jak najbardziej polecam almerę z lat 95-97 , najmniej awaryjny nissan. Ojciec już oświetla sobie drogę ku*wikami , mamy model z 2003r z silnikiem 1.8, po prostu tragedia. drzwi się poopuszczały, rdzewieje, nawala maglownica, wariuje sonda lambda, immobiliser już był 2x wymieniany, urywają się szpilki w kołach, często 3ka nie wchodzi, blokuje się alarm, czasami nie idzie dmuchawy wyłączyć albo radia ściszyć, bierze oleju więcej niż moja cieknąca na wale astra. A dzisiaj dodatkowo przez bryłke lodu która odpadła z jakiegoś auta rozwaliło pół wydechu . :crossy: :icon_mrgreen: