Kaze

Hahaha weź człowieku sie zastanów co piszesz. Muszisz walić offtopa? Nie lubie tandeciarstwa i gówna wiec wole oszczędzać i kupić coś dobrego. Niestety tanio i solidnie dosyć rzadko idzie w parze. Jeśli chodzi o buty (bo sądze ze do tego wątku sie odwołujesz) to tak jest zawsze. I nie myśl że tatuś kupił mi motor i strój, bo jak narazie to na wszystko sam sobie zapracowałem i CHYBA MI SIE COŚ OD ŻYCIA NALEŻY wiec jeżeli po wypłacie mam kase to kupuje to na co mnie stać i powoli składam a nie kupuje sterte gówna na raz.

No takie zmienianie tłoka raz na 3 lata to fałszywa oszczędność bo kiedyś to wszystko sie rozpierdoli i zamiast 400zł za nowy tłok zapłacimy za połowe nowego silnika. Jak ktoś tak dba o stan tłoka to napewno też nie myśli że co max 10mth trzeba zmieniać olej w skrzyni (mowa o 2T), co sezon nowy olej w lagach by sie przydał bo on w końcu też ma właściwości smarowania...z korbą jest tak u mnie że co 2 wymiane tłoka ale to też zależy od stanu. A co do tego licznika to jest zajebisty, cena zajebista i w ogóle mega. Gdyby nie święta i pusty portfel to bym to zamówił. Na nowy sezon wystartuje z czymś takim bo dotychczas mierzyłem w litrach paliwa ale nie jest to tak dokładne i miarodajne jak licznik mth. Klarownie napisane co i jak i nie ma przekłamań.

Airoh S4 Enduro Nie wiem dlaczego jest szybka ale z tego co wiem to jest to niegłupi kask ten Airoh.

Będe sie śmiał jak Ci kopka odbije i połamie noge w tych kaloszkach :crossy: Nie komentuje jakości wykonania i trwałości takich butów.

Haaa widze że jednak są tu ludzie znający sie na rzeczy :icon_twisted: TLD wymiata w kaskach i odzieży - mega hiper ekstra. A co do kasków Thora to takie średnie są, tak samo jak buty...

Strzałek, ten Stelth to najlżejszy kask na rynku. Jedynie HEBO ma w ofercie coś równie lekkiego. Naprawde najwyższa półka wykonania, wentylacji i wygody. Moge polecić ten kask w 100%, sam sie do niego przymierzałem. Jednak ja w tym momencie jezdze w AXO SX-1 i też moge śmiało polecić. Chrom zajebiście wygląda a po kilku mocniejszych dzwonach nie ma nawet zarysowań...cena w okolicach 700zł. Pozdro

No bardzo ładnie to ująłeś - kalosze, bo butami takiego czegoś nazwać nie można.

Zgłoś sie do mnie na PW jeśli chcesz to dam Ci namiary na kolesia który sprzedaje buty Fox Pro Forma Stewart Replica czyli takie w jakich jeździ James Bubba Stewart, Deegan, Tyletski Yeuheni i wielu innych najlepszych zawodników MX, SX i FMX. Chce za nie coś między 700-800zł nie wiem dokładnie ile teraz sobie liczy. Oczywiście nówki.

Ja mam swoje, nieco inne zdanie na ten temat. A w ogóle wcale nie uważam że jestem najlepszy w enduro bo po prostu nie lubie enduro, błota i jeszcze kilku elementów związanych z enduro. Sądze że jeżeli ktoś ogarna MX to ma już podstawy i enduro nie stanowi problemu. Nie chodzi o to że ktoś zejdzie z toru i po raz pierwszy jadąc trase EN zrobi zajebisty czas tylko o to że na pewno da sobie rade z czasem poprawiając wyniki. Pozdro

No o takich mowa. A co do tematu to według mnie najlepszą szkołą motocrossu są treningi z dobrymi zawodnikami, takimi którzy naprawde wiedzą jak sie w to bawić. Czasami do nas na tor przyjezdza Łukasz Lonka z ojcem, to chyba nie musze nikomu mówić kto to jest. Oprócz tego że jak wlatuje na tor to ludzie i zwięrzeta uciekają w popłochu to można sie naprawde wiele nauczyć obserwując jego jazde.

Rajdy enduro czy CC są długie, biegi MX są bardzo krótkie a zawodnicy również są wykończeni. Na MP widziałem jak wykończeni są zawodnicy po biegu. Także wysiłek jest ogromny, właściwie też troche latam po torze i ja bym w życiu nie był w stanie zrobić np 15 okrążeń na pełnym gwizdku na treningu. Dla mnie niewykonalne jak narazie ale pracuje nad tym. Dobrze jest umieć latać na torze bo taka praktyka jest w enduro potrzebna. Bo chyba enduro nie składa sie tylko z przewalonych drzew i podjazdów prawda? Skoki, jamy, koleiny itp też sie na trasie znajdują. Także wydaje mi sie że jeżeli ktoś zaliczy zgrupowanie motocrossowe to napewno nie zaszkodzi. P.S popieram w 100% Modesta bo bardzo mądrze gada. Pozdro dla Ciebie.

Mówimy tu o enduro a nie o extreme testach i popierdalaniu podjazdów na 25 piętro. Jemu chodziło o podstawy jazdy enduro - czyli podstawy jazdy motocrossu których uczą w szkółkach na pewno sie przyda. Jak ktoś sie nastawia na MP enduro to wiadomo że musi trenować pod tym kątem w terenie. Dla Ciebie 15 okrążen na torze to mało? Jak tak to jesteś mistrzem świata, zobacz jak zawodnicy MP wyglądają po takich 15 okrążeniach.

Tak, jeździłem :bigrazz: I dla mnie ogólnie była zdecydowanie za mocna tylko że wszedłem na nią po 12 konnej DT, ale crossowa 125 w terenie to jest dramat.

Jest 450 EXC-G Racing jak narazie dostępny. Nie wiem tylko czy to jest ta wersja z nowym silnikiem.

Chyba na grzyby raz w miesiącu z babcią na pace. Miałeś sete że takie mądrości wypisujesz? Koleś na codzień wali 180KM motorem wiec z ponad 50KM maszyną też sobie poradzi i nie ma co cudować że będzie pierdział, przyzwyczaji sie do charakterystyki oddawania mocy w tydzień i zacznie odkręcać. Na jego miejscu brałbym tylko 250 2T. Wiadomo że teren to coś inengo niż asfalt ale R1 to jest R1 czyli olbrzymie dopierdolenie. Z 250 sobie z palcem w dupie poradzi. A poza tym 125 do lasu? To już 250 sie zdecydowanie bardziej nadaje.

Najlepiej z Holandii i jak chcesz kogoś od sprowadzenia to ten Pan http://www.allegro.pl/item148321730_ktm_250_sxf_2007.html jest godny polecenia.

DT 125/DR 350 ;) A tak na poważnie to myśle że musisz dojsć do kompromisu. Na torze na pewno 250 4T sprawiłby Ci wiecej frajdy, poręczny, mocny ale bez przesady. Taki akurat na tor. Żeby bawić sie 450 na torze to trzeba mieć już wyjechane kilka porządnych mth na torze. Do ciężkiego enduro chyba nic innego 450 nie można polecić. Także musisz zdecydować. P.S bywam często na torze i widze bardzo dużo ludzi na 450-525. Odkręcają na prostej aż miło ale widać że na torze bardzo by chcieli ale nie idzie i co niektórych ludzie objezdzają na 80 i 125.

Z tego co wiem to Wójcik może zorganizować nawet w Krakowie taką szkółke tylko musisz mieć do tego jakąś grupe ludzi. Ile osób minimalnie to dokładnie nie pamiętam, najlepiej sam do niego napisz. Co do szkółek enduro, to jeżeli ktoś dobrze jeździ w MX to będzie wymiałał w EN (np Łukasz Kurowski). P.S w motocrossie wyrabiasz sobie wytrzymałość, jak jestes w stanie zrobić 15 okrążeń na torze na pełnej wiksie to enduro to jest małe piwko. Pozdro

Kristi masz racje, ale nie zawsze krótki lot = większa efektywność. Zobacz na zawody np. AMA SX jak prawie na każdej hopce wybijają sie. Czemuś to ma służyć. Zdarzyło mi sie że kiedyś na torze przeleciałem nad jednym kolesiem który skakał tradycyjnie a ja sie wybijałem. Trzeba ocenić sytuacje kiedy resorować a kiedy sie wybijać. Co do tego sarkazmu to źle zrozumiałeś, M. Wójcik to trener kadry wiec musi sie znać na rzeczy. Mam do niego olbrzymi szacunek i chciałbym mieć chociaż 1% takiej wiedzy i doświadczenia jak on. Uważam że są różne szkoły jazdy a która jest lepsza to mam nadzieje okaże sie w przyszłym sezonie :) Pozdro A do latania po torze to widze kilku spoko ziomów np. Seboola i Ciebie, fajnie jakby Bary też czasami polatał bo spoko ziom z niego. Dobra koniec pogaduch bo sie zrobił offtop.

No jak wójcik mówił to pewnie tak powinno być. Ja dostałem kurs od holederskiego zawodnika na torze. Popierdalał jak szalony i dużo siedział. Ja przed każdym skokiem siadam i w momencie jak oba koła stracą przyczepność to energicznie wstaje. Skacze wtedy 2x dalej przy tej samej prędkości. Czyli według Ciebie należy po wyjściu z zakrętu wstać? Bo to jest przyśpieszanie. Mi ten holender mówił że jak wyjde to mam sie przesunąć do tyłu ale nadal siedzieć, żeby dociążyć tył i żeby złapał przyczepność. Widać dwie różne szkoły jazdy, mi sie tak dobrze jeździ i nie zamierzam tego zmieniać.

Akurat nie masz racji w tym wypadku. Utarła sie jakaś teoria że trzeba cały czas stać a to są brednie. Teraz wiele osób mi zarzuci że gówno wiem ale to są akurat fakty. Jak dojezdzasz do winkla z wyhamowanym motorem to siadasz, przy wyjściu też żeby dociązyć tył i wyjść bez poślizgu, przed skokiem żeby sie wybijać, jak resorujesz to też przysiadasz w locie itd. Dla mnie jest ok, dobrze prujesz.

Najlepiej weź jakiegoś znajomego, sprawdzonego mechanika i sam obadaj sprawe. Chciałbyś żeby któryś z tych forumowych znawców proponujących w każdym temacie DR 350 lub DT 125 sprawdzał stan techniczny motocykla który masz potencjalnie kupić? Ja nie, dlatego proponuje żebyś sie tam wybrał z kimś znającym sie na rzeczy. Szkoda że takie bagno sie zrobiło z tego działu. Ludze ku*wa, jak nie macie nic do powiedzenia w temacie to po cos sie wypowiadacie? Jak będe miał zachcianke to sobie kupie CR500AF i co? Za jaja mnie powiesicie czy zaproponujecie DT 125? Nie rozumiem tego. Jego kasa - jego zdrowie - jego zajawka. I przede wszystkim nie pyta sie nikogo o to czy ten motor będzie dla niego za mocny. Nara ludzie, szkoda w ogóle męczyć oczy na czytanie takich postów.

Niskie ceny sprzętów (nie tylko DT, bo jakby spojrzeć to inne marki również sa tańsze) jest spowowdowane pora roku. Każdy chce sie teraz pozbyć motocykla, w sezonie nikt tak chętnie nie sprzeda. Jeżeli już to za większe pieniądze. Dobra koniec offtopa bo sie robi powoli bagno jak w motorowerach/skuterach.

No tu akurat sie zgadzamy reminator, bo jak czasami czytam te wypowiedzi forumowych znawców tematu to sie gęba do końca dnia sama uśmiecha.

To miało być śmieszne? Jakie przesłanie kierujesz w swoim debilnym poście?