01kriters

Już nie pier.lcie że Policja to całe zło tego świata..... pewnie jak w każdej grupie znajdzie się kilka procent oszołomów ( i możliwe z racji poczucia władzy w Policji ten procent jest wyższy) .... ale standardy poprawiają się, policja działa sprawniej, i ja to odczuwam chociaż z niebieskimi nigdy nie miałem bliższych znajomości :).... Podam przykład Jechałem sobie samochodem, na światłach staje za mną suka .... i widze że coś mi machają.... po chwili zrównaliśmy się, otworzyłem okno a władza grzecznie i uprzejmie powiedziała że coś mi tylne lampy nie działają ....... pojechali dalej a ja zatrzymałem sie i naprawiłem usterkę. Pewnie że potrafią się czasami przypie..lić o gówno .... są ludzie i taborety .... taki lajf

Kriters też się melduje..... bo nie wyobrażam sobie żebym do Borek nie stał się posiadaczem nowej maszyny...... R

Cześc ja mam na sprzedaż Kawasaki ER 5 ( ten sam silnik cow GPZ) sprzedaje za 5 koła, zadbana, dobrze się prezentuje ,sperzedaje tak tanio ponieważ uszkodzony jest wydech ( pod względem estetycznym tylko).............

Pamiętaj zgłoś też szkodę rzeczową i osobową - domagaj się zadość uczynienia za straty moralne, ból i cierpienie itd. szkodę taką zgłasza się przeważnie na osobnym druku , załącz wszystkie dokumenty , karty itd które dostaniesz od szpitala , a jak szpital nie chce Ci czegoś wydać , poproś o skserowanie......... bo z tej szkody rzeczowej i osobwej pewnie więcej dostaniesz niż za zniszczonego sprzęta... gdyby co tutaj podaje Ci link do strony rzecznika ubezpieczonych , u nich zasięgniesz bezpłatnej porady jeśli będziesz miał jakieś wątpliwości.... www.rzu.gov.pl

Ale też nie ma co generalizować że każdy koleś namotoco się nie zatrzyma to cep itd... Przykład: Ostatnio śpieszyłem się na egzamin, w drodze zobaczyłem jak jakiś koleś coś tam dłubie przy swojej Mt'ce ale niestety nie mogłem się zatrzymać bo i tak już byłem spóźniony..............

Zawsz możesz kupić ode mnie moją Kawke Er 5 , sprzedaje ją za 5 tys..... z lekkimi uszkodzeniami (lekko pognieciony wydech) tylko że sprzedaje ją w przyszłym tygodniu więc jeśli jesteś zainteresowany to musisz się śpieszyć....

Tu masz wszystkie info o tym sklepie http://forum.motocyklistow.pl/viewtopic.ph...t=mariensztacie Pełny adres: 00-302 Warszawa ul.Mariensztat 8 tel. 48 22 5389179 mail: [email protected] buty kupowałem w grudniu 2004 ( jak spadł śnieg ;) ) Nie mają za dużo modeli Sidi ale od czasu do czasu coś można wypatrzeć.....

Ja swoje B-One kupiłem za 440zł ( coś koło tego) w Wawie na Mariensztacie........ gdzie sprzedają ciuchy Haine Gericke....... No i nie wiem czy za te czarne Sidi dałbym 800 zł jeśli do wyboru miałbym B- one... B-one na pewno lepiej zabezpiueczają kostkę i ścięgno.... a te to typowe do turystyki.

A ja mam takie pytanie co się stanie jeśli zatrzyma mnie do kontroli Policja , i przedstawie im potwierdzenie z Policji o zatrzymaniu dowodu rejestracyjnego???

Ja posiadam owe buciki i biorąc pod uwagę cenę bardzo sobie je chwale, dobrze trzymają się nogi, noga szczególnie nie poci się w nich, mam je jeden sezon troszke widać na nich ślady urzytkowania ale nigdzie się nie rozkleiły itd. jedynie jedna śrubka od ślizgacza się odkręciła....... No i miałem okazje tesotwać je podczas spotkania III-go stopnia z puszką, spisały się rewelacyjnie...(dostałem w tył prawej nogi), tylko ślizgacze się lekko przytarły jak wylądowałem na asfalcie.... Za tą kasę - polecam............

Bardzo łatwo odróżnić dyslektyka od głąba albo lenia............ Dyslektyk który czyta książki i stara się pisać poprawnie, będzię się mylił sporadycznie, czasami mu gdzieś jakaś literka ucieknie, generalnie jego tekst nie będzie się rzucał w oczy. Ale to co niektórzy z was prezenutją to się nie nazywa dyslekcja tylko analfabetyzm........ Więc brać się do nauki bo matura was czeka........

Możesz jaśniej bo nie rozumiem :?: :?:

A ZX 12??? Może ktoś kto jeździł na tym sprzęcie może coś ciekawego powiedzieć o nim????

Nufry wyobraź sobie taką sytuacje..... jedzie sobie kolo, widzi sznur zaparkowanych samochodów, kościół i na skrzyzowaniu Skode Felicje, która chce skręcić w lewo nagle ni stąd ...... wyjeżdza na jego pas , on prubóje ominąć samochód jednak ląduje na przeciwnym pasie na drzwiach Skody felicji..... Wiesz nie byłem świadkiem nie widziałem dokładnie tego skrzyżowania....... ale z tego co piszesz nie ustąpiłeś pierwszeństwa.... czasami 80 to dużo a czasami mało, zależy też czy jezdnia była szeroka, widoczność, itd...... czy to faktycznie było 80.....a nie 60..... Ostatnio jak mi koleś wjechał w dupe też mówił że mnie nie widział ( a mnie to gówno wtedy obchodziło skoro jechałem zgodnie z przepisami)...... to nie jest wytłumaczenie.....

Z tego co opisujesz wymusiłeś pierwszeństwo, nie wiadomo czy koleś nie chciał ciebie ominąć ...... dlatego zjechał na przeciwny pas....... twoja wina........

heh , dawno tak głupiego tematu nie było, to burzy cały światopogląd jazdy na moto......... chłopaki robią to co lubią, uważam że jazda na gumie jest jakimś wyznacznikiem opanowania jazdy na moto, ja za stuntem nie przepadam i na pewno nie będe w tym kierunku zmierzał bo planuje co inego, ale trzeba docenić tych chłopaków... tak samo jak każdych innych poświęcających się motocyklom bez granic.... a tak to tylko piero..isz głupoty. wiem że to forum dyskusynje ale trzeba mieć troszkę wyczucia

Stary , trzymaj się , dostalismy info że ktoś w Ciebie uderzył, ja cały czas o tym pamiętałem i pewnie część ludzi też , teraz lecz rany i wracaj na szose, pozdro.

Wszystko zależy od tego ile masz $$$$$$$, i ile chcesz przeznaczyć na moto.... masz prawo jazdy?? masz jakieś doświadczenie??

No to życze powodzenia i wytrwałości w walce o swoje, ja już zacząłem swoją walkę, na samym wstępie jak zgłaszałem szkodę zaczeli mi wciskać oświadczenia do podpisania.. dotyczące sposobu rozliczenia szkody przez Warte itd. ja oczywiście nie podpisałem się pod Tym...... dzisiaj już zamawiam części sam wydech kosztuje do Er 5 Kawasaki 3000 zł 8O

Ok ale ja miałem już bieg zapięty, troszkę udało mi się odjechać (ok 2 3 m) ale nie spodziewałem się że ten debil będzie tak zasuwał. On się zatrzymał dopiero za skrzyżowaniem. Nie sądze żeby w ogóle patrzył na sygnalizacje albo na mnie , zaczął hamować 10-15 metrów przed światłami.... Można było uniknąć tej sytuacji , jestem tego świadom, ale i tak ciesze się że jakoś z tego wybrnąłem, bo jęsli bym się nie rusdzył strach pomyśleć co by się ze mną stało......

No tak, tego nie musisz mi mówić ,ale jeszcze raz przeczytaj mój opis... nie stałem za nikim..... stałem sam więc nie miałe za kogo się schować........

Co śmieszniejsze właśnie jechałem do chłopaka co chciał kupić ode mnie moją kawke ( po całym zajściu zadzwoniłem do niego ..... umówiliśmy się że jak doporwadze je do właściwego stanu mam do niego wpaść. motocykl nie jest poważnie rozwalony... wydech jest podziurawiony więc trzeba wymienić go na nowy, podnóżek zresztą też a tak to nawet bak się nie zadrapał - jeszcze przez sec widziałem jak moje moto jedzie obok mnie :? chwilke poźniej widziałem dach samochodu apotem to już leżałem na ziemii. szczęscie że ten koleś mnie nie przejechał.... myśle że uderzył mnie tak w granicach 30-40 km/h ,, wydaje się że to tak nie wiele a jednak.....

Powiem tylko tyle że koleś wjechał mi na światłach w tył motocykla....... s łysze pisk ....we wstecznym lusterku widziałem że już we mnie wjedzie wiec dodałem gazu na maxa i starałem się uciekać z toru jazdy samochodu........ jednak nie wystarczyło baran na szczęscie uderzył centalnie w wydech, prawy podnóżek i moją nogę- .......po prostu zmiótł te części (nie licząc nogi bo ta jest cała i zdrowa poza małymi zadrapaniami) a sam zaliczyłem mały lot :notworthy:, szczęście że udało mi się troszke zjechać strach pomyśleć co by się stało jakby uderzył w moje koło 8O Mi praktycznie nic sie nie stało , po prostu nic oprócz obtarć i ogólnego potłuczenia... Baran w almerze przyznał się do winy , policja wlepiła mu mandat więc mam nadzieje że nie będe miał problemów z odzyskaniem kasy....... Cała sytuacja miała miejsce w Wejherowie, czy tam w jej okolicy.... więc ja długo się nie zastanawiając zadzwoniłem do Idaho który pomógł mi zabrać sprzęta i podnieść mnie troche na duchu, zawieźć na dworzec itd., wielkie dzięki :notworthy:..... Co dziwne w piątek miałem podobną sytuacje w Wawie tylko zdażyłem uciec - koleś zatrzymał się w miejscu gdzie wcześniej stałem, a ten baran zatrzymał się z 20 m za światłami 8O Morał jest jeden albo zamontujcie sobie oczy w dupie albo na każdych swiatłach wypatrujcie w lusterku co się dzieje za waszymi plecami.... ja przeważnie cały czas śledze co się dzieje a tym razem za późno się spojrzałem i taki był finał,.........