TDragon Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 (edytowane) Tak pozatym to wątpie czy Straż Graniczna ma obowiązek uganiania sie za pojazdami wkraczającymi w las. Leśnicy tymbardziej sie tym nie interesują, sami robia większe szkody niż myślący motocyklista moze zrobić. Tak jak kolega wyżej mówi.Wydaje mi się, że jeżeli nie jest to jakiś wielki kompleks leśny, ostoja zwierzyn lub miejsce oznaczone jako miejsce o wysokim stopniu zagrożenia pozarowego to można (bynajmniej nie w świetle prawa) z szacunkiem dla lasu wjechać. Oczywiście nie mówie tutaj o ryciu dróg, straszenia wszystkich do okoła, chlapania na turystów błotem i uciekaniu przed służbami porządkowymi.Wszystko w granicach rozsądku. Jeszcze interesuje mnie jaki mandat grozi za wjazd do lasu. Nigdzie jednoznacznie nie znalazłem (ustaw nie czytałem), raz mówia 200zł, raz 500zł i ew. Grodzki. Może z czasem w Polsce będą tworzyć sie takie kompleksy dla motocyklistow, jakieś tory itd. Edytowane 26 Sierpnia 2008 przez TDragon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
moonraker Opublikowano 28 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2008 Strażnik Leśny możne Cię ukarać mandatem 20-500zł albo jak rażąco wystąpiłeś przeciwko przepisom lub uchylasz się/nie zgadzasz się na zapłacenie może skierować wniosek do sądu grodzkiego a tam mogą Ci dowalić do 5tyś. U mnie w okolicy tych co złapali na moto lub quadzie w lesie dostali wybór albo 500 od razu albo sąd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafael Opublikowano 28 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2008 (edytowane) U nas jest straż na moto,policja na moto,nadleśnictwo na moto i kazdy po lesie jezdzi a problemu nie ma... chcesz sie nauczyc jezdzic to wybieraj tereny takie jak my wybieramy np:droga po jakimś spychu albo ciągnikach cała zryta,broń Boże szlak!!!.... nie jezdzi sie po szlakach,w miejscach w których jest dużo ludzi tylko raczej w cięzki teren gdzie nikt nie dojedzie poza moto i mimo ze jest tyle "straszaków" to problemu z nimi nie ma Edytowane 28 Sierpnia 2008 przez rafael Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 28 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2008 U nas jest straż na moto,policja na moto,nadleśnictwo na moto i kazdy po lesie jezdzi a problemu nie ma... chcesz sie nauczyc jezdzic to wybieraj tereny takie jak my wybieramy np:droga po jakimś spychu albo ciągnikach nasze kochane przepisy że na takiej drodze możesz mieć przes***ne :bigrazz: I za to właśnie was nie kochają. Ja też takim co koło mnie po parku narodowym jeżdżą władowałbym kij w szprychy. JEŻDŻĄC PO LEŚNYCH DROGACH NIE NAUCZYSZ SIĘ CROSSU. Tylko na torze. A takie są, trzeba tylko chcieć poszukać. No i na torze lans o wiele mniejszy bo tam jeżdżą ci co umieją i zaraz widzą co kto potrafi, a w lesie to się dopiero można polansować, nie? sory kolego ale w wielu kwestiach sie mylisz :flesje: po pierwsze gdzie masz lans w lesie wiewiórki na ciebie polecą czy co ?? :biggrin: (chyba że źle rozumiem słowo lans dla mnie lans=bauns=dresiarskie popisywanie sie przed dziewczynami)pozatym blachary nie lecą na enduro/cross :D 2 nie każdy chce nauczyć sie crossu........częsc ludzi jeździ np dla przyjemności to jest takie samo hobby jak budowanie z klocków czy zbieranie znaczków i g***o ich obchodzi jak sie jeździ technicznie itd po prostu żeby sie wyszaleć......... tor jest 1.z reguły zatłoczony 2.nasze kochane środowisko motocyklowe tak jest zintegrowane że widząc kolesia na jakimś słasbszym sprzęcie witają cie tekstami ,,e młody wyp*** tym gratem bo tor zawalasz '' 3.z reguły za trudny dla amatora 4.duża częsć jest płatna i daleko 5.dużo ludzi trenujących ten sport jest wyklęta bo jeźdzą na samospawach z WSK czy mz i sie wstydzą wjechać na tor a obstawiam że częsć z nich jest w stanie obvjechać niejednego nadzianego gówniarza na crf :biggrin: nie zachęcam do jakiejś kaskaderki typu slalom gigant między matkami z dzieckiem po szlaku turystycznym czy wpadamy orzemy szkołke drzewną a potem berek z leśniczym ale uważam że łamanie prawa w granicach dobrego smaku nie jest jakimś masakrycznym grzechem... ja za miejsca jazdy wybieram sobie najczęsciej stare żwirownie albo miejsca gdzie legalnie/nielegalnie kopano piach.........jestem świadom że również łamie prawo ponieważ nic w tym kraju nie jest niczyje i zapewne pakuje sie na teren prywatny albo państwowy albo robie to w granicach dobrego smaku nie wpadam np z szpadlem i buduje tor bo mam taką widzimisie czy nie jeźdze jeśli widze ludzi jeśli mnie ktoś przępedzi pojade sobie nie wdaje sie w bójki czy pyskówki.jak już jeźdze po lesie to wybieram miejsca gdzie nie ma ścieżek nie łaża ludzie nie ma szkołek drzewnych mrowisk czy innych ważnych rzeczy tylko np jakieś dzikie pólpole z 3 drzewami na krzyż zaorane przez jakieś auto czy coś w tym stylu jeszcze raz podkreśle legalnie tylko po terenie prywatnym Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TDragon Opublikowano 5 Października 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Października 2008 Ktoś z okolicy Bielawy (pow. Dzierżoniowski) zna jakieś fajne miejsca?Stare żwirownie, kopalnie piasku itd.? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buber Opublikowano 6 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2008 sory kolego ale w wielu kwestiach sie mylisz :biggrin: po pierwsze gdzie masz lans w lesie wiewiórki na ciebie polecą czy co ?? :D (chyba że źle rozumiem słowo lans dla mnie lans=bauns=dresiarskie popisywanie sie przed dziewczynami)pozatym blachary nie lecą na enduro/cross :biggrin: Ja nie wiem na co lecą blachary, ale też zastanawiam sie po jaką cholerę jeździć po szlakach turystycznych, po których owi turyści chodzą. No to jak nie lans, to co chodzi??? Piszę z doświadczenia. Bo w górach mieszkam i po nich chodzę.2 nie każdy chce nauczyć sie crossu........częsc ludzi jeździ np dla przyjemności to jest takie samo hobby jak budowanie z klocków czy zbieranie znaczków i g***o ich obchodzi jak sie jeździ technicznie itd po prostu żeby sie wyszaleć.........Ok, żeby zbierać znaczki, musisz sobie kupić klaser, a jak chcesz się "wyszaleć dla przyjemności" to sobie kup 2 hektary. I problem z głowy. tor jest 1.z reguły zatłoczony 2.nasze kochane środowisko motocyklowe tak jest zintegrowane że widząc kolesia na jakimś słasbszym sprzęcie witają cie tekstami ,,e młody wyp*** tym gratem bo tor zawalasz '' 3.z reguły za trudny dla amatora 4.duża częsć jest płatna i daleko 5.dużo ludzi trenujących ten sport jest wyklęta bo jeźdzą na samospawach z WSK czy mz i sie wstydzą wjechać na tor a obstawiam że częsć z nich jest w stanie obvjechać niejednego nadzianego gówniarza na crf :D To może jednak to zbieranie znaczków będzie lepsze :biggrin: ? Środowisko bardziej zintegrowane?nie zachęcam do jakiejś kaskaderki typu slalom gigant między matkami z dzieckiem po szlaku turystycznym czy wpadamy orzemy szkołke drzewną a potem berek z leśniczym ale uważam że łamanie prawa w granicach dobrego smaku nie jest jakimś masakrycznym grzechem...Noooo, piąteczka! A kto określa ten "dobry smak"? Bo to co dla ciebie jest w "dobrym smaku" dla mnie może być ordynarną chamówą.... Sorki, ale tak się nie da. Łamanie prawa to łamanie prawa. I już. Jak ja jadę powyżej przepisowego 50, to jak złapią to się głupio nie tłumaczę, że "to zależy od smaku", tylko ponoszę konsekwencje. Tak więc skoro masz świadomość (jak piszesz) że to co robisz jest nielegalne, to się nie dziw że komuś to się może nie podobać. Zwłaszcza jak jest to bez dużego pożytku, a z dużą szkodą - vide "wyszalałem się w Parku Narodowym!!!"Bez hipokryzji, plz. Powodzenia w oraniu pola! Autentycznie chciałbym się tych wszystkich terenowch trików nauczyć... ale nie ma jak i kiedy.... bo jest gdzie i na czym.. ;) Cytuj Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Saltus Opublikowano 6 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2008 Jak to mówią, nie ma ryzyka nie ma zabawy. Lasy trzeba orać, żeby gleba była żyzna ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aster Opublikowano 13 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2008 Ktoś z okolicy Bielawy (pow. Dzierżoniowski) zna jakieś fajne miejsca?Stare żwirownie, kopalnie piasku itd.?Wczoraj się natknąłem: stare, nieczynne wysypisko śmieci koło Dobrocina. Po śladach opon widać, że często orane przez crossy i quady. Jedziesz:a) do Uciechowa, za mostkiem w prawo, za wsią w lewo pomiędzy resztkami jakiegoś szlabanu (słupki tylko zostały), dalej prosto polną drogąb) na Niemczę, w Dobrocinie skręcasz na Uciechów, druga w prawo za wsią. (jak wyżej między słupkami). Cytuj Jawa 50 Mustang 1977 => Yamaha XJ 600N 1999 :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukaszek34 Opublikowano 16 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2008 Ja nie wiem na co lecą blachary, ale też zastanawiam sie po jaką cholerę jeździć po szlakach turystycznych, po których owi turyści chodzą. No to jak nie lans, to co chodzi??? Piszę z doświadczenia. Bo w górach mieszkam i po nich chodzę. Ok, żeby zbierać znaczki, musisz sobie kupić klaser, a jak chcesz się "wyszaleć dla przyjemności" to sobie kup 2 hektary. I problem z głowy. To może jednak to zbieranie znaczków będzie lepsze :) ? Środowisko bardziej zintegrowane? Noooo, piąteczka! A kto określa ten "dobry smak"? Bo to co dla ciebie jest w "dobrym smaku" dla mnie może być ordynarną chamówą.... Sorki, ale tak się nie da. Łamanie prawa to łamanie prawa. I już. Jak ja jadę powyżej przepisowego 50, to jak złapią to się głupio nie tłumaczę, że "to zależy od smaku", tylko ponoszę konsekwencje. Tak więc skoro masz świadomość (jak piszesz) że to co robisz jest nielegalne, to się nie dziw że komuś to się może nie podobać. Zwłaszcza jak jest to bez dużego pożytku, a z dużą szkodą - vide "wyszalałem się w Parku Narodowym!!!"Bez hipokryzji, plz. Powodzenia w oraniu pola! Autentycznie chciałbym się tych wszystkich terenowch trików nauczyć... ale nie ma jak i kiedy.... bo jest gdzie i na czym.. :icon_razz: Panowie.Jazda po lesie i po łąkach czyli tzw. enduro to jest pełna technika jazdy motocyklem. Na torze crossowym nie nauczysz się techniki jazdy tylko odwijać gaz w punkt i tyle.Na całym świecie jeździ sie po lasach legalnie lub nie.Kwestia jest jeszcze gdzie. Oczywiście Parki narodowe są niezaprzeczalnym miejscem gdzie nie można wjeżdżać. Jeżeli wszystko się robi z głową to można pojeździć..Pozdrawiam Cytuj LTD34 SUSPENSION WORKSHOP Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ryjek Opublikowano 19 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2008 dobrze michoa napisane :( !!!!!! Nie wiem buber skad u ciebie taka upierdliwosc sory za wyrazenie ale nic innego mi nie przychodzi do glowy. Co to wogole jest za tekst kup sobie 4 hektary pola :crossy: dasz kase to nie ma sprawy. Masz racje ze ciezko jest wyczuc co znaczy dobry smak ale skoro tak wszystko prawnie bierzesz pod uwage to powiedz mi co znacza zwrot "zrobic cos w dobrej wierze". Czy wiesz ile jest zwrotow dorozumianych w polskim prawie?? Wiec nie pisz glupio kto ma to ocenic co jest w granicach dobrego samku a co nie. Wydaje mi sie ze kazdy moze to zrobic i oceny roznych osob nie beda sie diametralnie roznily. Wiec dla ciebie przedstawiam moja kwestje dobrego smaku. Staram sie jezdzic zdala od ludzi i wszelkich rezerwatow itp. ale wiadomo ze nie zawsze sie tak da. Wiec jak kogos widze to nie odkrecam manety i sie nie popisuje tylko wrecz przeciwnie zwalniam i jade na wolnych obrotach aby ryk nikomu nie przeszkadzal, zawsze tez staram sie sklonic glowe dzwignac reka albo cos w tym stylu i nigdy nie spotkalem sie z jakimis nieprzyjemnymi reakcjami ze strony tych ludzi. Po prostu staram sie im nie przeszkadzac. I wydaje mi sie ze tak wyglada jazda z dobrym smakiem. Mam nadzieje ze zrozumiesz buber na czym to teraz moze polegac.Wracajac do tematu to na pewno odpadaja wszelki szlaki, rezerwaty, pomniki przyrody- tam sie nie orze. Ale nie widze problemu zeby jezdzic po lesnych drogach lakach ale trzeba uwarzac i tyle i nie dawac ludziom odczuc naszej obecnosci. Po prostu jak Kuba Bogu tak Bog Kubie. Nie dziwie sie ze nas nie toleruja jak wiekszosc daje ostro w palnik i jezdzi slalomem miedzy ludzmi ktorzy chca odpoczac w lesie czy na lace. Wtedy dzwonia na psy czy gdzie sie da albo co glupsi zastawiaja jakies pulapki. Dopoki sie nie zmieni stylu jazdy to nigdzie nie bedziemy tolerowni. JEZDZIZC TRZEBA Z DOBRYM SMAKIEM :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.