rad3k

Kiedyś w Niemczech spadłem ze schodów.Ogólnie miałem kilka siniaków ,ale mimo wszystko pojechałem do szpitala gdzie zostałem na obserwacji.Cały personel skakał wokoło mnie jakbym co najmniej miał zaraz zejść więc wku*wia mnie takie pieprzenie ,że podobny syf jak w Polsce jest wszędzie :icon_twisted: Pozatym znam przypadki zmiany obywatelstwa na szwajcarskie tylko po to aby mieć darmowe leczenie,które w Polsce kosztuje ok 300tys zł.

Przeczytałem całość ufff.. Szczerze współczuje takich traumatycznych przeżyć. Niestety Polska służba zdrowia to dramat. Niejednokrotnie byłem na ostrym dyżurze i wiem jak tam traktują ludzi.Dokładnie tak jak napisałeś "proszę iść prosto skręcić w prawo i w drugie drzwi po lewo... a co mnie to obchodzi ,że ma pan połamane nogi":/ Już się przyjeło ,że pierwsza propozycja ubezpieczalni co do kwoty odszkodowanie jest dla frajerów.Niestety jak sobie nie wywalczysz to nikt Ci po dobroci nie da :/ A pijanych kierowców trzeba tępić - co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Kiedyś wyciągnąłem facetowi kluczyki z auta bo kompletnie napie*dolony nie mógł ruszyć z parkingu!!! Powiedziałem do niego albo ktoś Cię zawiezie albo dzwonie na policję. Za 5min przyszła jego dziewczyna i sobie pojechali. Oby jak najmniej takich sytuacji!

Dziś byłem w rapidzie oglądać Vertigo i wypytałem się o wszystkie różnice między różnymi rodzajami tych butów m.in ekspedient poinformował mnie,że w Vertigo Tepor wywietrzniki to tylko ozdoba.Mówił również ,że nie poleca ich jako buty na codzień gdyż noga potrafi się zagotować. Tak więc najlepszym kompromisem są klasyczne Vertigo na które nota bene się zdecydowałem. Ps.Tra dzięki za namiar.

Gdzie Vertigo kosztują 770zł ??

No to chyba w przyspieszeniu i charakterystyce silnika bo V-max maja podobny. Ja się przesiadłem ze szkoleniowej SR 250 na gs500 i dużej różnicy nie zauważyłem. Zresztą jak dobrze kojarze to Tomek Kulik uczy/uczył kursantów jeździć na gs500. Facet ma dużą wiedzę i doświadczenie więc chyba wie co robi dając osobie początkującej wsiąść za stery 500-tki. A ja zauważyłem, bo do każdej osoby trzeba podejść indywidualnie biorąc pod uwagę wile czynników. Przecież np. nie polecisz 125 osobie ,która wychowała się na motorynkach jawach itp. Tu się zgodzę, ale tak jak ktoś wyżej napisał 50KM to optimum. Patrząc z boku masz rację, ale pamiętaj ,że nawet na motorynce można się zabić. W dużej mierze nasz los zależy od nas samych no i szczęśćia rzecz jasna. Tak jak napisałem wyżej, jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.

Bzdury gadasz kolego. Rzucanie sie na głęboką wodę i kupowanie litrowego sprzęta na początek to faktycznie przegięcie,ale nie popadajmy w skrajności. Jak ktoś ma sobie zrobić krzywde na gs500 to zrobi i na sr250. Wbrew pozorom nie ma między tymi motocyklami takiej kolosalnej różnicy. SR250 spokojnie możesz jechać 120km/h i co?? Też nie polecasz na pierwsze moto?? Powiem Ci taką sytuację z dnia dzisiejszego. Dwóch gości stoi autami na światłach obok siebie i prowadzą pogaduchę jeden nie słyszy drugiego więc zbliżają się autami,a w tym momencie miałem wjechać w lukę miedzy nimi. Wiesz dlaczego teraz to piszę a nie leże w szpitalu?? Bo obserwuję co sie dzieje na drodze i jadę z rozsądną prędkością ,która pozwala mi wyhamować.I wcale nie jestem jakimś mistrzem kierownicy a jeżdżę ważącą ponad 200kg 100konną maszyną. Resumując MOIM ZDANIEM wystarczy minimum umiejętności prowadzenia motocykla, przewidywania i zdrowego rozsądku aby jeździć bezpiecznie.A mówienie ,że GS500 to za mocne moto na pierwsze może znaleść tylko uzasadnienie w przypadku gdy ktoś na prawdę zaczyna od zera i trzeba mu tłumaczyć jak działa skrzynia biegów itp ,choć i tak niekoniecznie.

Etap III z wyłączeniem głośnego wydechu.Poza napie*dalającą głową taki wydech nic nie daje.

Na kursie na prawo jazdy uczono mnie ,że gdy motocykl nie ma świateł awaryjnych a zatrzymuje się na drodzę aby udzielić pomocy poszkodowanym w wypadku trzeba go zepchnąć z drogi. Po drugie w Europie zachodniej jest zwyczaj jechania motocyklem między samochodami stojącymi w korku z włączonymi światłami awaryjnymi.Oczywiście tylko po to aby być lepiej widocznym. A po trzecie w Niemczech i innych cywilizowanych krajach jadąc autostradą i widząc przed sobą korek lub inne niebezpieczeństwo kierowca włącza awaryjne aby ostrzec tych z tyłu ,że coś się przed nim dzieję.Zastosowanie awaryjnych można mnożyć Zawsze lepiej mieć niż się wkurzać ,że się nie ma :D

Hmm sam nie wiem czemu nie działa, u mnie wszystko gra. A powracając do wczorajszej wizyty w dd to przypomniały mi się dwa dobre teksty. Pierwszy jak nas zapowiadano.Brzmiało to mniej więcej tak: Witamy naszych serdeczynych przyjaciół (..),którzy lubią walczyć/ścigać się z wiatrem. Po tym tekście każdy miał minę "o co jej chodzi" :) Drugi gdy po paleniu gumy prze Pawla mówię do niego: Spróbuj tak z przednią, cwaniaczku. A Pawel na to : Przednią to tylko Chuck Norris :(

Czyja pasażerka robiła fotki parady na Bitwy Warszawskiej ? Wydaje mi się ,żę załoga z SV1000. Czekamy na zdjęcia.

Wrzucajcie fotki . Moje można ściagnąć stąd: http://www.honda.neostrada.pl/dd_by_rad3k.rar

Panie to jeszcze się wyśpię :D

Post do usunięcia. W pijackim ferworze popieprzyłem przyciski :icon_rolleyes:

Prawdziwego motocykliste można poznać po tym,że jest opanowany.Kozaki umierają pierwsi co wcale nie oznacza,że nie wolno szaleć.Tylko trzeba wiedzieć gdzie i kiedy :icon_rolleyes:

Aż się nie chce wierzyć ,że są tacy ludzie.Skąd oni się biorą :clap: Trzymam za Ciebie kciuki :clap:

Jak z wygodą w Vertigo?? Zastanawiam sie nad dwoma modelami Daytony i właśnie Sidi Vertigo. Głównie chodzi o komfort i bezpieczeństwo.

Potwierdzeniem słów Starego Sierżanta mogą być te zdjęcia: http://media1.break.com/dnet/media/content...ics/pic1625.jpg http://media1.break.com/dnet/media/content...ics/pic1626.jpg Gdzieś na forum było jeszcze zdjęcie R1 z wbitym w przednią owiewkę ptakiem.

Najlepszy jest tekst "malowanie na 50-lecie Hondy" a wygląda jakby z dwóch został poskładany :icon_razz:

Łańcuch jest równomiernie wyciągniety. Najprawdopodobniej jest za mocno zakuta zakuwka albo są zapieczone ogniwa. W każdym razie podlece do Pawla żeby rzucił na to fachowym okiem. Pzdr Radek

Wracając 2 dni temu do domu zauważyłem dziwną w miarę rytmiczną wibrację w moim motocyklu.Postawiłem moto na centralke, wrzucam 1 bieg i łańcuch tak jakby się przycina na chwilę. :icon_twisted: Jest to bardzo nieregularne. Cały zestaw napędowy jest w db stanie.Dodam ,że łańcuch jest naciągnięty i regularnie smarowany. Co to może być ??

Pozatym śmiało możesz pójść do szkoły jazdy i wykupić sobie godzinę jazdy na placu,albo zwyczajnie dogadać się z instruktorem. Będzie Cię to może kosztowało 30-40zł. Polecam szkołe sarbo przy Centrum Bemowo.

Adam88 musisz : 1. Usiąść na "tronie" koniecznie z umową. 2.Oddać kał do klozetu. 3. Podetrzeć sobie nią dupę, a o papierach zapomnij :wink:

Tak jak ktoś wyżej napisał, przekalkuluj to wszystko dobrze bo właściciel cieszy się dwa razy - jak kupuje i sprzedaje :icon_exclaim:

Możliwe ,że masz uszkodzony korek chłodnicy,ale poczekaj na wypowiedzi bardziej doświadczonych mechaników. pzdr Radek

Też musiałem uciąć sobie pogawędkę z naczelnikiem.Urzędnicy kazali mi przetłumaczyć warunki ogólne dotyczące prawa niemieckiego znajdujące się na wymeldowaniu. Normalnie się tego nie tłumaczy,ale na mnie się jakos uwzieli. Na szczescie ich przelozony przyznal mi racje i zaoszczedzilem ok 100zl na tlumaczeniach:)