Hamowanie silnikiem a zużycie układu napędowego

[Gość komandosek]

teoretyk.. :icon_biggrin:

[enZo]

Nie rozumiem jak ktoś wymyślil teorie, ze spalanie spada bo silnik już nie ciągnie.

Napewno nie może być mniejsze niż spalanie na biegu jałowym.

Może ten kolega myśli, że benzyniak po napędzeniu będzie zasilał bak paliwem? ;)

 

 

Ale większe niż na jałowy nie powinno być, jeśli przepustnica jest zamknięta do położenia jak na jałowym to w przypadku wtrysku nie będzie wtryskiwane więcej paliwa podczas hamowania silnikiem, w gaźniku powinno być podobnie chociaż mogę się mylić :bigrazz:

 

Jeśli chodzi o zużycie zestawu napędowego to napewno jakiś wpływ ma bo tak samo jak przenosi moment napędowy na koło to musi przenieść moment hamujący, ale jakoś bym się nie przejmował, raczej ważniejsza jest prawidłowa technika jazdy.

 

Pozdro

[konrad1f]

Napewno nie może być mniejsze niż spalanie na biegu jałowym.

Może ten kolega myśli, że benzyniak po napędzeniu będzie zasilał bak paliwem?

w silniku zasilanym wtryskiem może

[TDragon]

Bo silnik już nie ciągnie <haha>

 

To znaczy, że co komputer odłącza pompe na czas, kiedy jest nadwyżka energii na silniku?

 

Na gaźniku moim zdaniem, zużycie nie bedzie takie same jak na jałowym (mniejsze nie będzie to na pewno), czyli pozostaje tylko wieksze.

Przecież mimo to, że przepustnica nie jest uchylona to jest szczelina od wolnych obrotów i wyższe obroty silnika powodują powstanie większego podciśnienia w gaźniku, zwiększenie prędkości powietrza, a co za tym idzie więcej z dyszy wyleci.

To tylko moje zdanie, ale tutaj moge sie mylić, najlepiej jakby Piotr sie wypowiedział.

 

...a odnośnie tej techniki jazdy. Czy dla pojazdów z ABS-em hamowanie silnikiem takze obowiązuje, czy nie?

[jacek_w]

Nie rozumiem jak ktoś wymyślil teorie, ze spalanie spada bo silnik już nie ciągnie.

nie trzeba tego wymyślać, bo wie to każdy kto zna zasadę działania silnika ;)

Napewno nie może być mniejsze niż spalanie na biegu jałowym.

na wytrysku może i jest ;)

Może ten kolega myśli, że benzyniak po napędzeniu będzie zasilał bak paliwem? ;)

tak to tylko w erze ;)

 

 

Bo silnik już nie ciągnie <haha> .......

To znaczy, że co komputer odłącza pompe na czas, kiedy jest nadwyżka energii na silniku?

odłącza wtryski ;)

 

[żołnierz]

Jeżeli przepustnica jest zamknięta to podczas hamowania silnikiem nawet przy 9 tyś. obr. moto nie spali więcej (ani też mniej) niż na biegu jałowym. Wiem że w samochodach nowszej generacji oczywiście z wtryskiem paliwa, podczas hamowania silnikiem spalanie paliwa wynosi 0 jednostek. A to dlatego że centralna jednostka sterująca wtryskiem zwana potocznie komputerem "blokuje" podawanie paliwa i to nie dzieje się na skutek odłączenie pompy tylko "odłączenia wtrysków". Podejrzewam że w motocyklach z wtryskiem jest podobnie.

Mianowicie jeżeli chodzi o samo hamowanie silnikiem podczas jezdy motocyklem to sobie nie wyobrażam jak mozna tego nie robić!! W czasie hamowania z dużych prędkości hamowanie silnikiem pomaga stabilizować tył moto, można to robić tylnim hamulcem ale jest to trudniejsze zważywszy na odciążenie tyłu i możliwość zablokowania koła. Do hamowania tylnim hamulcem trzeba posiadać wiele wyczucia, mowa oczywiście o jeździe szosowej. Proponuje przeczytać książkę pt. "Przyspieszenie".

[TDragon]

Przy tylnim hamulcu duża bezwładność silnika spowoduje, że dużo cięzej będzie zablokować tylne koło hamulcem, a opona z nawierzchnią będzie utrzymywana na skraju przyczepności (to przy ostrzejszym hamowaniu) czyli w momencie, o największej przyczepności.

 

EDIT:

... ale przepustnica przecież jest przymknięta, ale nie zamknięta.

Co do wtrysków to wcale tak dużo motocykli z wtryskami nie ma na drogach.

Edytowane 25 Stycznia 2009 przez TDragon

[Tomek Kulik]

tylnym, kur*a, tylnym...

[zajc]

... ale przepustnica przecież jest przymknięta, ale nie zamknięta.

Co do wtrysków to wcale tak dużo motocykli z wtryskami nie ma na drogach.

Zmykaj na forum motorynek, bo mnie swoimi tekstami dobijasz.....

Wszyscy Tobie tlumacza jak jest, a Ty nadal swoje :icon_rolleyes:

podwójny dramat

hamulce są do hamowania, biegi redukujesz na skutek tego że spadła prędkość, dopasowujesz bieg do prędkości, tzw hamowanie silnikiem powinno występować wraz z zasadniczym hamowanie hamulcem (-ami w przypadku niektórych sprzętów) i nie powinno być "mocniejsze" niż właściwe hamowanie hamulcem

Bo? W jezdzie "turystycznej" w ogole nie uzywam hamulca, bo po prostu nie ma takiej potrzeby. Silnik wystarczajaco hamuje, pomagac mu trzeba tylko przy malej predkosci. Co innego przy ostrzejszej jezdzie ;)

[Boa]

Panowie... to jeszcze raz... jak krowie na rowie :D Jak jest z tym spalaniem przy hamowaniu silnikiem?

[jacek_w]

przy gażniku na poziomie wolnych lub parę deko więcej....

przy wytrysku znacznie mniej lub zero....

jak by nie kombinować nie chce być inaczej :)

 

[zajc]

Panowie... to jeszcze raz... jak krowie na rowie :D Jak jest z tym spalaniem przy hamowaniu silnikiem?

Jak masz wtrysk i zamkniety gaz to nic nie pali,ale powyzej pewnych obrotow. Wiem ze u mnie jest to bodajze 4000 rpm. Ponizej tych obrotow daje taka dawke jak na biegu jalowym. Po pierwsze zeby silnika nie zadlawic, a po drugie-zeby przy odkreceniu manetki zachowac plynna reakcja na gaz. Powyzej tych 4000 rpm zamkniecie przepustnicy powoduje calkowite odciecie wtrysku paliwa. Z tego co wiem zostalo to wymuszone przez ekologie. Co niestety odbilo sie na nerwowej reakcji na przymkniecie/otwarcie przepustnicy w wielu sprzetach. Tak jest na przyklad w CBR 929/954 czy R1/FZ1. Dlatego sa dostepne specjalne "wtyczki" ktore blokuja odciecie doplywu paliwa. Moto zuzywa minimalnie wiecej paliwa, jest mniej ekologiczne ale za to plynnie i bez szarpniec jezdzi pow winklach ;)

Co do gaznika-to na zamknietej przepustnicy podaje taka dawke jak na biegu jalowym. Wsio :D

[jacek_w]

zajc kazdy silnik na wytrysku ma coś co się zwie TPS czyli czyjnik położenia przepustnicy, i MAPsensor, czyli czujnik ciśnienia absolutnego za przepustnicą.... przy hamowaniu silnikiem jakiekolwiek drgnięcie manetą(odczytuje to TPS i MAP razem) powraca zasilanie jałowe, a jeżeli jest to machnięcie manetą powraca zasilanie wynikowe z map paliwa.... i znowu drynda chla wachę ....

Edytowane 25 Stycznia 2009 przez jacek_w

[MłodyWilk22]

Przy prawidłowy stosowaniu tego elementu techniki jazdy nie ma to żadnego wpływu na zużycie się wszystkich elementów napędowych a powoduje znaczne oszczędności na systemie hamulcowym/klocki ,tarcze/ :icon_biggrin:

 

kogoś tu ponoiosło i to zdrowo :)

 

Co do oszczędności w układzie hamlucowym to się zgodze. I kolejny plus to tak jak koledzy pisali - przy wtrysku podczas hamowanie silnikiem mamy zerowe zużycie paliwa...

[zajc]

zajc kazdy silnik na wytrysku ma coś co się zwie TPS czyli czyjnik położenia przepustnicy, i MAPsensor, czyli czujnik ciśnienia absolutnego za przepustnicą.... przy hamowaniu silnikiem jakiekolwiek drgnięcie manetą(odczytuje to TPS i MAP razem) powraca zasilanie jałowe, a jeżeli jest to machnięcie manetą powraca zasilanie wynikowe z map paliwa.... i znowu drynda chla wachę ....

I co to ma wspolnego z tym co ja napisalem? Wtryski dopiero teraz zaczynaja dzialac tak jak powinny. Pierwsze niestety nie dzialaly idealnie, co powodowalo szarpniecia w momencie przejscia ze stanu z odcietym wtryskiem do stanu normalnego zasilania.Przejedz sie ktorymkolwiek z opisanych przeze mnie powyzej motocykli to zobaczysz o czym pisze. Akurat Suzuki mialo chyba najbardziej dopracowane wtryski na poczatku XXI wieku, i tam owe szarpniecie bylo najmniej odczuwalne.