1. foliowa torebka 2. wkładasz filtr do torebki 3. wlewasz kapke oleju(zależy od wielkości filtra) 4. miętolisz torebkę z filtrem aż do uzyskania jednolitego odcienia (olej do filtra jest charakterystycznej barwy dla danej marki) *5. jeśli wydaje się że mało oleju to dolewasz i ponownie miętolisz
zróbcie coś w stylu zawieszenia w quadzie tylko nie jeden wahacz a dwa- do każdego koła i w środku belkę z ośką. resorowanie podobne jak w aucie można zrobić tj skonstruować "kielichy" do amorków http://img217.imageshack.us/my.php?image=rysunekys8.jpg
ja bym wolał mieć wszystko w moto oryginale, raz zrobiłem patent(za 11zł) z łożyskowaniem amorka w kacie który wystarczył na bardzo krótką metę (jeden rajd enduro) i zdecydowałem kupić oryginał (180zł). a w twoim przypadku oszczędzasz 150 zł skoro zamiennik 50 a oryginał 200
no przecież pisałem że trzeba dobrze wbijać, ja tylko muśniesz dźwignią to praktycznie w każdym sprzęcie może się zdarzyć, przyczyną też może być jakiś defekt w skrzyni wymagający rozpołowienia silnika
olej z mieszanki w zapylonym terenie to porażka, zresztą po co kombinować jak za 30 zł masz puchę oleju do filtra na conajmniej 1 sezon. z tym myciem też jest różnie bo rok temu jak umyłem filterek w październiku to jeszcze w marcu nie wymagał mycia ale go i tak umyłem dla świętego spokoju. Podczas ostatnich letnich upałów myłem praktycznie po każdej jeździe
w temacie kmx a w poście mtx , heh dobry jesteś :buttrock: 2ka wyskakuje jak się niechlujnie biegi przekłada, dźwignie trzeba do końca podciągnąć zdecydowanym ruchem to wtedy nie wypadnie