Skocz do zawartości

Januszm

Forumowicze
  • Postów

    5907
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Januszm

  1. Pocieszę Cię, nie tylko kobiety tak mają. Ja spotkałem dwa tygodnie temu również takiego palanta. Jechałem trasą z Warszawy do Krakowa, na odcinku prowadzącym do Grójca, wyprzedziłem Audi A4 i pojechałem w swoją stronę z dość dużą prędkością, około 200 km/h. Gdy dojechałem do terenu zabudowanego z ograniczeniem do 70 km/h to zwolniłem i jechałem +/- 90 km/h, kierowca Audi mnie wyprzedził, lecz zaraz gdy się skończyło ograniczenie przyspieszyłem i chciałem go wyprzedzić, niestety kierowca utrudniał mi manewr jadąc środkiem dwóch pasów, udało mi się go jednak cudem wyprzedzić i pojechałem swoim tempem zostawiając go daleko w tyle. Oczywiści po chwili było kolejne ograniczenie więc zwolniłem. Koleś z Audi mnie dogonił, wyprzedził i zaraz po wyprzedzeniu zahamował gwałtownie przede mną i sręcił w prawo ;) Jeszcze jedną sytuację miałem w zeszłe wakacje gdy jechałem starym, zniszczonym usportowionym autem i wyprzedziłem również Audi A4. Gość nie mógł tego znieść i pognał za mną, przy prędkości około 170 km/h doszedł mnie i zaczął wyprzedzać, a że było pod górkę z podwójną linią ciągłą, to nie miało dla niego znaczenia. Gdy ja wjechałem na szczyt wzniesienia, Audi było w połowie długości mojego auta. Z przeciwka na wzniesienie wjeżdżał inny samochód, też miał sporą prędkość, zacząłem hamować i uciekać na prawo by dać miejsce temu palantowi w Audi. Gościowi udało się na szczęście na poślizgu wymanewrować między nami, ale pewnie miał ciepło w gaciach :bigrazz:
  2. Cena ma znaczenie drugorzędne, ważne by sprzęt był porządny. Ten egzemplarz z pod Koła kosztował 16 500. Z drugiej jednak strony motocykl z 99 r. ma już 7 lat więc nie może kosztowac 20 koła, nawet jeśli to Honda.
  3. Pocieszę was, ekipa z Warszawy wyrusz o 6 rano :buttrock:
  4. Ostatni egzemplarz oglądałem w jakieś niedużej miejscowości niedaleko KOŁA. Niestety szwagier nie ma czasu na wyjazd kilku dniowy do Niemiec po motocykl. A frajerem nie jestem, więc nie dam wcisnąć szwagrowi jakiejś padliny. Chodź sobie kupiłem motocykl uszkodzony :buttrock: ZROBIŁEM TO JEDNAK CAŁKIEM ŚWIADOMIE, Z MYŚLĄ O JEGO NAPRAWIE.
  5. Jak jeździłem motocyklem napędzanym wałem, to może dwa razy przez 30 tyś. zblokowałem tylnie koło, poprzez redukcję biegów i hamowanie silnikiem. Teraz gdy mam motocykl na łańcuch, sportowo-turystyczny, to już może cztery razy zblokowałem tylnie koło podczas redukcji. Przejechałem nim dopiero około 3,5 tyś. Spowodowane to jest innym sposobem jazdy, a nie sposobem przeniesienia napędu. Jak się jeździ sportem to traktuje się motocykl trochę ostrzej niż wielkiego turystę :crossy: Wracając do tematu obrotów podczas hamowania silnikiem, przecież nie zawsze potrzebna jest wielka moc mojej maszyny, która już od 3 tyś dobrze przyspiesza, a od 6 tyś wyrywa nadgarstki :buttrock: Są momenty, w których hamuję silnikiem dla oszczędności hamulców, wygody, bo jak stanę to mam już luz bądź pierwszy bieg i nie muszę być gotowy na konieczność użycia pełnej mocy silnika. Taka jazda nazywa się rekreacyjną :banghead:
  6. Spotkajmy się na stacji CPN w Sielpi (jedynej).
  7. Dojedziemy do Sielpi około godz. 9 rano więc o tej i was będziemy się spodziewać.
  8. Ja mam Mathiasa i użytkuję go od kilku lat, kupiłem go gdy jeszcze kosztował 750 zł i był w miarę na topie :D Kask jest trwały, nic się nie uszkodziło, no może oprócz szybki, która stopniowo się rysuje, głównie przy uszczelkach co nie przeszkadza w widoczności. Jest głośniejszy od kasku integralnego lecz hałas nie jest strasznie uciążliwy. Powyżej 200 km/h brakuje mu aerodynamiki i trzeba się mocno z głową siłować bądź schować się całkowicie za owiewką. Ciężar ma spory lecz mi to akurat nie przeszkadza. Jestem zadowolony i nie żałuję zakupu.
  9. Jak mu się taki klasyk jak Royal podobał, to może i Kawasaki W 650 przypadłoby mu do gustu? Niestety nie widziałem jeszcze w Polsce, oferty sprzedaży używanego egzemplarza. Nowy coś około 30 tyś. w salonie.
  10. Handlowcy jeżdżą białymi :D Ogólnie ta droga to koszmar, jedna z najgorszych jakimi dano mi było jechać. Widziałem również wypadek dwóch katamaranów, chyba czołowo się zderzyły. Auta skasowane porządnie.
  11. Tak jak napisał osito obroty zależne od tego, z jaką siła chcesz hamować silnikiem. Koło można zblokować, gdy obroty i szybkość są za duże na niższy bieg.
  12. Cały problem w tym, że kierowca w Citoroenie Brlingo (granatowym) z pewnością widział ten motocykl, manewr wykonał umyślnie.
  13. Dzisiaj oglądałem kolejnego złoma. Rok 99, przebieg niby coś około 9 tyś :D cena 16 500. Motocykl oczywiście po dzwonie, a do przebiegu trzeba dodać + 50 000 km.
  14. jak jakiś poje... koleś świadomie wyprzedzał na trzeciego, zmuszając jadącego z przeciwka Junaka do ucieczki na pobocze drogi. Droga była fatalna i jak koleś na Junaku zjeżdżał, uciekając na pobocze drogi, to prawie się wywrócił. Zabić takich to mało :D
  15. Masz rację, ale jak się słyszy, co mówią inni o Kawasaki, którzy nigdy nie mieli motocykla takiej marki, to wież mi, że jest to ogromny wyczyn :icon_rolleyes:
  16. 6,4 l to w przedziale 120-140 km/h przy jednostajnej jeździe bez odkręcania. 7,6 l wyszło gdy jechaliśmy na trasie z dużą liczbą wyprzedzeń, prędkośc do 160 km/h i przez krótki odcinek ponad 200 km/h. miasto to około 7 l z częstym gaszeniem i włączaniem silnika oraz energicznym przyspieszaniem. Motocykl ma bardzo delikatne zawory, które trzeba co 5 tyś km. regulowac płytkami co niestety kosztuje.
  17. Ja myślę, że to może byc łożysko na wałku zdawczym, na którym jest osadzona zębatka :icon_rolleyes:
  18. Mam trochę nowszą wersję ZX 10 Tomcat. Przejechałem nią 3 500 km. Gdy ją kupiłem miała uszkodzoną tuleję w silniku. Wyremontował ją Paweł i od tamtego momentu zrobiłem już ponad 2,5 tyś km bez żadnej awarii. Motocykl jest ciężki i duży lecz przy moich wymiarach to nie kłopot. Pomimo masy łatwo się składa w zakręt i jest stabilny. Łańcuch był naciągany tylko raz po remoncie, trzeba przyznać, że jest porządnej firmy (DID) może dlatego się nie wyciąga? Znaczenie pewnie ma również mój styl jazdy, który jest bardziej turystyczny niż sportowy. Koszty utrzymania takiego motocykla są bardzo duże ponieważ to najwyższa klasa cenowa motocykli. Spalanie waha się od 6,4 do 7,6 l we dwie osoby. Mój egzemplarz jest bardzo mało zużyty może dlatego nie mam z nim problemów. Sprzęty tego typu są już mocno wiekowe więc trzeba się liczyć z różnymi drobnymi naprawami.
  19. Ładna maszyna, na zdjęciach wygląda na porządnie zrobioną :icon_rolleyes:
  20. Widzę, że tak dużą ekipą niestety nie zmieścimy się na skromnym podwórku mojego Taty. Będę zmuszony zorganizować nocleg w gospodarstwie agroturystycznym w okolicach pasma Łysogór. Koszty będą niewielkie ponieważ to jest jeden z tańszych rejonów turystycznych. Postaram się załatwić taki nocleg by była możliwość wyboru pomiędzy pokojem i polem pod namiot. Będę u Taty 27 maja i zajmę się wyszukaniem kwatery. Po powrocie napiszę co i jak.
  21. A ja widziałem w Larssonie, Retbike robi też jakieś spodnie w kolorach maskujących.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...