Po prostu koszty serwisu i napraw są bardzo niskie. Teraz każdy obowiazkowo musi kupić diesla (poniekąd taka moda) chociaż to nie zawsze jest opłacalne. Przy przebiegu rzędu 10 tyś rocznie (czyli małym) i zakładanym spalaniu 6,5 (ropa) i 8,0 (benz.) wychodzi różnica na paliwie około 700 zł rocznie. Na drugie stronie szali są koszty: turbodiesel wymaga częstszych przeglądów i zmian oleju no i kosztuje dużo więcej. W dodatku jest bardziej narażony na kosztowne awarie których naprawa potrafi bardzo szybko "zjeść" zyski na paliwie. Podstawa to zacząć od zakładanego rocznego przebiegu i dopiero potem zdecydować się na rodzaj silnika. Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bandzior Opublikowano 13 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2009 mysle ze ekonomicznosc żizla konczy sie na jego spalaniu. ;) ale dziwie sie ze kolega myslacy o tanim jezdzeniu nie mysli o instalacji lpg. jakby nie bylo - duzo taniej wychodzi , i to w ktora strone nie liczac ;) Jak powiada mój znajomy będący mechanikiem, w swoim życiu widział dwa razy dobrze założoną instalację gazową :icon_rolleyes: Pomijając koszty eksploatacyjne. Diesel i gaz nie, gdyż nie lubię wydzielanych przez nie zapachów. Nie zamierzam jeździć czymś, co w moim odczuciu śmierdzi :biggrin: Aczkolwiek w praktyce bywa tak, że prosty silnik benzynowy bez gazu na przestrzeni kilku lat wyjdzie taniej niż gaz lub diesel. Po prostu koszty serwisu i napraw są bardzo niskie. Tymi słowami uprzedziłeś moją odpowiedź :notworthy: :lalag: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.