-
Postów
394 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez fv
-
Hej! Przejeździłem już dwa sezony na swoim GS 500 i chyba czas na zmiany. Suzi ma następujące mankamenty: - bardzo złe zachowanie po obciążeniu dwoma osobami (wyważenie, dobijanie tylnego amora, hamulce, przyśpieszenie) - ten motocykl jest dla mnie ciut za mały i nie chroni mnie przed wiatrem mimo szybki - suzi ma dwa cylindry bez wałka równoważącego co powoduje uciążliwe wibracje - słaby moment obrotowy powoduje konieczność wachlowania biegami - bardzo źle idzie z dołu (poniżej 4 tys) - hamulce mimo pochwał, jak dla mnie mogłyby być lepsze (dozowalność) i brakuje ABS co poskutkowało glebą ma też bardzo ważne zalety: - jest bardzo lekki i łatwo się prowadzi, zwłaszcza w korku - bardzo mało pali - na miasto jest bardzo szybki (gdyby jeszcze hamulce były ciut, ciut lepsze) - pozycja pasażera jest akceptowalna (na granicy) - sensowna, niemęcząca pozycja Chciałbym motocykl, który zachowuje powyższe zalety, eliminując wady. Czyli musi mieć lepsze zawieszenie (dwuosobowe), ABS i większy silnik (3-4 cylindry), jednocześnie nie przekraczając na sucho 200kg. Dobrze by było, aby posiadał solidne firmowe zabezpieczenia elektroniczne (immobiliser, system antynapadowy itp). Mój gust w miarę się już ustabilizował i poznałem siebie na tyle, że wiem co będzie dobrym wyborem a co nie. Ścigacz czy inne stukonne bydle z owiewkę zdecydowanie może mnie ponieść i to by nie było dobre. Nie umiem się kontrolować, więc muszę użyć rozsądku za wczasu. Moje typy na chwilę obecną (w kolejności) 1. Kawasaki ER6-f 2. Honda CBF600SA 2008 3. Suzuki GSX 750 Inazuma, któremu wybaczam brak ABS ze względu na dwuosobowość i osiągi 4. BMW F800ST (po dozbieraniu sporej sumy = opóźnieniu zakupu o > rok) 5. Suzuki GSR600 Motocykle, które odpadają całkowicie: - Suzuki Bandit (masa) - Suzuki SV650 (zdecydowanie za szybki, zrobiłbym sobie kuku). - Honda CB 750 SF (masa!) - Yamaha Fazer (całkowity brak dołu) - cruisery, choppery, enduro Tak, wiem że Hornet kosztuje tyle samo co CBF600SA i że bez sensu itp ale nie potrzebuję motocykla na tor tylko do korków i wypadów do max 300km. Obawiam się czy ER6-f nie będzie za mały - spróbuję się przymierzyć, ale o resztę muszę zapytać Was.
-
Ale o co chodzi? Samochody (te nowoczesne) są szybsze od motocykli na zakrętach... tylko trzeba umieć. Zobacz sobie najlepsze czasy okrążeń samochodów (np. Puchar Megane) na torze poznań i porównaj z motocyklowymi. Ja na GS już się nie ścigam od świateł, bo za dużo puszek mnie objeżdża. Mercedesy, bmw a ostatnio nawet Peugeot 307. A ten.. znasz jakiechś motocyklistów, którz tak szybko się rozpędzają do setki? Dwustukonny Mercedes z automatem i kontrolą trakcji objedzie ze świateł prawie wszystko co się rusza, za wyjątkiem umiejętnych kierowników na litrowych supersportach. A jeszcze są auta typu BMW M3/M5 - spróbuj z nimi :)
-
Palce zawsze na klamce hamulca - co robię źle?
fv odpowiedział(a) na fv temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
O ile GS 500 regulację klamki posiada (zanotować: motocykle bez regulacji odpadają!) to już nie za bardzo wiem jak ustawić kąt klamka-ramię. Zdaje się, że jest ona zmontowana razem ze zbiorniczkiem i musiałbym rozkręcać kierownicę. To mi się nie uśmiecha (mogę tylko pogorszyć sprawę). Dziękuję osobie, która napisała o rowerze - przecież gdy jeżdżę rowerem nie mam problemów z trzymaniem palców na hamulcu! Czyli da się! PS: Tomek, to teraz na kursie wsadzasz kursantów na XJ 900 jako na pierwsze duże moto? No ładnie :PPP Sto koni, 300 kilo... -
Palce zawsze na klamce hamulca - co robię źle?
fv opublikował(a) temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Chiałbym nauczyć się jeździć z dwoma palcami zawsze na klamce hamulca. Jedni lubią stawiać na koło - a ja mam taki właśnie kaprys. Czuję się wtedy bezpieczniej i wiem, że nie tylko ja tak jeżdżę. Mam jednak problem - ręka po jakimś czasie odmawia posłuszeństwa. Mięśnie układają się jakoś źle i po prostu czuję ból, skurcze. To bardzo rozprasza w czasie jazdy i zmniejsza moje natężenie uwagi na to co się dzieje dookoła. Ponadto mam bardzo duży problem aby kontrolować gaz trzema pozostałymi palcami. Jak to robić? Dłonią i kciukiem czy palcami które zostają na rączce? Nauczyłem się już tego, że jeśli coś boli to robię to źle. Może powinienem zająć inną pozycję? Może coś przestawić, podkręcić? Dodatkowo jazda z pasażerką, która w czasie hamowania obciąża mi ręce jest dosyć trudna... Jak to ćwiczyć? Jak sobie z tym zagadnieniem radzicie? Po jakim czasie doszliście do wprawy? -
Eh u mnie też cieżki rok się zapowiada. Kilka dni temu miałem sytuację taką, że jechałem między jadącymi autami zdecydowanie przeginając i jeden koleś zmieniał pas (z kierunkiem). Nie zdążyłbym nic zrobić - byłby konkretny dzwon, gdyby facet nie spojrzał w lusterko i nie odbił w z powrotem. Może to kamizelka? A może ostatnie ostrzeżenie od anioła stróża? Dziś miałem jechać na małą przejażdżkę i jak zakładałem buty, to poszła sznurówka. Zrezygnowałem kierując się instynktem. Za kilkanaście minut było oberwanie chmury. Czuję, że dostaję jakieś znaki "z góry"... Chyba jednak ta pińcetka jest dla mnie za szybka... W każdym razie jazda nie jest już tak fajna jak wcześniej - nie mam jakoś ochoty wsiadać na Suzi. Zastanawiam się nawet czy nie odpuścić sobie jazdy na motocyklu, bo chyba przestałem się bać :bigrazz:
-
Prawidłowe ciśnienie w oponach praktycznie wyeliminowało problem (dziękuję serwisowi MCS/Kawasaki za użyczenie za friko odpowiedniego narzędzia). Pojadę jeszcze do serwisu z łożyskiem główki ramy i amortyzatorem tylnym... No i zmienię oponki... Dziękuję za rady!
-
Piszecie o ciśnieniu w kołach i też mi to do głowy przyszło. Nie mam natomiast pojęcia gdzie można by je sprawdzić... Na stacjach benzynowych nie będę nawet próbował bo potrafią różnice być na poziomie 1bara - przyrządy miernicze chyba w Tesco kupują. Możecie polecić jakąś dobrą metodę lub przyrząd? Resztę sprawdzę u mechanika - dziękuję za tropy.
-
Witajcie! Wsiadłem po zimie na moto, w nowym kombinezonie (to może mieć znaczenie). Odnoszę wrażenie, że motocykl jedzie jakby ciut wężykiem. Efekt ten najbardziej odczuwalny jest w kanionie, tam gdzie są koleiny ale na równej prostej drodze również. Dodatkowo mam wrażenie, że kierownica jakby ciężej pracowała. Nic bym sobie z tego nie robił, bo to przecież normalne że koło szuka sobie toru, zwłaszcza w koleinie; ale niestety kilka razy pacnąłem w samochodowe lusterko, raz miałem mały problem z ominięciem dziury... No i teraz pytania: 1. to coś ze mną nie tak? Jeśli tak to co? 2. czy to może być wina nowych niewyciągniętych jeszcze ciuchów? 3. złe ciśnienie w oponach? 4. uszkodzone opony? :flesje: Stare już są, chociaż bieżnik głęboki... 5. rama się rozkręca? :buttrock: Pomocy, czuję się nieco niepewnie...
-
Kupiłem sobie dwuczęściowy kombinezon Retiron: http://www.retbike.pl/index2.php?kat=2&id_pod=34&id_pod2=49 Zapłaciłem mniej niż 1000PLN za bydlęcą skórę 1,3mm z ochraniaczami CE. Także rewelacja. Jakoś szycia jest wysoka, żadnych niteczek, podszewka dziurkowana. W kurtce dodatkowo w środku wypinany waciak (podpinka). Kurtka ma suwaki do wentylacji, spodnie nie. Na razie jeździ mi się w tym bardzo dobrze, zwłaszcza spodnie fajnie się dopasowują. To były plusy. A teraz lekki zonk. Otóż kombi nie jest całe ze skóry. Wewnętrzna strona ręki i tył nogawki spodni od połowy kolana a także po wewnętrznej stronie uda jest zrobiony ze zwykłego materiału przypominającego to z czego robi się kurtki tekstylne. Estetycznie wygląda to nieźle, natomiast ma jedną zaskakującą dla mnie wadę. To nie jest wiatroodporne! Uczucie na rękach jest mniej-więcej takie jakby jechać w zwykłej kurtce jeansowej. Nie sprawdzałem jeszcze czy jest wodoodporne, ale napiszę jak mnie trafi ulewa. Do tej pory miałem pełną skórę w której pociłem się jak dzika świnia niezależnie od pory roku. Tera zimnawo trochę. Dziś przy zapiętej wentylacji było mi akurat. Przynajmniej nie wkurza mnie parująca szyba w kasku! Łatwo jednak mogę sobie wyobrazić wychłodzenie organizmu przy szybko zapadającym jesienią zmroku. Także to jest moim zdaniem komplet na lato! Drugi minus jest w miarę oczywisty: trudno się w tym chodzi. Ogólnie jestem bardzo zadowolony, zwłaszcza że wzorniczo komplet przypomina kurtki Berika :P To już drugi komplet Retbike "w rodzinie"; pierwszy ma moja dziewczyna - texy. Jesteśmy zadowoleni i liczymy na więcej :> Gratuluję wyboru dostawcy firmie Retbike. Cała kolekcja 2007 (kombi, rękawice) poziomem wzornictwa i funkcjonalnością przypomina rzeczy typu Heinz Gericke/BF. Cena natomiast powala. Gdyby ktoś miał jakieś pytania: walcie śmiało. Zmierzę, obejrzę, wypróbuję. Tylko bez przesady, bo nie jestem na prowizji ;)
-
Witajcie! W tym roku będę stawał przed dylematem jakie drugie moto zakupić. Problem z jakim borykam się od jakiegoś czasu polega na tym, że nie wiem w jaki sposób mam to zrobić. Jedyna możliwość jaką dopuszczam, to przejechanie się na danym sprzęcie w celu sprawdzenia czy mi odpowiada. Jak to zrobić? Gdzie szukać okazji do takiej próby? Przecież nikt nie da swojego motocykla "na ładne oczy"? Próbować uzyskać jazdę próbną u dealera? Poradźcie coś... Czysto wirtualny wybór, oparty na doświadczeniach innych może nie być zbyt szczęśliwy w przypadku motocykla z którym chcę spędzić więcej czasu... W sumie mam jakieśtam kryteria, ale wciąż gnębi mnie to czy czy są właściwe... Może cruisery jednak są dla mnie? A może będę tracił czas szukając turystyka, jeśli powinienem celować w R6? Jak zebrać realne doświadczenia? Jak Wy to robiliście?
-
Materiały reanimacyjne - akumulator padł
fv opublikował(a) temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Witajcie! Potrzebuję ładowarki do akumulatora 11Ah (prąd ładowania chyba 1A/h). Gdzie takie coś można kupić w Wawie? Pytam bo nie mam za bardzo możliwości jeździć i szukać... Czy do odpalenia motocykla z akumulatora samochodowego, potrzebne są jakieś specjalne kable? Czy wystarczą zwykłe takie jak samochód <-> samochód? Jeśli specjalne, to gdzie je kupić? Z góry dziękuję za pomoc! -
Średnie nakedy [długie]
fv odpowiedział(a) na fv temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
1. bo musiałbym odpowiedzieć na pytanie 'czemu nie Hornet' 2. bo to nie są motocykle uniwersalne (gdzie tam pasażer albo kufry?) 3. bo są innego gatunku i klimatu niż UJM -
Średnie nakedy [długie]
fv opublikował(a) temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Jest to kopia postu na pl.rec.motocykle, jednak tu środowisko jest inne i spodziewam się odmiennych odpowiedzi ;-) Ostatni tydzień spędziłem dokładnie czytając archiwum pl.rec.motocykle w temacie średnich nakedów miejsko-turystycznych, dwosobowych. Chodzi o wszystkomające, wszędziejeżdżace, wygodne, piękne, szybkie, dwosobowe nakedy. Innymi słowy średnie UJM ;-) Archiwum to ogromna baza wiedzy, pozostaje jednak (jak zawsze) kilka wątpliwości. Przede wszystkim prosiłbym o zweryfikowanie poprawności danych co do masy motocykla w stanie gotowym do jazdy (zalany). Wyliczyłem ją dodając do masy "suchej", pojemność zbiornika paliwa. W olejakach może to oznaczać, że sporo się pomyliłem. Oto tabelka porównawcza, może się komuś przyda: | KM | Nm | kg |zalany |KM/1kg ------------------+--------+--------+--------+--------+-------- S GSX 750 | 86 | 67 | 201 | 219 | 0.393 H CB 750 | 73 | 62 | 215 | 235 | 0.311 K Zephyr 750 | 68 | 54 | 204 | 221 | 0.308 K ZR-7 | 76 | 63 | 202 | 224 | 0.339 S B6 | 78 | 54 | 208 | 228 | 0.342 ---------------------------------------------------------------- Minusy i plusy modeli, na podstawie archiwum Suzuki GSX 750 + wygląd, moc, masa, cena, niezajeżdżalny i legendarny olejak, zdatny do turystyki - nie odnotowałem, poza 'nie Honda'. Honda CB 750 Seven Fifty + Honda, brak regulacji zaworów, niezajeżdżalny silnik, popularny model, wzorowy preclobike, dwosoobowy turystyk - masa, wiek, nieco podstarzała konstrukcja, moc Kawasaki Zephyr 750 + wygląd, wygląd, wygląd, bardzo dobry niezajeżdżalny silnik - Kawasaki, częste i dokładne przeglądy?, niska moc i moment Kawasaki ZR-7 + dobre zawiechy, bardzo dobry i prosty silnik - obowiązkowe gmole, Kawasaki Suzuki Bandit 600 + niezajeżdżalny olejak, bardzo popularny model, cena, świetny turystyk w wersji z owiewką, wzorowy preclobike - zawieszenia do natychmiastowej wymiany, stara konstrukcja, spalanie, wymagane wysokie obroty, Suzuki Hornet6 i Duca Monster6 nie wpadły do zestawu, bo jakoś mi nie pasują do zastosowań. ------ moje obserwacje, czyli po co to piszę ------ Więs tak ;-) GS 500 to świetna maszynka, ale kiedyś się znudzi ;-) W związku z tym, przystąpiłem do wyszukiwania godnego następcy, o następujących cechach 1. dowiezie mnie codziennie do pracy w Warszawie (korki) 2. pozwoli mi wraz z pasażerką komfortowo zwiedzić Polskę a może i mniejszy fragment Europy 3. będzie dobrym kandydatem do przesiadki z GS 500 po 1,5 sezonu (czyli ~wrzesień 2007, po ok 15k km). A może i wcześniej. 4. będzie pięknym UJM Archiwum i wyszukiwarka forumowa skutecznie wyleczyło mnie z myślenia o big-bikech (jak GSX 1400) jako o drugim motocyklu. Za szybkie, za cieżkie, wymagają za dużo doświadczenia, wkładu finansowego i rozumu. Z powyższego zestawienia, na zwycięzcę wyrasta Suzuki GSX 750 Inazuma. Przede wszystkim ze względu na niską masę, dynamikę i wygląd. Co ciekawe, zestawienie big-bikeów również wygrywa GSX 1200 ;-) Konkurenci mają albo wyższą masę (CB 750) albo wymagają tuningu i doświadczenia (B6). Kawasaki są bardzo fajniusie, jednak zephyrowi brakuje mocy a ZR-7 już nie jest taki piękny jak Inazuma (ale i tak ma drugie miejsce;). Z drugiej strony, gdy patrzy się na tabelkę, różnice nie są dramatyczne. Seria nakedów GSX była jeszcze niedawno w produkcji, więc chyba udałoby się wyrwać coś w dobrym stanie i roczniku? Co sądzicie o takim wyborze? Osobiście krytycznie oceniam swoje umiejętności a doświadczenie na GS500 wskazuje na to, że brak owiewki to wielka zaleta a nie wada. Niby dostosowuję tempo do katamaranów (nawyki ze Skody Favorit ;-) , ale czasem jak mi coś palnie.... Inne opcje jakie stoją przede mną: 1. tuning GS 500 (rejet, wydech, kanapa) 2. motocykl z owiewką: XJ 600? 3. Wasza propozycja Jeśli doczytałeś dotąd, bardzo dziękuję! -
[reklama] Polecam wosk do karoserii Shell
fv opublikował(a) temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Gorąco polecam wosk do karoserii firmy Shell. Stoi na stacjach benzynowych Shell na półkach w dużej puszcze z czerwoną "czapką". Umyłem dziś motorek dwa razy gąbką, użyłem dobrego szamponu (do włosów, tańszy niż do samochodu :icon_mrgreen:. Spłukałem potem wodą. Wydawał mi się czysty. Ale dopiero jak przetarłem woskiem Shell, zobaczyłem co to jest błysk i czystość. Zgodnie z opisem na opakowaniu, wosk nie tylko nabłyszcza ale też rozpuszcza syfy drogowe. Tym razem nie jest to ściema - zeszło wszystko pięknie z lakieru. Jedno przetarcie i super czysto. Świetnie oczyszcza lakier, goły metal, felgi a nawet plastik. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu wypolerował do błysku usyfiony wahacz w okolicach łańcucha oraz zmienił kolor felg na dużo jaśniejszy. A powiem wam, że motocykl myję raz w miesiącu, więc nie było dużych zaległości. Efekt jest taki jak Cif na brudną kuchenkę. RE WE LA CJA! 15zł za dużą puszkę - starczy moim zdaniem na bardzo długo, ledwo się wgłębiłem przez 2h polerowania ;> ... To była reklama :> -
Co dają dobre skórzane kombinezony
fv opublikował(a) temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Chciałbym zapytać jaka jest różnica między standardowym skórzanym kombinezonem za powiedzmy 1200zł w stosunku do markowego, drogiego ubioru za powiedzmy 2200zł? Co mam szansę dostać dobrego? Skuteczną wentylację, wygodę... Czy to się opłaca? Pytam, bo o ile na błąd w wyborze kasku było mnie od biedy stać, to wywalić 1200zł na coś niefajnego już nie. Jakie są Wasze doświadczenia z kombi? -
Chciałbym przestrzec wszystkich motonitów, przed przykrymi konsekwencjami wychłodzenia ogranizmu. W zasadzie będę powielał to co napisano w "Motocykliście doskonałym", ale z małym przykładem... Wracałem z moją dziewczyną z Płocka, była godzina 18. Zaczynało się ściemniać, więc dawałem ostro w palnik na pustej drodze, żeby jak najszybciej dojechać do "bezpiecznej" trasy nr. siedem. Przeszywały mnie dreszcze, było mi zimno w ręce. Koncentrowałem się nieco za bardzo na tym. W końcu się zatrzymałem, i tak już było ciemno. Ogrzałem się od silnika, zapaliłem papieroska. Zrobiło mi się cieplej. Myślę sobie: dobrze, mądrze robisz. Niestety to tak nie działa. Już w kilka minut potem znów było mi zimnawo. Ograniczyłem prędkość, jechałem prawym pasem. Efekty? Jakiś ciul przejeżdżał poprzecznie przez drogę na wyłączonych światłach. Miał tylko pozycyjne. Normalnie bym go zobaczył, a tak zobaczyłem go dopiero jak był na środku drogi. Heble na maksa, wydało (ale jakby tam stanął to bez szans). Pocieszyłem się tym, że zaskoczył też kierowcę jadącego równolegle ze mną samochodu. Teraz dopiero myślę, że on tym swoim BMW miałby znacznie większe szanse... Wjechałem do Warszawy. Bardzo trudno było mi się przestawić na zmniejszoną prędkość. Manewry kierowców mnie zaskakiwały, nie byłem dość sprawny żeby reagować na gwałtowne manewry. Dwa razy kończyłem hamowanie pomiędzy samochodami, zamiast na swoim pasie. Wnioski? Zatrzymać się: dobrze. Ale wypić kawę w ciepłym pomieszczeniu! Wrażenie zimna to nie wszystko. Organizm męczy się w takich warunkach, spada koncentracja, spada refleks. Strat z tego tytułu nie zastąpi krótka przerwa. Po powrocie do mieszkania, miałem wrażenie zimna jeszcze przez ponad godzinę po wypiciu ciepłej herbaty! Mam zbyt mało doświadczenia, żeby jeździć w takich warunkach. Przestrzegam więc innych, żeby mieli to na uwadze. Zimno i mrok to niebezpieczna kombinacja dla początkującego.
-
Lekki turystyk z owiewką < 90KM
fv odpowiedział(a) na fv temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Czuję się podsumowany ;-) Rzeczywiście cieżko mi dogodzić... Ciągnie mnie to tu to tam, a o sprzętach wiem bardzo, bardzo malutko. Rysunkowe porównanie tych motocykli dało mi dużo do myślenia... Dzięki! Tak się właśnie zastanawiam czemu uważałem Kawasaki ER6f za turystyka. Chyba ze względu na zużycie paliwa i owiewkę. No ale to oferuje wiele nowoczesnych sprzętów z wtryskiem. Uprzejmie przepraszam wszystkich za wysunięcie problemu "co dla mnie na drugie moto"; to nie miało tak być. Chodziło mi o klasę motocykli, wybór jaki jest... No i się dowiedziałem ;-) -
Lekki turystyk z owiewką < 90KM
fv odpowiedział(a) na fv temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Yamaha TDM850 - odpada ;-) To jest enduro. Tzn. przypomina enduro budową. To samo Duca Multistrada - enduro. Ustaliliśmy już przecież jakie jest najlepsze enduro :-) Brak owiewki, wysoka masa. Pięeeekna maszyna. Ale bez owiewki. W tej konkurencji też już zostało ustalone kto rządzi (Suzuki GSX1400 w dni parzyste, Yamaha XJR1300 w nieparzyste) :-) Czy nie wiem czego chcę? Jasne, skąd niby mam wiedzieć? Mam 3 miesiące doświadczenia i 2k km za sobą :-) Pogadać też lubię. W tym wątku chodzi o to, że (mówiłem że pytania są tendencyjne) Kawasaki wypuściło coś, czego do tej pory nie było na rynku: Turystyczny, lekki motocykl ścigacz-style, który można polecić początkującym i tym, dla których życie nie zaczyna się od 200km/h. Honda też jak widać sobie nie odpuszcza i pokazuje CBF600. Co na to suzuki i yamaha? Ani be ani me. Albo 50 albo 100 koni (albo paszoł). -
Lekki turystyk z owiewką < 90KM
fv odpowiedział(a) na fv temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Motocykl jak dla mnie nie może być za mocny, ponieważ mam mało doświadczenia i trudno mi ocenić czy jadę z właściwą prędkością. Do tego zachwyt cyferkami, sekunda patrzenia na blat i prask! Poza tym, nie mam wprawy w operowaniu rolgazem, źle nad nim panuję i po prostu mogę się nakryć motocyklem. Nie jest tak, że wszystko jest w głowie, emocje są silne, wrażenie że "można więcej" też się liczy. Po jednym-dwóch sezonach nadal będę początkujący tylko "trochę mniej". A wiadomo, że 100KM na początek to niezbyt dobry pomysł. Honda CBR ma opinię trwałego motocykla. Przypuszczam, że z tego względu jest ostro katowana, bo "wytrzyma". Potem kupuje się taką padakę... Co do "nie suzuki" - sentyment do marki. Poza tym, wszyscy chwalą Hondę - a ja lubię iść pod prąd ;-) Może rzeczywiście wsiądę na CBR600F... I jeszcze na ZZR-600 (za ciężki, ale może dobrze wyważony). -
Właśnie wróciliśmy z wycieczki do Płocka. Trasa z Warszawy to ~120km, omówienie na dole. Mało kto wie, że Płock był kiedyś stolicą Polski. Krótko, ale katedra mieści sarkofagi dwóch królów (Władysława Hermana i Bolesława Krzywoustego. Znajdziemy tam również najstaszą w Polsce szkołę (zał. w 1180r!) i dom rodzinny poety Władysława Broniewskiego. Starówka jest super, na prawdę bardzo ładne widoczki. Piękny bulwar nad wisłą z widokiem na Most Legionów Piłsudskiego - polecam przejazd mostem! Spacer trasą z zabytkami zajmuje ~2-3h. Polecamy zwłaszcza kościół mariawitów (i wywieszkę z zasadami wiary, robi wrażenie). Wrażenie robi również katedra. No i przede wszystkim Starówka oraz ulica Tumska (robiona na styl poznańskiej ulicy na której jest Stary Browar). Na Starym Rynku (Dom Darmstadt) mieści się Centrum Informacji Turystycznej. Mapka atrakcji za darmo dla każdego ;-) Tuż przy rynku, na ulicy Zduńskiej (skręt w prawo z Bielskiej) jest parking strzeżony (ubezpieczony, kilkuosobowa obsada, 2zł za godzinę (pierwsza 2,50zł, dobra 12,50zł), wydawane są kwitki). Jest tam też WC. Polecamy zabranie ze sobą spodni na przebranie, i zostawienie ciuchów na motocyklu na parkingu. Polecamy również (wraz z brzuchami i portfelem) restaurację Corner Pizza - ul. Kwiatka 27 (róg Jerozolimskiej). Karkówka z grilla z sosem tzatziki - 14zł (mniam!), pizze 10-15zł (wielkość jak "duża" w Pizza Hut, ładnie wyglądają). Nie znalazłem niestety dobrej stacji benzynowej (tak, tam jest Petrochemia). Stacja przy rynku ma tylko normalną orlenowską 95, tak nie ma verwy. Ogólnie jest to dobra trasa na cały dzień dla początkujących. Nie za daleko, nikt się nie będzie śmiał że tak długo jechałeś(-aś), bo mało kto tam jeździ z Warszawy (za blisko i nie wiedzą ile to zajmie). Widoczki ładne, dobra nawierzchnia, piękne i warte odwiedzenia miasto... No trasa dla początkujących. My po całym dniu jesteśmy mocno padnięci. Nie jest to może Warszawa-Gdańsk-Warszawa w 6h, w tym 4h kąpieli, ale.. ;-) Omówienie trasy: Wersja 1: Krajowa dwójka z Warszawy do Sochaczewa. Nawierzchnia: 9/10, w tygodniu masa tirów do Sochaczewa. Wjeżdżamy (jadąc cały czas prosto) na drogę numer 50 i jedziemy do rozjazdu Płońsk (w prawo) - Tomaszów Mazowiecki (w lewo). Jedziemy tam prosto, w stronę Gąbina. Jest to droga nr 577, która mimo trzech cyfr oferuje nawierzchnię 10/10. Pustawo, piękne widoczki, tirów brak. W miejscowości Sanniki zwalniamy do 40 i jedziemy powoli tak długo, aż nie skończy się zdrapka i roboty drogowe. W Gąbinie kierujemy się trasą 574 na Płock, nawierzchnia 9/10. Jak się skończy droga, skręcamy w prawo do centrum Płocka. Przejeżdżamy mostem Legionów (zwolnić, popatrzeć ale nie zagapić się w korku). Drogi są bardzo dobrze oznaczone, super nowa nawierzchnia i tak zostanie, bo tranzytówka leci drugą stroną Wisły. Wersja 2: (tak wracaliśmy) Ulicą Kwiatka jedziemy prosto aż do rozjazdu na trasę 62. Skręcamy w lewo, mimo wskazania na znaku, że "Warszawa prosto" - tu proszę mnie poprawić. Odczekujemy swoje w korku i wyjeżdżamy na drogę nr 62 (kierunek Nowy Dwór Mazowiecki). Na wylocie, przy supermarketach uważamy na przebiegających na czerwonym pieszych - względnie uszkodzoną sygnalizację - nie zdążyłem zauważyć. Po wyjechaniu z Płocka nie szalejemy, czekamy aż rajdowcy sobie pojadą do przodu. Prawdziwi kamikaze - jeden osobówką skasował kabinę tira. Nie trzymać się tuż za ciężarówką, bo kamikaze lecą też z przeciwka. Nawierzchnia 7/10. Jakies 20km dalej można już ostrzej odkręcać, ale najbliższa stacja benzynowa jest za 50km, także uwaga ;-) Na skrzyżowaniu z drogą 50 jedziemy konsekwentnie dalej do przodu. Nawierzchnia 8/10, ale tirów ciut więcej. Dojeżdżamy do obwodnicy Nowego Dworu Mazowieckiego i wjeżdżamy w drogę krajową nr. 7. Nawierzchnia 5/10 ale nie ma ograniczenia prędkości (nie jechać lewym pasem poniżej 130, bo można czymś zarobić), więc jak ktoś ma owiewkę to może ustanowić jakiś rekord. Podczepiamy się jakiemuś BMW z tyłu i łycha ;-) We dwie osoby, z pływającym zawieszeniem - nie polecam więcej jak 120, chyba że lewym pasem. W zasadzie jedyny plus tej drogi jest taki, że ruch z przeciwka oddzielony jest pasem zieleni. Nawierzchnia jest denna, pełno kolein i dziur. Nie jechać na czele kolumny! Trzymać się blisko innych samochodów, zwłaszcza na skrzyżowaniach. Kamikadze przeskakują w poprzek! Teraz jedna uwaga. Wjazd do Warszawy jest często zamulony (wolno jadące ale nie stojące auta). Możemy pojechać albo na trasę Łazienkowską albo na pl. Wilsona. Gdzie nie pojedziemy, nie odkręcamy powyżej 50-60, bo będzie bum. Po 2h z prędkością 110-120, ruch wydaje się ślamazarny a manewry innych kierowców bardzo gwałtowne. Można komuś wjechać w kufer albo coś. To z nami jest coś nie tak a nie z nimi! Zwolnić do 50, za chwilę będzie wszystko w porządku :> Powodzenia!
-
Lekki turystyk z owiewką < 90KM
fv odpowiedział(a) na fv temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Melduję się przy tablicy, jako przywołany ;-) Czy w GS 500 brakuje mi mocy? Nie. Brakuje mi owiewki. Zwłaszcza dziś mi brakowało, bo ok 18 wracałem drogą 62 i potem 7-mką do Warszawy. Jeszcze nie odtajałem. Musiałem się zatrzymać i ogrzać od silnika, bo zaczynałem bardziej myśleć o tym że mi zimno niż o jeździe. Pełna skóra, kołnierz, polar pod kurtką, kamizelka, kominiarka... Mało ;-) Dajcie mi owiewkę :buttrock: W podtytule zapytania było "nie enduro". Nie, bo ja wiem że V-storm jest cacy, cód mniód i malina. Chciałem dać szansę motocyklom bardziej takim.. jak mocniejszy GS 500 z owiewką :> Znaczy się agitacja za V-stormem jeśli chodzi o turystykę to trochę jak bicie słabszego. Bo co można fajniejszego wymyśleć? Padły propozycje, które omówię: Yamaha XJ900 - odpada (zdecydowanie) ze względu na wagę i gabaryty - to chyba najcieższy jednoślad, który nie jest cruiserem? GSX 600F - to ciężki motocykl - nie tak jak XJ900, ale ciężki. I szeroki chyba dosyć? Da radę w mieście? Fazer 600 - no ładne cacko. Ale miało być bez niespodzianek na krzywej momentu. Tymczasem silnik fazera eksploduje na 9tys z tego co wiem. Słabe mocowanie bocznych kufrów (wydechy w kosmosie). Honda CBF600 - ten motocykl kosztuje tyle co Kawasaki ER6-f i odpada (pozostałe w cenie > 20tys również, przede wszystkim BMW). Bandit 650S - no, to miłe... ale ... czegoś mu brakuje.. może nowoczesności.. Ciężkawy jest też trochę. Suzuki SV650 - ładnie został podsumowany. Już bardziej solowego ścigacza to chyba ze świecą szukać (np. w salonach Yamahy na stoisku z napisem YZF R*) ;-) Wiadomo, że turystyk to najlepiej enduro. Ale jakoś tak wolałbym nieco pochyloną pozycję. Pamiętajcie, że 176cm wzrostu oznacza krótkie nóżki (jak na motocyklowe standardy). No niestety.. Na palcach stóp motocykla z pasażerką można nie utrzymać... Z drugiej strony, GS500 jest dla mnie za mały - nogi mam zgięte w kolanach gdy stawiam stopy na ziemi, a pochylenie do rączek jest zbyt małe (a nie jest regulowane). Tak sobie pomyślałem, że owiewka Five Stars, lekki tuning gaźnika i wyścigowe manetki clip-on mogłyby dużo dać mojej Zuzi ;-) Motocykl Tomka Kulika oferuje taką właśnie fajniusią pozycję. Tak czy owak. Do następnej rundy przechodzą: Suzuki Bandit 650S (minus za masę i mało nowoczesną konstrukcję. Plus za cenę i Suzuki) Suzuki GSX600F (minus za masę i gabaryty na szerokość, plus za Suzuki) Yamaha 600 Fazer (minus za ostry silnik, plus za Yamahę) BMW 650CS (nie GS) - można kupić w pieniądzach < 20tys. Ciut za wolne chyba? (Minus za osiągi) Honda CBR600F F3 zablokowana na 200km/h i z wcześniejszym odcięciem. W sumie.. chyba za mocna jednak. Gumowana, katowana i zajeżdżona... w dodatku nie Suzuki... ;> (Duży minus za KM i zły stan techniczny używanych egzemplarzy, duży plus za solidność i równą pracę silnika) EDIT: Po małym namyśle dokładam również lekko stłumioną Yamahę 600 Thundercat - o coś takiego mi chodzi, tylko mniej koni! W zasadzie jedyny mankament tego motocykla w tym zestawieniu. Pytania są tendencyjne! ;-) -
Lekki turystyk z owiewką < 90KM
fv opublikował(a) temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Więc tak ;-) Od razu piszę, że nie będę nic kupował - chodzi mi o przegląd rynku i zebranie doświadczeń. Jakie motocykle z owiewką uważacie za godne uwagi biorąc pod uwagę kryteria: - niska waga, do 230kg zalany - moc 70-90KM, oddawana bez niespodzianek (chodzi o to, żeby niechętnie szedł na koło). - przeznaczony i pomyślany raczej do podróży - dobra pozycja kierowcy (176cm) i pasażera (170cm) - ze skuteczną owiewką przy przelotowej ~140km/h (skuteczność owiewki np. przy 180km/h mało mnie obchodzi, nawet lepiej żeby moto dawało znać, że się przegina). - mający dość mocy i momentu, żeby przy 100km/h ostro wyjść do wyprzedzania i wykonać ten manewr sprawnie ;-) - zawieszenie pomyślane na dwie osoby i bez bujania - produkowany od jakiegoś czasu, tak żeby 2-3 letnia używkę wyrwać Ostatnie kryterium bardzo ważne, bo inaczej Kawasaki ER-6f wygrałby konkurencję ;-) -
Proponuję, żebyś zachował sie dokładnie tak jakby zachował się ten dziadek, gdyby wyjechał ci z poprzecznej a ty położyłbyś maszynę. Czyli wszystkiego się wyprzeć, złożyć na kogo innego. Wykorzystać wszelkie prawne możliwości, jakie normalnie stosowane są (legalnie!) przeciwko motocyklistom. Dodatkowo sprowokować "dziadka", żeby się wygadał że "motocykliści o wariaci som i po nocy głośno jeżdzom". Jeszcze może mieć sprawę za fałszywe zeznania jak z czymś takim wyskoczy. IANAL
-
Zakładasz, że przyspieszenie ma podstawowe znaczenie - tak nie musi być jeśli cały czas lecisz 160-200. Samochody osiągają wyższe prędkości maksymalne, dysponują lepszą przyczepnością i większym marginesem bezpieczeństwa. Samochód może wpaść w poślizg i z niego wyjść. To wszystko składa się na moją opinię, że samochody są znacznie szybsze niż motocykle - tak w trasie jak i na torze. Weź pod uwagę, że uciekający nie miał prawa jazdy. Nie twierdzę, że to coś znaczy, ale jednak sugeruje niezbyt wysokie umiejętności. Nie ma co gdybać. Podstawowa zasada: it's not the car, it's the driver. Dobry kierowca zawsze objedzie kiepskiego.
-
Nie, bo ta farba "spełnia polską normę". Było na preclach...