jasiek09 Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 (edytowane) jeżdzę sierrą i na zime wolałbym jednak napęd na przód, gdy jest ślisko i doda się minimalnie za duzo gazu przy wyprzedzaniu czy tam na zakręcie to nie przebaczy ;] ale noga z gazu i ok :) Edytowane 5 Stycznia 2009 przez jasiek09 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 :biggrin: moim zdaniem ma prawo pociągnąć, jeśli to był GL500 (ponad 350KM) a kolega próbował wyjechać na ssaniu, faktycznie matoł z niego, bo wiadomo żeby takim potworem wyjechać to trzeba po odpaleniu poczekać aż się silnik nagrzeje na P Jakie ssanie w GL 500?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vpower Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 rozumiem, że nie pijesz do mnie :bigrazz: od 20 lat latam po 50-60 kkm rocznie i w tej chwili to mój może 10 samochód i dalej twierdzę swoje, że nie ma jak tył, ale to moje subiektywne zdanie.... a'propos automata: tez miałem, prawie 2 lata jeździłem i to zdecydowanie najgorsze auto na zimę, jedyną stłuczkę zresztą od jakiś 10 lat miałem właśnie tym autem, nie wyhamowałem na lodzie przy 20-30/h, miałem zimówki i ABS i dupa, automat po prostu zawsze "pcha" samochód do przodu, ostatnio nawet kolega mechanik mi opowiadał, że rozbił klientowi merca wyjeżdżając z warsztatu, na ssaniu samochód tak pociągnął że kolega nie utrzymał na hamulcu i spowrotem do malowania... automat fajna rzecz, ale nie na zimę Ja nie pije do nikogo.:) Tez wlasnie mercem jezdze i tez robie mase km na rok, ale jakos nie pieje z zachwytu. Owszem tylny naped ma swoje zalety i temu nie przecze ale jest "mniej uniwersalny" od przodu w moim odczuciu. Automat na zime to katastrofa - trzeba 10 razy bardziej uwazac, a jak Ci dupa zamiecie to napewno nie pomyslisz o wyrzuceniu w tym czasie dzwigni na pozycje N coby naped rozlaczyc tylko lapy na kiere i kombinowanie. Zagrzebywanie sie w sniegu mam na porzadku dziennym jesli jest miekki i nie zerwiesz sprzeglem, nie rozbujasz auta w przod i tyl itd. Trzeba by ze 150kg w bagazniku wozic non stop jak nie lepiej a i tak to niewiele daje. No fakt - zawroce tym samochodem na takiej drodze na jakiej fiat CC nie zawroci i klang silnika pomimo diesla jest konkretny no ale to niestety nie wszystko. Pzdr. Cytuj AWO Sport -> AWO Sport -> Kawasaki Vulcan 800 -> Honda VT1100 Shadow C3 -> Yamaha Road Star Silverado 1,7 -> HD Road King Custom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 przy takich warunkach jak mamy za oknem po dodaniu troche za duzo gazu, szczegolnie z silnikiem o duzym momencie obr, przedni napęd od razu traci przyczepnosc i mozesz sobie krecic kierownicą do woli - jak nie odejmiesz gazu i tak pojedziesz tam gdzie podsterownosc poprowadzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vpower Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 przy takich warunkach jak mamy za oknem po dodaniu troche za duzo gazu, szczegolnie z silnikiem o duzym momencie obr, przedni napęd od razu traci przyczepnosc i mozesz sobie krecic kierownicą do woli - jak nie odejmiesz gazu i tak pojedziesz tam gdzie podsterownosc poprowadzi Taa. Zgadza sie, tyle, ze na tym przednim napedzie wisi caly silnik wiec sie kola wgryza w podloze a jak masz tylko tylny most i kawalek blachy za bagaznika nad nim to cala ta zabawa inaczej wyglada. Poza tym w przednim nie musisz pilowac, wystarczy 2 i pojedzie jak czolg. Radzilbym sprobowac tej samej sztuczki takim mercem na automacie.:) Uwiez mi ze ciezko go wypchac.:) Cytuj AWO Sport -> AWO Sport -> Kawasaki Vulcan 800 -> Honda VT1100 Shadow C3 -> Yamaha Road Star Silverado 1,7 -> HD Road King Custom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2009 No dokładnie, byłem wczoraj na nartach i wielu gości tylnonapędowcami nie dawało rady z parkingu wyjechać albo pokonać stromy podjazd. Sam też nieraz się zakopałem jak miałem tylny napęd. Potem woziłem jak palant wory z cementem :) żeby się dociążyć. Jak bryka ma dawać radę w każdych warunkach to (niestety) jedynie pędzony przód. Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziuT Opublikowano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2009 tylko ile razy w roku sa takie warunki ze RWD nie daje rady na sliskim? 10 na 365 dni? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasiek09 Opublikowano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2009 ja mieszkam kawałek od szosy i pamiętam czasy jak ładowało się w bagażnik pustaki żeby dało się jechać :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vpower Opublikowano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2009 tylko ile razy w roku sa takie warunki ze RWD nie daje rady na sliskim? 10 na 365 dni? Jak dla kogos kto duzo jezdzi to i te 10 dni jest za duzo niestety. Ja swoj samochod kilka razy wypychalem (a w zasadzie ktos wypychal) a, ze tylko kilka razy wynika z tego, ze 10 razy patrze gdzie moge stanac a gdzie nie i czy wyjade jak sie tam wpakuje. Uwierz kazdy przednionapedowiec moze na luza tam stanac, gdzie ja musze odpuscic. Poza tym automat ma to do siebie, ze przez pierwsza sekunde czy tez kilka sekund pcha nadal pomimo wcisnietego hamulca do oporu (bardzo glupie uczucie w zimie - latem praktycznie niezauwazalne bo i inna przyczepnosc wtedy). Pzdr. Cytuj AWO Sport -> AWO Sport -> Kawasaki Vulcan 800 -> Honda VT1100 Shadow C3 -> Yamaha Road Star Silverado 1,7 -> HD Road King Custom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziuT Opublikowano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2009 Poza tym automat ma to do siebie, ze przez pierwsza sekunde czy tez kilka sekund pcha nadal pomimo wcisnietego hamulca do oporu (bardzo glupie uczucie w zimie - latem praktycznie niezauwazalne bo i inna przyczepnosc wtedy). Pzdr. mylisz sie. efekt hamowania silnikiem jest znikomy w porownaniu do manuala i dlatego tak ci sie wydaje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2009 (edytowane) No dokładnie, byłem wczoraj na nartach i wielu gości tylnonapędowcami nie dawało rady z parkingu wyjechać albo pokonać stromy podjazd. Sam też nieraz się zakopałem jak miałem tylny napęd. Potem woziłem jak palant wory z cementem :) żeby się dociążyć. Pytanie tylko czy mieli wlasciwe ogumienie ? M+S ? ( oczywiscie w granicach rozsadku ) Nie mamy sie co oszukiwac, przedni jest ciut lepszy jednak i ten ma swoje granice, po prostu trzeba wiedziec, ze i przedni nie uczyni cudow. Po to wlasnie sprzedawane sa lancuchy. Uwierz kazdy przednionapedowiec moze na luza tam stanac, po czesci, waga silnika dociska Ci opony do nawierzchni. Jezeli dociazysz je do tej samej sily co w przednim nie ma roznicy. Dlatego tez przy tylnym napedzie musisz dociazyc tyl. Worek piachu, cementu, czy plyt chodnikowych i po klopocie. Oczywiste, ze dochadza do tego zwiekszone zuzycie paliwa, amortyzatorow, ale nie oszukujmy sie frajda z jazdy tylnym jest duuuuzo wieksza. Gdzie ja musze odpuscic. Z tym niekoniecznei musze sie zgodzic. Pare wektorow do tego dochodzi Poza tym automat ma to do siebie, ze przez pierwsza sekunde czy tez kilka sekund pcha nadal pomimo wcisnietego hamulca do oporu (bardzo glupie uczucie w zimie - latem praktycznie niezauwazalne bo i inna przyczepnosc wtedy). Sorry ale bzdura. Fizyka jest taka sama i jej akuratnie nie da sie oszukac. To jedynie uczucie. Tracisz przyczapnosc bo ja zerwales. Automat po zdjeciu nogi z pedalu gazu niewiele odbiega od manuala ( zalezy jedynie od koncowych przelozen i po czesci od ilosci biegow ( w sumie jednak bez wiekszego znaczenia ). :crossy: Edytowane 6 Stycznia 2009 przez ks-rider Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vpower Opublikowano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2009 mylisz sie. efekt hamowania silnikiem jest znikomy w porownaniu do manuala i dlatego tak ci sie wydaje Mi sie nic nie wydaje - ja latam automatem 3 litrowym od kilku lat i pomimo zablokowanych kol przednich podczas hamowania na lodzie np. w pierwszej chwili tyl nadal kreci (nie mowie tu o minutach czy metrach ale pierwsze ulamki sekund/ sekunda). Tyczy sie to normalnego wciskania hamulca az do zablokowania a nie hamowania na szlif. Pytanie tylko czy mieli wlasciwe ogumienie ? M+S ? ( oczywiscie w granicach rozsadku ) Nie mamy sie co oszukiwac, przedni jest ciut lepszy jednak i ten ma swoje granice, po prostu trzeba wiedziec, ze i przedni nie uczyni cudow. Po to wlasnie sprzedawane sa lancuchy. po czesci, waga silnika dociska Ci opony do nawierzchni. Jezeli dociazysz je do tej samej sily co w przednim nie ma roznicy. Dlatego tez przy tylnym napedzie musisz dociazyc tyl. Worek piachu, cementu, czy plyt chodnikowych i po klopocie. Oczywiste, ze dochadza do tego zwiekszone zuzycie paliwa, amortyzatorow, ale nie oszukujmy sie frajda z jazdy tylnym jest duuuuzo wieksza. Gdzie ja musze odpuscic. Z tym niekoniecznei musze sie zgodzic. Pare wektorow do tego dochodzi Sorry ale bzdura. Fizyka jest taka sama i jej akuratnie nie da sie oszukac. To jedynie uczucie. Tracisz przyczapnosc bo ja zerwales. Automat po zdjeciu nogi z pedalu gazu niewiele odbiega od manuala ( zalezy jedynie od koncowych przelozen i po czesci od ilosci biegow ( w sumie jednak bez wiekszego znaczenia ). :crossy: No i kazdy wie lepiej. Radze sie kiedys przejechac automatem na lodowisku i powoli wciskac hamulec do momentu zablokowania kol i sie przekonasz czy to wrazenie czy tak poprostu jest. Jak wcisniesz do dechy to od razu odetnie i Co najwyzej baczka zrobisz a jak powoli to troche inaczej sie zachowuje niz manual z wcisnietym sprzeglem i hamulcem. Cytuj AWO Sport -> AWO Sport -> Kawasaki Vulcan 800 -> Honda VT1100 Shadow C3 -> Yamaha Road Star Silverado 1,7 -> HD Road King Custom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornol Opublikowano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2009 Automat na zime to katastrofa - trzeba 10 razy bardziej uwazac, a jak Ci dupa zamiecie to napewno nie pomyslisz o wyrzuceniu w tym czasie dzwigni na pozycje N coby naped rozlaczyc tylko lapy na kiere i kombinowanie. Zagrzebywanie sie w sniegu mam na porzadku dziennym jesli jest miekki i nie zerwiesz sprzeglem, nie rozbujasz auta w przod i tyl itd. jak ty zrywasz sprzęgłem w automacie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vpower Opublikowano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2009 jak ty zrywasz sprzęgłem w automacie ? Chyba niedokladnie przeczytales... Cytuj AWO Sport -> AWO Sport -> Kawasaki Vulcan 800 -> Honda VT1100 Shadow C3 -> Yamaha Road Star Silverado 1,7 -> HD Road King Custom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziuT Opublikowano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2009 Mi sie nic nie wydaje - ja latam automatem 3 litrowym od kilku lat i pomimo zablokowanych kol przednich podczas hamowania na lodzie np. w pierwszej chwili tyl nadal kreci jaja sobie robisz? jesli kolo sie kreci tzn ze pcha a hamuje dopiero gdy juz sie nie kreci? brawo jasiu :clap: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.