małe tłumaczenie ;) Ja o mało co wczoraj miałbym wypadek. Człowiek z puszki jadący z naprzeciwka skręca w lewo przecinając mi drogę. Od razu zacząłem hamować a miałem ze 150 jak zwykle, tylne koło zablokowałem (leciał ostry dym :biggrin:) i udało mi się go wyminąć (na grubość lakieru). Dobrze ze z naprzeciwka nic nie jechało. Kierowca puszki nawet nie zwrócił na mnie uwagi. Zemnie jest taki kozak ze chciałem w niego uderzyć ale jechałem z moją piękna dziewczyną (fotki były na bikepics :flesje:) i planuje zamianę RX na rower bo i tak nie umiem jeździć wiec mu odpuściłem :) ;) srry ale musiałem :)