Skocz do zawartości

Gumiś714

Forumowicze
  • Postów

    136
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gumiś714

  1. Nie zam historii mojego motoru od 2001 w tył kiedy to przyjechał do Polski. Wszystkie numerysię zgazały (na tabliczce i w papierach, łącznie z numerem szkrzni biegów). Skrzynia była bez wstecznego, ja założyłem dnieprowaką i nawet nie musiałem skracać wałka tylko poprzasuwałem zabezpieszenia na oby końcach i jest OK.
  2. Ja mam K-750M z 1970 roku z długą ramą i nie wygląda to na przeszczep. :lol:
  3. 8O Może się nie znam, ale o jakich grganizch mówisz?
  4. A tak na prawdę po co Ci amortyzacja na boki? Zeby motorek lepij tańczył na drodze?
  5. To nie jest elektroniczny zapłon, a jedynie moduł, który ma dużo zalet i praktycznie nie ma wad. Powoduj, że przez przerywacz płynie prąd ok 100mA (ale przerywacz ze wszystkimi swoimi wadami zostaje), przy niepracującym silniku po ok. 3s odcina dopływ prądu do cewki (nie rozładowuje akumulatora), iskra jest tzw. wielokrotna - duża energii iskry, daje się zastosować do każdego motocykla 6V, 12V "+" na masie, "-" na masie, z rozdzielaczem lub bez. Ja sam używam tego czegoś i jestem bardzo zadowolony i wszystkim gorąco polecam (nawet w tańszej wersji). Montaż praktycznie bez przeróbek i w razie potrzeby niemal natychmiastowy powrót do rozwiązania oryginalnego (czas ok 5 - 10 min).
  6. A oże łożyska zamiast tulejek? http://www.oppozit.ru/modules.php?name=New...article&sid=138
  7. No to już promocja bo rok temu chciał coś ok 1000 :lol:
  8. A pytałeś się go ile za to chce, bo jeśli się nie mylę, to wozi to już jakiś czas po bazarach i nie może sprzedać bo rząda wór siana za to :twisted:
  9. Właśnie znalazłem takie zdjęcie:
  10. Przede wszystkim dobrze wyczyść zbiornik od środka. Metoda była opisywana na forum (garść nakrętek do zbiornika i okręcać i potrząsać nim). Ja też miałem kilka dziurek, ale większość była pod blachami. Problem rowiązałem usuwając te blachy (małą szlifierką) tak aby ich nie zniszczyć bo będą potrzebne. Jak już nie masz blach ze zbiornikiem możesz zrobić co chcesz, polutować mosiądzem lub cyną. Jak już masz wszystko zrobione wystarczy przylutować po dwie nakrętki na stronę do zbiornika i przykręcić blachy.
  11. wild znalazłem coś takiego: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=86158306 może Cię zainteresuje.
  12. W zeszłym roku w Darłowie można było kupić coś takiego: Mślę, że to jest realna i akceptowalna cena. Na allegro były już oferty po 800 i 1000 zł. i nie poszły.
  13. W poprzednim "poście" pisałem Ci, że nie musisz zdejmować głowicy, ale co lepiej zdjąć głowice, targać cały silnik, czy jechać na jednym "garnku". Na te pytanie musisz sobie odpowiedzieć sam. :lol:
  14. Sory, że się wcinam, ale z karolsawiak piszemy o tym zamym. Jak to wygląda możesz sobie obejżeć na stronie np,: http://www.desen.pl/wkladki.php Gdzie kupić - to jest strona producenta - przedstawiciela, ale sam tego nie zamontujesz. Ceny które podaliśmy są orientacyjne, z różnych miast, ale jest to cena z montażem w warsztacie najczęściej regeneracji głowic.
  15. Dzięki za zdjęcia. Co do długiej ośki mam te same obawy. Przy trzech konieczność zachowania bardzo wysokiej precyzji, co jest dość trudne, a przy dwóch problemy z wytrzymałośią. Pozostaje sprawdzone przez tysiące rozwiązanie z prądnicą od 126p. (Dopisane 10.02.2006) Podjąłem już decyzję. Reanimuję alternator, nowa ośka do altka, trzecie łożysko dwurzędowe i małe sprzęgło firmy KTR. O postępach będę informował na bieżąco.
  16. Najszybsz i najprostszy sposób to montaż wkładki gwintonwj np. takiej: http://www.desen.pl/wkladki.php to jest ok 15 minut pracy, koszt ok 30 zł i nie trzeba nawet zdejmować głowicy.
  17. ural_zgora na pewno masz rację z tą niewspółosiowością tymbardziej, że jedno łożysko dostało strasznych luzów. Sprzęgiełko na pewno było by dobre, ale ten kawałek prądnicy musiałby mieć dwa łożyska, to już jest problem. Cały czas myślę o nowej ośce - co o tym sądzicie? A jeśli jest problem z rysunkiem to może jakieś dokładniejsze zdjęcia byście podrzucili. Z góry dziękuję.
  18. Tak jak w temacie - czyli alternator w K-750. Ja w swojej kaśce miałem połączenie kawałka oryginalnej prądnicy od kaśki i alternatora Zporożca, a wyglądało to mieh więcej tak: http://forum.motocyklistow.pl/album_page.p...php?pic_id=2375 http://forum.motocyklistow.pl/album_page.p...php?pic_id=2376 http://forum.motocyklistow.pl/album_page.p...php?pic_id=2377. Dorobiona była tylna tarcza "prądnicy" do której dokręcony jest alternatoe, oraz dorobione jest przedłużenie ośki alternatora co wygląda tak: http://forum.motocyklistow.pl/album_page.p...php?pic_id=2378. Plusy tego rozwiązania to: - prądu ile tylko potrzeba (400W) - ładowanie od obrotów troszkę większych niż wolne (nie przeładujemy akumulatora) - blok silnika pozostsaje praktycznie nietknięty. Minusy: w moim przypadku w trakcie sezonu pękła ośka alternatora. Moja pierwsza myśl wada materiału. kupiłem drugo alternator i po ok 100 km to samo :twisted: druga oś pękła w tym samym miejscu: http://forum.motocyklistow.pl/album_page.p...php?pic_id=2379 http://forum.motocyklistow.pl/album_page.p...php?pic_id=2380 , więc jest to jaiś błąd w założeniach lub wykonaniu. Myślałem o zrobieniu nowej dłuuuuuugiej ośki i zastosowaniu, jej zamiast oryginalnej, lub o jakimś połączeniu elastycznym. Ale chyba już mi się nie chce (i zastosuje prądnicę od 126p) więc mam prośbę (szczególnie do kol. "karolsawiak" i "ural_zgora", czy ktoś dysponuje rysunkiem redukcji, którą trzeba dorobić do tej prądnicy :) :)
  19. Ok. Będę cierpliwie czekał, a może możesz zrobić dokładne zdjęcia i zwymiarować tem drążek - wiesz wiele rzeczy można dorobić, ale trzeba mieć wzór.
  20. Ja te korki kupowałem w Poznaniu w grudniu 2004 po 4 złote.
  21. Zobacz tutaj: http://www.retro.auto.pl/index.php?option=...&id=40&Itemid=2
  22. W tym przypadku odpada (jak mi się zdaje) problem przebiegunowania prądnicy.
  23. Cały czas potrzbuję jakie były długości zawieszenai w M72 i K750, oraz "drążek" przytrzymujący pokrywę bębna.
  24. Matołusz dzięki za rysunki - wszystko jest tak jak myślałem. Na jakim etapie jestem? w proszku. Wachace jak wiadomo chodziły na łożykach, ale ju8ż nie będą. Jeden facet naprawił mi większe bieżnie (napawał i przeswzlifowal na 25 mm pod simmering), ale zapomniał o tych mniejszych :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: . Teraz wszystko poszło do inneg gościa, który ma dokończyć regenerację wachaczy, dorobić tulejki, dorobić sztycę, no i dorobić nakrętkę łożyska (tą ze stożkie). Czekam co z tego wyjdzie. "Amortyzatorki" mam już dobre z pięciu udało mi się złożyć dwa dobre komplety.
  25. MatołuszDzięki za info. W tej chwili potrzebuję informacji jakiej długości było zawieszenie w Kaśce i czy faktycznie tak jest, że ten g órny dekiel jest od Kachy, a dolny od M-ki. Ach i na rysunki jeste chętny bo nie udało mi się znaleść.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...