Skocz do zawartości

Kierowca straci prawo jazdy, dopiero gdy uzbiera 48 punktów


HunterM
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

To my się tu produkujemy, wymyślamy jakby tu zaostrzyć kary żeby było sprawiedliwie, a rząd ciach! Uciął nasze dyskusje wykazując się pobłażliwością wobec piratów drogowych :)

A na motocykl kolejna nowa kategoria! To już mamy AM, A1, A2 i A! Ale mądre głowy mamy w tym rządzie... W sumie pomysł z A2 nie jest zły, tylko jaki jest w tym momencie sens istnienia A1????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko jaki jest w tym momencie sens istnienia A1????

 

jest chyba roznica

 

- pojazdy do 125 ccm i do mocy 15 KM

 

a miedzy

 

- pojazdy o mocy do 35 KW

 

Artykulem nie ma sie co podniecac, pismiak tego sam nie zakumal, podejrzewam, ze nbedzie jak w Niemczech czy innych krajach europy gdzie funkcjonuje to juz od roku 1986. :biggrin:

 

:crossy:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż mi się ciśnienie podniosło jak to czytałem. 24 punkty karne i kurs reedukacyjny (koszta). Po tym bardzo prawdopodobne,ze w ciągu 5 długich lat uzbiera się kolejne 24 punkty i strata prawka (a więc kolejne koszta). Wszystko po to aby ciągnąć z ludzi kasę. A są tacy,którzy na prawdę bardzo dużo jeżdżą. Dodatkowo wiadomo jak zakorkowane i w jakim stanie mamy drogi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Wszystko po to aby ciągnąć z ludzi kasę. A są tacy,którzy na prawdę bardzo dużo jeżdżą. Dodatkowo wiadomo jak zakorkowane i w jakim stanie mamy drogi...

 

A moze po to aby choc troche bezpieczniej bylo ?

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumiałem z tego artykułu jednego: te 24 punkty nadal będą się po roku kasować?

Też mnie dziwi brak precyzji w tej kwestii.

 

A co do tych kolejnych kategorii motocyklowego prawa jazdy (A4... A9, A10), to ciekaw jestem, jak będzie z uzyskiwaniem międzynarodowego prawa jazdy - czy również będzie ono zróżnicowanie (i jak wówczas będzie traktowane w krajach, w których nie ma takich ścisłych podziałów w zależności od mocy/pojemności). Ciekawe, czy autorzy projektu ustawy o tym pomyśleli.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ciekaw jestem, jak będzie z uzyskiwaniem międzynarodowego prawa jazdy

 

W Europie nie trzeba miedzynarodowego PJ ( przynajmniej dla czlonkow EU ). Jezeli jednak w kraju docelowym jest tylko kat. A to ograniczenie w PJ nie bedzie mialo sensu. Olsen, czy w Japoni jest stopniowanie mocy ?

 

:crossy:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moze po to aby choc troche bezpieczniej bylo ?

 

:crossy:

 

 

Nie rider, to jest robione głównie po to by wyciągać kasę od kierowców, podobnie z patrolami policji i fotoradarami. Stoją tam gdzie można jak najwięcej zarobić a nie tam gdzie jest niebezpiecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stoją tam gdzie można jak najwięcej zarobić a nie tam gdzie jest niebezpiecznie.

 

 

Chodzi o proste? Dlaczego tam jest w takim razie najwięcej "czarnych punktów"? (które zresztą już nie robią na nikim wrażenia i nie spełniają swojej roli). Z racji pracy dostaję codziennie info smsami o wypadkach od straży pożarnej i policji - śmiertelne są zazwyczaj na pięknych prostych, dobrych łukach i przelotówkach, gdzie "można" - prosto, szeroko, z poboczem, "na trzeciego" nawet wyprzedzisz. Jako motocyklistkę też mnie wkurza czasami, kiedy jadę taką drogą, a ograniczenia, suki (fotoradary się nie liczą)....

Co do przepisów i ustaw - referendum w tych sprawach nie robią. Może i dobrze. A ci, co wymyślają - są tak samo omylni jak my. My wierzymy, że jesteśmy na tyle odpowiedzialni, że przepisy łamiemy z głową i mamy wpływ na to, co się dzieje wokół. Może czasami lepiej pomyśleć, że tego typu przepisy i restrykcje są dla takich, co nie mają daru i talentu motoryzacyjnego, a wyobraźnię, także przestrzenną - płaską, co im nie przeszkadza myśleć, że są królami szos. A nikt na takiego nie chce trafić. Jeżeli jeździcie wystarczająco długo, to jest ta świadmość, że myśleć trzeba za każdego wokół, łącznie z tym, co ma dziwne podejrzane nerwowe ruchy i wyłania się zza zakrętu ileś tam metrów dalej. Nie ma wolnej amerykanki (też byśmy narzekali, taka nasza cecha narodowa)jak np. w Azji.

Co do mnożenia kategorii A i podniesienia granicy wieku - zanim to padło czarno na białym (choć jeszcze nie klepnięte) - niemal błagania na forach motocyklowych były, żeby zrobić to na wzór innych unijnych. No to będziemy mieć. I myślę, że jednak dobrze. Fakt, artykuł sam w sobie jest nieco wybiórczy, najlepiej przeczytać całość projektu samemu.

Jestem tylko ciekawa, jak wyjdzie z tymi restrykcjami wobec egzaminatorów dla samego czasu zdawania egzaminu. I kto będzie płacił za doszkalanie instruktorów nauki jazdy - własna kieszeń?WORD?Miasto?

Bo to,że będą się dokształcać i weryfikowac swoje umiejętności - nie jest głupie. Może za lat ileś skończy się era instruktora mającego do czynienia jedynie z dwusuwem w młodości, placyków i tras na pamięć , a sami masowo wsiądą na drugie moto za kursantem. Na razie to wybitne jednostki.

nie

 

M.G.S. - jesteśmy otwarci jak inkunabuł w gablocie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem tylko ciekawa, jak wyjdzie z tymi restrykcjami wobec egzaminatorów dla samego czasu zdawania egzaminu. I kto będzie płacił za doszkalanie instruktorów nauki jazdy - własna kieszeń?WORD?Miasto?

 

nie widzę powodu, dla którego miałby płacić ktoś inny, niż sam instruktor; ewentualnie zatrudniająca go firma, jeśli jej na nim zależy i taki obowiązek na siebie przejmie (np. w zamian za zobowiązanie przepracowania okreslonego czasu - ale to już tylko umowa między pracownikiem a pracodawcą). w przypadku innych zawodów, które mają obowiązek się kształcić przez cały okres pracy zawodowej (znam z rodziny i znajomych: lekarze, farmaceuci) nikt im nie płaci - robią to za własne pieniądze. przydałaby się ustawowa możliwość odliczenia takich kosztów od podatku dochodowego, wtedy każdemu zależałoby na udokumentowaniu przeszkolenia, ale to już inna sprawa

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rider, to jest robione głównie po to by wyciągać kasę od kierowców, podobnie z patrolami policji i fotoradarami. Stoją tam gdzie można jak najwięcej zarobić a nie tam gdzie jest niebezpiecznie.

 

Nieeeee, no peeeeeewno, starego misia na sztuczny miod ( chcesz wziac )

To moze powiesz gdzie maja stac ? Jak beda stali na osiedlach to co niektorzy zburza sie, ze nie tam, bo na trasach zasowaja szybciej, jak stoja n aprostej to zle, bo maja stac na zakretach, jak stoja na zakretach to zle, bo maja stac na prostej, a wogole to niech lapia zlodzieji i bandytow a najlepiej niech sie wezma do roboty i zbuduja autostrady.. Poczytaj wypowiedzi z innych tematow, zarabiaja wszedzie , bo nikt nie jezdzi przepisowo i kazdy lamie przepisy bardziej lub mniej. Z ta mentalnoscia zarabiali, zarabiaja i BEDA zarabiac.

 

Az dziw, ze prawo zezwala na to aby kontrole byly oznakowane przez tablice " Kontrola Predkosci " to jaka to kontrola ? ? ?

 

...w przypadku innych zawodów, które mają obowiązek się kształcić przez cały okres pracy zawodowej (znam z rodziny i znajomych: lekarze, farmaceuci) nikt im nie płaci - robią to za własne pieniądze. przydałaby się ustawowa możliwość odliczenia takich kosztów od podatku dochodowego, wtedy każdemu zależałoby na udokumentowaniu przeszkolenia, ale to już inna sprawa

 

mam podobnie co cztery lata 3 dni szkolenia w kawalku lub 4 dni osobno ( 4x1 lub 2x2 ).

 

jeszua, tylko instruktorzy nei dostaja w lape jak lekarze wiec ciezko bedzie :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta punktacja jest dla mnie dziwna. Czyli w teorii wychodzi, że mogę powiedzmy w ciągu 10 lat uzbierać 48pkt. Hmmm to jest 24 pkt na pięć lat. To tylko 4,8 pkt na rok. Bez możliwości kasowania... No dobra a co będzie po tych dziesięciu latach jeśli nie uzbieram tej bonusowej liczby pkt? Wtedy się skasują? Ale nawet te, które dostanę dzień przed terminem? Przecież bardziej sprecyzowane ustawy to się wymyślało w 8 klasie podstawówki :icon_razz:

 

A co to informowania kierowców o zagrożeniach na drodze...

Nie pamiętam czy jeszcze tam jest ale pod Złotowem kiedyś stał bilbord z rozbitą puchą i "napisem kierowco zwolnij" (albo jakoś tak).

Jasne, że te czarne punkty nie spełniają już swojej roli. Ja bym je wywalił i zamontował jeszcze większe ze skutkami wypadku. Ale nie tak grzeczne jak pokiereszowane samochody ale trupy, trupy, trupy... Czy potrzeba się posunąć aż do takiej akcji, żeby coś komuś uświadomić? Albo jeszcze lepiej chętnie zabiorę takiego "asa drogowego" na dzień do pracy...

 

 

 

I jest jedna rzecz, która powinna być obowiązkowa - badania psychotechniczne dla każdego kierowcy.

Edytowane przez Batman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...