Skocz do zawartości

Wypadek niedziela 12.10.08 ok.14:00


Vegathedog
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No taa. Wyjechała mu więc teoretycznie jej wina. Ale nie zapomnijcie że zyjemy w PL i jesli koleś na moto jechał chociażby 5km więcej niz limit to będzie jego wina. Taki kraj, motocyklistów się tutaj tępi jak zarazę a szmaty w samochodach nigdy niczemu winni. Kolejna kobieta za kółkiem, kolejna ofiara idiotki. Który to juz wypadek spowodowany przez KOBIETĘ??? Ooops. Sorki. Zapomniałem, przecież one są świetnymi kierowcami i nie robią błędów. jedyny wypadek jaki miałem był spowodowany przez kobietę, wypadek o którym dziś piszemy też spowodowany przez kobietę, kolega-forumowicz "Saska" też został trafiony przez kobietę!!! Ale to nasza wina bo My jeździmy na moto a to przecież do mochodziarzy należą drogi i mogą nas bezkarnie zabijać i okaleczać. Bo nie lubią motocyklistów. A to wystarczający powód żeby z premedytacją kogoś udupić na całe życie nie ponosząc kary. Nie lubię żydów - jestem antysemitą więc. Nie lubię czarnuchów - jestem rasistą wtedy. Nie lubię motocyklistów - znak że jestem normalny? Nie lubię samochodziarzy - jestem wariatem bo każdy kocha samochodziarzy i samochodziki zatruwające nasz świat, blokujace drogi i zabijające naszych braci.

Qrwa! Panowie. Jak nie zaczniemy wlaczyć o swoje to nigdy się to nie zmieni. Nadal legalnym bedzie trafić bikera na drodze. Wystarczy później powiedzieć że się nie widziało nadjeżdżającego motocykla. A szyderczy uśmiech i spojrzenie prosto w oczy to będzie ostatnia rzecz jaką zobaczy motocyklista chwilę przed tym jak zostanie zabity. I już nikomu nie powie o tym co widział. Bo nie żyje. A samochodziarz pojedzie sobie do domku, siądzie przy browarze i stwierdzi że dokonał obywatelskiego czynu - zabił motocyklistę. Niechcący specjalnie. Ale bikerów nikt nie lubi więc dobrze zrobił.

 

Panowie, rodacy, obywatele!!! :clap: Czas cofnąć się w czasie. Do lat 50 i 60-tych. Łączyć się w grupy i terroryzować drogi. Może wtedy nauczą się respektu. :) :) :biggrin:

I tak powiem!!! Bo mnie boli, nie?!!! :)

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy się sugerujesz, że on specjalnie w nią wjechał, ot tak? Bo nie umiem wyobrazić sobie sytuacji, gdzie ktoś na moto specjalnie w puchę wjeżdża. Wiem! Może to był stereotypowy motocyklisto-samobójco-dawca?

Szkoda słów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Wy widzieliscie wypadek, że oceniacie bezwarunkowa wine samochodziarza? Nikogo nie obrazam a tylko pisze to, co ja osobiscie mysle.

 

Tez zycze mu powrotu do zdrowia

 

Nie ustosunkowałem się do kwestii czyjejkolwiek winy, nie szukam w tym wątku taniej sensacji, nie bedę się bawił w wyrocznię.......tak naprawdę istotne jest,żeby poszkodowany wrócił do zdrowia......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ustosunkowałem się do kwestii czyjejkolwiek winy, nie szukam w tym wątku taniej sensacji, nie bedę się bawił w wyrocznię.......tak naprawdę istotne jest,żeby poszkodowany wrócił do zdrowia......

Tez nie bawie sie w wyrocznie, napisalem tylko to jak ja sobie wyobrazam taka sytuacje, ze przez przekroczenie predkosci mogl sie przyczynic do tego, ze zostal niezauwazony. Tez uwazam, ze najwazniejsze jest, zeby koles wyzdrowial, wiec bez zbednej napinki z mojej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedyny wypadek jaki miałem był spowodowany przez kobietę, wypadek o którym dziś piszemy też spowodowany przez kobietę, kolega-forumowicz "Saska" też został trafiony przez kobietę!!!

I wojny światowe też przez kobietę! I wybuch w Czarnobylu też przez kobietę!

 

Poza tym Qurim-wyłącz wreszcie Mad Maxa, bo Ci sie film z rzeczywostością miesza.

 

Motocykliście życzę powrotu do zdrowia oraz tego, żeby nie musiał czytać/słuchać dyskusji ludzi, którzy po obejrzeniu fotek decydują o tym, czyja była wina

 

P.S. Kwiatek? Jeździsz po mieście 50, a poza 90? Ja rozumiem, że nie mozna przeginać, ale wiesz... wiesz jak jest... Poza tym nie ma nigdzie napisane z jaką prędkościa jechał motocyklista, bo może faktycznie "zapieprzał czysta na tylnym kole", a może to Pani w fiacie leciała driftem przez skrzyżowanie. Dopóki tego nie wiadomo gdybanie o przyczynach wypadku sa bez sensu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wojny światowe też przez kobietę! I wybuch w Czarnobylu też przez kobietę!

 

Poza tym Qurim-wyłącz wreszcie Mad Maxa, bo Ci sie film z rzeczywostością miesza.

 

Motocykliście życzę powrotu do zdrowia oraz tego, żeby nie musiał czytać/słuchać dyskusji ludzi, którzy po obejrzeniu fotek decydują o tym, czyja była wina

 

P.S. Kwiatek? Jeździsz po mieście 50, a poza 90? Ja rozumiem, że nie mozna przeginać, ale wiesz... wiesz jak jest... Poza tym nie ma nigdzie napisane z jaką prędkościa jechał motocyklista, bo może faktycznie "zapieprzał czysta na tylnym kole", a może to Pani w fiacie leciała driftem przez skrzyżowanie. Dopóki tego nie wiadomo gdybanie o przyczynach wypadku sa bez sensu

 

Przez skrzyzowanie staram sie na prawde jechac powoli, wlasnie na skrzyzowaniu zostalem zdjety ale jak jechalem samochodem. Ale, przeciez ja nie pisze, ze calkowita wina jest po stronie motocylisty, byc moze jechal szybko i kobita go dostrzegla za pozno. Wiem doskonale jak jest, ale kiedy w wakacje bylem w Norwegii to jakos ludzie moga jezdzic przepisowo w miastach, wiec nie ma rzeczy niemozliwych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PeKaWu napisał:

Jakby w terenie zabudowanym obowiazywało 30 km/h to tez bys tyle jezdzil?

Jak taki numer zrobisz na byle jakim osiedlu w Niemczech to wrócisz do kraju autostopem bo braknie Ci kasy na mandat.

A Kobitka powinna odpowiadać za umyślne usiłowanie zabójstwa ponieważ wjechała nie upewniając się czy ten manewr jest bezpieczny.

Francowate Polskie prawo o ruchu drogowym (to na które tak narzekacie) zawiera zasadę ograniczonego zaufania i babsko powinno się zastanowić i sprawdzić kilka razy czy ma wolną drogę.

Już kiedyś o tym pisałem że w niektórych krajach sprawcy wypadku do łba nie wpadnie tekst typu" ale ja go nie widziałem" bo za takie tłumaczenie grozi natychmiastowe zabranie prawa jazdy i skierowanie na badania okulistyczne oraz ponowny bardzo rygorystyczny egzamin.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No taa. Wyjechała mu więc teoretycznie jej wina. Ale nie zapomnijcie że zyjemy w PL i jesli koleś na moto jechał chociażby 5km więcej niz limit to będzie jego wina.

 

 

Oczywiscie opowiadasz bajki, ale u ciebie wcale mnie to nie dziwi.

 

Co do goscia to nie jest za dobrze: polamane obie nogi w tym zlamania otwarte, polamana [albo uzkodzona w inny sposob] miednica, zlamana reka i obite pluco, ktore skutkuje respiratorem.

Brzmi tragicznie, ale mimo tego, ze jest na OIOMie jego zyciu nic nie zagraza.

Ponoc nawet spoko kontaktuje jezeli nie liczyc lekow, ktore ostro go otepiaja.

 

Przeklejam bonusowo to:

"Dziś nasz kolega Kamil miał wypadek. Czeka go operacja (nie wiadomo czy tylko jedna) i potrzebna jest krew jak najszybciej. Nie ma znaczenia grupa krwi. Można ją oddać na Saskiej w Centrum Krwiodawstwa. Zaświadczenie: Dla Kamila Kowalczyka. Kamil leży w szpitalu na Solcu i tam też należy dostarczyć ww zaświadczenie.

Na zaświadczeniu ma być napisane:

KAMIL KOWALCZYK, OIOM, SOLEC

"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna kobieta za kółkiem, kolejna ofiara idiotki. Który to juz wypadek spowodowany przez KOBIETĘ??? Ooops. Sorki. Zapomniałem, przecież one są świetnymi kierowcami i nie robią błędów. jedyny wypadek jaki miałem był spowodowany przez kobietę, wypadek o którym dziś piszemy też spowodowany przez kobietę, kolega-forumowicz "Saska" też został trafiony przez kobietę!!!

 

...pierd**isz, generalizujesz i szufladkujesz...

 

...jezdze juz... dlugo :) i nigdy nie spowodowalam zadnego wypadku czy kolizji... i niestety lub na szczescie nie jezdze przepisowo... :icon_razz: :)

 

...to sie ma albo sie nie ma... i z plcia nie ma to nic wspolnego... ot przypadki... :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak taki numer zrobisz na byle jakim osiedlu w Niemczech to wrócisz do kraju autostopem bo braknie Ci kasy na mandat.

 

Z calym szacunkiem, nie wiem co to ma wspolnego z opisywana sytuacja. Jak jest w Niemczech nie wiem, zyje w Polsce i nigdy tam nawet nie bylem, wiec niewiele mnie to obchodzi. A przypadek Haidera pokazuje, ze wcale nie wszyscy jezdza w krajach niemieckojezycznych tak przepisowo. Co do meritum, jest roznica miedzy przekraczaniem predkosci na osiedlu, na ktorym roi sie od pieszych i rowerzystow a ruchliwa ulica, gdzie ograniczenie predkosci jest takie jak dla warunkow typu sniezyca/oberwanie chmury.

Edytowane przez PeKaWu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co z tego że jechał szybko? Każdy w PL zap***la ile się da. Problemem jest brak uwagi na drodze. Jak można nie zauważyć motocykla z włączonymi światłami który jedzie z naprzeciwka w dzień gdy jest taka super widoczność? Trzeba być ślepym. Albo gadać w tym czasie przez telefon. Tu ewidentnie widać że ktoś nie uważał jak jedzie. A to z kolei oznacza że nie interesuje się sytuacją na drodze co za granicą może być określone jako "reckless driving" a to jest ciężkim zarzutem i ostro się za to dostaje. Szkoda że u nas tego nie ma.

 

Powinno w PL też być tak że każdy pkt. karny na prawku należy zgłosić do ubezpieczyciela a ten odpowiednio podniesie stawkę. Proponuję 50% więcej za każde 3pkt. A punkty na prawko powinny wisieć min.3 lata za drobne wykroczenia. To jedyny sposób na porządek na drogach. Polscy kierowcy nici sobie robią z czyjegoś bezpieczeństwa czy życia. Nie obchodzi ich że ktoś niewinny może zginąć przez ich głupotę więc jeżdżą jak ślepe prosiaki. Ale o własną kasę to by się martwili, stąd wniosek że pkt. powinny mieć powiązanie z OC pojazdu. Na samą myśl płacenia np. 3 tys PLN rocznie za starego Opla Vectrę jest przerażająca. No i część wariatów by zrezygnowała z samochodów z powodów finansowych wtedy, a to wielka zaleta przecież. :)

 

PeKaWu napisał:

 

Francowate Polskie prawo o ruchu drogowym (to na które tak narzekacie) zawiera zasadę ograniczonego zaufania i babsko powinno się zastanowić i sprawdzić kilka razy czy ma wolną drogę.

 

Ale jak sam piszesz to było "babsko". A babsko ma zwykle poważniejsze rzeczy na głowie niż życie innych ludzi. No i babsko nie potrafi też zbyt logicznie myśleć na drodze. :)

A zasad ograniczonego zaufania tyczy się gościa który jechał na moto. Ja sobie nie wyobrażam że miałbym przelecieć przez skrzyżowanie bez chociażby odjęcia gazu i położenia palców na klamce hamulca. Nie wyobrażam sobie po prostu. Raz miałem coś podobnego tylko że jechałem główną drogą a kobitka czekała na wyjazd z bocznej przecinając mój pas. No i wyjechała akurat jak dojeżdżałem do tej krzyżówki a od kilku metrów wcześniej patrzyłem na nią i widziałem że spogląda w moją stronę. Wyjechała patrząc jak w nią uderzam. Ciekawe co ona miała w głowie? Myślała że jestem samolotem i zdążę się oderwać od ziemi zanim do niej dojadę? :icon_razz: Ja pie***lę!!! Nic tylko lać po ryju!!!

Od tamtego dnia ZAWSZE spodziewam się że dany pojazd wjedzie przede mnie jak już będę blisko. To coś jakby jazda przez tor przeszkód, jak gra komputerowa - musisz uważać na każdy inny pojazd który za wszelką cenę chce się trafić. Ciarki mnie przechodzą gdy sobie myślę ze miałbym przelecieć nie odejmując gazu nawet przez skrzyżowanie gdzie mam zielone światło. Bo zawsze się spodziewam że jakiś idiota akurat przeleci sobie na czerwonym i mnie zgarnie. I mam taki odruch że zwalniam i rozglądam się w każdą boczną ulicę jak tylko wzrokiem sięgnąć.

 

Na drodze nie ufam NIKOMU!! Absolutnie! Nawet jak ktoś pokazuje ręką że mnie przepuszcza właśnie z dobrej woli to spodziewam się że chce mnie trafić. Może dzięki temu wciąż żyję. Nauczyłem się pewnych zachowań i nawyków gdy pracowałem jako kurier w miejskiej dżungli. Może niektóre zachowania podchodzą pod psychozę już ale jeśli chodzi o moje życie to nie ma zmiłuj. Zresztą jazdę na moto traktuję jako swoistą zabawę zręcznościową - jechać tak aby przeżyć. Może to głupie ale na pewno lepsze niż zabawa pt. "ile dam radę wycisnąć na prostej" która jest tak popularna w dzisiejszych czasach. :cool:

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..jezdze juz... dlugo :icon_mrgreen: i nigdy nie spowodowalam zadnego wypadku czy kolizji...

 

ja też, a jednak wylądowałem w szpitalu po czołówce...

Nie o to jednak chodzi, kto spowodował, kiedy i czy w ogóle. Czytam ten wątek i mam wrażenie, że umyka jedna sprawa- wsiadając na moto, musimy być przygotowani na wszystko. Jazda z przeszkodami po mieście, gdzie przeciwnik często jedzie z komórką przy uchu, poprawia makijaż, czyta gazetę, sprawdza maile w laptopie, bawi się cb-radiem, je, pije, pali, ziewa, dłubie w nosie, czyta gazetę itp nie jest lajtowa i nie będzie. Nikt nam tego nie ułatwi i nikt za nas nie pomyśli i nie przewidzi trzech ruchów na przód. Zawsze zdarzały się i będą sytuacje jak w tym wątku- ktoś nas nie zauważy, sekunda, gleba.

Jasnowidzenie w stylu - "po zdjęciach widać, że jechał za szybko" zostawmy na totolotka, wygraną przeznaczmy na pomoc ofiarom. Opinię, że wszystkiemu winna baba, również. (Tu pozdrawiam uroczą panią w puszce stojącą centralnie na skrzyżowaniu, bo nie zdążyła zjechać, nawet o tym nie wiedząc rozmawiała sobie przez kom.)

Nie mam zamiaru kłócić się kto winien, kto ma rację w tym wątku a kto pieprzy głupoty. Nie mam zamiaru zapalać kolejnej świeczki w internecie. Jeśli sam nie będę dbał o siebie, ubierał odpowiednie ciuchy, ochraniacze itp, nie zap...dalał czysta, przewidywał, nie ufał kierowcom i żył w zgodzie z aniołem stróżem - jest szansa, że cały wrócę do garażu.

Czego i wam życzę...

franek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...pierd**isz, generalizujesz i szufladkujesz...

 

...jezdze juz... dlugo :banghead: i nigdy nie spowodowalam zadnego wypadku czy kolizji... i niestety lub na szczescie nie jezdze przepisowo... :icon_razz: :icon_mrgreen:

 

...to sie ma albo sie nie ma... i z plcia nie ma to nic wspolnego... ot przypadki... :cool:

 

Monia nie generalizuj i nie przeceniaj swoich umiejetnosci bo nie znasz dnia ani godziny :wink: czego Tobie i nikomu z nas nie zycze...

:banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monia nie generalizuj i nie przeceniaj swoich umiejetnosci bo nie znasz dnia ani godziny :wink: czego Tobie i nikomu z nas nie zycze...

:icon_mrgreen:

 

 

...nie kracz, bo w dup kopne :banghead: :banghead:

 

 

 

...nie przeceniam swoich mozliwosci, dlatego zyje... :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...