zajc

Ale pytasz sie o FZS 1000 Fazer czy FZ 1 Fazer?

No skoro chce jezdzic na torze, to jako kryterium jego doboru wybiera wlasnie zachowanie sie sprzeta w jezdzie sportowej. Nie wiem co w tym dziwnego...Nie znam chlopaka, nie wiem jak jezdzi-moze urosl jakis samorodny talent i czeka na odpowiedni sprzet by sie pokazac swiatu :icon_mrgreen:

Kazdy szuka sojego motocykla "idealnego". I pewnie niewielu uda sie w koncu to osiagnac. A Ty nie masz jakichs swoich marzen/przemyslen/planow? Zycie jest sztuka wyborow i kompromisow. Turystyczne motocykle srednio nadaja sie do zapieprzania, bo maja cienkie zawiasy i maly przeswit a do tego sporo waza. Jak ktos chce pojezdzic na torze , a do tego lubi sie wyrwac gdzies dalej to ma problem. Albo bedzie sie meczyl w trasie na sporcie, albo krzesal iskry z wydechow na ostrych winklach( wykrecilem srubki z podnozkow, to tre wydechem :banghead: ). W sportach nie podoba mi sie promien skretu i brak powietrza :icon_mrgreen: Zachwyca stabilnosc ramy i zawieszenia. Jak dla mnie takim idealnym (przynajmniej tak mi sie wydaje) polaczeniem sporta i szeroko rozumianej turystyki jest FZ1. W koncu porzadna rama i zawiesznie w golasie, a do tego akceptowalny promien skretu i swobodny dostep do powietrza :icon_twisted: Tylko ciekawe jak jest z przeswitem ;)

Rayem sie nie przejmuj,on taki motocyklista-fantasta-gawedziarz :eek: Ale co se pogada to jego, nie zabierajmy mu tej przyjemnosci :buttrock:

No nie przesadzaj, Fazer to super komfortowy motocykl. Ja nim robie dzienne traski rzedu 200-700 km i wedlug mnie jest bardzo wygodny(aż za wygodny -to miekkie zawieszenie...:clap: Tu nie chodzi o moc, a moment obrotowy i obroty przy ktorych moto zaczyna "jechac". Jedzilem z kumplem, on Gixx 750 K1 ,ja kilofazer. Po miescie nie czuc roznicy w dynamice, pas/autostrada gixxer odjezdza jak chce, normalny ruch uliczny(wyprzedzanie, krete dziurawe drogi) fazer z jego zawsze dostepna moca odjezdza jak chce. W gixerze trzeba czekac az wejdzie na odpowiednie obroty,albo ciagle machac biegami. A moc niby ta sama, a jak zupelnie inaczej oddawana-tutaj tkwi roznica. Jak dla mnie to najbardziej obciachowa forma "motocyklizmu" :eek: Przypomina mi to zloty HD, gdzie stare nadziane pryki laduja sie w swoja wypasiona bryke, na przyczepce ciagna Hadeka, a 20 km przed miejscem zlotu zrzucaja motocykle. A potem opowiadaja gdzie oni nie byli i ile to kilometrow trzaskaja motocyklami :buttrock: Albo sie motocyklem jezdzi, albo sie go wozi na przyczepce :D Kumpel kupil moto z taka kierownica, i podobno jest to strasznie niewygodne. To znaczy jest ok jak jedziesz wolno, ale przy wyzszych predkosciach clip-onsy i niska pozycja sprawdzaja sie duzo lepiej od wyprostowanej...Dlatego szybko wymienil na oryginal :D A ja podziwiam osoby mowiace ze czopery sa wygodne...dla mnie to cholernie niewygodne, a do tego nieporeczne i niebezpieczne motocykle. No ale kazdy ma to co lubi ;)

Bzdury opowiadasz! Pracowalem w UK w rolnictwie i tam za zabrudzanie drogi maszynami wyjezdzjacymi z pol sa wysokie mandaty. Kwestia swiadomosci i logicznego myslenia. U nas niestety daleko jeszcze do tego poziomu. U nas panuje przekonanie ze rolnicy sa grupa ludzi wiecznie pokrzywdzonych, a do tego jeszcze mieliby kola czyscic przed wyjazdem na droge? Sadze ze to mogloby sie skonczyc blokadami :icon_rolleyes:

Spod swiatel pewnie tak,ale na autostradzie to motocyklem mozna tylko wydechy takiego sprzeta ogladac :)

Taa, do Mki brakuje jej jakichs 170 hp :clap: :clap: BTW wczoraj w Chybach i droga na Szamotuly szalal koles czyms takim http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C5144558. Halasu robilo toto okropnie duzo. Korcilo zeby go pogonic, ale niestety zanim wsiadlem na moto to zniknal gdzies za horyzontem :)

No i wczoraj znowu to samo :clap: Jakis kawal metalu wbil sie w opone i koniec jazdy. Dobrze ze po chwili deszcz zaczal padac, bo mialem piekne plan caly wieczor latac :clap: Wczoraj zrobilem sobie maly rachunek sumienia, i wyszlo ze w dotychczasowej historii praktycznie nie bylo sezonu bez gwozdzia/sruby/wkreta/nita w oponie! Sama cebula zalapala 3 dziury w tylnym kapciu, o de(s)moludach nie mowie, bo tam guma to byla wrecz codziennosc. Czy ktos jeszcze ma takie szczescie?

Raczej 1kW=1,36 KM ;)h

Dodaj:w motocyklu z lancuchem o-ringowym(i jego wariacjami). Natomiast w lancuchu pracujacym w zamknietej obudowie smaruje sie lancuch z mniejsza czestotiwoscia. No i ten olej spod zebatki :) To tylko swiadczy o poziomie intelektualnym ludzi, ktorzy sie tam "zlatuja". Dlatego te zlotowiska-zjebowiska omijam szerokim lukiem.

Spoko loko-mam zarejestrowane na 50, to sie psy nie czepiaja :)

No to faktycznie tragedia..... :icon_exclaim:

W simsonie wcale nie trzeba smarowac lancucha, bo po pierwsze ma go w zamknietej obudowie, a po drugie i tak zawsze leci olej przekladniowy spod zebatki zdawczej ;)

Po jezdzie w deszczu przynajmniej much na ciuchach i moto nie ma :D

Jezeli Ci te zarysowania przeszkadzaja ,to moge Ci sprzedac Fazera 2001 bez rys i zarejestrowanegow Polsce za taka sama cene jak ten porysowany :banghead: No i w wersji kontynentalnej, a nie z kierownica dla pasazera :wink:

Jakby policja dostawala dziennie kilkadziesiat telefonow, ze w miejscu X na wyjezdzie z budowy jest syf na drogach to musieliby w koncu cos z tym zrobic dla wlasnego spokoju. Ja ostatnio zadzwonilem i pan obiecal wyslac dzielnicowego zeby sprawdzil ;) To tak samo jak z rozlana ropa czy olejem na drodze. Przejezdzaja setki samochodow, wszyscy omijaja-ale nikomu do lba nie przyjdzie zeby zadzwonic po odpowiednie sluzby. W ciagu roku dzwonilem chyba z piec razy ze ropa/olej jest rozlany na drodze. A w ostatni poniedzialek tylko cudem sie nie wypierdolilem na oleju rozlanym na zjezdzie z wiaduktu na Franowie.

Z tego co wiem to fazer w tym malowaniu wychodzil w roczniku 2004 ...

Nie tylko ciagnik z pola,ale tez ciezarowka ze zwirowni czy budowy i na co jest ciche przyzwolenie spoleczenstwa i organow odpowiedzialnych za stan drog. Wszyscy sie jakby przyzwyczaili...

No tak nie do konca jest, bo BMW wypuscilo tez model R1100S, ktory ma dobre zawieszenie, podobno fenomenalnie sie prowadzi, tylko niestety silnik ze swoimi 98 konmi i spokojna charakterystyka nie nadaza za reszta podzespolow. Wydechy pod dupa wygladaja w nim super, szkoda ze dzwiek jest typowo samochodowy i bardziej przypomina poldka niz Subaru Impreza :D Mi 98 koni w GSie nie do konca pasilo. A co dopiero w "sportowym" motocyklu jakim jest R1100S .Za to RTek wydawal sie dynamiczniejszy pomimo wiekszej masy i zaledwie kilku koniom wiecej.

Normalnie moglibyscie pisac amerykancom instrukcje obslugi motocykla...

Moze Twoja Er5 sie z szyba zakolegowala. Moja CB 750 za bardzo nie chciala z tym ustrojstwem wspolpracowac. A moze to ja za szybko jezdzilem :icon_question: :) :icon_razz:

Pocenie sie rekawow w kurtce tekstylnej to chyba standard jak jest goraco. Ja mam HG Cordura Gore Tex i rekawy sa mokre przy wysokich temperaturach. Spodnie z reguly skorzane HG i w gorace dni jest lepiej niz w texach HG(pomimo ze maja jakas tam wentylacje i membrane). Z tego powodu texy uzywam tylko zima :) Natomiast faktycznie nie moge narzekac na jakosc ciuchow, przejechaly na mnie sporo ponad 50000 km i nadal sie trzymaja :icon_razz: Zeby dodac cos na temat-przymierzalem skore z Retbike'a i jakos mnie ochraniacze uwieraly :)

Przesadzasz :) Znajomy jezdzi Beemka R1200C i HD Dyna, obydwie bez zadnych szyb. A w trasie rzadko ponizej 140 km/h schodzi i nie narzeka :)

Jak jezdzilem Cebula, to samochodziarze bardzo czesto starali sie pokazac z jak najlepszej strony. Od czasu jak mam Fazera brak chetnych :/ Za to wielu motocyklistow okazuje swoja niewiedze probujac wyjsc pierwszym spod swiatel. A na nastepnym skrzyzowaniu pytanie "eeej, to jest szescsetka?" :icon_razz: Za to lubie ten motocykl-za ta jego niepozornosc :) Ostatnio znajomy opowiadal jak koles w Lambo koniecznie chcial wystartowac szybciej od Goldasa. No i sie zdziwil, bo Gold Wing zloil mu dupsko :)