Skocz do zawartości

Tor kartingowy w Radomiu


cabaniero
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jak się już wjeżdża komuś pod łokieć to trzeba trzymać tor w zakręcie, a nie się obsrać, prostować moto i wyjeżdżać na zewnątrz wypychając przy okazji tego wyprzedzanego

 

oto właśnie chodzi, bo wejść pod łokieć to też trzeba umieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

organo - nie czarujmy się, pewnie po prostu przez 2 kółka blokowałeś drogę MSIemu...

To jest właśnie najgorsze, jak komuś WYDAJE się, że się ściga, a tak naprawdę po prostu utrudnia przejazd innym- szybszym. Bo jeśli dzieje się tak, że ktoś, kogo za Tobą wcześniej nie było nagle się tam znajduje, to wniosek jest tylko jeden - był szybszy, bo do Ciebie dojechał. Odpuść chwile, zjedź do zewnętrznej, cokolwiek, ale nie frustruj lepszych własnym ego i błędnym przekonaniem o zajebistości. Bo w końcu ktoś nie wytrzyma i wlezie pod łokieć, i będzie kolejne bezsensowne puku.

 

To taki apel do ogółu, nie do Ciebie konkretnie, ale być może łapiesz się w ten ogół.

 

A ducatisti to faktycznie mają trochę przerost ambicji jak na radomski obiekt, to nie pierwszy raz, jak "idą wszystko", cisną, nerwowo wyprzedzają.

 

A co do podziału na grupy - to kiepski pomysł. Ale ze 2 wirażowych by się przydało. Niebieska flaga chyba załatwiłaby sprawę a i "ściganci" poczuliby się bardziej wyścigowo.

 

PS. piórko - może niuanse ubezpieczeniowe to nie tak na forum...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

historia z tamtego roku : co kilka chwil zdarzało się na spotkać z kolegą MSI rywalizacja była super ale zmusił mnie raz to zrobienia stoppie i wjechania w trawe :) za to co za zabawa gdy 1-2kółka hornetem udawało mi się nie poddać sile presji TL1000 :)

Trzeba spojrzeć na to z każdej strony. Ci co z góry zakładają że jadą tylko się toczyć i uczyć pochylać bez ciśniania na czas kółka i trenowanie jazdy torowej, napewno bedą PRZECIWNI takim wyścigom. I tłumaczyć będą że wyp. na wyścigi a nie na trennigi. Ale ci co jednak chcą troszkie poszaleć patrzą na tych co trenują jazde się turlając chętnie by wysłali tą grupe najlepiej na parking pomiędzy pachołki nie tam się toczą a nie blokują tory :)

 

Muszę przyznać, że nie pamiętam tej historii, tym bardziej, że gdy coś się dzieje, to staram się zatrzymać i pomóc. Swoją drogą, skoro tak często na siebie wpadaliśmy na pojeżdżawkach torowych, to czemu nie zagadałeś do mnie w tej sprawie, tylko wychodzisz z tym na forum?

 

Nie jestem jakimś cwanym kozakiem czy chamem, który tylko patrzy gdzie by tu komuś wbić pod pachę czy wyskoczyć nieoczekiwanie po zewnętrznej. Szanuję wszystkich, którzy jeżdżą razem ze mną, nawet te największe zawalidrogi, jeżdżące kwadratowo (i popełniające jeszcze multum innych grzeszków), które jednak są plagą, nie oszukujmy się. Jednak lubię z coraz to kolejnym okrążeniem stawiać coraz większe wymagania mojemu motocyklowi oraz samemu sobie bo ... lubię :) .

 

Powiedzmy sobie szczerze, obiekt na który wpuszczani są motocykliści, z których (tak strzelam) co najmniej 50% ma zacięcie sportowe i lekkie opary testosteronu unoszą się w powietrzu to nie piaskownica czy plac zabaw. Trzeba być świadomym wspomnianego ryzyka i najlepiej dostosować się do sytuacji. Przykład - zawsze staram się jechać prawidłową trajektorią. Nie znam czegoś takiego jak jazda w środkowej części toru lub w wewnętrznej części w stosunku do zbliżającego się zakrętu. Nie znam hamowania w innym miejscu niż zaraz przed zakrętem, nie robię żadnych nerwowych ruchów. W ten sposób (oprócz tego, że jadę poprawnie i szybko co sprawia mi przyjemność), jeśli ktoś jest ode mnie szybszy, to stosunkowo łatwo mnie wyprzedzi, bo może przewidzieć mój ruch i widzi gdzie i kiedy może się wbić.

 

Organizatorzy jazd biorą w sumie ciężką kasę i od momentu zapłaty mają raczej wszystko w dupie. Czemu właśnie nie zorganizują choćby 2 wirażowych? Czemu nie uświadomią kogoś kto przyjeżdża pierwszy raz, jakich zasad powinien się trzymać na torze, dlaczego tak a nie inaczej (patrz: mój przykład)?

 

Na zakończenie dodam, że dzisiaj właśnie moje opony wyzionęły ducha, więc macie ze mną spokój na jakiś czas ;) .

Edytowane przez MSI

Sikor#44 Moto Training

https://www.facebook.com/Sikor44/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

organo - nie czarujmy się, pewnie po prostu przez 2 kółka blokowałeś drogę MSIemu...

To jest właśnie najgorsze, jak komuś WYDAJE się, że się ściga, a tak naprawdę po prostu utrudnia przejazd innym- szybszym. Bo jeśli dzieje się tak, że ktoś, kogo za Tobą wcześniej nie było nagle się tam znajduje, to wniosek jest tylko jeden - był szybszy, bo do Ciebie dojechał. Odpuść chwile, zjedź do zewnętrznej, cokolwiek, ale nie frustruj lepszych własnym ego i błędnym przekonaniem o zajebistości. Bo w końcu ktoś nie wytrzyma i wlezie pod łokieć, i będzie kolejne bezsensowne puku.

 

Dokładnie.

Pamietam ze Słowacji, toru który jest naprawdę szeroki jak przez trzy kolejne zakręty nie mogłem wyprzedzić jakiegoś chłopaczka na japońskim nakedzie, bo miał tak nieprzewidywalny tor jazdy że co bym nie zrobił to groziło strzeleniem sie motocyklami. A po zjeździe z nitki podchodzi i mówi "fajnie się cieliśmy, co?".

To że ktoś siedzi na ogonie to nie znaczy że jest wolniejszy, a wręcz przeciwnie.

http://ducatisti.pl/ PORTAL POŚWIĘCONY MARCE DUCATI
http://motomaniax.pl/ jedyny 100% serwis ducati w warszawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że na treningach było i supermoto (choć w wersji mocno profesjonalnej), powiedzcie jak to wypadało w rywalizacji z innymi moto?

Kawasaki GPZ500S 1991 -> Honda CBR 600 F3 1998 -> Suzuki GSX-R 750 K7 -> Suzuki DRZ 400 SM K5 -> Triumph Street Triple R 2014 & Vespa ET4 125 2004 -> BMW R NineT 2017

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wczoraj lali wszystkich równo. Jeden taki "skosił" chłopaka na SV . I jak to w takich sytuacjach bywa załatwił sprawę zwyczajowym SORRY.

Edytowane przez koroviov

"Leję na fałki i śmierdzące cwajtakty"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, to się chyba na Radomiu coraz bardziej ostro robi. Kiedyś to raczej paciaki były - jak ktoś przepałował, a teraz coraz więcej "kontaktu". Strach się bać :biggrin:

Jest ryzyko jest zabawa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, to się chyba na Radomiu coraz bardziej ostro robi. Kiedyś to raczej paciaki były - jak ktoś przepałował, a teraz coraz więcej "kontaktu". Strach się bać :biggrin:

 

Tak, w Radomiu teraz czuć atmosferę zdecydowanie niekoleżeńską (no, z wyjątkami :) ). Niefajnie ...

Edytowane przez MSI

Sikor#44 Moto Training

https://www.facebook.com/Sikor44/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...