Skocz do zawartości

01kriters

Forumowicze
  • Postów

    1085
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez 01kriters

  1. Hmm to zalezy jeszcze do jakiej prędkości się ścigaliście, wydaje mi się że już pow 100 km/h może 150 szanse Fz maleją. co do unoszenia się koła w R6, ciężko jest ruszyć tak żeby się nie unosiło ps. ostatnio miałem okazję stanąć na światłach z XJR 1300... no i bez ściemy do pierwszych 100 km/h wysuneła się na prowadznie, widziałem z jaką łatwością rusza gdzie mi w tym czasie kiera wpadała w shimme, koło podnosiło do góry, nie było tak łatwo i przyjemnie.
  2. Widocznie kierowca R6 był jakiś cienki ... Za to Ty jestes da best ;):D:D:D Nie nie , nie uważam się za the best, znam swoje miejsce w szeregu ale z Fz podjąłbym wyzwanie... poza tym przy takich mocach, momentach nie liczu się tak bardzo maszyna jak umiejętności kierowcy, hmm chociaż ciężar FZ'ty też pewnie robi swoje. Wbrew pozorom nie jest tak łatwo dobrze ruszyć 600. Przy starcie musisz trzymać "wysokie obroty" itd...
  3. Szkoda takiego motocykla do jazdy po prostej... jak każdy sport on kocha zakręty :? Na www.bikepics.com można znaleźć masę zdjęć Gsxr ów z poprzerabianymi - wydłużonymi wahaczami - przystosowanymi do jazdny na 1/4mili, jak dla mnie to profancja... :? , ale każdy robi to co lubi ;) ps. a tak poważnie masz jakieś doświadczenie z motocyklami?? szczególnie z takimi co moc sięga blisko 200 koni :?:
  4. No właśnie jak to działa?? Spotkałem koleśa na zx636r który był totalnym fajtłapą i nie potrfił jeździć - pytam się go o jego sprzęt jak jeździ: na to koleś: wiesz super maszyna ma sprzęgło antyhoppingowe , wtrysk ja na to: a jesteś w stanie odróżnić w jeździe zwykłe sprżegło od tego? koleś na kawie: yyyy no nie... ja: a wtrysk coś Ci daje on: no nie.. więc jednym słowem troszkę się ośmieszył z tym wtryskiem i sprzegłem... Mogę tylko powiedzieć o swoich doświadczeniach zwykłego sprzęgła: ostro redukując biegi gdzie wskazówka przekracza 10 tys i wyzej, czuje jak delikatnie koło traci przyczepność ( nie ma mowy o żadnej blokadzie), tylko że nie mogę powiedzieć żeby mi to w czym przeszkadzało i potrzebne mi było sprzęgło anty-hoppingowe. Wręcz powiem że robi to na mnie pozytywne wrażenie, sprzętem podczas takiego hamowania można dobrze zakręcać tzn. przygotować się do skrętu. ps. nawet na mokrym trzeba się strać żeby takie hamowanie przeszkadzało. No więc o co codzi z tym sprzęgłem anty-hoppingowym? w czym, w jakich sytuajach może okazać się ono pomocne??
  5. Generalnie nie mam znajomych w walcowni blachy ani też na kopalni... Chyba nie ma sensu mówić że ktoś ma znajomego i zrobi to za flaszke bo nie wszyscy mają takich , ja takiego nie mam więc pytam się o ceny rynkowe i dobrych fachowców. Uważam że jak już naprawiać taki tłumik to trzeba to zrobić perfekcyjnie, tzn. estetycznie. Co do Carbonu. i postu Viper'a zastanów się czy na pewno chcesz aby był to karbon, moim zdaniem karbonowy tłumik nie wygląda tak dobrze jak aluminiowy czy "tytanowy", a po drugie jest droższy . Musisz poszukać oficjalnego importera tłumików Bos'a i do nich zadzwonić! z tego co udało mi sie dowiedzieć większość firm produkujących tłumiki sprzedaje na polskim rynku części zamienne, ale nie spodziewaj się że to będzie tani interes ( patrz kilka postów wcześniej, sama tuba do Sebringa-najtańsza jest aluminiowa kosztuje 300 zł, jedno denko 380 + dolicz do tego robocinzę i materiały).
  6. Hmm już mam info w sprawie części Te denko kosztuje 380 a tuba 300 więc gra nie warta..... A ten tłumik raczej już się nie nadaje do założenia , bo jest na wylot przerysowany. widze że jesze pozostaje mi niejaki p. Hartman... zobaczymy co on na to powie... z kolei nie chce żeby wyglądało to jak samoróba. a amor skrętu na przyszły sezon będzie a może nawet i DWA !!! bo drugi zamontuje sobie na koło z tyłu!!
  7. Jak już niektórzy wiedza miałem szlifa. motocykl poleciał na prawą stronę po której znajduje się tłumik. Teraz zastanawiam się czy jest sens naprawiać go (czy jest to opłacalne). Dowiedziałem się że producenci tłumików przygotwani są na taką ewentualność i sprzedają części, które uległy zniszczeniu. Na razie czekam na odpowiedź czy porducent czy też oficjalny importer może mi je zapewnić. No właśnie czy ktoś już ma jakieś doświadczenia w naprawianiu sportowych tłumików i może podzielić się swoimi doświadczeniami. pzdR
  8. Zbyhu.... wielkie brawa dla Ciebie ... niby nic nadzwyczajnego .... ot taki wyjazd do Skandynawii... tylko że większość ludzi nawet takie wyjazdu nie przezyła... jak dla mnie bomba.. :D no i drugie brawa że chciało Ci się to opisać. nie ukrywam że czytałem z wielką ciekawością ... nawet w pracy...
  9. Niekoniecznie... przeciez jest tez wersja z750 z owięwką.... i płaskim siodłem http://www.kawasaki.pl/index2.php?adres=sz....php&id_menu=93 (gadalem też z kolesiem co na Z1000 zrobił 70 tys km i to nie po mieście) ps. też kiedyś myślałem o z750 ... ludzie dziwili czemu mi się to podoba... ale mi się te moto b. podoba tylko że w wersji gołej....
  10. Opona miała raptem kilka tysięcy (rok produkcji 2005)... więc nie sądze żeby w tym przypadku na shimme miało wpływ ogumienie
  11. ehhh widzisz mądry Polak po szkodzie, po prostu myślałem że shimmy może wystąpić tylko przy mocnym pałowaniu - no i tak to się skończyło jak skonczyło :banghead:
  12. Dzięki wszystkim za wsparcie , ja cały i żywy ... z motocyklem też nie jest źle do wiosny wszystko się zagoi :D A tutaj krótki opis mojej gleby..... nie ma żartów... http://www.forum.motocyklistow.pl/viewtopi...p=434987#434987 ahhh tylko teraz jak patrze na moją R6 jak pięknie wyglądała przed glęba serce mnie boli,,, za rok na wiosne będzię taka sama :twisted: , nie ma innej opcji.... :twisted:
  13. Niestety i mnie to zjawisko dopadło. Złapałem Shimmę na prostym odcinku drogi , jechałem ok 140 km/h. Właściwie to nie wiem co mogło być powodem, jak na polskie warunki droga nie była wcale taka zła , ale też nie była dobra ( miejscami tylko załatane dziury), ani gwałtownie nie przyśpieszałem, ani nie wychodziłem z zakretu, jechałem jak to się mówi lightowo..... oczywiście jak na sportowy motocykl a jak na polskie warunki drogowe widać już za szybko. Motocykl był w 100 % sprawny, bezwypadkowy, przed wyjazdem na wycieczkę zostało sprawdzone ciśnienie w gumach ( u Pawła Boruty), gumy też niczego sobie prawie nówki. Że R6 ma skłonności do shimmy już wcześniej o tym słyszałem ale zawsze to były wibracje: przy mocnym odkręceniu - kiedy koło podnosiło się do góry, przy wyjściu z zakrętu też na "gazie" przy przejeżdżaniu przez koleiny na pasie, ale zawsze wibracje nie były "silne", częstotliowść też niewielka i przy odjęciu gazu kiedy koło dociążałem wibracje ustępowały. Tym razem nie było żadnych objawów, pierwsze wychylenie kierownicy dobiło do ogranicznika, każde następne też.... samo drganie kierownicy nie jest jeszcze takie straszne, najgorzej zachowuje się ta część na której siedzimy w ułamku sekundy motocykl próbuje wysadzić nas z siodła, na prawde cięźko się utrzymać na nim, pamiętam jeszcze że w pewnym momencie kiedy wibracje przeniosły się na mnie, głowa odbijała się od moich ograniczników - barków :D... Kiedy już wiedziałem co mnie czeka a wibracje były coraz silniejsze spróbowałem stłumić drgania ( chwyciłem kierę i usztywniłem ramiona) - w tym momencie zobaczyłem jak przednie koło odjeżdża mi na lewo a ja poleciałem na prawo. Niektórzy pytali mnie się czy nie dało rady dodać gazu,, hmm nawet jeśli komuś udałoby się tak uchwycić prawą rączkę kierownicy aby dodac gazu ( co uważam za nie możliwe bo kierownica lata jak głupia) to co dałoby dodanie gazu skoro cały motocykl rzuca na boki - wydaje mi się że gleba byłaby jescze bardziej efektowna.... Mi nic się nie stało, motocykl też mocno nie oberwał więc do wiosny będzie gotowy. Ciesze si że miałem tyle szczęścia, na prawym poboczu stał jeszcze jakiś maluch, widziałem że na niego lece, jadąc na tyłku nie ma się żadnej sterowalności więc zdany byłem tylko na los . Jakimś cudem zatrzymałem się tuż obok lewych drzwi malucha. Motocykl zatrzymał się na lewym poboczu. Jak macie R6 lub inny sportowy motocykl z takimi tendencjami pomyślcie o amorze skrętu, możecie nie mieć tyle szczęścia co Ja ;) pzdr.
  14. Ja już coś na ten temat wiem :? ..... bez amorka nie wsiadać na R6!!!
  15. ale odnosnie czego to napisałeś ... bo nie rozumiem... :? strugamy kozaczka?? - podlatuje mi to dziecinadą....
  16. Generalnie jak chcesz zaszpanować to zawsze możesz sobie strzelic rolexa za 40 tysi... powiem Ci też, że czasami śmiesznie to wygląda jak koleś wsiada na RR czy Buse a jest rzadki jak kupa ( nie umie jeździć)..... zapewniam Cię że każdy średnio wprawny jeździec na jakiejkolwiek 600 ( nie koniecznie ze znaczkiem R)będzie jeździł dookoła Ciebie jak będzie chciał... objedzie Cię na każdym zakręcie. A co do szpanu. hmmm kiedyś może patrzyłem na motocykle a teraz większe wrażenie robi na mnie to co potrafi jeździec..... technika... więc będziesz mógł szpanować jako tako dopiero gdy opanujesz technikę jazdy na moto. Cholercia szczerze to jakiś mało zorientowany jesteś..... a może akawarium za 40 tys :) co do wyboru maszyny: 1.)Blaster ale masz rozrzut.... Busa Rr i jakiś tapczan... hmmm sam musisz zdecydować co lubisz.. frędzle czy kolorowy kombinezon.... szybką jazdę do przodu, super trakcję na zakrętach czy powolny cruising po mieście..... 2.) że masz prawo jazdy to o niczym nie świadczy, wszystko zależy od twoich predyspozycji, czy będziesz na siłach jeździć "choćby" 600...... Bez obrazy ale pierdo..sz jak potłuczony
  17. W najnowszej Yamaha R6-06 czerwone pole zaczyna się przy 17500 rpm. istne szaleństwo......
  18. Niesamowicie wysoko 8O ... przecież to grozi wybuchem :-D nie słyszałem jeszcze o V-ke która się kręci 17,000 obrotów/min. np. tak jak się kręcą współczesne 600 tki ...
  19. Spoko , nie Ty pierwsza i nie ostatnia :D .... a to że Ci się wydaje że umiesz jeździć to niestety b. źle.... bo właśnie wtedy popełnia się najgłupsze błędy... no i czekamy na zdjęcia maszyny!!! póki co długo i namiętenie ... Czy ich do końca poje..ło??? to po prostu jest jakaś kpina a co do zdanego egzaminu gratulacje... tylko hmmm powiem szczerze że zdanie egzaminu za pierwszym czy nawet piątym razem o niczym nie świadczy..... jazda po mieście to już zupełnie inna bajka... jakiś podstaw na kursie można się nauczyć , reszta zweryfikuje droga.... dużo czytaj, słuchaj rad bardziej doświadczonych.... jeden błąd na drodze może Cię dużo kosztować.... a teraz pozostaje mi życzyć szerokiej drogi :D
  20. No właśnie powiedz mi po co?? .. Pompka a ja się z Zajcem zgadzam. najtańszą formą tunigu ( zwiększenia mocy) motocykla jest kupienie mocniejszego sprzęta... no chyba że już się posiada Hayabuse lub jakiegoś litra... wtedy już nie ma innej opcji niż zabranie się za przeróbki... ps. przypominają mi się tematy dotyczące zwiększenia mocy w GS'ie... tylko jaki to ma sens......
×
×
  • Dodaj nową pozycję...