Skocz do zawartości

Kilka faktów nt aut sprowadzanych przez handlarzy


Batman
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Najlepiej kupować od znajomych lub od pierwszego właściciela, okazjonalnie jechać _osobiście_ za granicę i kupować, też od pierwszego właściciela. Wyjdzie drożej, gwarantuję, nie tak łatwo trafi się na auto, które jeździło mniej jak 30 tys./rok

 

Brata sprowadzane auto wyszło drożej niż podobne u nas w Polsce, ale pełen serwis z fakturami, komplet nowych opon zimowych i letnich na felgach alu i to nie byle jakich, nie wiem ile osób w Polsce przy 100kkm wymienia katalizator na nowy, bynajmniej o takim przypadku nie słyszałem... to daje jako takie pojęcie o tym co, gdzie, za ile i w jakim stanie można kupić.

 

Jedno jest pewne - np. Niemcy sprzedawają dobre samochody, ale nie robią tego za pół darmo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze możesz kupić sobie nowy motocykl/samochód prosto z salonu :icon_mrgreen: "Łowcy okazji" którzy myślą, że kupią tanio np: 10 letni samochód w idealnym stanie mnie po prostu śmieszą.

 

A wyobraź sobie, że takie się zdarzają. Rzadko bo rzadko, ale się na prawdę zdarzają. I powiedz mi jeszcze, stać Cię na npwy samochód za powiedzmy 60 tysięcy? :banghead:

 

Jedno jest pewne - np. Niemcy sprzedawają dobre samochody, ale nie robią tego za pół darmo.

 

To prawda, ale nawet za granicą siedzą turasy, polacy, francuzi, którzy tylko czekają na okazję... Równie dobrze możesz być tam w chu*a zrobiony o czym sam się przekonałem chcąc jechać pod Holandię po auto...

 

Ot i mamy święte słowa. Dlatego każda okazja śmierdzi :)

 

Tak :wink: :lalag:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy mechanik pojedzie z tobą za odpowiednią kasę. A jak chcesz oszczędzać to potem nie płacz, że kupiłeś trupa.Jeśli to dla ciebie poronione, to życzę dużo szczęścia podczas kupna auta.

Poroniona to jest sprawa, że nie możesz kupić samochodu z drugiej ręki bez uprzedniego przenicowania go na lewą stronę celem sprawdzenia co było robione i jak było łatane. A jak się ktoś nie zna, to ma problem. Co do mechanika to jasne - jest zapłacone, jest zrobione :) - sam dość regularnie jeżdżę z gościem, z lokalnego zakładu łatającego auta, oglądać różne wózki (i dodam, że żadne "okazje" jeżdżone przez dziadków do kościoła) i ogólnie rzecz biorąc jestem przerażony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wyobraź sobie, że takie się zdarzają. Rzadko bo rzadko, ale się na prawdę zdarzają. I powiedz mi jeszcze, stać Cię na npwy samochód za powiedzmy 60 tysięcy? :banghead:

 

Wiem, że się zdarzają i tego nie neguję. Tylko ile to już czasu szukasz tego idealnego samochodu i ile te poszukiwania kosztowały? :wink:

 

 

A to czy mnie stać to już moja prywatna sprawa i nie ma to nic wspólnego z tematem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam tak samo myślę o kupnie po tej stronie Odry.Kupując auto w Germanii np.10 letnie ma nakulane 220tyś km.a to samo auto po naszej stronie już tylko 140tyś.to się teraz tak ładnie nazywa korekta licznika i nikomu za ten przekręt nie mogą nic zrobić.Osobiście kupowałem auto u germańca i zanim kupiłem to obserwowałem giełdę oraz strony z niemieckimi ogłoszeniami prywatnymi.Jak myślicie co mnie najbardziej zaciekawiło? CENY!!!!!! auta po tej stronie są tańsze.Nie bądzmy naiwni TO żE GERMAńCY TO JEDNO KOMóRKOWCY i nie potrafią wymienić żarówki w reflektorze to dobrego np.auta nie oddadzą za psie pieniądze.Razem z kumplem kupiliśmy auto jednej marki o takich samych silnikach tylko on krajowe ja z germanii on ma mniej nakulane ja więcej i co jest grane że jego jest dużo słabsze i jakoś tak to auto nie pasuje do siebie.?Może dla tego tak jest że jego było tańsze.Ja przynajmniej wiem od kogo brałem i co brałem wolałem wziąć trochę porysowane a na czarnym metaliku wszystko widać jak dopieszczone bez ryski krajowe bo to nic innego jak jeden z trzech.Nasi tak ładnie zwani importerzy aut potrafią kupić smiecia wziąć tablice dojazdowe na trzy dni tak szybko go odpicować w3-4 !!!!!!! dni wstawić na giełdę i wmawiać że przyjechał na własnych kołach.KIEDY TO SIę SKOńCZY????????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, ale nawet za granicą siedzą turasy, polacy, francuzi, którzy tylko czekają na okazję... Równie dobrze możesz być tam w chu*a zrobiony o czym sam się przekonałem chcąc jechać pod Holandię po auto...

Tak :wink: :lalag:

Różnie można trafić. Np. Niemcy to jacyś tacy idealni i uczciwi może nie są, ale jakoś mam większe zaufanie kupując auto od pierwsego właściciela, osobiście z jego podwórka, przy czym jest jego żona i ich kilkuletnia córeczka niż od jakiegoś handlarza, który zapewnia mnie, że ten oto samochód jest perfekcyjny. Takiego handlarza jak w nocy obudzisz to od razu krzyknie "auto perfekt igła!" nie wiedząc o które chodzi.

 

Brat był za granicą tydzień czasu, u rodziny, nie spieszyło mu się. Z początku został zaprowadzony do kilku komisów samochodowych, w których stały roczne lub kilkuletnie samochody, niestety, ale musiał szukać inaczej, bo te samochody, które tam były oferowane w żaden sposób mu nie odpowiadały poza ich jakością, która była wzorowa, ale cena za te pojazdy była wysoka. Do takich komisów żaden handlarz z polski nie idzie, nie ma po prostu po co, bo w Polsce są "znacznie lepsze, a do tego tańsze". To po co takie padło z tamtąd wozić?

 

Wiem mniej/więcej co się wozi z zachodniej granicy, ostatni ciekawy przypadek to Mercedes W124 bez przodu, po prostu nie ma do czego przykręcić silnika. "A to się pospawa, przecież w fabrykach też spawają, będzie dobre". I faktycznie auto jest już pospawane tyle tylko, że ten kto sobie to zrobił to nim jeździ. Zobaczymy jak długo i czy nowy nabywca zostanie poinformowany o tym, że ogląda dwa w jednym.

Edytowane przez tmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczymy jak długo i czy nowy nabywca zostanie poinformowany o tym, że ogląda dwa w jednym.

 

Ja uważam, że nie. U nas się nie wspomina o takich rzeczach. No ale jak ktoś przyjeżdża i ogląda de facto mój bezwypadkowy samochód, z wymienioną przednią szybą sugerując, że jest powypadkowy... :rolleyes: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vector widzi co ja, że rynek się przesycił na chwilę przed wzrostem kursów, a kurs euro postawił kropkę. Polacy z charakterystyczną właściwością podniecili się posiadaniem dwóch lub trzech samochodów w rodzinie, obecnie dochodzą do wniosku, iż są im po prostu zbędne, pogłębi to fakt kryzysu który będzie zauważalny u nas na wiosnę, a dotknie on zwłaszcza małe i średnie firmy, także prognozuję dużą wyprzedaż na rynku wewnętrznym samochodów użytkowych. Dla tych co maja zamiar (ja też) zakupić w najbliższym czasie jakiegoś busa, radzę poczekać dwa, trzy miesiące.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ale zważcie na fakt, że przynajmniej takich trupów rozpieprzonych na maxa się już prawie nie ściąga. To chyba za sprawą tego, że podrożała robocizna. W tej chwili tak spadły auta jeżdżących używek, że chyba już nie opłaca się składać auta z trzech innych... No chyba, że jakieś drogie ekskluzywne fury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co myślicie na temat anglików? Niedawno kupiłem samochód sprowadzony z Anglii i od prawie wszystkich dookoła słyszałem negatywne opinie. Jak się okazało całkiem niesłusznie.

 

Edytowane przez mati_mot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anglika miałem zaraz po otwarciu granic w 2004 roku i było nim AUDI B4 TDI, użytkowałem go 8 miesięcy zanim nie zawineli go lokalni przedsiębiorcy z parkingu REAL-a. Na ubezpieczeniu z UK jeździło się całkiem przyjemnie. Obecnie wymagane są jakieś pełnomocnictwa i inne pomysły rodem z PRL-u, luzik :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...