Skocz do zawartości

Co kupić, aby nie rozpadło się po drodze?


Rekomendowane odpowiedzi

Heheh

A ja bym wam polecił zakup nowych lub prawie nowych sztuk Jawy 350. :-)

A dlaczego?

1. Konstrukcja tak prosta że bezawaryjna (brak pompy paliwa, brak rozrządu, dwa oddzielne układy zapłonowe, zawsze któryś cylinder będzie działał).

2. Potrzebny zestaw narzędzi to młotek, śrubokręt i klucz do świecy.

3. Tego typu lub właśnie te motocykle będziecie najczęściej spotykali na swojej drodze (????).

4. Każdy napotkany po drodze mechanik będzie w stanie wam je naprawić nawet adoptując części z innych demoludowych, rosyjskich czy czeskich motocykli (konstrukcja jawy 350 jest znana na całym świecie od 50lat).

5. Naprawdę ciężko będzie wam kupić kilka takich samych niezajeżonych motocykli. A kompatybilność pomiędzy motorami w razie awarii bardzo wam się przyda (jeden czy dwa motocykle można przeznaczyć na dawcę organów dla pozostałych).

6. Bez problemu sprzedacie je miejscowym (????) chociażby na części.

 

Ja jestem za Jawa! Tyle ze nowej juz nie zarejestrujesz. Mieszkam w Czechach i troche sledzilem losy 350tki. Na tej swojej zrobilem 40tys. km, sprzedalem z przebiegiem 55000km i z silnikiem NIC nie bylo. Sprzeglo tez ok, skrzynia bez zarzutu. Pare razy bylo cos nie tak z ladowaniem, raz zbiornik paliwa zaczal puszczac na spawie i to na tyle. Reszta to zwykly serwis.

Bylem na niej na Nordkappie, w Turcji itd. W sumie kilkanascie panstw. Zaluje, ze ja sprzedalem.

Sprzet nie do zdarcia.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waszym problemem będzie nie jakiś gówniany filtr powietrza, tylko przej**any klimat i choroby.

Klimat może da się trochę złagodzić odpowiednią prą roku, a te wszystkie sraczki to niestety trzeba przetrawić (20 paczek węgla na łepka polecam).

 

Ja jestem za Jawa! Tyle ze nowej juz nie zarejestrujesz. Mieszkam w Czechach i troche sledzilem losy 350tki. Na tej swojej zrobilem 40tys. km, sprzedalem z przebiegiem 55000km i z silnikiem NIC nie bylo. Sprzeglo tez ok, skrzynia bez zarzutu. Pare razy bylo cos nie tak z ladowaniem, raz zbiornik paliwa zaczal puszczac na spawie i to na tyle. Reszta to zwykly serwis.

Bylem na niej na Nordkappie, w Turcji itd. W sumie kilkanascie panstw. Zaluje, ze ja sprzedalem.

Sprzet nie do zdarcia.

No proszę Jawa potrafi.

Zrobiła 55tys bez remontu generalnego?? to by zaprzeczało wszystkim obiegowym opiniom, napisz coś więcej na temat serwisowania i naprawa w czasie podróży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie sobie spokój z motocyklami. Do afryki czy na pustynię sprzęt sprzedawany w Europie się nie nadaje. [...]

Jeśli nigdy wcześniej nie byliście na takiej wyprawie i to ma być wasza "wyprawa życia" to zróbcie sobie tak w celach rozpoznawczych jakieś mini rendez-vous np. po Turcji. Blisko i nie drogo wyjdzie. A pozwoli wam zorientować się w tym czego tak na prawdę potrzebujecie.

Waszym problemem będzie nie jakiś gówniany filtr powietrza, tylko przej**any klimat i choroby.

Eeee tam. Czytałem relacje w wyprawy afrykanskiej Ducati Multistrada. Spokojnie dała radę, jedyne co było inne to szprychowane koła i opony enduro + gmole. Reszta bez zmian.

 

Ponieważ założyciel tematu się nie odzywa nadal nie wiemy jakie ma doświadczenie. Osobiście jakbym miał zamiar zmierzyć się z czarnym lądem, najpierw wybrałbym coś krótszego zdecydowanie i na bliskim wschodzie - Jordanię może, Iran... a potem ruszał do Afryki. Ale coż ja zawsze popieram szalone pomysły więc życzę organizatorom jak najlepiej.

 

W sumie wyprawa życia w wieku 26 lat to trochę przesrane, bo co robić przez kolejne 50? ;)

Ja swojej wyprawy życia nie planuję. Jak będę dziadkiem to będę w stanie ocenić, która to była.

 

pozdr

Edytowane przez jurjuszi

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już wyżej ktoś pisał - sprawa organizacji jest kiepska. No i przygotowanie - utrzymanie formy fizycznej, trzeba tez przerzucić się na dietę z konserw i przystosować organizm do takiego jedzonka i żeby wytrzymał na tym w tak trudnych warunkach. To nie jest wycieczka 'jednorazowa' która i tak jest męcząca. Sam zrobiłem sobie "test" wytrzymałości kiedyś jadąc z Londynu do Bydgoszczy na jeden raz, bez obiadu, bez snu, tylko butla lemoniadki, kanapki z serem i paczka fajek. Masakra to była, W połowie drogi byłem już tak zmęczony że na niemieckim autobahnie rzadko przekraczałem 120km/h a jechałem sportową 600-tką z malutkim bagażem i sam jak palec. Do tego straszne zmęczenie umysłu tak ze błądziłem w Polsce bo już nie rozumiałem mapy, cała podroż trwała 27 godzin z powodu błądzenia, jazdy w nocy po polskich drogach itd.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do motocykli, to najlepiej zapytać tych którzy już byli i mieli podobny budżet... wybór waha się od generalnie wyremontowanego (lub nowego) URALA po BMW 1200 adventure... dużo zależy od budżetu...

odnośnie dróg, ewentualnych przeszkód, polecam film Long way down -kilka godzin relacji z pokonywania Afryki na BMW 1200 adventure

kolesie mieli 2 samochody wsparcia, i praktycznie nieograniczoną gotówkę, więc nie można porównywać wszystkiego, lecz na pewno znajdziecie interesujące porady. możesz go ściągnać z neta.

 

jeszcze krótki filmik, odnośnie wyboru bika... podróżować można dosłownie na wszystkim

:buttrock:

pozdro i powodzenia

Edytowane przez tas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lefthandy, czemu nie uzasadniłeś swojej poprzedniej wypowiedzi ?

 

Powiem tak: dużo zależy od pory roku i regionu. Afryka równikowa to duszna wilgoć, malaria, febra, jakieś pasożyty w wodzie i cholera wie co jeszcze. Sahara to nie tylko mordercze temperatury (w dzień piekarnik, w nocy prawie zero stopni), upierdliwi tubylcy i taki drobniutki pył, nie piasek tylko pył, który włazi wszędzie. Nie wiem dokąd chcą na tych motorkach dojechać ale przez pustynię nie przejadą. I nie dlatego, że pustynia ich pochłonie (bo to pewne jak amen w pacierzu) tylko po prostu bez przewodnika czy eskorty ich nie puszczą.

 

Na studiach miałem kumpla, który pojechał sobie stopem do Syrii. Wyjechał na miesiąc, wrócił po trzech. I wcale nie dlatego, że tak długo czekał na okazję.

Edytowane przez Lefthandy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nie dlatego, że pustynia ich pochłonie (bo to pewne jak amen w pacierzu)

No niestety... Z pustynią nie ma żartów. Znajomi koleżaki "oszukali" władze i wbili się w pustynię samochodem, z zapasami wody i dobrze w ich mniemeniu przygotowani. Prawdopodobnie mieli awarię pojazdu, a woda szybko się skończyła...

 

 

 

pozdr

 

 

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yamaha XT 600 się nada, nie 660 tylko stara chłodzona powietrzem i z gaźnikiem (teraz nowa TX 660Z Tenere ma wtrysk). Ciężko jest zabić ten motocykl, a używane kosztują naprawdę niewiele.

 

No niestety... Z pustynią nie ma żartów. Znajomi koleżaki "oszukali" władze i wbili się w pustynię samochodem, z zapasami wody i dobrze w ich mniemeniu przygotowani. Prawdopodobnie mieli awarię pojazdu, a woda szybko się skończyła...

 

 

Kaput?

Edytowane przez Pawel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lefthandy nadal nie uzasadniłeś dlaczego motocykle sprzedawane w Europie nie nadają się do przemieszczania w Afryce....

 

Poza tym Ciech nie twierdzi że będą się pchali na otwartą pustynię z dala od szlaków. ...

 

No niestety... Z pustynią nie ma żartów. Znajomi koleżaki "oszukali" władze i wbili się w pustynię samochodem, z zapasami wody i dobrze w ich mniemeniu przygotowani. Prawdopodobnie mieli awarię pojazdu, a woda szybko się skończyła...

 

Rozumiem że popełnili błąd wbijając się jednym samochodem ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. To miała być lajtowa kilkugodzinna przejażdżka. Wiesz, jednemu samochodowi łatwiej umknąć uwadze władz... Szkoda gadać... Szkoda ludzi. Zresztą nie znam szczegółów dokładnie, bo to znajomi koleżnaki z pracy. Nie znałem ich nawet.

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby nie patrzeć wyprawa ma być za rok, więc czasu mają na przygotowanie :biggrin:

 

Ja bym wybierał miedzy AT a XTZ 750 ..........

 

Napewno polecam chlopakom, w tym sezonie gdzieś sie przejechać no i rozłożyć Motocykle na części pierwsze i złożyć wspólnie ...... napewno takie doświadczenie sie przyda podczas wyprawy :biggrin:

 

A tak to szerokiej drogi i czekamy na relacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...