GSXr 750 już nie pojeździ...

[empiq]

na skrzyzowaniach sie nie wyprzedza..

 

z artykułu nie wynika że to było na skrzyżowaniu...

[wr0na]

z artykułu nie wynika że to było na skrzyżowaniu...

 

"Prawdopodobnie nie zauważył, że samochód rozpoczął manewr skrętu w lewo."

o ile nie planował skręcić do rowu, to można przyjąć, że rzecz się działa na większym lub mniejszym skrzyżowaniu :buttrock:

[sitars]

Mnie jak zwykle, nie dziwi wiek kierowcy samochodu.

Pozdrawiam

[Greedo]

"Prawdopodobnie nie zauważył, że samochód rozpoczął manewr skrętu w lewo."

o ile nie planował skręcić do rowu, to można przyjąć, że rzecz się działa na większym lub mniejszym skrzyżowaniu :buttrock:

 

A może skręcał na posesję? To już nie skrzyżowanie.

[Aśka]

Brak papierow - glupota.

Natomiast artykulik jest stronniczy i hmm pisany bardoz po lebkach:

 

Może i po łebkach, ale stronniczości jakoś nie zauważyłam. "prawdopodobnie nie zauważył" to nie to samo co "szaleniec na motocyklu jadący czysta na godzinę z premedytacją uderzył w skręcający samochód, który migał kierunkowskazami i dla pewności jeszcze syganalizował manewr skrętu wystawiając lewą ręke przez okno". Sam użyłeś słowa"sprawozdanie"- i jest to chyba najlepsze słowo określające ten artykuł. Krótko, opisując praktycznie tylko skutki, przyczyny podając z wyraźnym "prawdopodobnie"(czyli nie "na pewno").

 

Bardziej stronnicze są komentarze tu na forum, bo to tutaj wszyscy uznali winę motocyklisty-nie wiedząc tak naprawdę co się stało.

 

A że jazda bez prawka jest, jak dla mnie, głupotą, to już inna sprawa.... :buttrock:

[G3d]

Jazda bez prawka jest glupia. Jazda bez blachy/OC jest idiotyczna.

[Aśka]

Jazda bez prawka jest glupia. Jazda bez blachy/OC jest idiotyczna.

W pełni się z Tobą zgadzam. Jest to debilizm jakich mało. Ale nie oznacza to, że w tym wypadku wina jest motocyklisty.

[G3d]

W pełni się z Tobą zgadzam. Jest to debilizm jakich mało. Ale nie oznacza to, że w tym wypadku wina jest motocyklisty.

 

No Aska przeciez ja typa bronie przed zastepami praworzadnych nigdy nie lamiacych przepisow motocyklistow z forum :biggrin:

[Aśka]

No Aska przeciez ja typa bronie przed zastepami praworzadnych nigdy nie lamiacych przepisow motocyklistow z forum :biggrin:

No i tu sie do Cię przyłączam, jednocześnie broniąc przed Tobą Pana Reportarzowca :biggrin:

[grzesiek78]

O ile mnie pamięć nie myli, całkiem niedawno była dyskusja na temat jakiegoś wypadku, gdzie pierwsze glosy na forum były takie żeby gościa (motocyklistę) wsadzić na cale życie do wiezienia itp. Co prawda okoliczności były zupełnie inne ale faktów nie było żadnych, a jednak większość oskarżała, czyżby mas-media trafiły bezpośrednio do części grupy społecznej jaka są motocykliści ? Ot takie subiektywne spostrzeżenie :biggrin:

 

pozdrawiam Grzesiek :biggrin:

[Maciek PO]

szaleniec na motocyklu jadący czysta na godzinę

 

Asiu ile to jest CZYSTA na godzinę? :biggrin:

[motoszymek666]

Asiu ile to jest CZYSTA na godzinę? :biggrin:

 

Jedna "czysta" na godzinę :biggrin:

[PiotrekRR]

Siła uderzenia była tak duża, że motocykl stanął w płomieniach.

 

Dziwnie to sformuowane...

 

a co do wypadku, to po prostu trafilo na kolesia bez prawka i oplat. Jego szczescie w nieszczesciu, ze to tylko on jest poszkodowany.

Stac kogos na drogie moto, ale juz na oplacenie go nie? :icon_question:

[Adam]

To chyba jakiś nowy typ motocyklisty, którego Lisena nie opisala w swoim artykule. Kiedykolwiek na jakimkolwiek zlocie widze motórzyste nieudolnie pałującego motocykl który zwykle jest CBR-ką lub GSX-Rem to ma żółtą blachę z tyłu. Zwykle dochodzi do tego pokazowa nauka jazdy na gumie w tłumie ludzi. Niestety, motocykle ostatnimi czasy za bardzo staniały i za dużo pajaców ma do nich dostęp. To jeśli chodzi o blache z papieru.

 

Co do wypadku, nikt z nas nie wie jak to było. Może gość był ostrożny i wcale nie przesadzał? Sam raz konkretnie bym się nadział na drzwi jakiejś tępej baby która w ostatnim momencie zorientowala sie, że jest na wysokości bramy do swojego domu. Oczywiscie zasygnalizowała to kierunkowskazem... w momencie skrętu. W takiej sytuacji pada często przez nas stosowana metoda "Trzymam sie środka, w razie czego mam gdzie uciekać". Lepiej już sobie darować te kilka sekund i nie wyprzedzać odrazu samochodu, który widać że kombinuje. W takiej sytuacji zwykle zostaje kilka metrów za autem i przed wyprzedzeniem kilka razy daje długimi i klaksonem, mam większą pewność że mnie zauważył. Nie wiem czy dobrze robie, niech wypowie się ktoś bardziej obeznany.

[Dav!doV]

duch07

Chcialbym tych kozakow (bez prawka), ktorzy tak bardzo cwaniacza, wyslac na egzamin praktyczny kat. A i ciekawe ile % osob by nie zdalo... A raczej ile osob by zdalo...