Skocz do zawartości

Tamka

Forumowicze
  • Postów

    1418
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Tamka

  1. Baaardzo ładna :) Chociaż ja też chyba wychowana na E-wszelkiego rodzaju i zapewne w pełni nie doceniam urody tego sprzętu.
  2. YUBY No i co takiego napisałeś? Przecież juz wszyscy poprzednio napisali że niektóre czynniki zwielokrotnione. A nie że całkiem inne. Przecież poprzednio obstawałeś że kompletnie jedno do drugiego ma się nijak. To co, sa podobieństwa czy nie?
  3. Konrad. No ale kółek bocznych im nie zakładałeś :laugh: I zapewne było tak że jedni szybciej zaskoczyli a inni trochę więcej czasu temu poświęcali. Chodzi mi oczywiście o zwykłe toczenie się motocyklem, a nie pałowanie na drodze pełnej blaszaków.
  4. Wiecie co. Bredzicie chyba mówiąc że jazda na rowerze ma się kompletnie nijak w porównaniu z motorem. Albo za dużo najaraliście sie zioła i wasza duma z powodu posiadania tak trudno osiagalnej i magicznej wręcz umiejetności to was rozwala, albo roz......a raczej. Miałam chyba 10 lat gdy pierwszy raz pojechałam na motorze, tylko nie piszcie że WSK-a ma się nijak do motoru. To wtedy była dla mnie wielka i cholernie ciężka maszyna. Ale że wcześniej nieraz zdarlam sobie kolana w karambolach na rowerze, tudzież odbyłam loty przez kierownicę powodowane przez wbite kury w przednie koło. To smiem twierdzić że dzięki temu nie potrzebowałam bocznych kółek w motorze. Mogę też powiedzieć że mam 15 lat praktyki. A jeżeli chodzi o prawko to juz od dawna lecę na najniższych składkach ubezpieczeniowych i nawet tutaj w UK moge sobie kupić motor bez limitów w czymkolwiek. Jechało mi się świetnie od samego początku. A o tych przeciwskrętach to nawet nie chce mi się czytać do dzisiaj. Jeżeli nie wiem co to jest, to znaczy że robię to odruchowo. Bo fizyka cała czy to jazdy na rowerze, czy motorze jest taka sama. Oczywiście tak jak ktoś wspomniał. Zwielokrotnione sa niektóre z nich. Ale w dalszym ciągu są takie same. Tak samo jest z równowagą. Gdy załapiemy o co chodzi z rowerem, to pojedziemy na motorze. Jeżeli zaliczymy glebę to nie dlatego że to jest coś zupelnie innego, tylko dlatego że właśnie niektóre z czynników są zwielokrotnione na motorze. I tylko tego musimy się nauczyć. Chłopak zapytał jak jedno ma się do drugiego. Ktos napisał że jak onanizm do sexu w trójkącie. Ok, niech będzie. Ale orgazm do cholery i tak jest taki sam. Nieważne czy go wywoła kolega, koleżanka czy własny palec.
  5. 72 KW ? Przecież to ponad 96 koników . To można jeszcze odblokować?
  6. Poza tym to on jakiś zamulony był, nawet od dzwonka do chwili gdy otworzył drzwi minęło z 5 minut, a chata niezbyt wielka. Pewnie przez ten zaduch musiał kuć tunel. Ona mało co sie ruszała, a przecież to trochę dzikości w niej siedzi :biggrin: Poganiałaby trochę do utraty tchu. Mam nadzieję że po małym treningu wszystko wróci do normy :)
  7. Dlaczego ją sprzedałeś? Temat w przechwałkach będzie za, hmmm, powiedzmy miesiąc. Jak Suzi ogarnie się, zapomni tego śmierdzącego zwierzaka który zostawiał ją pod drzwiami. I nawet nie pomyślał że powinien wyskoczyć czasami z jakąś pomadką, czy coś. Normalnie chyba traktował ją jak szmatę.
  8. Pork :) Może troszke przesadziłam że za krzykliwy. (swoją drogą to fajna ksywka :laugh: ) A z innej beczki. Tam na tych zdjęciach to tak sobie patrzę. Osłony pod silnikiem, spojlery czy jak to tam nazwać (mnie kojarzy się z łapaczem żab ) Niektóre z nich są wybitnie dopasowane. Ok, ładnie wygląda. Wydaje mi się jednak że to może być przyczyną problemów. Po pierwsze mogę urwać :laugh: a po drugie chłodzenie. Nie po to robili żeberka na dole, albo w nowych wersjach chłodnice oleju żeby smażyć wnętrzności silnika w jego własnym oleju. :rolleyes: Tak mi się przynajmniej wydaje
  9. :rolleyes: Ładna. Dla mnie jednak za bardzo zróżnicowana w kontraście, krzykliwa. Jeżeli szybko przejedzie komus przed oczyma to taką smugę zostawi jak reklama batonika.
  10. Oooo, właśnie taka jak ta u góry. Wersja z gaźnikami , obła. Rama z rur. Tylko w mojej nie ma takiego plastiku pod silnikiem.
  11. Odpada. Pleczaczek nie zostaje w domu tylko jedzie i zaciesza mnie po drodze.
  12. Eeeee, niee-e Poza tym gdzie miejsce plecaczka i kuferki?
  13. Kupiłam sobie dzisiaj Suzuki SV. W okropnym kolorze. To chyba kiedyś było żółte, ale farba jakaś chińska musiała byc i nabrało koloru musztardy zmieszanej z gó.... Tak powiedział kolega :laugh: Ponieważ mam swoją wizję że będzie czarno-różowa, ale nie jestem aż tak mocno przekonana do tego pomysłu. Może wymyślicie jakieś inne malowanie? Byle nie w płomienie, gole laski itp. Docelowo ma mieć jeszcze top case i kuferki po bokach i oparcie dla plecaczka, bo w maju zamierzam przyjechać do PL i musze mieć miejsce na drobiazgi. Może to jakoś wdzięcznie da się skomponować, żeby nie wyglądało jak motor niemieckich turystów.
  14. ABS, termoplast- to takie poliwęglany najczęściej stosowane. Z takich tworzyw robi się wszystko, kubki, zabawki, obudowy. Mają dobre właściwości pochłaniania energi (udarów) co jest wskazane w kaskach. Szybko starzeją się (3-4 lata) i po tym okresie robią sie kruche i tracą własności początkowe. Włókna szklane- hmmmm, niezły materiał ale udarnością ustępuje termoplastom. Pewnie mozna zrobić z tego świetny kask ale uważam że łatwość procesu technologicznego przyczynia się do tego że może zrobić go każdy. Nawet bez większych problemów w domu. Czy będzie to dobry wyrób to wątpię. Pewnie też waga nie będzie atrakcyjna. Prawdziwy carbon :biggrin: Bezsprzecznie najlepszy materiał na kaski. Mozna niejako zaprogramować jego własności w poszczególnych częściach. Ale- tez da sie zrobic w garażu. Jeżeli firma nie jest więc jakoś znana, uważałabym. Jednym słowem trudno cos powiedzieć. Dobry kask musi kosztować. Trzeba jednak bardzo uważać żeby nie złapac się na jakies bajery. Sama raczej patrzyłabym na jakość wykonania. Czy szybka jest z lexanu zrobiona. Czy wyściółka jest dobra i tkana specjalnie do kształtu, czy tez jest to jakiś materiał ponaciągany doraźnie i taki sam jak na kanapie z Ikei. Czy zapięcie łatwo rozpiąc a mimo to trzyma pewnie. Wentylacja. No i czy jest w nim cicho
  15. O jejku, ale z wami gadać. Wszystko co da się podgrzać i jeżeli to to coś mięknie i daje się formowac to poliwęglany. Tak na dobrą sprawę to nawet asfalt po którym jeździsz też jest poliwęglanem. Bezwzględnie w języku polskim nazwa powinna brzmieć > wielo-węglowe < z ponieważ terminologia miedzynarodowa od łaciny to mamy te wszystkie poli, carbony itp. Plus miliony nazw własnych uzywanych przez różne firmy które to robią w przeróżnych składach i właściwościach. A później od czasu do czasu rodzi się mit że to coś jest ze zwykłego termoplastu, albo poliwęglanu. A tu mamy cudo z policarbonu ! Japońskiej firmy ze szwajcarii z nalepką niemieckiego Tifu a i tak w chinach zrobione. Nie zmienia to tego że najczęściej wyroby renomowanych firm są lepsze niz no-name. Aczkolwiek różnie to bywa i czytałam wyniki badań z których wynika że chińskie firmy osiągają coraz lepsze wyniki. A niektóre z nich osiągają najwyższe światowe standardy.
  16. O jejku , YUBY jeden siniaczek mnie nie zabije :) Zobaczyłbyś mnie kiedyś po lodowisku :biggrin: A z tym skręcaniem to może kiedyś włączę myślenie i sprawdzę jak to jest :) Co do omijania katamaranów w których jakaś blondie, bądź łysy dres w białych butach, albo ciapaty, otwierają drzwi bez patrzenia to przywykłam i jakoś nie urwałam nikomu jeszcze :laugh:
  17. No to ja widać jadę na instynkt. Nie myśle o tym jak jadę. Mało tego, uwielbiam jeździć bo wtedy wcale nie myślę :) Kompletnie nie myśle o tym jak szarpac się z kierownicą, jak zmieniac biegi, jak hamować. Tak jakby samo robi się i tyle :) Ps. Odbijam własciwie zawsze, tak juz mam. Uważam że przez to zakręt jest łagodniejszy jakby (po zastanowieniu się przed chwilą, dlaczego). No i lubię teź ścinać zakręty gdy widzę ze pusto jest. Wiem że tak się nie powinno robić :) Ps. Kuzyn kiedyś wpoił mi jedną zasadę tylko. Jeżeli pałujesz a zbliżasz się do łuku nie widząc co jest dalej> Hamujesz ! Jeżeli nie widzisz w jakiejkolwiek innej sytuacji> Hamujesz ! Dodam że nawet ja bałam się plecaczkować mu. Drzewa przy drogach to była wstęga zieleni :biggrin: Z Chorzowa do Pucka jechaliśmy w ok 4 godzin. ---kuzyn zginął. Na peronie kolejowym, ktos podobno go popchnał.
  18. Przecież to jedno i to samo. Większośc kasków robionych jest z poliwęglanów. Jedni nazwą to termoplastikiem a inni policarbonem (bardziej naukowo jakby) Innym rodzajem tworzywa są żywice wszelkiego rodzaju (epoksydowe, polietylenowe itp) Różnica w jakości wynika bardziej z wypełniacza jaki ew. mogą dodać do tworzywa. I samego producenta Edit: Byle jakim wypełnieniem są proszki kwarcowe, kreda, czy cokolwiek innego co da się zmielić. Lepszymi wypełniaczami są ciała o strukturze włóknistej (włókna szklane, węglowe) Oczywiście najlepsi producenci mają swoje mieszanki wypełniające które gwarantują odpowiednią elastyczność, zdolność pochłaniania energii itd. Musi to być jakimś kompromisem oczywiście. Do niczego będzie mega-mocny kask z najlepszych poliwęglanów, który trudno rozbić. Bo nie pochłania energii. Musi być troche jak plastelina. Dobrym sprawdzianem jest próba odbicia go od czegoś twardego jak piłeczki od ping-ponga. Jeżeli ma tendencję do skakania jak piłeczka to jest raczej do niczego właśnie. Nie pochłania energi, a to dla głowy która ma chronić nie jest dobre
  19. Jeszcze trochę, poczytam sobie więcej i nie wsiądę na motor ze strachu. Kurcze, nigdy nie czytałam żadnych książek jak jeździc samochodem, motocyklem a tym bardziej rowerem. Dziadek mnie nauczył i tyle. O żadnych przeciwskrętach nie wspominał. Potem gdy poszłam na kurs prawka to instruktor od samochodów nakrzyczał na mnie że, cyt>>> Jerunie !Dziołcha !Ty ta wajcha od przeciepywania biegów wyrwiesz! Kaj żeś ty się uczyła jeździć?! Jerunie, wolnij ino bo to nie rajd! Przy ciebie to ten gorol Hołek by nie wyrobił. No ja, tera lepiej. Wiesz kaj jechać na Piekary? No to dobra, jedziemy. Bo z tobą się fajnie jedzie, weźniem trocha cementu bo ja remont doma robia. Teeee, dziołcha, a ty patrzysz na znaki? -noooo patrzę. A ten co był to co na nim było? --ograniczenie do 50 No jaaa, a wiela jedziemy? --90 No dobra, może być, fajnie cożeś widzioła :) Na motorze to mi dali się tylko kawałek przejechać i to wszystko. Widocznie oszczędzali na paliwie. No ale wiadomo, jak to w trakcie dziadkowego kursu to były jakieś drobne, bądź grubsze wywrotki. Małe i większe kolizje z płotami, maszynami rolniczymi itp. Ważne że od tego robienia rys na sprzęcie, nauczyłam się :) Odnośnie skrętu na motocyklu. No nie wiem, ale mi się wydaje że ja nie szarpię kierownicą w przeciwną stronę. Tzn. jadę i mam zakręt w prawo np. To najczęściej odbijam trochę na lewą, potem popycham biodrami jakby w lewo i łamię motor na prawo. Bez jakiegos mocowania sie z kierownicą. No i nie wiem w końcu czy ja te zakręty dobrze biorę?. W każdym razie nic mnie wynosi, wyrzuca itp. zjawiska o których piszecie i póki co motor jedzie tam gdzie chcę. I mogę dokładnie pojechać po czyims śladzie np.
  20. :rolleyes: Oczywiście masz rację. Myśleli tam zdrowo nad tym a ja nie podważam ich umiejetności. Jednak po to robili błedy żeby na nich sie uczyć :) Poza tym, najpierw teoria. Potraktuje to jak rozwiązywanie anagramów. Wezmę kartkę papieru, bleistift jak mówił profesor i zaczne soie malować wzory. Cos mi tam wyjdzie jako najprostszy spsób i wiadomo bedzie że to jest źle. Pewnie jakąś warstwę buforową najpierw trzeba żeby nie odleciało za szybko.
  21. Patent patentem, ale myślę że podrobiłabym tą technologię (jeżeli można tak nazwać). Jeżeli znalazłby się galwanizer u nas.
  22. :rolleyes: Dziękuję. I nie poddam się tak szybko i może wniosę coś, co przyda się komuś. Dowiedziałam się czym jest ta powłoka. Nikiel jako nośnik i węgliki krzemu jako substancja nadająca temu twardość i wybitną odporność na ścieranie. Nakłada się ją elektrolitycznie na powierzchnie ze stopów lekkich co jest chronione patentem . Jest to technologia firmy Mahle. Tak więc jeżeli silnik ma gładź cylidra zrobioną z żeliwa to nie ma większego sensu taka powłoka. Stosuje się ją praktycznie tylko i wyłącznie w silnikach których bloki wykonane są wyłącznie ze stopów lekkich. Można powiedzieć że musi taki silnik ja posiadać. (ew. inną opartą na podobnym procesie do tego opatentowanego ale opracowaną przez inne firmy. Chyba ok 10-ciu konkurentów ma nikasil) W każdym razie powłokę taką również honuje się.
  23. Samo honowanie widać fantastycznie, nawat taka fajtłapa jak ja to widzi. Moto nie jest zatarte, przytarte itp. Rdza od tego że stało. Motor ma śmieszny przebieg, reszta silnika aż lśni. Ok, zatem pytanie dodatkowe. Jak blondynka może rozpoznać że gładź cylindra jest pokryta tym czymś Nicośtam ? To ma jakis kolor?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...