Skocz do zawartości

czerwone pole


bryla23
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kazdy silnik ma cos takiego

 

http://en.wikipedia.org/wiki/File:Brake_sp...consumption.svg

 

czyli wykres zuzycia paliwa na jednostke pracy ( g/KWh) w zaleznosci od obciazenia silnika.Generalnie w przypadku silnikow benzynowych,cykl Otto,nizsze obroty i wieksze obciazenie silnika da lepsza ekonomie niz wyzsze obroty i nizsze obciazenie czy tez uchylenie przepustnicy.Natomiast czy dany silnik jest przystosowany do takiego traktowania to juz inna sprawa.Np 600 I4 za bardzo nie.Czy tez sportowy V2.

Sa rozne curiosa ktore odbiegaja od tego schematu.Interesujacy przyklad to turbodoladowany silnik Wankla z ktorym jestem bardzo zaznajomiony, moja RX7 turbo przy 100km/h czy tez 160 km/h spala dokladnie tyle samo tzn 12l/100.Na marginesie nic nie dorownuje kultura pracy temu silnikowi co jest wynikiem braku elementow wykonujacych ruch posuwisto-zwrotny.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę 3 grosze jeśli chodzi o wolne obroty i związaną z nimi ekonomie.

Znajomy jeździł Vectrą 2.0 bezyna z 91r i zawsze gdy z nim jechałem dziwiło mnie że jak najszybciej stara się zapiąć V bieg (oczywiście wszystkie po kolei) no i obroty rzadko kiedy przekraczały 3 tys gdy ja siadałem za ster to zmieniałem bieg między 3 i 4 tys obr a czasem wyżej :icon_twisted: na co on się denerwował.

W zeszłym roku w wakacje zrobiliśmy trasę około 400 km. On w jedną ja w drugą. No i okazało się że miał rację :icon_eek: samochód przy jego nóżce spalił mniej, nie pamiętam ile mniej czy 1l czy 1,5 nie ważne.

 

Wakacje minęły i w październiku zadzwonił do mnie pytając co tak może stukać w silniku, na jałowym i podczas jazdy. Nie do końca mógł to wytłumaczyć przez tel. więc i ja nie słysząc na żywo nie chciałem stawiać mylnych diagnoz.

 

Wiecie co tak stukało? Wał korbowy. Okazało się że taniej kupić używkę silnik niż remontować (wg znajomego, ja się nie zgodzę z tym).

 

Do czego zmierzam? Wydaje mi się że taka jazda ja to nazywam PKS em to szybka droga do zniszczenia silnika poprzez potężne przeciążenia własnie na wale korbowym a nie ekonomiczna jazda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Do czego zmierzam? Wydaje mi się że taka jazda ja to nazywam PKS em to szybka droga do zniszczenia silnika poprzez potężne przeciążenia własnie na wale korbowym a nie ekonomiczna jazda.

 

Twój PKS przez Marka Staszewskiego (Masters'a) nazywane jest PSJ-tem (Pizd...aty Styl Jazdy) i to często wykańcza turbo diesle. Zbyt niskie obroty szkodzą :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój tata taj jeździ swoim golfem 3 1.9 TD 1.500 ,2000 rpm po mieście jak przyśpiesza to nie więcej niż 2.200 czasami to słychać jak silnik na piątym biegu się "trzęsie" mówiłem mu wiele razy o przeciążeniach a on do mnie a ty tam się znasz co ty autem jeździłeś ja tyle lat jeżdrze hehe zresztą już się nie wtrącam niech jeździ jak chce nie moje auto jak rozsypie sie silnik który ma już przejechane z 300 tys to będzie zadawać pytania dlaczego panewki poszły???

a na mnie się pluje jak wychodzę z skrzyżowania czy pasa włączającego się do ruchu i cisnę do 3 tys -3.200rpm, turbo zaczyna łapać od ok 2.200 rpm

jest to silnik td 75 koni wiedz raczej jemu pasuje przycisnąć

a zawsze chodzi o jedno a więcej spali po co tyle cisnąć , ale trzeba cisnąć by chociaż silnik się nie przeciążał po dodaniu gazu czuć takie wibracje że się słuchać nie da ale nie przegada co to będzie gówniarz ojaca uczył ...

a najlepsze jest jak raz powiedział ze moja była 750 nie jest mocna bo niewiele więcej ma niż maluch , a do golfa się nie umywa bo to już 1.900 pojemność a mój 750 więdz słabszy chodzi tu o przyspoieszenie. moc i prędkosc , nie o moment obrotowy

a mój ojciec cos tam kapuje dawniej maluchy remontował , warburgi, i drobne żeczy przy golfie robi ale niektórych rzeczy nie czai:)

750 - a leje się olej to nie dwusów kurde takei pytania mnie rozwalają

albo na co ci ten motór zabic sie? , nie odróżnia mojej pasji od szaleńca który kupuje motor dla szpanu i po to by zapiepszac non stop po ulicach

a ile ci to pali mówię że 4.5 dla świętego spokoju

raz wspomniałem o oponach zapytał ile kosztują 300??? komplet? powiedziałem ile kosztują , i już więcej nic nie mówię co ile kosztuje....

takich ludzi jak mój tata nie rozumie ,którzy nie rozumieją co dla kogoś to pasja i że to wszystko jest za moją własną zarobioną kase

od taty nie dostałem rometa w podstawówce bo była za drogi 150 zł dawał gosciowi stówe no i nie kupił musiałem sobie sam zarobic niestety nie wszyscy są tacy jak trzeba.....

 

Edytowane przez Paweł B
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

takich ludzi jak mój tata nie rozumie ,którzy nie rozumieją co dla kogoś to pasja i że to wszystko jest za moją własną zarobioną kase

 

 

a ja nie "rozumie" co oznacza "więdz" w Twojej wypowiedzi.

 

Edytowane przez Kacer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr Dudek napisał:

Ten czerwony przełącznik w wielu instrukcjach nazywany jest "awaryjnym wyłącznikiem zapłonu" i w starszych modelach z zapłonek kondensatorowym CDI używanie go prowadziło do uszkodzenia (czasami prędzej a czasami później ale prawie zawsze) tyrystora w końcówce mocy zapłonu. W najnowszych motocyklach z komputerem jest mniejsze ryzyko ale zawsze jest bo i tak to masuje sygnał zapłonu.

Nie zgodze sie, dlubie czasem w pradach roznych motocykli, dla pewnosci przeanalizowalem wlasnie kilka schematow elektrycznych popularnych w Polsce motocykli z lat ok. 1984 do 2000 i w zadnym nie spotkalem sie z masowaniem sygnalu zaplonu-wszedzie gdzie patrzylem wlacznik zaplonu na manetce jest w szeregu ze stacyjka na zasilaniu modulu zaplonowego czyli wylaczenie zaplonu tym wlacznikiem jest rownoznaczne z przekreceniem kluczyka w stacyjce w lewo..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr Dudek napisał:

 

Nie zgodze sie, dlubie czasem w pradach roznych motocykli, dla pewnosci przeanalizowalem wlasnie kilka schematow elektrycznych popularnych w Polsce motocykli z lat ok. 1984 do 2000 i w zadnym nie spotkalem sie z masowaniem sygnalu zaplonu-wszedzie gdzie patrzylem wlacznik zaplonu na manetce jest w szeregu ze stacyjka na zasilaniu modulu zaplonowego czyli wylaczenie zaplonu tym wlacznikiem jest rownoznaczne z przekreceniem kluczyka w stacyjce w lewo..

 

Zgoda każdy ma swoje zdanie i nie będziemy się sprzeczać.

Napisałem swoje zdanie po wielu latach praktyki.

Jeżeli ktoś zastosuje się do Twojej rady będę miał następnego kupca na używany moduł zapłonu bo nowe mają kosmiczne ceny.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odpowiadaj "na okretke" tylko ustosunkuj sie do faktow jakie przedstawilem albo przyznaj sie do blednej odpowiedzi kolego, wez w reke pierwszy z brzegu schemat lub zajrzyj do motocykla to zobaczysz jak jest polaczony wylacznik zaplonu, moge wkleic skan schematu jesli ci zalezy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odpowiadaj "na okretke" tylko ustosunkuj sie do faktow jakie przedstawilem

 

Odbiegamy troche od tematu o czerwone pole, ale ..... jakbys zauwazyl ogladajac wszelkiego rodzaju filmy o motocyklach, czy to szkoleniowe, techniczne czy tylko lekko pogladowe ( np. na TVN Turbo ) zauwazylbys ze ZAWSZE kierowcy wylaczaja motocykl przez kluczyk !!!

O czyms to swiadczy, prawda ?

To ze gasimy motor czerwonym( moze to nawiaze do tematu posta )guzikiem to tylko nasze lenistwo, ot co :icon_mrgreen:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jesli programy na TVN Turbo sa dla ciebie programami z ktorych mozna czerpac jakies sensowne nauki to gratuluje..

Przeanalizuj jakikolwiek schemat elektryczny motocykla i odpowiedz mi co za roznica przerwac ten sam obwod stacyjka czy wlacznikiem na kierownicy??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...