ukasz

Z Sete faktycznie musi byc coś nie tak... szkoda, wszyscy nastawiali się na ostrą walkę i chęć odegrania się za GP Hiszpanii, niestety nic z tego nie wyszło. A co do Vale, to rzeczywiście wyglądało to tak, jakby bawił się z całą resztą... to trochę zyskał dystansu, to trochę stracił, tu pozwolił się komuś wyprzedzić, za chwilę spokojnie wracał na prowadzenie... nie wiem jak Wy, ale ja nawet przez moment nie zwątpiłem kto będzie stał na najwyższym stopniu podium. Gość jest niesamowity, ot co... a włoska publiczność też niczego sobie, to co działo się na torze po wyścigu motoGP - szok. Hmm, no fakt, ale przyznasz, ze było w tym trochę szczęścia? :D W końcu nieczęsto zdarza się, że dwóch zawodników jadących na czołowych pozycjach wylatuje z toru na ostatnim zakręcie 8O Tzn. zwycięstwo oczywiście jak najbardziej zasłużone i nie ma co do tego żadnych wątpliwości, niemniej mam nadzieję, że Węgier jeszcze nie raz udowodni nam w bezpośredniej walce swoją klasę ;) Kiedy i gdzie następna runda? Już sie nie mogę doczekać ;) pozdro!

Świetny wyścig ;) Zdominowany zupełnie przez Włochów, no ale w końcu jechali u siebie :D Na początku też trochę się bałem, że Rossi wszystkim odskoczy i będzie po walce już na pierwszym okrążeniu ;) Wygrał najlepszy, a emocji nie brakowało ;)

Heh, no niestety, tak to właśnie u nas wygląda... sam dwa dni temu brałem udział w oglądaniu podobnej "okazji" - przejechaliśmy w dwie strony jakieś 450 km tylko po to, aby obejrzeć odpicowanego złoma ;) (przy okazji - uwaga na TDM z Czaplinka). W ogłoszeniu i przez telefon zawsze wszystko jest super i ślicznie ;) Zanim kupiłem swoją suzi też przez półtorej miesiąca szukałem i takie cuda widziałem że szkoda gadac :D ;) :( Życzę powodzenia w dalszym poszukiwaniu sprzęta. pozdro.

Jeżeli ktoś miał wątpliwości, to chyba wczoraj zostały już rozwiane 8) Btw. wyścig 125 - co za końcówka 8O 8O 8O A już niedługo motoGP - nie mogę się doczekać :twisted: :twisted: :twisted:

Dzięki za wszystkie odpowiedzi ;) Jak tylko pogoda pozwoli spróbuję poeksperymentować dalej, póki co od kilku dni pada i tak ma być podobno cały tydzień tak więc nici z jazdy ;) pozdro!

8O nie wiem czy ja jeżdżę po tej samej 100-licy co WY :?: albo mam po prostu więcej szczęścia :twisted: pees. naprawdę sporo kultury się po stolicy wozi 8) A może społeczeństwo jest po prostu przychylniej nastawione do plastików :mrgreen: :twisted: ;)

Skoro Cię to dziwi, to albo jeździsz mało, albo po jakichś wyjątkowo nieprzyjaznych rejonach ;) Ustępowanie miejsca to raczej normalna reakcja, czy to w korku w mieście, czy na trasie - wyjątki stanowią właśnie buraki zajeżdżający drogę.

I jak tam śmiganie? Też bym sobie dzisiaj pojeździł, ale dopiero co wróciłem do domu - byliśmy za Szczecinkiem oglądać TDMę, która okazała się kompletnym dzwonem i w ogóle złom... ;)

Podpisuję się pod tym, co napisał Maniek :D

Też kupiłem Louisa... po raz drugi. Poprzedni podarł się i poprzypalał niemiłosiernie, szpecąc przy okazji swoimi spalonymi resztkami mój motocykl. Obiecałem sobie wtedy, że nigdy więcej... No ale, suzi stała na parkingu, zanosiło się na deszcz, nie mogłem patrzeć jak bidulka moknie. Na szczęście GSX ma silnik pod plastikami, a wydechy nie grzeją się na tyle mocno, aby stopić pokrowiec... nawet jeżeli narzucam go od razu po jeździe na rozgrzaną maszynę.. Co prawda po miesiącu zaczął już powoli rozklejać się na łączeniach sam z siebie... mam nadzieję, że jeszcze trochę wytrzyma, bo mam dość niemiłe doświadczenia ze sklejaniem - kiedyś połatałem taki przy pomocy powertape`a i potem poprzyklejało mi się to badziewie do kanapy w moto i zostawiło pełno śladów.

Kropelka to mi się raczej nie widzi do tego zadania... podejrzewam, że wsiąknie w gąbkę/materiał i nic z tego nie będzie.

Kupiłem okazyjnie na allegro kask caberga - jako że nosił na sobie ślady użytkowania postawnowiłem go umyć od środka. No i podczas tego mycia poodklejała się miejscami gąbka od styropianu, a także materiał od gabki - czym można to to z powrotem poprzyklejać na miejsce, żeby już nie odpadało? pozdro!

http://www.chudzikj.republika.pl/CBR1000F.htm Poza tym w majowym numerze ŚM była też opisana CeBRa 1000. pozdro.

Na 100% nie będę się jeszcze wypowiadał, bo akurat wtedy jakies kolokwium mam, nie wiem jeszcze dokładnie o której - ale jeżeli nie będzie kolidować, to wpadnę :banghead: Fajnie, że chce Ci się coś takiego organizować ;) pozdro!

To jak znajdziesz trochę czasu to znajdź i napisz/zeskanuj - ostatnio zastanawiałem się właśnie jak to od strony formalnej wygląda. pozdro!

Miałem ostatnio podobną przygodę - tzn. moto na szczęście mi się nie przewróciło, stopka jedynie zapadła się w asfalt na ładnych kilka cm, miałem trochę problemów z wyprostowaniem maszyny, ale poszło... gdybym poczekał jeszcze kilka minut pewnie wyglądałoby podobnie jak w Twoim przypadku. Współczuję :roll: pozdro!

Jak się nie znasz ani nie masz znajomych którzy mogliby obejrzeć motocykl to zwyczajnie umów się na przegląd w jakimś warsztacie motocyklowym.

Tak się zastanawiam - przy jakiej prędkosci mniej więcej da się uzyskać najmniejsze spalanie w GSX 750F? I do ilu litrów udało Wam się zejść na trasie? Do tej pory udało mi się uzyskać mniej więcej od 6/100 dla spokojnej jazdy miasto/trasa, do około 8 przy nieco ostrzejszej jeździe obwodnicą. Planuję nieco dalszy wypad, ze względów ekonomicznych chciałbym wiedzieć ile mniej więcej trzymać na trasie, aby nie tankować na każdej napotkanej stacji benzynowej ;) Zakładając przejazd głównie autostradami bądź ulicami na których nie trzeba liczyć się za bardzo z ograniczeniami prędkości. Dzięki za odpowiedzi, pozdro.

Odpada bo przede mna sesja i 9 czerwca dopiero bede sie rozkrecal z egzaminami :? (poza tym ciezko byloby mi dogonic bandziora 600 moja ETka : ;) ) Uhm... cytat który mi przypisałeś nie należy do mnie :roll: Je też mam sesję i planuję wyjazd pod koniec czerwca/na początku lipca - zależy jeszcze kiedy dokładnie będę miał egzaminy, być może jutro już będę znał terminy. Gwoździu, masz już jakieś konkrety odnośnie wyjazdu? Jaką prędkość mniej więcej trzymasz etką ? pozdro.

Współczucia, dobrze, że jesteś cały. Niedobrze, że facet od malucha jest ubezpieczony w samopomocy - o tej firmie krążą takie legendy, że szkdoa gadać ;) Mam nadzieję, że wszystko będzie ok i odzyskasz szybko należną Ci kasę. pozdro!

Wczoraj przytrafiła mi się niezła historia - postawiłem na chwilę motocykl na asfalcie właśnie, oparty na bocznej stopce. Postał tam może z 20 minut - chciałem wsiąść i odjechać, ale przy prostowaniu maszyny zorientowałem się, że coś jest nie tak - była wyjątkowo mocno przechylona, początkowo nie chciała nawet drgnąć. Musiałem naprawdę mocno zaprzeć się nogą i użyć sporo siły, aby postawić motocykl do pionu - i wtedy właśnie zobaczyłem, że stopka zapadła się w asfalt na conajmniej ładnych kilka centymetrów 8O Dobrze, że motocykl się nie przewrócił :roll: :roll: :roll:

Zdecydowanie w lewo... może dlatego, że mam pewne niemiłe wspomnienia co do prawych łuków - kiedyś nieomal zaliczyłem czołowego dzwona, bo nieco przeliczyłem się z prędkością... trochę strachu się najadłem ;) Myślałem, że została mi po tym zdarzeniu jakaś blokada, ale po tym temacie widzę, że nie ja jeden preferuję lewe zakręty ;) Ciekawe jakby to było poruszając się w ruchu lewostronnym? :roll:

A nie mógłbyś na forum go zaprosić? ;) Skoro wyjeżdża tak wcześnie pewnie już wszystko mniej więcej rozplanował, chętnie bym się dowiedział kilku rzeczy odnośnie wyjazdu. pozdro.

Tomek - opis rewelacyjny :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Enduro to musi być fajna zabawa, sam nigdy nie próbowałem, pewnie wyglądałoby to podobnie ;) pozdro!

Coś poważnego się stało? :roll: Ja tez nie dojechałem, bo z powodu nieprzewidzianego zbiegu okoliczności wróciłem z uczelni do domu dopiero po 23 jakoś ;)