Skocz do zawartości

WYŻSZE KARY ZA PRĘDKOŚĆ


ZIGGI
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

nie jeździsz autem w mieście 200 km/h?

 

A kto powiedział że nie :icon_razz: :wink:

 

Za ogólną anarchią nie jestem ale za CAŁKOWITYM przestrzeganiem prawa także :icon_exclaim:

 

Zwłaszcza ustawionego przez idiotów zamiast budowania bezpiecznych dróg :icon_razz:

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kto ich wybrał? Chicieliśmy demokracji to ją mamy. Ale to temat na inny wątek

Co do ograniczenia do 50km/h w mieście - jakoś w całej europie tak jest i nikt nie myśli o zmienianiu tego.

Idąc waszym tokiem myślenia - prawo mam w dupie - to dlaczego płacisz podatki, nie kradniesz? i nie jeździsz autem w mieście 200 km/h?

Jesteś za anarchią i brakiem prawa na drodze - polecam jazdę w egipcie czy indiach- zobaczylibyście czy tak fajnie się tam jeździ, bez korków i szybko?

Nie ma znaczenia, kto i kogo wybrał - to wszystko jest jedna banda cwaniaków, nierobów i ignorantów niezależnie czy z lewa czy z prawa, ale tak jak mówisz to off top.

Dlaczego płacę podatki? Na pewno nie z poszanowania dla prawa tylko z przymusu, zresztą płaci je za mnie mój zakład pracy więc nie mam na to wpływu, a z własnej działalności staram się nie płacić jak się da.

Dlaczego nie kradna? No cóż. Jedni potrzebują bata i przepisów, żeby nie kraść a inni po prostu nie kradną, bo tak zostali wychowani :)

Dlaczego nie jeżdżę 200 km/h po mieście autem? Bo się boję, że w coś/kogoś przywalę :icon_mrgreen: a nie dlatego, że jest jakiś debilny znak.

 

Ja widzisz można w zasadzie żyć z zgodzie z przepisami prawa mając je głęboko w dupie. Czyń co chcesz czynić niech będzie najwyższym prawem :icon_mrgreen:

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 stron żalów i złorzeczenia. A przecież nasza kochana Ojczyzna nikogo nie zmusza pod karą śmierci do korzystania z jej pięknych dróg. Każdy robi to dobrowolnie. Nie pasuje? To wypad. :wink: :icon_mrgreen:

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee tam, wypad od razu... Mnie tu się bardzo podoba i wcale się nie żalę. Po prostu mam wszystko w dupie i robię swoje :D

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Dialog na skraju szosy: - Panie kierowco, 200 zł i 6 punktów karnych. - Ależ panie władzo, za co? - Było ograniczenie do 60? Było! A ile kierowca jechał? 80! - Ale, panie sierżancie, ten znak jest bez sensu, tu nie ma zabudowań, ostrego zakrętu, skrzyżowania... tu nic nie ma. - Ale my jesteśmy!]"Dialog na skraju szosy: - Panie kierowco, 200 zł i 6 punktów karnych. - Ależ panie władzo, za co? - Było ograniczenie do 60? Było! A ile kierowca jechał? 80! - Ale, panie sierżancie, ten znak jest bez sensu, tu nie ma zabudowań, ostrego zakrętu, skrzyżowania... tu nic nie ma. - Ale my jesteśmy!", za gazetą. dopiero zacząłem czytać, ale ten wstęp odpowiada ostatnim tutaj argumentom :icon_mrgreen:

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma znaczenia, kto i kogo wybrał - to wszystko jest jedna banda cwaniaków, nierobów i ignorantów niezależnie czy z lewa czy z prawa, ale tak jak mówisz to off top.

Dlaczego płacę podatki? Na pewno nie z poszanowania dla prawa tylko z przymusu, zresztą płaci je za mnie mój zakład pracy więc nie mam na to wpływu, a z własnej działalności staram się nie płacić jak się da.

Dlaczego nie kradna? No cóż. Jedni potrzebują bata i przepisów, żeby nie kraść a inni po prostu nie kradną, bo tak zostali wychowani :)

Dlaczego nie jeżdżę 200 km/h po mieście autem? Bo się boję, że w coś/kogoś przywalę :icon_mrgreen: a nie dlatego, że jest jakiś debilny znak.

 

Ja widzisz można w zasadzie żyć z zgodzie z przepisami prawa mając je głęboko w dupie. Czyń co chcesz czynić niech będzie najwyższym prawem :icon_mrgreen:

 

pozdr

 

Dokladnie,zgadzam sie w 100% :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może ja pokuszę się o małe porównanie polski do CHIN a konkretnie do okręgu Guangzong w którym bytuje ok 40 mln ludzi czyli podobnie co u nas i co można zauważyć:

[ciach]

Wypadki Polska - statystyka mówi że rocznie ok 6 tys ofiar, mnóstwo rannych, i jeszcze więcej wypadków.

 

Chiny - sporadyczne drobne stłuczki, praktycznie nie widziałem wypadku po którym auto było by tak rozbite żeby nie mogło odjechać z miejsca o własnych siłach. Statystyk nie znam ale jeżdząc tam przez tydzień nigdy nie widziałem poważnego wypadku, mimo wszelkiego typu pojazdów na drodze, kompletnej nieznajomości przepisów, i ciągłego trąbienia i wymuszania pierwszeństwa.

 

Ta, typowe rozumowanie "na zdrowy rozsądek" - nie widziałem wypadku, znaczy, że jest lepiej niż w Polsce.

 

Aktualnie w Chinach wypadki drogowe są wiodącą przyczyną śmierci dla osób w wieku poniżej 45 lat, od 1985 do 2005 ilość zgonów na drogach wzrosła o 95%, do 7,6 osób na 100,000 populacji. To o połowę mniej niż w Polsce, tylko że w Polsce pod koniec 2005 było 16 milionów zarejestrowanych pojazdów na 39 milionów mieszkańców (1 samochód na mniej niż 2,5 Polaka). W tym samym czasie w Chinach było 20 milionów pojazdów na 1,3 miliarda chińczyków (1 samochód na 65 chińczyków). Innymi słowy, samochodów ponad 25 razy mniej, śmiertelnych ofiar na drogach 2 razy mniej. I to korzystając z oficjalnych statystyk rządowych ChRL, które nie są specjalnie godnym zaufania źródem.

 

Faktycznie, zajebisty system, przy takich proporcjach chińska organizacja ruchu w Polsce zapewniłaby nam nie 6 tysięcy ofiar rocznie, tylko 60 tysięcy ofiar rocznie. To może jednak się wstrzymajmy? :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi w Polsce nie są najlepsze i to jest fakt.

Ograniczenia prędkości być jednak powinny wszedzie.

Zawsze coś wełbie zostaje jak człowiej jedzie 100 a widzi ograniczenie do 50.

 

Przynajmniej w moim.

 

A w Chinach tyle wypadków bo tych znaczków na zanku nie rozszyfrujesz i nikt nie wie ile ma jechać :-> ;P he he (żarcik)

 

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie w Chinach wypadki drogowe są wiodącą przyczyną śmierci dla osób w wieku poniżej 45 lat, od 1985 do 2005 ilość zgonów na drogach wzrosła o 95%, do 7,6 osób na 100,000 populacji. To o połowę mniej niż w Polsce, tylko że w Polsce pod koniec 2005 było 16 milionów zarejestrowanych pojazdów na 39 milionów mieszkańców (1 samochód na mniej niż 2,5 Polaka). W tym samym czasie w Chinach było 20 milionów pojazdów na 1,3 miliarda chińczyków (1 samochód na 65 chińczyków).

 

I dokladnie o to chodzilo mi wczesniej.

 

:crossy:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta, typowe rozumowanie "na zdrowy rozsądek" - nie widziałem wypadku, znaczy, że jest lepiej niż w Polsce.

 

Aktualnie w Chinach wypadki drogowe są wiodącą przyczyną śmierci dla osób w wieku poniżej 45 lat, od 1985 do 2005 ilość zgonów na drogach wzrosła o 95%, do 7,6 osób na 100,000 populacji. To o połowę mniej niż w Polsce, tylko że w Polsce pod koniec 2005 było 16 milionów zarejestrowanych pojazdów na 39 milionów mieszkańców (1 samochód na mniej niż 2,5 Polaka). W tym samym czasie w Chinach było 20 milionów pojazdów na 1,3 miliarda chińczyków (1 samochód na 65 chińczyków). Innymi słowy, samochodów ponad 25 razy mniej, śmiertelnych ofiar na drogach 2 razy mniej. I to korzystając z oficjalnych statystyk rządowych ChRL, które nie są specjalnie godnym zaufania źródem.

 

Faktycznie, zajebisty system, przy takich proporcjach chińska organizacja ruchu w Polsce zapewniłaby nam nie 6 tysięcy ofiar rocznie, tylko 60 tysięcy ofiar rocznie. To może jednak się wstrzymajmy? :-)

 

No i nie masz racji odnosząc statystykę do całej populacji ponieważ ja celowo podałem przykład okręgu podobnego do polski, z podobną liczbą ludności ale z rozwiniętą siecią dróg.

 

A ty podajesz statystykę do całej populcji chin a przecież wiadomo że połowa jak nie więcej tego państwa to góry stepy, i inne pierdoły leśne gdzie żyje sporo osób a nawet drogi nie ma, np w takim tybecie wiadomo że przypada jedno auto na pewnie na całą wioskę, ale w okręgach uprzemysłowionych auto ma prawie każdy :icon_exclaim:

 

Więc moje porównanie dotyczyło OKRĘGU GUANGZONG o podobnej do naszej liczbie ludności i podejrzewam że aut tam jest więcej niż u nas bo cały okręg zajmuje mniej wiecej obszar POLSKI tyle że jest niekończącym się MIASTEM z mega siecią autostrad i dróg :icon_exclaim: a nie chińskimi wioskami :bigrazz:

 

Pozdro

Edytowane przez enZo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i nie masz racji odnosząc statystykę do całej populacji ponieważ ja celowo podałem przykład okręgu podobnego do polski, z podobną liczbą ludności ale z rozwiniętą siecią dróg.

 

A ty podajesz statystykę do całej populcji chin a przecież wiadomo że połowa jak nie więcej tego państwa to góry stepy, i inne pierdoły leśne gdzie żyje sporo osób a nawet drogi nie ma, np w takim tybecie wiadomo że przypada jedno auto na pewnie na całą wioskę, ale w okręgach uprzemysłowionych auto ma prawie każdy :icon_exclaim:

 

Więc moje porównanie dotyczyło OKRĘGU GUANGZONG o podobnej do naszej liczbie ludności i podejrzewam że aut tam jest więcej niż u nas bo cały okręg zajmuje mniej wiecej obszar POLSKI tyle że jest niekończącym się MIASTEM z mega siecią autostrad i dróg :icon_exclaim: a nie chińskimi wioskami :bigrazz:

 

Niestety mój mandaryński jest już trochę zardzewiały, więc nie mogłem znaleźć statystyk tylko dla okręgu Guangzong. :-) Może Ty jakieś znajdziesz na poparcie swojej tezy że jest tam bezpieczniej? :->>

 

Ale pomyśl - ile wypadków samochodowych zdarza się w takim Tybecie z jedną starą cieżarówką pamiętającą czas samego Mao na wioskę? Jeżeli mimo tego, że w górach, stepach itp. nie ma wypadków samochodowych (bo nie ma samochodów) to i tak skoro na całe wielkie Chiny ilość śmierci w wypadkach samochodowych jest zaledwie o połowę niższa, to ile tych śmierci musi być w zurbanizowanych obszarach, z gęstością zaludnienia i sieci dróg dużo większą od Polski?

 

BTW, według światowej organizacji zdrowia ChRL zaniża liczbę śmierci w wypadkach o połowę. :-> Z tego by wynikało, że mimo tych stepów, tundr i wiosek pełnych chińczyków którzy w życiu samochodu na oczy nie widzieli liczba osób ginących w wypadkach samochodowych już osiągnęła albo przekroczyła poziom Polski, mimo dużo mniejszej liczby samochodów. Według WHO w 2004 roku każdego dnia na drogach Chin ginęło 600 osób a rannych zostawało ponad 45 000 ludzi. Jakoś myślę, że te wypadki nie miały miejsca w wioskach :-)

 

http://angrychineseblogger.blog-city.com/f...00_says_who.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadmierna prędkość =kalectwo lub śmierć i to nie ważne że ktoś nam wymusi pierwszeństwo czy nie.Czas reakcji się skraca i nic na to się nie poradzi.W mkk najbardziej bolą punkty a nie wys. mandatu.

A tak przy okazji nie wszystkie zmiany są logiczne,np za przejscie na czerwonym przez pieszego sygnalizator S5 było 250zł a po zmianach 100..I niech mi kto powie że łazęga przechodząca na czerwonym nie stwarza zagrożenia w ruchu dla nas.Coś urzędasom się popie...o

 

 

Statystyka zafałszowuje rzeczywistość.

Statystycznie to każdy Polak zarabia po 2200zł na łapę :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak przy okazji nie wszystkie zmiany są logiczne,np za przejscie na czerwonym przez pieszego sygnalizator S5 było 250zł a po zmianach 100..I niech mi kto powie że łazęga przechodząca na czerwonym nie stwarza zagrożenia w ruchu dla nas.Coś urzędasom się popie...o

 

Nie no - bez przesady. Setki razy można przechodzić na czerwonym i nie stworzyć żadnego zagrożenia, a jednak podpaść pod paragraf. Jasne, że to niebezpieczne jak się włazi przed samochód, lub stara przebiec przed nadciągającym pojazdem, ale np. po przejechaniu grupy aut jak już pusto na skrzyżowaniu i wejdziesz na jezdnie (na czerwonym) to jakie to zagrożenie? Osobiście dostałem taki mandat i o ile oczywiście złamałem przepisy (więc wielkiego żalu nie mam) to żadnego zagrożenia nie stworzyłem. Moim zdaniem powinno być rozróżnienie - przejście na czerwonym - mały mandat (50 - 100zł), przejście na czerwonym z wymuszeniem pierwszeństwa/stworzeniem zagrożenia to nawet i 400zł.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Statystyka zafałszowuje rzeczywistość.

Statystycznie to każdy Polak zarabia po 2200zł na łapę :biggrin:

Po pierwsze Statystyka nie pokazuje rzeczywistości, ale pewne normy i trendy.

Po drugie owo statystycznie 2200 zł na rękę nie jest prawdą.

A po trzecie jeśli ktoś uważa, że cała statystyka zamyka się w pojęciu średniej arytmetycznej nie powinien w ogóle wypowiadać się na temat jakichkolwiek danych statystycznych :)

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...