-
Postów
394 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez fv
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 13
-
Wróciłem właśnie z (samochodowej) wycieczki po Słowacji. Łącznie było to 2400km raju dla motocyklistów ;-) Słowacy drogi mają w świetnym stanie. Znaki drogowe poziome i pionowe używane są bardzo oszczędnie (często zamiast ograniczenia stoi tylko tabliczka z sugerowaną prędkością dla mistrzów). Drogi są kręte, górzyste.. Czasem przez długie kilometry ciągną się ostre zakręty. Przede wszystkim jest tam jednak pusto a kierowcy szanują siebie na wzajem, jeżdżą równym tempem i ułatwiają sobie życie. Jest co obejżeć, jest co wypić (z całego serca polecam słowackie wina i tokaje), jest co zjeść (węgierskie kiełbaski i salami). Świetna i bardzo tania baza noclegowa (nie biorą więcej od Polaków), mnóstwo atrakcji turystycznych, kempingów i basenów. Nocować można już za 600koron-1000koron (czyli do 120zł) za dwie osoby. Ta wyższa kwota to duży pokój w hotelu z lodówką, telewizorem, prysznicem i ręcznikami. Trzeba bardzo uważać w weekend, bo może zabraknąć miejsc w większych miastach i okolicach atrakcji wodnych. Nie jechać do żadnej Tatrlandii tylko kupić przewodnik za 30zł w Empiku i samemu znaleźć basen/kemping. Tam jest tego masa. Dogadać się można normalnie po Polsku, nawet przez telefon. Karta do telefonu (T-mobile) kosztuje 300koron. Minuta 20koron. OMIJAĆ BRATYSŁAWĘ (bardzo, bardzo drogo a Kraków ładniejszy) i Komarno (Węgrzy i Niemcy wszystko zajmują). Omijać też należy każde miejsce w które kierują się Polacy albo gdzie są polskie napisy. Bardzo drogo, dziki tłum i nudno. Osobiście wrócę do regionu Bańska Szczawnica w Górach Szczawnickich (tuż obok Bańskiej Bystrzycy). Z ciekawostek mają tam salon i serwis Ducati. Salon ma kilka motocykli oraz taki wybór ciuchów, rękawiczek, kurtek, kasków, naklejek i kostiumów kompielowych z logo Ducati, że Warszawskie centra mają się na prawdę czego wsydzić. Jedzie człowiek środkiem spokojnej mieściny 4tys mieszkańców, a tam na półce kask za >1500zł w każdym rozmiarze - kask który w Polsce jest tylko na indywidualne zamówienie i za grubą prowizją. http://www.ducati.sk/ Z Polski blisko, z Warszawy już po 500km (Kielce -> 9 -> Nowy Targ -> Słowacja) mamy nie tylko piękne widoki ale i drogi jak z testów w Alpach (i tylko trochę przesadzam). Nie jechać zakopianką bo 2h w plecy. Nie jechać w długie weekendy przez Opole i Czechy bo korek-gigant. Przestrzeganie ograniczeń prędkości na górskich drogach przychodzi z łatwością. Wszędzie wolno 90 ale ...: (80-110km/h - zauważcie żwirek w pewnym momencie). Podsumowując: gorąco polecam wycieczki na Słowację zamiast latania w te i we wte 200 po siódemce, dwójce czy siedemnastce. Oj można tam i sprzęt i siebie przetestować godnie a potem usiąć przy kufelku pysznego zimnego piwka (3zł w knajpie) czy skosztować lokalnej lemoniady (polecam zwłaszcza napój marki Vinea).
-
Lekki turystyk z owiewką < 90KM
fv odpowiedział(a) na fv temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Właśnie wróciłem z wycieczki po Słowacji z małym hakiem na Węgry. Zadziwiło mnie to, że w tamtych okolicach kompletnie brak owiewkowanych motocykli a już supersportów to nie ma za grosz. Dla ciekawych dodam, że najczęściej (zdecydowanie) widywanym motocyklem na Słowacji jest BMW GS1200 i jego nowsze/starsze wersje. Drugi w kolejności jest SV650. Reszta to cruisery. Winna jest oczywiście piękna pogoda ale również przestrzeganie ograniczeń prędkości. Na większości dróg motocykliści nie przekraczali 140km/h. Ja też uważam to za prędkość podróżną (w Polsce i europie) i zupełnie dobrze wytrzymuję takie tempo na gołym motocyklu. Oczywiście do wyprzedzania trzeba znacznie więcej, ale w sumie głównie chodzi o to, aby silnik wytrzymywał takie katusze. W GS 500 nie daje rady a już na pewno nie nadaje się na wyprzedzanie od 110km/h z pasażerem (co utrudnia wyprzedzanie maruderów). Owiewka odchodzi zatem w zapomnienie, tym bardziej że niezbyt podobała mi się przejażdżka ER-6f. Skoro tak, mogę trochę podejść z mocą do góry i skierować swoje oczy na turystyki pokroju: Suzuki GSR 600 Kawasaki Z750 Ducati Monster 695/696 Yamaha FZ6 S2 Zarówno ducati jak i gsr są motocyklami, które często spotykałem u naszych południowych sąsiadów. Obładowane bagażami, ozdobione szybką, często z plecaczkiem - nie wyglądało to na krótką wycieczkę. Ducati to jednak realny problem z pasażerem w trasie. Suzuki ma fatalnych dilerów i opryskliwy serwis - zniechęcili mnie do marki ale gsr to na prawdę świetna maszyna. Yamaha.. cóż - muszę się przejechać. Kawasaki waży tyle co Bandit, ale podobno fajnie jeździ i świetnie się sprzedaje. Jeśli chodzi o GSR 600 i Z750 musiałbym z nimi zostać na długo aby ten wybór miał sens - bardzo tracą na wartości. Ducati a zwłaszcza FZ6 tego problemu raczej nie mają. Nowe Ducati 696 wygląda jednak bardzo podobnie do GSR600 a ma aż 18KM mniej, dysponując jednocześnie wystarczającym do jazdy po mieście momentem obrotowym. Czyli czas na osobiste testy maszyn. Ma ktoś pomysł z czym iść do Suzuki? Wolą czekoladki czy rajstopy? Na prawdę czuję się w salonach tej marki jak klient komunistycznego sklepu mięsnego. Nieuprzejme spojrzenia i dzień dobry wymawiane jak "czego tu" to najlepsze co mnie spotkało... W Kawasaki i Ducati witają chlebem i solą. U Yamahy jak już jest otwarte to się chociaż uśmiechną, ale jakoś nie jestem fanem. Poza tym jakoś unikam posiadania tego co wszyscy. Była kwesta CBR 600 - owszem, miłe moto ale 120KM i owiewka do podróżnej 140km/h to gruba przesada. A na codzień do pracy jeździć w podkoszulku i klapkach to nie mój styl. Fajne moto, ale na tor. A taki Z750 też ma 100km/h na jedynce. Wystarczy... -
Lekki turystyk z owiewką < 90KM
fv odpowiedział(a) na fv temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Może kogoś ucieszy podsumowanie tej dyskusji. W tym momencie (prawie 2 lata później) nadal mam GS 500 i nadal nie mam pojęcia co wybrać z proponowanych sprzętów ;-))) Chyba trzeba będzie po prostu zmienić na siłę i tyle. GS 500 już nie daje rady: nie idzie, słaby vmax, opony pozamykane, hamulce sie przegrzewają, rama się gnie... Nadszedł ten moment... Dam znać co mi wyszło z rzutów monetą.. -
Kawasaki ER-6f vs. Suzuki GSX 650F '08
fv odpowiedział(a) na fv temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Kierownicę to ja osobiście bym musiał wymienić, ponieważ jest dla mnie zbyt wysoka i wąska - nie trzeba jej wymieniać obowiązkowo. Chodziło mi o to, że nowy motocykl od razu bym przerabiał.. Reflektor w wersji z wysp jest skierowany w odwrotną stronę niż na kontynencie (ruch lewostronny). Taka regulacja jest obowiązkowa do rejestracji w Polsce. Gdybym był chamem to tak bym obmyślił motocykl, żeby trzeba było wymienić lampę - żeby się nie opłacało sprowadzać z tańszego rynku na droższe. Nie mam pojęcia czy tak jest w Kawie, ale trzeba to sprawdzić. A co, może banditem łatwo się jeździ po mieście? Może nocą po pustych ulicach pod klub się polansować - wtedy tak. Pojeździj codziennie w korku, podeprzyj się nogą, przyhamuj awaryjnie, omiń coś, zawróc - porozmawiamy. Miasto to nie tylko jazda na wprost swoim pasem. -
Kawasaki Ninja 250/300
fv odpowiedział(a) na Vince temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Poszukaj recenzji w internecie i na youtube (recenzji!). Siedziałem na tym i słyszałem jak gada z wydechem yoshimura (super!) To bardzo ładny, lekki, zwrotny i wygodny motocykl - idealny dla każdego kto zaczyna się uczyć. Żadna inna 250 ani 125 się do niej nie umywa moim zdaniem[1]. Ja chcę taką 500ccm. [1] poza torowymi Apriliami- 1115 odpowiedzi
-
- ninja wtrysk FI
- kawasaki
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kawasaki ER-6f vs. Suzuki GSX 650F '08
fv odpowiedział(a) na fv temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Nie, to nie jest prowokacja. Czemu tak uważasz? I czemu "kolejna"? Monstera owszem może i bym chciał ale rozważam również sprzęt z owiewką ze względów praktycznych. Poza tym, to nie ma żadnego znaczenia co ja bym chciał - liczy się porównanie sprzętów. Jestem ciekawy opinii, poglądów i doświadczeń. Na takiej samej zasadzie mógłbym kiedyś zapytać o porównanie R1 z GSX-R 1000 pod kątem np. jakości oświetlenia. Co nie znaczy że taki kupię... Koniecznie się przejedź tym sprzętem. To idzie tak, że na prawdę przestanie cię obchodzić ile ma koni i niutonometrów. Aktualny bieg bardziej się w trasie przydaje, coby siódemki nie szukać. Poza tym GSX-F ma po prostu zegary od gixxera - to co przyda się w torowym sprzęcie może okazać się tylko bajerem w turystyku. Aczkolwiek miłym. U dilera dostaniesz dobrą ofertę na AC. Na używkę jak poszukać to w sumie też się znajdzie. Szlifów bym się nie bał, wcale nie tak prosto go zaliczyć, zwłaszcza jak jest ABS. Mnie również martwi stan maszyn używanych. Większość z tego co jest dostępne jeśli chodzi o Kawę to sprzęty ledwo dotarte i oczywiście igiełki. Tak się zastanawiam po jaki czort sprzedawać sprawną maszynę, której ledwo się liznęło. Bo w to, że komuś się osiągi ER-6 znudzą po 5000tys km po prostu nie wierzę. Rzeczywiście ten zielony wygląda bosko. Jednak konieczność wymiany kierownicy i lusterek trochę mnie zniechęca do nówki. Seryjny wydech absolutny czad, ale jak usłyszałem Akrapovica, Arrowa itp na filmikach na youtube to wymiękłem. IMHO nie opłaca się sprowadzać. Po dzisiejszym kursie to jest 19226 PLN. Do tego podatek, formalności, regulacja (jak nie wymiana) reflektora... Licznik w milach... Na pewno jest taniej, ale trzeba dokładnie policzyć o ile. Gwarancja teoretycznie obowiązuje w UE, ale teoria niestety nie dysponuje odpowiednią ilością banknotów w razie gdyby się myliła. Zgadzam się, ze 27tys za ER-6F ABS to rabunek w biały dzień, ale nawet moto-importer.eu nie przedstawia oferty na ER6. -
LOL! Biłeś się kiedyś z kimś? A po 6 roku życia? W skórzanym kombi masz ograniczone ruchy, bardzo trudno robić uniki. A od jednego ciosu to pada się tylko na filmach. Szybkę w aucie też próbowałeś wybić, tak? Rękawicą, tak? Bo mnie się zdaje, że nawet wprawnym bokserom by nadgarstek poszedł. Zwłaszcza jak by się omsknął na tym plastiku co karbon udaje. Nigdy nie licz na to, że przeciwnik się ciebie wystraszy. Nigdy. Bo nigdy się nie wystraszy o ile nie będziesz dwa razy rozmiarowo w przewadze. Myślisz, że czemu Pudzianowski z ochroną chodzi? Pierwszy to na pewno taki żeby nie musiał komuś pojechać. Ale drugi to taki że są tacy co by mu chcieli podskoczyć. Czujesz? Pudzianowi. To tobie na pewno też się nie będą bali. A do kolegi co radził w lusterko celować nogą. Spróbuj kiedyś nogę podnieść na motocyklu i strącić puszkę z murka to zobaczysz jakie to łatwe. Walniesz stopą w lusterko, złamiesz kostkę i spadniesz z motocykla. I tylko jak będziesz miał szczęście to nie złamiesz sobie kierownicą nogi w kolanie. Juz pomijam ten przykry fakt, że koleś z puszki moze być cwany i otworzyć drzwi. Pomyśl o tym. Podsumowując: mniej filmów. A jak już się ścigać to tylko po to, żeby szybko znikąć, schować się tak żeby nie dać się dojść. I nie Gieesem. Zresztą osobiście uważam że na w miarę pustej drodze żaden motocykl nie przegoni Audi A4 a już na pewno nie RS4. Zresztą niczego powyżej 150KM. Auto po prostu wygra prędkością na naszych wspaniale wyboistych drogach. Poza tym puszkarz nie dość że mniej ryzykuje to też najczęściej przy tej swojej agresji ma po prostu mniej pojemny mózg i ostrzej ciśnie. Zrozumcie wreszcie że motocykl na prawdę jest na drodze na przegranej pozycji wobec auta. Nie tylko ma mniejszą ochronę ale jest też wolniejszy. To może być różnica właśnie taka jak napisanie posta o groźnej sytuacji z domu a napisaniem jej (o ile się da) po wyjściu ze szpitala.
-
Naked w turystyce?
fv odpowiedział(a) na RaY temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
W tym sezonie zrobiłem już kilka tras po 400-500km/dzień swoim GS 500 z szybką. Zaleta jest taka, że nigdy nie jest gorąco, chyba że się stoi na światłach/w korku. Zaletą jest też niezapomniane poczucie prędkości, którego nie ma za owiewką. Poczucie prawdziwego kontaktu z miejscem przez które się przejeżdża. Bardzo dużym plusem są też lusterka w których widać co się dzieje z tyłu. Bardzo ważne jest też to, że w wyprostowanej pozycji opór powietrza pomaga wyhamować motocykl. Problemów jest kilka i pozwolę sobie je wymienić: 1. robi się zimno po ok godzinie jazdy w temperaturze ok 15-20stopni. Jak jest 5-10stopni to nawet przeraźliwie zimno. 2. Utrzymywanie ciągłego tempa 130-160 jest praktycznie niemożliwe (przedramiona, kolana). Przeciętne przelotówki u mnie to 110-120 - nie jestem jednak wtedy zbyt często wyprzedzany. 3. Pęd powietrza i niewygodne siedzenie po 300km powodują że tracę koncentracje na tyle, że muszę się zatrzymać na dłużej (na obiad). Im szybciej jadę tym ten moment zdaża się wcześniej. Wspomniał tu ktoś że Suzuki GSX 1400 dobrze się sprawdza w turystyce. Warto zwrócić uwagę na to czym ten motocykl różni się od przeciętnych miejskich nakedów do lansu o silniku poniżej litra: - bardzo wygodne, obszerne siodło - elastyczny silnik dla którego 160km/h to banał, długie biegi - wysoka masa własna (brak kołysania, stabilność) - rzędowa czwórka o wysokiej kulturze pracy - zawieszenia, które dają radę w każdej sytuacji - także z pasażerem i bagażami - same rozmiary motocykla - miejsca raczej nie brakuje Także zależy _jaki_ naked do turystyki. Bo Suzuki GS500 moim zdaniem tylko solo i powoli. Za to Ducati Monster czy Kawasaki ER-6n już zaczynają wyglądać w miarę na tym polu. Jest kwestia tego czy tylko do turystyki czy też na codzień. Najlepiej oczywiście naked na codzień i drugi, sport-turystyk na wycieczki. Ale jak się nie da, to potrzebny jest kompromis. Dopiszę jeszcze bo sobie przypomniałem. Jedna urocza pani używa Ducati Monstera 695 do wycieczek po całej ameryce. Oto jej strona: http://www.ducatimonster.org/faq/faq_touring.html Jej rady w skrócie to: 1. gdy się ma wolny motocykl należy mądrze zaplanować trasę dla oszczędzania czasu 2. na kłopoty z zimnem/gorącem dobre są turystyczne ciuchy, włączając w to ciuchy podgrzewane elektrycznie (a np. skóra się nie nadaje) 3. reszta rad jest niezależna od nakeda (ale też ciekawa) -
Kawasaki ER-6f vs. Suzuki GSX 650F '08
fv opublikował(a) temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
No więc na polu bitwy pojawiły się dwa motocykle turystyczne wycelowane w początkujących: Kawasaki ER-6f i Suzuki GSX 650F. Cena ta sama, moc ta sama, vmax praktycznie ten sam. Który z tych sprzętów jest lepszy jako drugi motocykl o zastosowaniu 75% miasto 25% wycieczki (czyli chyba typowym)? Obydwa palą mało i osiągają dobre przelotowe. Owiewka w obydwu bardzo dobra. Obydwa pociągną 200 w razie trafienia na jakąś obwodnicę. Suzuki wydaje się lepiej predestynowany do przewozu dwóch osób i bagażu (również wizualnie). Kawasaki ma siodło tak ustawione, że dużo, dużo łatwiej sięgnąć do ziemi niż w Suzuki. Suzuki jest dużo cięższy od Kawasaki, co w trasie nie ma znaczenia (a nawet może być plusem) ale na codzień w korku może być duuużym minusem Suzuki. Wszelkie testy skrzętnie unikają tego tematu. Z kolei Suzi ma wspomagane sprzęgło, co w mieście jest podstawą. Jaki jest Wasz werdykt? -
Co powiecie o Kawasaki ER-6n ( ER6 N , ER-6f )
fv odpowiedział(a) na yuzzek temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Witajcie! Miałem okazję przejechać się Kawasaki ER-6f i doceniłem bardzo dobry silnik i owiewkę. Niestety ten motocykl ma dwie poważne wady i gdybym go kupił musiałbym je wyeliminować. Po pierwsze lusterka. Nie dają się ustawić tak, żeby było coś widać za mną. Kulenie łokci do ciała niewiele pomaga. Lusterka są za małe, za mało wystają poza owiewkę. Musiałbym załatwić sobie lepsze. Problem jest bardzo poważny i jest to straszna niedoróbka - dlatego domyślam się, że nie ja pierwszy o tym pomyślałem. Czy ktoś może wskazać rozwiązanie tego problemu? Po drugie kierownica. Jest za blisko, jest za wąską i rączki są zbyt wysoko. Niewygodna, nienaturalna pozycja jak dla mnie. Musiałbym zmienić kierownicę na znacznie szerszą i z obniżonymi rączkami. Tutaj nie jest to niedoróbka tylko zapewne celowy zabieg producenta będący ukłonem dla początkujących. Czy z wymianą kierownicy jest w Kawasaki jakiś problem? Kierownice można kupić albo zamówić, chodzi o to czy jej wymiana sprawia jakieś kłopoty? Ideałem byłaby kierownica od Ducati Monstera. -
Gdzie sie podziały motocykle sportowo-turystyczne?
fv odpowiedział(a) na samolot temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Wygląda na to, że ciężkie, nieporęczne motocykle odchodzą do lamusa. Ostatnim jest Bandit/GSX650F, który jeszcze się jakoś trzyma. Do zupełnej historii odchodzą też motocykle dwuosobowe. Takiego to już zupełnie szukać ze świecą. Rezultatem tych zmian są motocykle o których w pierwszej chwili nie myślimy jako o sportowo-turystycznych a w rzeczywistości to właśnie one zastąpiły mastodonty typu VFR800 czy jajko. Oto one: Kawasaki ER-6f Honda CBF 600SA (tak!)/CBR 600F Yamaha Fazer S2 BMW F800ST To raczej słabowite motocykle (za wyjątkiem CBR), którym albo brakuje mocy albo momentu. Proponuje się je początkującym... Kolejna półka to już powyżej litra - bo wiadomo, to są prawdziwe motocykle. Tak na prawdę tylko CBR i F800 mają cokolwiek wspólnego z ideałami sport-turysty. Ja tam czekam co powie Ducati. -
Szosowka czy sport?
fv odpowiedział(a) na firefox temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Bardzo wiele sprzętów zaczyna porządnie skręcać (w odczuciu kierowcy) po tym jak się im założy znacznie obniżone manetki i/lub poszerzy kierownicę. Im bliżej rączki są do przedniego koła tym "łatwiej" się skręca. Oczywiście geometria, masa i opony to bardzo ważna rzecz; jednak pozycji rączek i pozycji kierującego nie wolno pomijać - to zresztą najłatwiej zmienić w motocyklu... -
Szosowka czy sport?
fv odpowiedział(a) na firefox temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Ło kruca... Zdecydowanie najważniejsze, żeby nie odstawać od kolegów! To jest podstawowa sprawa! Druga rzecz to nic poniżej 600, bo mniejsze to są damskie. Najlepiej od razu kup litra z owiewkom, to starczy na jakieś 2 sezony, potem se kupisz Hayabusę albo GTR1400 i wtedy tylko długie, klakson i środkiem a potem na kolanku pod tirem i na koło przy 200 ;) Dopiero jak masz litra to jesteś motocyklistą. Bierz chociaż ze 100KM na początek, żeby nie robić wsi i szybko zmieniaj :banghead: Ależ niektórzy tu mają do głowy nasrane... Oj tu sobie pozwolę na drobną uwagę. Motocykl stricte sportowy to sprzęt lekki o mocnych hamulcach, twardych, stabilnych zawieszeniach i silniku pozwalającym na odpowiednie wyjście z zakrętu. Taki, którego na torze nie trzeba się wstydzić. I patrz pan, Ducati wymyśliło sobie że zrobią supersporta o mocy 53KM. Udało się im to wyśmienicie. Wpakowali silnik od Monstera 600 pod owiewkę. Powiedz mi, czy ten motocykl jest sportowy, czy nie: http://www.bikez.com/motorcycles/ducati_600_ss_1998.php Bo nie wiem. 100 koni nie ma, czyli nie sport? A co z typowo torowymi maszynami Aprillia RS125/250 albo Suzuki RGV250? No nie mają 100KM, czyli zdecydowanie nie sportowe? Kurcze, zrozumcie że sport to nie tylko prędkość na prostej... Dobry kierownik objedzie w każdej sytuacji litrowy motocykl mając pod tyłkiem np. takie Ducati SS (poza wyścigiem na prostej). -
Ducati... ogólna dyskusja
fv odpowiedział(a) na Bydle temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Nie rozumiem - jak to się nie nadaje? 1. sprzęgło z obroną przed blokadą przy redukcji 2. regulowany tylny amor 3. przedni amor USD konstrukcyjnie w sumie torowy - po prostu nie ma regulacji 4. hamulce brembo, podwójne tarcze i seryjny stalowy oplot. W modelu 696 radialna pompa hamulcowa - można dokupić taki zestaw do 695 5. fabryczne zestawy do tuningu dolotu, dedykowane na tor podniesione wydechy oraz specjalny komputer z możliwością wgrania programu torowego 6. ducati nie na tor? Przecież to motocykowe ferrari... 7. Dowody: http://www.youtube.com/watch?v=1q2iK_MI8MA&feature=related Wydaje mi się, że producent dobrze się przygotował do wysłania Monstera na tor... -
Ducati... ogólna dyskusja
fv odpowiedział(a) na Bydle temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Oj lajtowo to nie. Do pracy owszem, ale jak to było na jednym filmie ja po prostu lubię zap**** ;-) W motocyklach najbardziej kręci mnie przyspieszenie i dźwięk. Ducati uosabia najlepsze co można dostać w tym względzie. A że szukałem motóra z zawiechą godną toru, to padło na Ducati. Padło też dlatego, że filozofia jaką kierują się włoscy inżynierowie, bardzo mi odpowiada. Pomyśleli o sprzęgle, pomyśleli o zawieszeniu, o hamulcach ale przede wszystkim o masie. Ustawienia podnóżków, umiejscowienie kierownicy... Ten motocykl zrobili ludzie którzy wiedzą co jest *dla mnie* najważniejsze. Pytałem o rzeczy które mnie w Monsterze ciut martwią. O marginalne zastosowania, bo zdaża mi się czasem polecieć dalej albo na dwie osoby... Ale ciekawe to co mówisz, że Monster jest radykalny. Nigdy o tym nie myślałem w ten sposób, raczej postrzegałem go jako wyścigową wariację uniwersalnego motocykla. Coś takiego jak wersja GTI ;-) -
Ducati Monster 695 vs. Suzuki SV650N - dlaczego Monster?
fv odpowiedział(a) na fv temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Mam ten komfort, że przesiadam się z Suzuki GS500. Trudno mi sobie wyobrazić ciężej pracujące sprzęgło i gorsze siedzenie, więc będzie dobrze.. Mam też wyjątkowo długie ręce i dlatego pozycja na monsterze wydaje mi się idealna. Czułem się na tym motocyklu jak gdyby ktoś zdjął ze mnie miarę i zrobił go dla mnie. Nie boję się już mocy ani momentu fałki. To co pisałem o SV650 odnosiło się do pierwszego motocykla. Po przejażdżce monsterem podtrzymuję co napisałem: za szybkie, za wyrywne. Jedno co to hamulce super... Ale i tak na początek imho za mocne. Dowiedziałem się, że od około sierpnia tego roku w Europie dostępny będzie Monster 696. No i mam dylemat niemały. Po pierwsze skoro wejdzie nowy model, to 695 stanieje i zimą będzie bardzo dobra cena (jak jakieś zostaną). Po drugie ten 696 .. no lepszy jest. Bardziej taki jak MV Augusta Brutale. Nowocześniejszy, lżejszy... Oj w dużej biedzie będzie SV650... -
Ducati Monster 695 vs. Suzuki SV650N - dlaczego Monster?
fv odpowiedział(a) na fv temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Dziękuję bardzo za argumenty. Ceny serwisu mnie nie przerażają. Zakładam (może błędnie), że gdy ktoś zostawia w jednym miejscu sporo pieniędzy, to jest też dobrze i starannie obsługiwany. A nie ma nic lepszego niż dobrze serwisowany motocykl. Ze względu na naturę pojazdu, jego serwis musi kosztować bo bardzo od tego zależy moje bezpieczeństwo. Co do sprzęgła, to trzeba rozróżnić. Hydrauliczne suche (legenda) i hydrauliczne mokre ze wspomaganiem (tylko modele Ducati Monster 695 i 696). Jechałem tym monsterem i sprzęgło jest dwupalcowe. Mało w stylu Ducati ale bardzo w moim stylu ;-)) Natomiast te suche to podobno rzeczywiście mordęga. Jeśli chodzi o zawiechy, to z tego co wiem, zrównanie SV650 z Monsterem wymagałoby wymiany całych lag, półek, sprężyn i tylnego zawieszenia. To sporo kosztuje (orientowałem się, ok 4tys). Jest też problem ze sprzedażą takiego sprzęta. Ja bym np. wolał nietuningowaną SV kupić. Sama wymiana sprężyn i oleju nie sprawi jeszcze że zawias będzie pracował jak Up-side down Marzotti. Zabrakło mi argumentu, że na Monsterze carbon wygląda dobrze ;-) Dowiedziałem się też, że Ducati przewidziało zestaw do podnoszenia mocy (ECU + wydechy). Zabrakło mi też argumentu, że Ducati i SV mogą być w zasadzie motocyklami docelowymi albo przynajmniej długimi przyjaciółmi. Z tej perspektywy Monster chyba wygląda dużo lepiej, mimo braków w osiągach. -
Witajcie! Gdybyście mieli przekonać kogoś aby zamiast Suzuki SV650N kupił sobie Ducati Monster 695, to jakich byście argumentów użyli? Chodzi o motocykl na codzień i na krótkie wycieczki do 400km/dzień. Celowo stawiam sprawę w ten sposób, bo wiadomo że SV jest "lepszym" motocyklem i ich porównanie wygląda blado. SV jest tańszy, szybszy, mocniejszy i japoński. Zatem: dlaczego właśnie Monster? Moje argumenty: 1. Wymiana zawiechy w SV650 na dorównującą Monsterowi będzie sporo kosztować a po tuningu może być problem z odsprzedażą 2. Ducati ma lepszy styl i super dźwięk a SV to sprzęt dla mas 3. Ducati lepiej jeździ w zakrętach i lepiej hamuje 4. Oba sprzęty są bez owiewki, więc moc maksymalna bardzo żadko będzie miała znaczenie dla właściela (ile można wytrzymać lecąc 200 bez owiewki? 5 minut?) 5. Ducati ma hydraulicznie wspomagane sprzęgło co wiele daje w korkach
-
Ducati... ogólna dyskusja
fv odpowiedział(a) na Bydle temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Cześć! Po mozolnych poszukiwaniach w internecie następcy GS500 pojechałem wreszcie na jazdę próbną i dostałem aż dwa motocykle. Najpierw przeleciałem się Kawasaki ER-6f i gładko poszedł 200km/h. Nie zachwycił mnie, za wysoko rączki, jakoś opornie skręcał, hamulce chałowe. Podem wsiadłem na Ducati Monster 695 i to w zasadzie zakończyło poszukiwania motocykla, ponieważ się zwyczajnie zakochałem. Odkręciłem na 2 biegu z niskich obrotów, zęby mi zadzwoniły, przednie koło zrobiło się lekkie, zagrzmiał grom z wydechów.. no i wpadłem ;-) Więcej w tym temacie napisałem na preclach: Kawasaki ER-6f vs. Ducati Monster Poszukuję materiałów dotyczących różnic pomiędzy 620 a 695. Nie ukrywam, że 26tys PLN to bardzo dużo pieniędzy dla mnie i myślę nad zakupem używanego. Jednakże bardzo ważne jest dla mnie aby sprzęgło i hamulce działały tak samo jak w 695. Pełna regulacja zawieszenia odgrywa również dużą rolę. Wiem, że Ducati to częsty obiekt przeróbek, dlatego zapytuję o możliwość: a) wymiany tylnej kanapy na taką z które pasażerka nie spadnie (tylna część powinna być pochylona do przodu) b) wymiany tylnych podnóżków (cofnięcia ich) c) czy da się dźwignię zmiany biegów oddalić od podnóżka (noga mi się nie mieści i trudno być dokładnym) Nie musi być to komfort turystyczny, ale nie może być gorzej niż w gs500. -
Chciałem Was poprosić o opinie na temat poruszania się motocyklami Suzuki Bandit 600/650 lub GSX750 Inazuma w wielkomiejskich korkach. Jak Waszym zdaniem tak cieżki motocykl sprawdzi się w codziennej ekspolatacji? Czy da się przecisnąć sprawnie między autami, sunąc slalomem czy też każde lusterko jest jak skała czekająca na ofiarę? Jak oceniacie możliwości szybkich manewrów, gwałtownych awaryjnych hamowań w tych motocyklach? Jak byście go porównali do pięcsetek dla początkujących? Czego może się po B6/GSX spodziewać motonita, który przesiądzie się z GS500? Motonita przyzwyczajony do łatwych slalomów, prostego zawracania... Motonita przywykły, że jego lekki motocykl o zabójczych hamulcach pozwoli na wyjście cało z większości groźnych sytuacji? Tak, wiem że to świetne motocykle w trasę, że pakowne, że często takie przesiadki się odbywają. Czytałem jednak wiele opinii o Banditach i Inazumach i żadna słowem nawet nie wspominała o przydatności tych motocykli na codzienne korki. Raczej przeważały opinie "ciężki ale jakoś da radę w mieście". Myślę nad zmianą, ale boję się gigantycznej masy (godnej transatlantyka) i złego wyważenia tych motocykli. Nie mam możliwości się przejechać przed zmianą. Na razie skłaniam się do pozostania z Suzuki GS500 na dłużej, wykonania małego tuningu i przeczekania aż BMW F800 i GSR600 stanieją. Mam prośbę: jeśli oceniacie, że do sprawnego poruszania się w korku Banditem/GSX potrzebne są pewne umiejętności, które np. w GS500 potrzebne nie są - nie piszcie, że "bardzo dobrze, jak rower" ;-) Czekam z niecierpliwością.
-
Ja mam komplet RetBike Ret Iron. Przez ostatni rok nic się nie zepsuło. Wyjątkiem jest spinka spodni (taka metalowa), ale tutaj wina jest moja bo przytyłem ;-)) Wszystko jest absolutnie idealne w tym komplecie. Moje następne rzeczy też będą od RetBike (może w końcu zrobią coś na lato na bazie RetSilver). Mam też rękawice RetBike jakieś za ~120zł. Niedługo idą na śmietnik. Odpruły się rzepy, praktycznie zero ochrony i niewygodne. To im nie wyszło.
-
Ja mam komplet RetBike Ret Iron. Przez ostatni rok nic się nie zepsuło. Wyjątkiem jest spinka spodni (taka metalowa), ale tutaj wina jest moja bo przytyłem ;-)) Wszystko jest absolutnie idealne w tym komplecie. Moje następne rzeczy też będą od RetBike (może w końcu zrobią coś na lato na bazie RetSilver). Mam też rękawice RetBike jakieś za ~120zł. Niedługo idą na śmietnik. Odpruły się rzepy, praktycznie zero ochrony i niewygodne. To im nie wyszło.
-
GS500 - zmiana na nowoczesny, dwuosobowy - na jaki?
fv odpowiedział(a) na fv temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Wiecie co? I tak właśnie zrobię ;-) Nic nie poradzę na to, że cenię sobie technologię, niską masę, mądry pomysł na moment obrotowy. Jak bym nie patrzył BMW F800 i tak wyjdzie najlepiej. Nie stać mnie na niego. Fazer nie podoba mi się aż tak bardzo żeby wydać na niego > 15 tys. Zostanę przy GS 500, do czasu aż jakaś maszyna nie zauroczy mnie na tyle abym nie musiał się pytać innych o zdanie i denerwować swoimi wywodami :> Do czasu aż zapytany o to "dlaczego taka maszyna" nie będę umiał odpowiedzieć "bo mi się podoba". Dzięki za poświęcony czas i przepraszam za niekompetencję. -
GS500 - zmiana na nowoczesny, dwuosobowy - na jaki?
fv odpowiedział(a) na fv temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
VFR 800 mówisz? Hm.. pomyślmy.. jeden z najdroższych, najbardziej prestiżowych ścigaczy który świetnie nadaje się do turystyki. Grubo ponad 100 koni, grubo ponad 200 vmaxa i grubo ponad 20tys za używany. Motocykl docelowy mojego nauczyciela z kursu prawa jazdy. Motocykl dla mających głowę na karku, zdrowy rozsądek, gruby portfel i setki tysięcy kilometrów doświadczenia. Motocykl na którym na prawdę łatwo mozna sobie zrobić kuku. Szczerze? Nie w moim typie. Ktoś w zabawny sposób wspomniał o 300kg czopera, ktoś inny wytknął mi że nie jeździłem na żadnej z tych maszyn. Na bandicie siedziałem, fajnie wyważony ale różnica masy w porównaniu do GS była oczywista. Mam pytanie do kolegi, który się podśmiewał: hamowałeś kiedyś awaryjnie w korku i walczyłeś na środku ulicy żeby się nie wywalić, podczas gdy dookoła słychać było tylko klaksony i pisk opon kierowców wściekłych że tarasujesz drogę? Trzymałeś kiedyś samymi rękoma i jedną nogą motocykl lecący na glebę z bagażem i plecaczkiem? A próbowałeś tego po 7godzinach jazdy w upale? No więc ja próbowałem i stwierdziłem, że nie podobają mi się motocykle dużo cieższe niż GS 500. Taki, powiedzmy sobie, kaprys. Co do silnika to może rzeczywiście sprawdzę jak się jeździ tymi maszynkami. Być może motocykl "bez dołu" okaże się i tak znacznie żwawszy od GS 500 i zupełnie wystarczający? Po uważnym podliczeniu wydatków koniecznych przy nowym motocyklu, na razie wybiorę chyba opcję "dozbieraj" i chyba poczekam na pierwsze egzemplarze używek F800/CBF600. Nie ukrywam też, że po wczorajszym wyniku 2,5h Warszawa-Lublin jestem pod bardzo pozytywnym wrażeniem mojego obecnego motocykla. -
GS500 - zmiana na nowoczesny, dwuosobowy - na jaki?
fv odpowiedział(a) na fv temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Inazuma była droższa od bandita po części dzięki temu, że ważyła od niego o 20kg mniej. Dane katalogowe są nieubłagane, zwłaszcza dla najnowszego Bandita: http://www.suzuki-moto.pl/page.php?id=salo...street_gsf650sa Masa "suchego pojazdu" 222 kg To dyskwalifikująco archaiczna waga, zwłaszcza że 70% czasu spędzę w korkach. A w korku ktoś może nagle zmienić pas albo wrzucić wsteczny przez pomyłkę. Heble i bum. To tak jakbym cały czas jeździł z pasażerem na gs 500. Dokładnie tą samą masę ma CB 750, więc również odpada. Rozumiem, że łatwo się prowadzi, ale muszę też myśleć o sytuacjach podbramkowych i stresie z tym związanym. Jazda ma być przyjemnością a nie ciągłym dbaniem o punkt podparcia. Dziękuję, że zwróciliście uwagę na nowego Fazera. Nie wiedziałem, że poprawili mu dół - pomyślę o nim. Rzeczywiście macie rację co do SV kontra GSR, jeśli chodzi o osiągi. Moim problemem jeśli chodzi o SV nie jest jednak moc maksymalna, tylko kolosalny moment obrotowy, który przy moim traktowaniu rolgazu dosyć ostro, mógłby się źle skończyć. GSR ma 4 garki i to go trochę ratuje... Wygląda na to, że jednak nudna, mułowata Honda wychodzi na prowadzenie ;-) Może do mnie pasuje najlepiej? :P
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 13