Skocz do zawartości

Milimetr od śmierci


chmurek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zrobiłem w tym sezonie na moto 9 tys, samochodem od początku roku z 30 tys i nie dostałem zadnego mandatu ... moze i szczęście, ale jak widać można.

 

pozdro

 

na moto to dosc latwe , fotoradary nie straszne, auto z videorejestratorem raczej w wawie w dzien nie ma sznas sie utrzymac z tylu, po prostu masz szczescie jak ja :wink: (odpukac, bo krece sie troche kolo cardgo w wawie :biggrin: )

kilka razy bylem o wlos od nadzianiem sie na suszarke ale jakos mi sie zfuksilo, w wawie nie da sie jechac na moto zgodnie z przepisami

 

a z zapinaniem pasow to przeginasz, uwazam ze czasami pasy daja zludne poczucie bezpieczestwa i sie bardziej paluje niz bez, szczegolnie po miescie

chcesz to zapinaj, ja ci nie namawiam zeby nie ale jestem za wolnoscia wyboru, jak zaczolem jedzic na moto to wlasciwie przestalem zapinac w miescie bo jak wsiadalem na moto to czulem sie bardzo dziwnie

 

teraz zawsze jak autem jade tak jak bym jechal na moto, czyli tak jak by mnie kazdy chcial zabic , poruszam sie tak zeby uniknac wypadku nawet nie ze swojej winy, wiem ze nie zawsze sie da ale cegla na glowe tez moze spac a w kaskach ludzie po ulicy nie chodza

 

obowiazek zapinania pasow to mi sie kojazy z vision zero, i propozycja zakazu jady motocyklami

 

pozdr

devnull

Edytowane przez devnull
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

obowiazek zapinania pasow to mi sie kojazy z vision zero, i propozycja zakazu jady motocyklami

 

pozdr

devnull

 

może źle się przyznać, ale ja też nie zapinam pasów w aucie, praktycznie od zawsze czyli jakieś niecałe 20 lat jazdy, a ugruntowałem swój "przepis" kiedy mój kolega tylko dlatego nie zginął, że miał niezapięte pasy, TIR przygniótł go w rowie i zdążył uciec przez prawe drzwi - jakby miał pasy to by nie zdążył

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

obowiazek zapinania pasow to mi sie kojazy z vision zero, i propozycja zakazu jady motocyklami

 

 

A ja się nie zgadzam. Ratują życie i powinny być obowiązkowe.

 

może źle się przyznać, ale ja też nie zapinam pasów w aucie, praktycznie od zawsze czyli jakieś niecałe 20 lat jazdy, a ugruntowałem swój "przepis" kiedy mój kolega tylko dlatego nie zginął, że miał niezapięte pasy, TIR przygniótł go w rowie i zdążył uciec przez prawe drzwi - jakby miał pasy to by nie zdążył

 

A to może był przypadek 1 na 1000 bo z reguły ratują życie a co gdy pyrzdzwonisz albo ktoś w Ciebie przydzwoni, to co wtedy? Crash testów Panowie nie oglądali? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się nie zgadzam. Ratują życie i powinny być obowiązkowe.

A to może był przypadek 1 na 1000 bo z reguły ratują życie a co gdy pyrzdzwonisz albo ktoś w Ciebie przydzwoni, to co wtedy? Crash testów Panowie nie oglądali? :buttrock:

 

to ja proponuje wprowadzic obowiazek jazdy na moto tylko w stroju ochronnym bo ratuje zycie :buttrock:

pasy przy malych predkosciach i poduszkach zmniejszaja napewno obraznia (a nawet je eliminuja wogule) , ale przy duzych to losowka, nie zaprzeczam ze napewno zwiekszaja szanse przezycia, ale uwazam ze tak jak moge wybrac czy jade autem czy motocyklem tak samo powinienem wybrac jaki rodzaj zabezpieczen zastosuje

zapne pasy albo nie

, zaloze protektory, pozadne buty i zowia czy wsiade w tenisowkach i podkoszulku

 

moze powinna byc jakas zwyzka w ubezpieczeniu zdrowotnym (jak dla palaczy powinna byc)

zeby nie ociazac spoleczenstwa moja "fanaberia"

uwazam ze ludzie po to maja mozg zeby go uzywac a jak im sie nie chce to nie nalezy ich do tego zmuszac

pod warunkiem ze nie szkodzi to innym

 

pozdr

Edytowane przez devnull
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w motocyklu masz obowiązek używania stroju ochronnego

KASK!

po co jezdzisz w kasku? przecież ogranicza wolność wyboru! przy małych prędkościach może pomoże ale przy duzych to losowka

 

zgodzę sie ze siadając na moto na początku dziwnie sie czulem nie mogąc zapiąc pasów, pomogło zakładanie plecaka

 

poza tym dyskusja jest czysto akademicka, bo kodeks drogowy wyraźnie określa obowiązki kierowcy w tym temacie. człowiek to taka konstrukcja która potrafi znaleźć sobie usprawiedliwienie w każdej sytuacji dla własnej wygody lub poprawienia swojego samopoczucia

 

albo dostosowujesz sie do obowiązujących przepisów albo nie i koniec dyskusji

Edytowane przez marcinn72

CZ 175 '1961 -> Honda VT600c '1999 -> BMW F650GS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety z kaskiem to slaba analogia bo jadac autem, nawet trabantem :crossy: juz jestes chroniony w minimlany sposob , im lepsze auto tym bardziej , a dodoajac kurtyny i nascie innych poduszek jestes kilka razy bardziej bezpieczny niz w psach w maluchu.

tak samo z kaskami typu orzeszek albo wermacht style , co chronia najwyzej fryzure :clap:

jak ktos chce jezdzic bez kasku to jego sprawa, sa kraje gdzie nie ma takiego obowiazku albo jest wogule nie przestrzegany i nikt z tego afery nie robi

ja zawsze jade w kasku nawet 100 metrow i jezdzil bym nawet jak by byl zakaz :clap:

 

a co do prawa masz racje , ja tylko stwierdzielem ze tego przepisu nie przestrzegam znam tego konsekwencje, i uwazam ze poruszanie sie na moto jest kilka razy bardziej niebezpieczne niz jechanie bez pasow autem (w miescie)

 

a wtracilem swoje 3 grosze bo poczulem sie lekko urazony postem o psach jednego z forumowiczow

inaczej nawet bym sie nie odezwal, napewno nikogo nie chce przekonywac ze nie ma pasow zapinac

 

po prostu sa pewne granice wolnosci ktore sa naruszane przez prawo i moge sie z nimi nie zgadzac i ponosic tego konsekwencje

a ten przepis jest "dla naszego dobra" a ja nie znosze tego stwierdzenia bo mozna je rozciagac dowlnie i ktoregos dnia obudzic sie z reka w nocniku

MOJA WOLNOSC KONCZY SIE TAM GDZIE ZACZYNA SIE WOLNOSC INNEGO CZLOWIEKA

nie zapinajac pasow nikomu krzywdy nie robie . ewnetulanie sobie jak bede mial pecha

 

pozdr

Edytowane przez devnull
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nieupełnie tylko sobie. jak dostaniesz strzała w bok, to prawdopodobnie twój "atak z bańki" zabije twoją dziewczyne siedzącą obok.

 

na motorze tez niezupełnie jest tak, że jak sie rozpieprze to tylko ja. ostatnio miałem "możliwość wyboru" i nie uderzyłem motorem w drzwi. auto poszło do kasacji. wiec mogło być różnie.

Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do obowiązkowych świateł to mozna jeszcze dyskutować czy ma to sens, tyle co do pasów to wogole nie ma o czym. Stosowanie ich nawet podczas lekkich kolizji zabezpiecza nas przed poważnymi obrażeniami głownie głowy i klatki piesiowej, nie mówiąc juz o mocnych zderzeniach. Szczególnie ze spora większość samochodów jeżdzących po naszych drogach jest wyposażona w poduchy, a bez zapiętych pasów nie tylko nie spełniają one swojej roli ale mogą powodować ciężkie obrażenia. Widziałem juz kilka wypadków gdzie osoby miały zapięte i niezapięte pasy i naprawde różnica jest ogromna w odniesieniu do powstałych obrażeń. A dobrze tez wspomnieć o zapinaniu pasów przez osoby siedzące z tyłu, nie wiem czy wiecie ale osoba która siedzi powiedzmy za siedzeniem kierowcy podczas wypadku i nie ma zapiętych pasów, może mieć taką siłe ze wleci na kierowce i go zabije. Ciekawe co nie ? Moim zdaniem jak ktoś nie chce zapinać pasów to OK, ale jak ktoś pisał wczesniej zwyżka w ubezpieczeniu (i fajnie jakby jeszcze coś odpalił zespołom wyjazdowym pogotowia i osobom z soru bo przy takim pacjencie jest o wiele wiecej bez sensownej roboty, której mogłoby nie być gdyby ktoś ruszył łebem troche :biggrin: ). A i jeszcze jedno za to że ktoś wozi dziecko bez fotelika lub w niezapiętych pasach, które wkłada głowe pomiędzy fotele z przodu powinno byc przymusowe skierowanie na badanie psychiatryczne dla rodzica i wysoki mandat.

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zapinajac pasow nikomu krzywdy nie robie . ewnetulanie sobie jak bede mial pecha

 

Jeździsz tylko bez pasażerów, jak rozumiem, i nigdy nie jeździsz jako pasażer?

 

http://uk.youtube.com/watch?v=9enJnGYJWGo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie dobrze ze dałeś filmik bo suche gadanie, średnio oddziaływuje na psychike. Kilka filmików pokazujących skutki niezapinania pasów, a ostatni filmik ogolnie to o czym mowiłem brawura, pasy itd.

 

http://pl.youtube.com/watch?v=dWZOzc-mb68

http://pl.youtube.com/watch?v=UFlsJcZjwzc&feature=related

http://pl.youtube.com/watch?v=p5E6idFpfpg&feature=related

 

i http://pl.youtube.com/watch?v=y6AStdKlW-8&feature=related

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździsz tylko bez pasażerów, jak rozumiem, i nigdy nie jeździsz jako pasażer?

 

http://uk.youtube.com/watch?v=9enJnGYJWGo

 

o oczywistych rzeczach nie pisalem :biggrin: , jak jade jako pasazer to zapinam bo raz ze sie stresuje potwornie

a dwa zeby nie zabic tych z przodu , szczegolnie kierowcy (swoje waze i fizyke jeszcze pamietam)

to wszystko lapie sie caly czas pod stwierdzenie zeby swoimi decyzjami nie robic potencjalnie krzywdy innym

 

kolega tez pisla o bocznym udezeniu i moze byc w tym troche racji, ale zeby zabic pasazera obok to udezenie musialo byc potezne raczej bez szanas na przeycie z mojej strony nawet w pasach, co innego dachowanie ale to juz losowka, pamietajcie jeszcze ile luznych przedmiotow macie w aucie i co sie z nimi dzieje podczas dzwona.

 

reasumujac z pasazerami bede jezdzil pasach :) i naprawde nie kloce sie ze bez pasow bezpieczniej :D

twierdze tylko ze w wiekszosci przypadkow wypadek to blad obu stron , sprawcy jak i ofiray i trzeba jezdzic tak zeby ich uniknac (choc wiem ze nie zawsze sie da)

i

statystycznie predzej zgine na moto nawet przy drobnej kolizji niz odniose obrazenia przy jezdzie po miescie samcohodem bez pasow, i tyle

jak ktos potrafi to ostatnie zdanie obalic to slucham

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam takie teksty to nóż mi się w kieszeni otwiera ale jednocześnie ogarnia mnie bezsilność, bo co można zrobić takiemu typowi który jedzie rozpędzoną puszką w Twoim kierunku? Jednak napisałeś, że nie zawróciłeś i nie pojechałeś za nim, a trąbiłeś albo migałeś mu światłami chociaż? Bo jednak łoś który jechał tą puszką może pomyśleć że skoro raz mu się udał taki manewr i nikomu nic się nie stało to może go stosować zawsze i wtedy może być nieciekawie.

Jednak jak patrze na to z drugiej strony to ja też nie jestem bez winy, to znaczy często wyprzedzam samochód widząc że z naprzeciwka jedzie inny samochód w moją stronę. Tylko, że różnica polega na tym że ja mam 111 kucy po jajkami i dla mnie wyprzedzenie samochodu to chwila moment, jednak kierowca jadący z naprzeciwka zwykle o tym nie wie i zaczyna panikować. Poza tym ja wyprzedzając samochód mam pewność że zdążę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name='marcinn72' date='30.10.2008 - 13:49' post='1319638'

albo dostosowujesz sie do obowiązujących przepisów albo nie i koniec dyskusji

 

i dostajesz 100 zł mandatu i 2 pkt. jak ja ostatnio :)

 

ja osobiście w mieście nie zapinam pasów jak wyjeżdżam za miasto zapinam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...