Skocz do zawartości

ile to u was trwalo


Rekomendowane odpowiedzi

 

ale to ze ja nie jezdze z kims, to nie dlatego, ze tempo czy cos tam, bo ja nigdy nie jezdzilam z nikim przed soba czy za soba i nie wiem jak to jest. po prostu moi znajomi, przyjaciele, rodzina sa totalnie lewi jesli chodzi o motocykle. a nie latwo sie wbic do grupy, ktora juz istnieje i jest ze soba zzyta. zreszta, to i tak nie ma sensu poki co, szukanie motokompanow pod Boleslawcem, bo w lutym zabieram hondzine do Slowenii na pol roku, pozniej zjezdzam do Wroclawia, a pozniej moze przeniose sie na rok do Berlina. Sami widzicie, ze stworzenie czy nawet zalapanie sie do ekipy w takiej sytuacji nie jest proste.

 

poza tym, jest jeszcze cos. jak sie juz pojawi dziewczyna, to chlopaki tak kozacza, ze ja trace ochote na bujanie sie z nimi. z takim kolezenstwem tak samo ciezko jak wszedzie, znalezc kogos fajnego nie jest tak latwo.

 

a narzedzia skompletuje, jol

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale to ze ja nie jezdze z kims, to nie dlatego, ze tempo czy cos tam, bo ja nigdy nie jezdzilam z nikim przed soba czy za soba i nie wiem jak to jest.

Najwyższy czas spróbować. Uwierz mi że jeśli jest jakaś grupa co jeździ u ciebie w pobliżu to na pewno ci nie powiedzą żebyś spadała tylko z chęcią cie wezną pod skrzydła. Fajne trasy itd... u już nie bedziesz chciała jeździć sama :P hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja na upadki, ostrą jazdę, adrenalinę patrzę troszkę inaczej - przynajmniej teraz gdy mam żonę, synka - rodzinę. Po prostu mam się kim opiekować i nie wyobrażam sobie aby miało mi się coś stać i abym potrzebował stałej opieki, a o to na motocyklu nie trudno. Kilka lat wstecz nie myślałem czy przeskoczę, czy dolecę - po prostu odkręcałem manetkę i do przodu. 2 poważne wypadki z których po jednym przez 2 tyg nie podnosiłem się z łóżka tak wszystko bolało a po drugim przez miesiąc chodziłem jak 100 letni dziadek nie mogąc się samemu ubrać, podrapać a kichnięcie dostarczało tyle bólu że hoho. Ale za każdym razem wsiadałem i robiłem to co sprawiało najwięcej frajdy :D Teraz, jak już wcześniej pisałem - zanim pokonam mega odjechaną hope - 2 razy przemyślę jak i co.

a teraz konkretnie co do tematu. Chcesz się nauczyć jeździć to naucz się upadać - każdy zawodnik Ci to powie. Najlepszym terenem będzie piaszczysty tor na którym o upadek jest bardzo łatwo zwłaszcza dla początkujących. I niekoniecznie musisz robić to specjalnie bo piasek sam Cie pociągnie. Tylko co innego upadek w piach przy prędkości 30-40 a co innego na leśnej drodze przy 80-90.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w mojej karierze na moto zaliczyłem już dwa poważne wypadki i dziesiątki drobnych wywrotek...

Przy pierwszym wypadku przeleciałem przez kierownice przy 80 km/h po wjechaniu na korzeń. Rozwaliłem wtedy cały nadgarstek (każda kosteczka, jaka tylko jest w nadgarstku była albo złamana albo ukruszona) i długo wracałem po tym do zdrowia... Za drugim razem przywaliłem mając 100 km/h w drzewo bo mnie zarzuciło w koleinie i zniosło z toru jazdy. Tym razem połamałem kość ramienna. Wsadzili mnie na 3 tygodnie na orteze, a już po miesiącu od kraksy śmigałem na moto odkręcając gaz do końca :icon_twisted: Takie upadki napewno uczą doświadczenia ale na tym doświadczeniu nie możemy jednak bezgranicznie polegać i zawsze trzeba jeździć z głową...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za drugim razem przywaliłem mając 100 km/h w drzewo bo mnie zarzuciło w koleinie i zniosło z toru jazdy. Tym razem połamałem kość ramienna.

 

 

Miałem taką samą Historię ale przy o połowę mniejszej prędkości... moje kości były całe ale moto pół przodu rozwaliłem.... znam ten ból ;/

 

no i ostatni kraksa po której od ostatnich 3 miechów się zbieram do kupy, oraz dzięki któej miałem okazję zasmakować przyjemności bycia pod narkozą dwa razy oraz "mienia operacji" ;] efekt to blaszka w ręce i 5 śrub.... a rozwaliłem się na jednej z hop na torze w strykowie.... dobrze że lewa ręka trzasnęła... bo bym się nawet podetrzeć nie mógł ;/

 

 

Niemniej jak juz wieeelokrotnie było napisane.... upadki są częścią tej zabawy i bez ich ryzyka nie ma zabawy po prostu. Kwestia nie poddawać się i robić to co się lubi :D no o ile oczyscie sytuacja rodzinna nie zmieni twego pogladu na sprawe :D ale to naturalne juz jest.

 

 

Dirne powodzenia :D wywalisz się raz i drugi , (obyś sobie nic nie zrobiła) i zobaczysz jak to jest....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

przy 100 w drzewo to z motocykla by zostały 2 połówki :D

chyba że drzewo miało 5cm średnicy i je ścieło....

Edytowane przez enduromaster

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e tam

 

to pewnie wcale nie bylo 100 a 250 na godz, drzewo to 500letni dab kazimierz, a kolega po prostu jest skromny, no i niesmiertelny :)

 

 

przy 100 w drzewo to z motocykla by zostały 2 połówki :D

chyba że drzewo miało 5cm średnicy i je ścieło....

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Za drugim razem przywaliłem mając 100 km/h w drzewo bo mnie zarzuciło w koleinie i zniosło z toru jazdy.

 

Witam kolego zejdz na ziemię i nie fantaziuj z ta prędkoscią

apropo widziałeś testy zderzeniowe aut osobowych robione są one przy prędkosci około 50 km/h i jak te auta wyglądaja , tak że jak Byś przywalił w dzrzewo 100km/h to juz zadnego postu Byś nie napisał .

Edytowane przez 7FIODOR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ręką na sercu i mając brata za świadka mogę przysiąc, że było 100 km/h a drzewo raczej nie przypominało zapałki. Miałem gaz do końca na czwartym biegu i to w 250-ce czyli spokojnie 100 było, jak nie więcej... Jedyne co zdążyłem zrobić przed uderzeniem to puścić gaz na ułamek sekundy przed kraksą.

I niech mi Bóg świadkiem, że było to 100 km/h!

Edytowane przez andymotors
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...