zajc

A mnie się zawsze wydawało odwrotnie. Że VFR lubi wypić a CBR spala niewiele(przynajmniej gaźnikowce).

Chyba z wszystkimi pseudo terenówkami tak jest ze to cholernie drogie auta w utrzymaniu. Chociaz Vitara i tak ma więcej wspólnego z prawdziwym terenem niż Rav4, CR-V czy Forester. Ostatnio wymyśliłem sobie CR-V a jeszcze bardziej spodobał mi się Forester. Ale poczytałem sobie forumy Hondy i Subaru i koszty utrzymania tych aut to horror. Te auta sa albo dla ludzi totalnie na ich punkcie zakręconych, albo po prostu mający kupę kapusty. Nie dość, że cześci cholernie drogie, to jeszcze napędy lubią padać, o zużyciu paliwa nie wspominając(12 to raczej średnia) do tego raczej niechętna współpraca z LPG i robi się koszt niesamowity. O specyfice ludzi jeżdzących tymi autami świadczy wypowiedź w stylu"Zrobiłem Foresterem już 20 tys km, na razie koszty obsługi i przeglądów kosztowały mnie koło 6 tysięcy. Więc nie jest tak źle". Więc ja sobie chyba odpuszczam 4x4. Ewentualnie Octavię 4x4 kupię na przyszłą zime ;)

Tylko trzeba o jeszcze jednym pamiętać. Że diagnosta może przetrzymać dowód maksymalnie 3 dni a potem wysyła go do Urzedu Komunikacji, w którym jest zarejestrowane auto. Jeżeli ktoś ma pojazd zarejestrowany w odległej miejscowości to robi sie niezła kiszka. Najpierw trzeba poczekać aż dowód tam dojdzie a potem po niego pojechać. Kupa straconego czasu i kasy :icon_rolleyes: Według mnie ręczny działający na jedno koło to żadne zagrożenie. Ale jak się trafi na uja to potem tak jest. Warto wiedzieć ,które stacje takie numey odwalają. A z drugiej mańki to pojechałem ostatnio z drugim autem na przegląd do innej stacji. Pan sprawdził zawiechę na szarpaku i stwierdził że wszystko ok. A od jakiegoś czasu mi kierownicą szarpało-no ale jak pan mówi że jest ok, to co się będe kłócił. W końcu wku**wiło mnie to szarpanie kierą i pojechałem do mechanika. Okazało się że końcówki drążków miały niezły luz-którego diagnosta na szarpaku ne zauważył. Według mnie to dużo bardziej niebezpieczne niż brak ręcznego.

No to i tak się w porządku zachował. Ja trafiłem z autem na ciula w Luboniu, który najpierw skasował zanim wjechałem na przegląd a potem powiedział ze ręczny na jedno koło nie działa. Powiedział że albo pojadę do kogoś innego albo zabiera dowód. Na moją uwagę ,że przecież już skasował za przegląd -schował dowód do sejfu i wydał poświadczenie o zatrzymaniu dowodu. No i trzeba było ten ręczny naprawić...

A sterowanie silnika i układ zasilania pozostał ten sam?

Ale płaciłeś dwa razy za przegląd?

Szczerze-to spalin mi nigdy nawet w samochodach nie sprawdzali. Zawsze zastanawiam się po kiego im ten analizator spalin :icon_mrgreen: Mówiąc o sprawdzaniu hamulców to chyba masz na myśli światło hamulca? Bo nie wyobrażam sobie jak można w motocyklu hamulec sprawdzić :icon_rolleyes:

Tylko pytanie jest zasadnicze. Czym poza różnicą 4 stopni w temperaturze wrzenia te płyny mogą się różnić? Wedlug mnie niczym. No i jeszcze 2 razy wyższą ceną ;)

Uwierz mi, że jak oślepiasz to wiesz otym bardzo dobrze. Jadący z naprzeciwka napieprzają długimi aż miło! Europejskie podwójne światła w fazerach chyba mocniej oślepiają niż pojedyncze angielskie. Bo co chwila mi ktoś mruga...A ustawiane były na przeglądzie i świecą prawidłowo. A jak jeździłem CB z angielskim światłem to nikt nie mrugał :icon_rolleyes: Przecież napisałem, że nie było z tym tragedii. Według mnie światło funkcjonowało poprawnie a snop światła nie był jakoś wyraźnie skierowany na lewą stronę . Według mnie świeciło raczej symetrycznie...

Jeździłem cztery lata "angielskim" motocyklem. Nie zauważyłem jakiejś diametralnie gorszej jakości oświetlania pobocza, nikomu po oczach tez nie świeciłem. Ale u mnie był okrągły reflektor. Z tymi przeglądami i policją to chyba sobie jaja robicie :D Nikomu nawet do głowy nie przyszło sprawdzać w którą stronę świeci mi lampa :P

Marketingowcy z klasztoru Częstochowa powinni dostać jakaś nagrodę za umiejętność zarabiania na uduchowianiu każdej częsci społeczeństwa. Jeszcze trochę a panny lekkiego obyczaju będą miały swoje coroczne spoty w Czestochowie :D

Tylko stwierdzenie "dalekie wojaże" jest trochę na wyrost ;) Według mnie to owiewka pomaga po prostu w trasie. A na dalekie wojaże to są turystyki a nie FZ1 :icon_razz:

Bo to zależy od pani z okienka w Wydziale Komunikacji. Jak ma dobry dzień to wpisze date I rejestracji jako datę produkcji. A jak ma zły to się czepia i znajdzie faktyczny rok produkcji. U mnie własnie tak bylo....

To znaczy że ktoś ma za Ciebie zadecydowac? :icon_eek: Chyba sam wiesz najlepiej jak jezdzisz i czy lepszy będzie wygodny ale mniej poręczny sport-turystyk czy raczej sport z pękającą ramą albo dzwoniącym napinaczem rozrządu :icon_mrgreen:

A ja wszedzie leje Prestone. Bo: -temperatura zamarzania -37 -temperatura wrzenia 129 -zalecana wymiana co 5 lat -kosztuje koło 30 zlotych za 4 litry Petrygo faktycznie ma trochę małą temperature wrzenia 105 stopni

Żaba, już nie bądź taki dokładny ;) Ważne że jedzie szybciej niż wszystkie seryjne M5tki i AMG-bo tamte mają blokadę na 250 :P ;) A tak poważnie-co to za różnica czy pojedzie 260 czy 265? Dla mnie to jeden pies...

A już się wystraszyłem ze Pompkę ktoś chce kupic... ;)

Eee tam. Czysta na godzinę to żaden wyczyn. Czysta czoperem to jest wyczyn! Tutaj sie mozesz sprobowac :D http://poszkole.pl/gry.php?co2=play&idm=107983

Ty juz dobrze wiesz ile ten licznik oszukuje :D Jak ja na tym Twoim Gixie jeszcze na standardowym przelozeniu jechalem 280 i cos tam jeszcze a Fazer wtedy pokazywal 260 :P Czyli Fazer jechał maksymalnie 250(bo wiecej to nie pojdzie )-stąd wniosek ze Gixer oszukiwal o jakies 30 pare km/h.Jak teraz namieszałes z przelozeniami to pewnie o 50 oszukuje :icon_mrgreen:

Warto było go do końca obejrzeć-żeby Wish You Were Here posłuchać. Poza tym film(jak dla mnie) mierny ;)

Znaczy można było startowac ;) Bo chyba juz go nima...

No taki Hujsung na pewno fajniejszy od tych Banditów. I jezdzi pewnie tez duzo fajniej :lalag:

Tak jak Ty i Twoja szanowna koleżanka to z reguły wypowiadają się osoby, których jazda ogranicza się do odkręcania na prostych. A z mistrzami prostych się nie dyskutuje :biggrin: P.S A że Bandit i CB 500 palą tyle samo podczas postoju w garażu to jestem w stanie uwierzyć. Tylko porównaj kiedyś spalanie podczas jazdy jeszcze i wtedy napisz :icon_mrgreen: A jeszcze odnośnie tego niższego środka cięzkości. To może kolega ma XJ z silnikiem boksera i stąd ten inny rozkład mas? Bo innego powodu nie potrafię sobie wyobrazić... Naprawdę zabawny z Ciebie chłopak Buła :icon_twisted:

Jest to nieprawda. Ja miałem z Niemiec i było identycznie. Zresztą kiedyś był na forum kilofazer temat o wentylatorze i wszystkim włączał się automatycznie po 1-2 minutach pracy silnika. Nawet zimą...Wrzucenie biegu powoduje wyłączenie wentylatora.

BB Kinga w to nie mieszaj ;)