MłodyWilk22

Zaskoczony jestem :biggrin: Bo widze, ze więcej jest ZA niż PRZECIW :P Może i ja w następnym sezonie wypróbuje tę markę :)

Witam Przeglądając alegro znalazłem nóweczkę oponę 190 jak sie okazuje koreańskiej firmy Shinko... http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=244999336 Cena atrakcyjna :buttrock: Ale pytanie czy jazda na takiej oponie jest bezpieczna :biggrin: Chodzi tu przedewszystkim o jazdę turystyczną, ale nie mniej jednak czy opona tej firmy bedzie w stanie przenieść tak duża moc bez ciągłych uslizgów :biggrin: Jak sie zachowuje w deszczu i jak szybko sie zużywa :biggrin: Wiem, ze nie można jej porównywać do renomowanych firm opon, ale żeby sie nie okazało z opony tej marki są dobre tylko do skuterów :buttrock: Może już ktoś używał oponki tej firmy :banghead: Prosimy o opinię ;)

I co od predkości ponad jej MAX może zejśc z opony powietrze :) Raczej myślałem, ze może strzelić itp... Może to wina wentylka :) A jesli nie to jak to mozliwe :)

Żeby Busa jeszcze miała taką kulturę pracy jak Honda to już bym nie miał jej nic do zarzucenia :) Kiedyś miałem okazję przejechac sie XX-em... tylko wtedy jeździełm na R6 także to była całkiem inna bajka. A teraz chętnie dla porównania odsiadłbym XX-a to mógłbym coś powiedzieć:) Z wyglądu jak dla mnie Busa.. Ale oczywiście kwestia gustu...

Dużo osób wymienia przednią zębatkę po przebiegu około 12-15kkm i wtedy przedłuża ponoc to zycie łańcucha. Może i u Ciebie ktoś tak zrobił dlatego jest w takim stanie... Ale bezwzględnie wymień zębatkę przy nowym łańcuchu :icon_twisted: Na tym nie zaoszczędzisz, uwierz mi...

Ja w modelu 2004 miałem już inny zadupek - zobacz u mnie na bikepics. Według mnie dużo ładniejszy jest ten nowy :icon_razz: Na baku faktycznie już logo suzuki zamiast pełnego napisu... Akurat według mnie ładniej wyglądal cały napis... No i tracze są czarne a nie złote co też nie przyadło mi do gustu. Ja osobiscie brałbym motocykl po liftingu, ze wzgledu na własnie ten zadupek... :biggrin: Więcej zmian nie było, a te które były dotyczyły tylko strony wizualnej, także bez rzadnych nowinek technicznych :wink: Aaaa jeszcze jedno - jest też nowa rura wydechowa - grubsza i jakaś taka ładniejsza :icon_twisted: Jeśli chodzi o kluczyk to nie problem - zawsze przecież można dorobić. Brak książki serwisowej = niski przebieg. Przecież to normalne ;) Wtedy bez problemu można właśnie ustawić na liczniku tak kuszący i zachęcający do kupna przebieg... :icon_razz: Nie mówie, że na 100% był kręcony ale nigdy nie wierz w to co pokazuje licznik... Patrz na stan techniczny i po nim oceniaj przebieg...

Jak sie o maszyne dba to naparwde służy... Ostatnio widziałem w serwisie Buse... Gośc przyprowadził bo coś mu zaczeło stukać... Oczywiście z tym stukaniem przyjechał... Do poziomu min. oleju w okienku brakowało 0,75l :banghead: Oczywście złapała na panewkach... Tak jak Ryży Koń napisał - z jakim nastawienie szukasz motocykla ;) Obydwa motocykle niby sportowo-turystyczne, ale Busa wybiega bardziej w kierunku sportu a XX jest bardziej stworzony do turystyki. Tylko nie pisać mi tu zaraz, że Busa na torze dostaje od zwinnej 600-stki wiec jaki z niego sport :wink: Bo to akurat wiem :) Ale w porównaniu z XX-em to jest tak jak napisałem wyżej... FJR1300 :icon_razz: To już taki typowy turystk - pięknie sie nim jedzie i nie czuć dziur - miałem kiedyś okazje jazdy próbnej... Ale koledze chyba chodzi o to żeby czasami też w szybkich winklach sie poskładac :) Wiec szuka czegoś z zacieciem sportowym...

Tak naprawdę to oba sprzęty są bardzo udane i raczej tak duże pojemności ciężko zajeździć przy normalnej eksploatacji... Gorzej wygląda sprawa gdy się zaczyna wariować... łańcuch, sprzęgło przy wykorzystywaniu non-stop pełnej mocy szybo wysiadają. A od latania na gumie takimi ciężkimi sprzętami szybko trzeba zaglądać do łożysk główki ramy... Jeśli kupisz motocykl normalnie eksploatowany i zadbany - bez power comanderów i innych pierdół podnoszących i tak sporą juz moc to gwarantuje Ci, ze jednostki napędowe w obu motocyklach powinny wytrzymać spokojnie 100kkm, a wsród mechaników dają im nawet i 200kkm :icon_twisted: Nie ważne czy kupisz XX-a czy Buse... Ważne to kupić motocykl w super stanie. Wtedy bedziesz sie nim cieszył przez wiele lat... Od Busy nie wymagaj cichutkiej pracy silniczka jak w przypadku XX-a, a od XX-a nie wymagaj osiągów Busy :icon_razz: Ale w takich turystach naprawde to nei chodzi o moc tylko dobry moment :bigrazz: Bo pełną moc i tak ciężko wykorzystać na trasie... XX ponoć jest troszkę wygodniejszy... Który model byś nie kupił to jak dobrze trafisz to bedziesz zadowolony :icon_mrgreen: Każdy z tych motocykli ma swój charakterek... Popatrz także na wygląd, bo dla mnie też jest to wazne... Wiec powodzenia w zakupach :crossy:

Jak zadbana to będzie jeździć :) Cykanie to nic, gorzej jak zacznie stukać :P Także miłego smigania :) Ps. Serwisówki nawet nie szukałem bo i po co... Tam i tak nie było jak pospawać rame ;)

Bak 18 literków, a rezerwa 4 litry Gdyby nie to, że kupiłem ją z trefną ramą(pękła mi po 1000km - była kiepsko pospawana i zaszpachlowana), to ogólnie z motorku byłem zadowolony na maksa :( Póżniej rame pospawałem, dostałem na nią gwarancje i wytrzymała 12 kkm, poszła do ludzi i pewnie dalej smiga :) Co do spalania to udało mi się zejść do 5l/100km, no a tak to średnia na baku wydziło niecałe 6 literków na 100km, także rewelacja. Chodziła super, wygląd boski, silniczek miał swój charakterek. Opórcz incydentu z ramą to chodziła bez zarzutu. Rzadnych probelmów ze skrzynia, sprzegłem czy paleniem w zimne dni... Proawdziła się też bajerancko... Na gumie nie jeździłem bo jednak do końca bałem sie tej ramy ;) Oleju zawsze troszke brała ale to normalne. Przyszedł czas na zmiane więc wystawiłem ją do sprzedaży... Ale dalej sobie nią smigałem... W pewnym momencie coś zaczeło stukac w silniku. Pojechałem do mechnika, osłuchał i stwierdził, ze to zawory do regulacji. Powiedział tak: ,, nie mam czasu teraz sie nią zająć, weź gościowi spuśc na regulacje i ją pchaj". No oki, wiec sobie jeszce na tym pukaniu zrobiłem z 50km. Natrafił ię kupiec który przyjechał tez z mechnikiem. Mechnik osłuchał, zbili na regulacje zaworów i zabrali na lawete. Motocykl po zdjęciu na miejscu z lawety nie przejechał 5km jak zaswieciła sie czerwona lampka od oleju i zgasł... Jednak stukała panewka :eek: Gośc mi dzwoni i mówi jak jest... Ale wstyd ;) Gośc chiał jeszcze 250zł na zrobienie tej panewki wiec mu dałem... A jak dalej sie sparwy potoczyły to nie wiem... A serwisówce zalecają wymieniac olej co 10kkm... ja teraz to jednak bym wymieniał co 6kkm.. Jak ją kupowałem to miała licznikowe standartowe 30kkm :) Po jakims tam doświadczeniu z motocyklami na dzien dzisiejszy mogę stwierdzić, ze miał spokojnei ponad 50kkm :biggrin: Ale tarcze i tak nie były aż tak zajechane zeby kwalifikowałys ie do wymiany... Ogólnie super motocykl :P Jak kazdy ma swoje wady i zalety... ale najwazniejsze, neizaleznie od marki to nie kupic miny :) Czego Wam wszytskim życze :)

Chyba o regulacji przypominają zawory...

Wiesz to nie można tak odległość powiedzieć zdanych np ZX-14 około 200kucy 1400 pojemności to już może jechac od 2750 obr/min :) Motocyklem trzeba się przejechać i wyczuć jakie obroty mu służa a przy jakich nie chodzi tak jak potrzeba... Nie zaprzecze bo Busa ciągnie już od jałowych i na każdym biegu po przekręceniu manetki bedzie rwała do przodu od powiedzmy 1500 obr/min tylko pytanie po co ją męczyć. Można ją już od 60km/h ciagnac na 6 biegu bo nie ma z tym problemu, tylko po co :) To ma być jazda dynamiczna :crossy: Na moje wyczucie zakres od 3500 do 5000 obr to najbardziej ekonomiczny zakres w jakim pracuje ten silniczek. Poniżej już tak jakbym go dusił a powyżej niepotrzebnie zaczyna wyć i wyrywac ręce :biggrin: Ps. Zauwazyłem, że jeśli schodzę poniżej w/w zakresu to zużycie jednak troszkę rośnie Ps2. Wszystko zależy od silnika - np moje jajeczko 750 mimo mniejszej mocy bardziej lubiło niższe obroty(poniżej 3500) od Busy... Każdym motocyklem trzeba sie przejechac i wyczuć odpowiedni dla niego zakres... nie patrzac na moc, pojemność itd. A ZX-6R jeździłem 2 sezony i to dokałnie rocznikiem 95 także pamietam, ze pniezej 4 tys nie ma co schodzić(porócz jedynki) bo staje sie naparwdę totalnym komarem... Skoro sie kupiło sportową 600-tke to trzeba ją wkręcać - z tym trzeba sie liczyć przy kupnie takiego motocykla...

1/4 mili :crossy: No raczej nie wydaje mi się :buttrock: Ona nawet sportowych wydechów nie miała, zwykły filtr powietrza(nie rzaden K&N). Jedynie co miała nieorginalne to turystyczną szybę, ale i tak dał mi do niej orginała :clap: Przebieg przy kupnie - 27kkm(teraz już 31kkm) W rzadne twardsze spręzyny nie chce mi sie wierzyć... jedynie co, to poprostu trzeba je wymienic na nowe... Najbardziej chyba obstawałbym przy wersji musieli - wyciągnać tarcze i je namoczyć, a przy okazji sparwdzi sie ich stan jak i tych sprężyn... Ponoc w Busach przy takiej mocy sprzęgło nie jest dośc trwałym elementem :flesje: Także być może sznowny niemic je przysmalił, chociaż naparwde wyglądał na barzdo spokojnego :flesje: Zobaczymy...

ZX-6R z 95r :icon_mrgreen: A Ty nie jeździsz przypadkiem moją :notworthy: :icon_mrgreen: Zobacz w mojej galerii czy to czasami nie ta :buttrock: Módl się, żeby jednak tak nie było :notworthy: A swiece i zawory :notworthy: Zaglądnij do jednego i do drugiego...

No dobra, min 3 tyś obr to nie zakres pomiedzy jałowymi 1100 a okrutnymi obrotami 2000 :P Od 3 tyś już można coś jechac ale nie od 1100 :D Było już kilka postów na temat odpowiednich obrotów takich silników i krótko mówiąc ciagnięcie ich od samego dołu nic dobrego za sobą nie niesie... Dla mnie takie min do którego schodze to 3500 obr/min. Wyjątkeim jest tylko jazda w korku na pierwszym biegu... Ps. U mnie dośc nieprzyjemna dziura w dolnym zakresie znikła po zamontowaniu swiec DENSO... Na ten temat też jest dośc długi post :bigrazz:

1100-2000 obr/min :lalag: :lalag: Nie wiem o jakiej dziurze tu mówisz :) O dziurze można mówić np pomiędzy 6-7 tyś obr a nie pomiedzy 1-2 tyś obr :lalag: Przeciez to jest silnik wysokoobrotowy i w dodatku 600-tka i to nie młoda, więc nie szukaj mocy w tym przedziale :lalag: Jak pamietam z dawnych lat to ten silnik zaczyna dopiero jechac od jakiś 4 tyś obr w góre... Nie rób mu krzywdy i nie duś go :lalag: Nawet nie schodź ponizej 4 tyś obr. Ja nawet silnika 1300 nie trzymam w takim przedziale bo rzadnemu japońcowi to nie służy... Ja lubisz takie obroty to polecam Mercedesa dieselka - Puchatka :P Temu to nie zaszkodzi :D Także nie kombinuj tylko kręc maszyne chłopie, kręć :)

Na pokrywie zbiorniczka pisze DOT-4 i w instrukjci zalecają dokładnie to samo, także nie wymyślaj :lalag: Jak sie nie nauczę do końca sezonu efektywnie ruszac to na zime rozbieram sprzegło... Przeważnie rusza się spokojnie, ale czasami gdzies na skrzyżowaniu by sie człowiek wcisnął itd itp. -wiecie o co chodzi :lalag: A tu ZONK - Busa zgasła :) Niedośc, ze wstyd to jeszcze komuś wymuszam... Dzisiaj uczyłem się dynamicznie ruszać - to napawdę nie jest normalne, żeby tak sprzegło działało :lalag: I raczej tak minimlany skok pomiedzy początkiem brania a całkowitym sklejeniem jest niedopuszczalny :lalag: Raz sie uda, ale wystarczy, że podczas ruszania wpadniemy w dziure czy podskoczymy na koleinie, ręka drgnie i moto zdycha albo cholernie szarpnie z uslizgiem kola :lalag: Bardziej stawiam na samo sprzegło ale na zimie też spóbuje podmienić tłoczek z RF-y i zobaczymy co się będzie działo...

No bez jaj :buttrock: Możesz powiedzieć, że niedorosłem do jej możliwości i jeszcze w tym sezonie skończe w najlepszym wypadku w rowie... Ale nie, ze nie umiem operwać sprzęgłem :) Nie licząc simsonów mz itp na powazniejszych sprzętach(zaczynając od ZX6R) zrobiłem już 45kkm, wiec chyba potarfie chociaż ruszać, co :icon_mrgreen: Przez ten okres nie miałem ani jednej przewrotki, wiec nie zarzucaj mi podstaw... Ps. A i tak się mylisz bo sprzęt kupiłem do turystyki a nie do wariactw z których wyrosłem :) Ps2. W czerwcu skończyłem 25 lat :) Stifler ma racje, ze po przesiadce na nowy sprzęt zawsze trzeba przyzwyczaić się do ciut innego sprzegła. Opanowanie innego sprzegła do perfekcji to u mnie jakieś 1000km... Ale tutaj jest inaczej... Ponad 3kkm i dalej jestem go niepeweny... Mój braciszek(4 lata starszy i najeździj sie trochę wiecej w życiu) po przejechaniu się sam stwierdził, że nie chodzi to sprzegło jak potrzeba... W twardsze sprężyny nie chce mi się wierzyć. Kupowałem go osobiście od niemca 54 lata i jedyne co zmienił to szybe na turystyczną - reszta full orginał. Nie uwierze, że to sprzęgło ma tak chodzić dopuki nie przejade się inną busą :)

Witam Od kiedy kupiłem motocykl nie mogę za cholere wyczuć sprzęgła :icon_exclaim: Problem w tym, że na 100% jest coś z nim nie tak... Sprzęgło nie ciągnie, ani się nie ślizga, ale pomiędzy początkiem ,,brania" sprzęgła a całkowitym sklejeniem jest dosłownie tylko jakiś milimter skoku klamki sprzęgła... Na początku bardzo często mi motocykl z tego powodu gasł, a teraz po 3kkm i tak musze bardzo uważac przy ruszaniu... nie mówiąc już o jakimś naprawdę szybkim starcie... :( Brat w RF900 ma identyczną hydraulikę co u mnie Busie - tłoczek na dole w deklu jest identyczny i góra czyli klamka ze zbiorniczkiem i tłoczkiem też jest taka sama. U niego jednak sprzegiełko chodzi wzorowo. Próbowałem odpwietrzać, robierałem tłoczek w pokrywie łańcucha, czyściłem, wymieniłem płyn DOT4, przesamrowłem prent który idzie przez cały silnik i popycha sprzegło i dalej tak samo... :( Olej w silniku oczywiście zalany nowy i motocyklowy :) Jak odkręciłem korek wlewu oleju to przy naciskaniu sprzęgła tarcze rozchodzą i schodza się płynnie bez jakiś skoków. Nie wiem dlaczego to sprzegło jest takie dziwne :bigrazz: Może spreżyny w koszu już są do wymiany ;) Motocykl stał bez odpalania około 2 lat, nie wiem czy to coś zaszkodziło... Po 3kkm tarce nadzieje, że coś się samo rozrusza... Teraz pytanie co wymienić, żeby sprzęgło było w ońcu normalne ;)

GSX750F(98-99r.) - słynne jajeczko :biggrin: Bezawaryjność, tanie koszty utrzymania, spalanie i wygoda są na na najwyższym poziomie :buttrock: 92KM z takim momentem bujają maszynę bez problemu do 240-250km/h. Teraz tylko kwestia wyglądu - bo dla mnie super :flesje: Polecam :flesje:

No ma swój urok - jak każda kawa :banghead: Moim zdaniem lekko przeszlifowany moto ma swój niepowtażalny charakter... Pamiętam jak kiedyś prześlifowałem ZX-6R... Kupel tak patrzy i mówi: ,,teraz to dopiero ona jest piękna" :biggrin: Także picowanie zostaw na zime a teraz nawijaj kkm bo szkoda czasu :crossy: Gartuluje i pozdrawiam :)

No super - ciszę się razem z Tobą :banghead: Miałem ten silniczek w jajeczku także wiem jak fajnie się jeździ takim momentem... Zgnije Ci rama, odpadną koła a tej jednostki napędowej nigdy nie zajedzesz :crossy: Zawsze mnie zastanawiało dlaczego tego silnika nie włożyli do Bandita :) To byłby taki kompromis pomiędzy ciut słabą 600 a okrutnie mocną 1200. Myśle, że to byłby strzał w dziesiątke :banghead: Jeszcze raz gratuluje sprzętu :biggrin:

Tak jak mówią - sciągaj po kolei fajki i wtedy bedzie wszytsko jasne... A co do tej mocy - 100% mocy / 4 gary = 25% mocy :) No ale niedość, że z jeden gar nie daje tych 25% mocy to jeszcze jak nie pracuje to stawia dodatkowe opory sprężania, także będzie to trochę więcej :banghead:

W Hayabusach wadliwy napinacz łańcuszka rozrządu doprowadzał czasami nawet do przeszkoczenia łańcuszka o jeden a w gorszych przypdkach o 2 ząbki... :lalag: Hałasowanie łańcuszka to nic innego jak oznaka jego złego naciągu... Czy przeskoczy :biggrin: Czas pokaże :clap: Ja bym się bał... co wcale nie znaczy, że nie zrobisz na tym hałasowaniu nawet i 20kkm...

Kiedyś się mówiło - ,,japońce to jednorazówki" :icon_razz: I chyba do dziś to powiedzenie się niestety sprawdza... Już nikt Ci tego nie złoży i tak idealnie nie dorobi jak w fabryce... A napewno nie w Polsce Gdzieś niedawno akurat czytałem posta na temat dorabiania panewek, szlifowania wału itp. Było ładnych kilka stron :icon_razz: I faktycznie to nie ma sensu... Fachowcy dają takiemu silnikowi góra 1000km przebiegu :icon_exclaim: Jednemu udało siez robic po szlifie 33kkm, ale to był naprawdę wyjątek :icon_razz: Reszta osób po szlifie nie przekroczyła magicznej granicy 1000km :biggrin:. ,,japońce to jednorazówki" - weź sobie te słowa do serca i poszukja nowego silnika :biggrin: