Skocz do zawartości

250 i jazda z pasażerem.


m00cha
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Co prawda jeszcze nie posiadam swojej maszyny ale na wiosnę planuję coś kupić (już się trochę naoglądałem/naczytałem/nasłuchałem :>). Zastanawiam się jak wygląda jazda na motorze o pojemności 250cc we dwójkę. Czy jest w miarę wygodnie, czy próba wyprzedzenia fiata 126p może zakończyć się sukcesem, itp., itd. Generalnie czy taka opcja nie będzie męcząca.

 

Proszę o opinie. Szczególnie cenne będą wypowiedzi posiadaczy motocykli o takiej właśnie pojemności i 50'kilowej kobiety. :P

 

Narazie (w tej klasie) moim typem jest Virago. Zdaje się jest jeszcze Honda Rebel i Kawasaki Eliminator ale nic dobrego o nich nie słyszałem. Jeśli macie jakieś swoje typy motoru tej klasy, to również chętnie poczytam.

 

Dodam tylko, że sam 80kg nie przekraczam. W sumie 130kg balastu na 250cc. :]

 

Thanks from mountains. :)

Edytowane przez m00cha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej,

wszystko zależy od tego jak masz zamiar użytkować ten motocykl.

Na przelotową większą niż 90-100 raczej nie możesz liczyć.

Z pasażerką wyprzedzanie może trwać trochę długo, może też irytować straszny spadek osiągów w stosunku do jazdy solo, ale to prawdopodobnie zacznie Ci przeszkadzać dopiero po jakimś czasie, lub Pytanie też o jakich przebiegach dziennych mówimy.

Szczerze pisząc, na początek radziłbym pojeździć solo (tak z 5kkm), aby wyczuć moto i trochę się w nie wjeździć - tak będzie bezpieczniej dla was obojga. No i jeśli macie w planach dłuższe wypady niż weekendowe śmiganie po mieście to radziłbym zastanowić się nad jakąś 500 - ma większy moment obr. i masę, więc pasażer nie jest pogarsza aż tak bardzo osiągów i właściwości jezdnych.

 

pozdrawiam, Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Rozumiem ze to bedzie Twoje pierwsze moto. Dobrze ,ze nie masz ambicji zaczynac od Litra. Na czym sie trzeba nauczyc jezdzic - zwlaszcza z pasazerem. Ja sam po dluzszej przerwie zaczälem od Suzuki GZ 250 Marauder. Jezdzilem glöwnie po miescie, wiec mala moc (17 kM)wystarczala. Poza miastem solo - to spokojnie 100 km/h predkosc przelotowa (Max na autostradzie to 130 km/h). Jezdzilem nim jeden sezon.... . Kiedy moja zonka zrobi prawko to jej pierwszym moto bedzie Virago 535. Jest poreczna i latwa w prowadzeniu - dobra na pierwszego chopperka. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale skąd taka determinacja żeby to było tylko 250?? Napisz to napewno damy rade Cie przekonać że to

 

zdecydwanie za mało

 

Hmm... Nie mówię, że chcę kupić 250. Pytam tylko czy nie będzie to błąd. Fakt, że taki motor jest po prostu tańszy od innych trochę do mnie przemawia. :P

 

Chciałbym usłyszeć opinie na temat jazdy w dwie osoby. No i najlepiej (ale nie koniecznie) od ludzi którzy osobiście tego doświadczyli. :>

 

Motor będzie służył głównie jako transport do pracy. Chociaż nie ukrywam, że już teraz planuję gdzie to ze swoją nie pojadę jak będę miał motor. :D Mówię o trasach na 300-400km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tym bardziej zapomniałbym o 250-tce.

Już widać, że masz zdrowe podejście, więc pomyśl nad 500-ką.

Virago 535 jest łatwym w prowadzeniu motocyklem, nie robi niespodzianek, a tym bardziej jeśli planujesz wyjazdy ze swoją połowicą, to da Ci dużo więcej radości z jazdy.

 

Tu możesz o nim trochę poczytać:

 

http://chudzikj.republika.pl/XV535.htm

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomnij o 250tce. Sam dosiadam tekiej pojemności i o ile na krótsze trasy solo wystarcza, szczególnie dla początkującego motocyklisty, to już dłuższy wyjazd z plecaczkiem, nie daj boże w towarzystwie mocniejszych maszyn, jest drogą przez mękę, tak dla motocyklisty jak i dla motocykla, nie mówiąc już o towarzyszach podróży, zmuszonych do wolniejszej jazdy i częstych postojów.

Owszem, ja na 250 zjeździłem cały kraj i południowych sąsiadów, przejechałem tysiące kilometrów, ale w grupie motocykli tej samej pojemności i bez plecaczków.

Różnice cenowe nie są aż takie wielkie a niedosyt braku mocy poczujesz bardzo szybko. Jeśli masz jeszcze wybór, stawiaj na przedział minimum 400-500ccm, no chyba że motocykl będzie służył do jazdy do pracy i niedalekie okolice, tzw. wokół komina, to może byc nawet 250.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja śmigałem 2 sezony Kawasaki EL 250 i to w wiekszości z dziewczyną(55kg) na tylnym siodełku i pamiętam że problemów nie miałem żadnych-przelotowe w okolicy 100/110 i ten motocykl naprawde dawał rade, mocy mi nie brakowało!

teraz pewnie jakbym wrócił do tego sprzęta to zdanie bym zmienił ale wtedy absolutnie zaspokajał moje potrzeby-te motoryzacyjne oczywiście :)

Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wtedy motocykl służył mi do jazdy wkoło komina-ale raz nim byłem w Zakopanym czyli jakieś 300km i dał rade-to naprawde super moto-nisko środek ciężkości, łatwo sie uczy tym jezdzić, lekki, a osiągi odbiegają od innych czoprowych 250-oczywiście na korzyśc ELa!

sprzedałem go znajomemu co potem na nim zjezdził całą Polske-sprzedał go dalej po 2 sezonach z przebiegiem 70 tyś. km i w motocyklu wszystko chodziło jak w zegarku-zarówno w moich jak i w kumpla rękach absolutnie zero problemów!

Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wpisz w wyszukiwarkę "pierwszy", poczytaj. IMO 250 to za mało, zwłaszcza na 2 osoby: bo jeśli tylko na dojazdy na roboty, to jeszcze byłoby ok, ale dalej... nie chciałbym. jeździłem parę lat xv535: konstrukcja virago generalnie jest nie bardzo dwuosobowa, motocykl jest po prostu mały (a 250 jeszcze mniejsza). sprawa silnika to drugi słaby punkt: na dojazdy parę km solo nie ma problemu (sam śmigam przez miasto skuterkiem 125, a ważę blisko 100kg), ale już nigdzie dalej

na twoim miejscu myślałbym o vt600: motocykl jeszcze nie jest wielki, a dość duży żeby 2 osoby się nie zamęczyły na 400km trasie. po drugie jeszcze nie za duży do podstawowego celu, jakim jest codzienna eksploatacja. po trzecie był produkowany przez wiele lat, można spokojnie szukać egzemplarzy starszych i w akceptowalnej cenie (BTW nie napisałeś ile masz na zakup). o kwestiach użytkowych, eksploatacji itp poczytaj w wątkach archiwalnych

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to nie zaszalejesz.Za taką kasę to trzeba jednak dobrze się rozejrzeć aby znalezć coś w miarę dobrego używanego albo ew. można nabyć nową chińską 250 co niekoniecznie musi być głupim rozwiązaniem.Sam jeżdżę małą chińską 250 (kopia Yamahy Virago 250) Jak na razie mi wystarcza i jestem bardzo zadowolony.Przelotowa na poziomie 90-100.Może i przydałoby się ciut szybciej.Jednak coś za coś.Na plus można zaliczyć niskie spalanie takiego motocykla(około 3 l.)Można spokojnie robić trasy po kilkaset km. solo.Wielu ludzi widzi w takim motocyklu przede wszystkim małe gabaryty i małą moc.Trzeba przy tym wziąć pod uwag jego małą masę bo zaledwie 150 kg.Co do wyprzedzania to do 100km/h bezproblemowo bo taki mały widlak przy jego masie zbiera się całkiem niezle wbrew pozorom.Spod świateł raczej zostawiam samochody w tyle.No chyba ,ze ktoś ma całkiem dynamiczną brykę i dynamicznie ruszy to "idziemy" równo:)Gorzej powyżej 100 km/h(120-130 to jego v-max)Nie wiem jakby było z pasażerką bo jeżdżę sam ale niekoniecznie bym narzekał.Na większej pojemności na pewno trochę szybciej.Jednak na początek 250ccm nie jest złym rozwiązaniem.

Edytowane przez darekdoc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja dodam od siebie, że za te 7 tys to przecież możesz skompletować fajny zestaw. Ja kupiłem kilka miesięcy temu Shadow VT 500 tą z avatara. Rocznik 86 a nabite 34tys km. A zdecydowałem się na ten motor dlatego, że bardzo wiele dobrych informacji o nim znalazłem. Generalnie nikt nie narzekał na awaryjność. Taki sprzęt możesz kupić za ok 5tys zł, do tego doliczyć rejestrację jeśli jest sprowadzony, wymiane płynów i ewentualnie jakieś drobiazgi. Tylko problem w tym, aby trafić niezajeżdżoną sztukę. Mnie się akurat udało (sam nie wiem jak ktoś mógł zachować motor przez 22 lata w tym stanie) i nawet niektórzy pytają, czy czasem to nie jest nowy? hehe

Jak widzisz chwalę swoje ( normalne :P ) ale akurat VT 500 to jest pozycja godna polecenia i radzę, weź ją pod uwagę. Spalanie 4l, silnik generalnie bezawaryjny. Trzeba tylko upolować zdrową sztukę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...