stasiu Opublikowano 5 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2008 (edytowane) Co do Twoich pytań "Czy przewidzisz..." to odpowiem na wszystkie TAK. Jakieś pytania? :biggrin: Tak : jakie są numery totolotka na najbliższe losowanie :icon_mrgreen: No i spodziewałem się, ale jak już byłem 25m od skrzyżowania to patrzyłem na "kierowczynię" samochodu i widziałem że patrzy w moim kierunku, ruch był mały, ja miałem włączone światła więc zakładałem (po otrzymaniu kontaktu wzrokowego) że nie wyjedzie. A wyjechała. No to jak w końcu? Spodziewałeś się czy nie? Bo jeśli się spodziewałeś, lub jak to nazwałeś przewidziałeś i mimo wszystko brnąłeś w sytuację, to ... kwalifikuje sie to co najmniej do leczenia. Drobne wypadki zdarzają się częsciej ale w takich sytuacjach tylko podnoszę motocykl, wsiadam i jade dalej. Czasem zdarzy się wywrotka na mokrej pokrywie studzienki czy piach na drodze. Jak to w końcu jest? Spodziewasz się lądujących samolotów, ufo i cholera wie co jeszcze, a nie spodziewasz się mokrej studzienki, czy piasku ???Co krok sam sobie przeczysz. Swoim tekstem wk#$wiłeś mnie niesamowicie. Ciekawe jak byś się poczuł, gdybym napisał coś w stylu: ... :icon_mrgreen: Jak w ogóle można dać sobie wkręcić paluchy w łańcuch. Gdzie wy macie głowy i oczy. Dla mnie dać sobie poharatać łapę, uderzyć się młotkiem czy skaleczyć to coś w rodzaju poniżenia i prowadzę czynności serwisowe tak abym nie miał tego podłego uczucia że jestem łajzą bo czegoś nie przewidziałem, nie dopilnowałem, czy źle obsługiwałem :buttrock: ... A wierz mi, że we własnym garażu masz mniej nieprzewidywalnych sytuacji do przewidzenia niż na drodze. Swoją drogą gratuluję samozadowolenia i samopoczucia.Życzę Ci tylko z całego serca, żeby to co wcześniej napisałeś nigdy nie stanęło ością w gardle. Obyś nigdy nie poczuł się (jak ty to ładnie ująłeś...) łajzą... Edytowane 5 Listopada 2008 przez stasiu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HooLooVoo Opublikowano 5 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2008 hehe, mogą jeszcze być tacy co by chcieli się wyglebić lub nie, terminologia jest tu dowolna, każdy może zakwalifikować się według swojego uznania, nie czepiaj się słówek, chyba że nie masz co robic i cię to bawi :icon_mrgreen: za pozdrowienia dziękuję i życzę miłego dnia :icon_mrgreen: nie czepiam się tylko chciałem trochę rozluźnić temat :buttrock: ale się nie udało :biggrin: tak czy inaczej zamiast się przechwalać co to kto przewiduje to może zróbcie listę najbardziej nieprzewidywalnych sytuacji z jakimi się spotkaliście? (tak wiem jest książka 'motocyklista doskonały' i 'strategie uliczne', ale może jest jeszcze jakaś sytuacja która nie została opisana?)Osobiście nigdy nie pomyślałem o kamieniu/cegle mogącej wystrzelić spomiędzy dwóch opon na jednej osi ciężarówki, od dziś będę się przyglądać czy jadąca przede mną ciężarówka nie ma przypadkiem czegoś pomiędzy gumami. pozdrawiamuLu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amdia Opublikowano 5 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2008 (edytowane) Moze warto sie zastanowic i za dobra zasade porzadnego kierowcy przyjac wozenie jakis rekawiczek z soba, co by taka przeszkode z drogi sciagnac, aby nie pojawialy sie dwa posty o tej samej padlinie ;-)Generalnie jest znieczulica, ale takie zachowania moga przelamac stereotypy dotyczace motocyklistow, a z drugiej strony jadac puszka mozemy dac przyklad innym. Taka promocja spoleczna dobrych nawykow.PozdrawiamTia ... proponuję do tego zabierać grabie, miotłę i karcher, wiadomo: liście, błoto z pól, to co spada z ciężarówek, to co wyrzucają po drodze niektórzy kierowcy itd - bo wszystko jest zagrożeniem. Płacisz podatek drogowy, który jest obecnie wliczony w cenę paliwa a pieniądze te winny być przeznaczone na taki cel, na który były pobierane. Jednak nawet gdyby zarząd dróg starał się jak najwięcej to nie jest jego winą, że na drodze znajdzie się potrącone zwierzę. Moim zdaniem kierowca, który tego "dokonał" winien konsekwentnie coś z tym zrobić czyli w tym przypadku przynajmniej to zabite zwierzę usunąć na pobocze.A co do sławnego przewidywania to ostatnio nie przewidziałem, że stado krów nieprzewidywalnego ich właściciela wyjdzie z rowu na szosę, nie przewidziałem też, że z za przejeżdżającego samochodu wybiegnie duży pies wprost pod motocykl - nie przewidziałem też szczęśliwego zakończenia ale hamowanie uruchamia się w takich przypadkach podświadomie i wyszłem z tego cało, tak samo motocykl - miałem wtedy na prostej drodze jakieś 140 - 150. Wiele można pisać i opowiadać. Tylko po co ? Lepiej więcej uważać. I tak nie ma nigdy 100% gwarancji, że wyjadę z domu i szczęśliwie wrócę z tego wyjazdu cały w jednym kawałku - jak to mówią. No to życzę wszystkim standardowo tyle samo powrotów co wyjazdów. :biggrin: Edytowane 5 Listopada 2008 przez amdia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zenoo Opublikowano 5 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2008 No to życzę wszystkim standardowo tyle samo powrotów co wyjazdów. :biggrin: no i startów i lądowań ;-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 5 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2008 (edytowane) Quirm, powiedz mi czy Ty się od razu urodziłeś mistrzem kierownicy ? A wcale nie. ;) I do tej pory nie jestem mistrzem. I nigdy nie będę bo np. nie jeżdżę po torach wyścigowych a tam można się sporo nauczyć. Ale podobno zawsze byłem dobry w prowadzeniu czegokolwiek, najpierw rowery, później motorowery, motocykle no i nawet samochód raz prowadziłem i tata mówił że nieźle jak na pierwszy raz , ale wtedy miałem 12 lat chyba. :biggrin: :icon_rolleyes: Poza tym być mistrzem kierownicy to całkiem inna sprawa niż umieć się zachować na drodze. Dla jednych najważniejsza jest prędkość i adrenalina, dla innych podziwianie krajobrazów a dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo. Ktoś musi podążać tym "nurtem" bezpiecznej jazdy na polskich drogach bo inaczej to wszyscy zginiemy w tym kraju. Stasiu - z tym łańcuchem to masz rację. Debilizm straszny zrobiłem i zdaję sobie z tego sprawę. :icon_mrgreen: Najlepsze jest to że w dzieciństwie wkręciło mi 1 palec w rowerowym łańcuchu i przy każdym czyszczeniu w moto miałem to na pamięci, tego dnia też...ale nie miałem tyle szczęścia i refleksu. :biggrin: ;) Edytowane 5 Listopada 2008 przez qurim Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amdia Opublikowano 5 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2008 chyba przewidywalny ma jakąś depresję jesienną czy co - bo same głupoty smaruje na forum :icon_rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 5 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2008 (edytowane) qurim, ja Cię bardzo proszę, weź się w końcu ogarnij :icon_mrgreen: Albo dorośnij? Popatrz co Ty wypisujesz i najlepiej daj komuś dojrzale myślącemu do oceny ;) Edytowane 5 Listopada 2008 przez Vector Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 6 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2008 Qurim, zastanawiam się czy potrafisz chodzić po powierzchni wody? :) DEFINICJA - patrz punkt 1 :> PoZdRo! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spiwor Opublikowano 6 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2008 Przeznaczenie, ta wielka księga życia rządzi naszym życiem, czy będzie się jechać szybko czy wolno wszystko zależy od tego co przeczyta na następnej stronie Wyższa Istota. Więc nie ma co sie stresować na drodze, choć ciekawe po pierwszej glebie bałem się zakrętów, po drugiej - szybszej jazdy, i jak już wszystko przeszło, po trzeciej boję się składać na nie rozbitą stronę moto...No ale zawsze Wyższa Istota może przeczytać: Będzie bolało !!! Kiedyś jak już stwierdziłem, że jestem mistrzem kierownicy poszczególnego pojazdu ZAWSZE wychodził jakiś błąd po którym ciepło sie robiło... Cytuj Notoryczny kłamca :icon_twisted: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
G3d Opublikowano 6 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2008 Buhahhahahahahaha ROTFL Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 6 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2008 Buhahhahahahahaha ROTFL To co napisał kolega akurat nie śmiszne, tylko ambitne i prawdziwe :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JĘDRZEJ Opublikowano 6 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2008 Tak czytam sobie te posty krytykujące Gurima i śmiech mnie pusty ogarnia z powodu tej radosnej twórczości :biggrin: .Mój siostrzeniec jeżdzi jako kurier w Stockholmie i mówi to samo co Gurim.A ile szanowni koledzy wyjeżdzili km motocyklem?10% tego co on.Żenada :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
G3d Opublikowano 6 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2008 No ba :icon_twisted:U mnie nei dziala przeciwskret tylko Bog, a opony mam duchem swietym napompowane :biggrin:Poco sie uczyc jazdy jak itak wszystko ksiega zywota zalatwi ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 6 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2008 (edytowane) Przeznaczenie, ta wielka księga życia rządzi naszym życiem, czy będzie się jechać szybko czy wolno wszystko zależy od tego co przeczyta na następnej stronie Wyższa Istota. :biggrin: Mój siostrzeniec jeżdzi jako kurier w Stockholmie i mówi to samo co Gurim.Tez jest nadludziem? :flesje: Edytowane 6 Listopada 2008 przez Lime82 Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_afri Opublikowano 6 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2008 Mój siostrzeniec jeżdzi jako kurier w Stockholmie i mówi to samo co Gurim. A ja znam kurierów z Warszawy i jakoś żaden nie p..doli takich farmazonów jak Quirm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.