Skocz do zawartości

Staszek_s

Midnight Visitor
  • Postów

    11153
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    51

Treść opublikowana przez Staszek_s

  1. Staszek_s

    300 KM+

    Andrzeju Kaesie, zmierzam do tego, że w zasadzie stwierdzając iż porsche nie urywa dupy trzeba by się oprzeć na doświadczeniu z użytkowania takich aut, inaczej opinia taka jest wysoce subiektywnie jednostkowo rzucona ad hoc, bo zwyczajnie nie poparta wystarczającym doświadczeniem a rzucona na podstawie chwilowego incydentu. Rozumiem, gdyby opinię taką wystawił właściciel maserati, AMG czy innego samochodu klasy limuzyny usportowionej, a tak to można domniemywać, że jesteś tak zblazowany (tu starannie dobrałem "łaskawe" dla Ciebie określenie), że żadne tego typu auto cię nie rusza.
  2. Ewentualnie, jak to w życiu często bywa, jest tym wymarzonym sprzętem na wymarzone wakacje dla kogoś, kogo nie stać na nówkę z salonu lub nieprzewidziane "przygody" na trasie - te ostatnie z racji ograniczonego budżetu lub reżimu czasowego. Wówczas niezawodność stanowi priorytet i o tym jest temat. Każdy ma swoje doświadczenia i ja opierając się na swoich wybrałbym jednak w tym wypadku hondę, nie ducati.
  3. Będę śledził temat, bo kusi mnie ponowne odwiedzenie wybrzeża, a jakby po drodze Alpy to już prawie raj :) . Poza tym byłem zawsze we wrześniu lub październiku i chętnie zobaczyłbym jak to wygląda w czerwcu. Z kilkukrotnego doświadczenia z Lazurowego powrót w okolice Grenoble czy nawet kawałek dalej do Szwajcarii w jeden dzień nationalkami francuskimi jest spokojnie do ogarnięcia, jadąc w miarę przepisowo (trochę tam przekraczałem oczywiście, ale bez przegięć i po drodze coś tam jeszcze pobieżnie oglądając, np. "pchli" targ w jakiejś miejscowości - było to silniejsze od woli powrotu mojej Pasażerki). A drugi dzień niestety to już kilkunastogodzinny męczący powrót do Gdańska autostradami - i z tego bym spokojnie zrezygnował na korzyść przedłużenia nawet o dwa dni, ale za to jakimiś urokliwymi bocznymi drogami. wiciu - podaj jeszcze parę ciekawostek z tamtych okolic.
  4. Staszek_s

    300 KM+

    A z jakimi samochodami tej samej klasy miałeś okazję go porównać?
  5. Staszek_s

    300 KM+

    Skąd wiesz ze nie urywa?
  6. W BMW też bez problemu zabierają z domu na pace na serwis, w Hondzie i Suzuki mam tak samo, tyle ze z racji już dość długiego stażu motocyklisty znam właścicieli ww. salonów firm japońskich osobiście, więc nie wiem czy to standard czy ukłon w moja stronę. Tak czy owak, nie jest to jakiś specjalny "extras" ducati, raczej standard przy odpowiednio wysokim koszcie serwisu. No i raczej nie jest to argument stricte dotyczący awaryjności.
  7. Tommo, kolega też mnie namawia na accorda, ale on taki trochę równie nudno-szary jak clio. Wiem że bardziej komfortowy itd., ale chciałbym "coś" niby zwyczajnego, ale jednak aby cieszyło oko. Chciałem DS4, ale to podobno mniejsze w srodku niż zwykły C3, Alfę zniechęciła mi lektura netu, kaszkai to tragedia komfortu, głośny i szaro-plastikowy, no a Citroen Cactus ma jakieś takie małe silniki - 1.2 i 82KM, więc pewnie by rozczarował nawet w mieście, o trasie nie wspominając. Normalnie w tym kraju nie ma aut dla ludzi z moim wykształceniem (i chudym portfelem)!
  8. Yubek, za młodzieżowy dla mnie. Ja szukam (jak już) mimo wszystko wygodnego,i 5 osobowego auta. Ten lekko przeszpaniony... ...cenę bym zaakceptował.
  9. Staszek_s

    300 KM+

    Mi się bardzo podoba, zwłaszcza w białym kolorze. Szczerze gratuluję, jest mega :)
  10. Plan fajny, myślę że jak powrót autostradami to dwa dni wystarczą, aby dojechać z Lazurowego do Gdańska. Daj znać jak skrystalizujesz tę część dotyczącą Alp - Lazurowe kilka razy już odwiedziłem na motocyklu ale zawsze chętnie tam pojadę, niemniej Alpy mnie bardzo kuszą. P.S. Co oznacza prędkość autostradowa w przypadku FJR 1300 - jeżdżę w dwie osoby a Pasażerka niespecjalnie lub wyższe prędkości.
  11. Zaczynasz rzucać argumentami w rodzaju "...a u Was za to biją Murzynów". Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że w monsterze były chu*owo dozowalne hamulce (w Moto Guzzi Breva zresztą tak samo), bo te "jadowite" hamulce w oplocie stalowym przy byle hamowaniu zrywały przyczepność tylnego koła i tańczył jak głupi na wszystkie strony (nawet z plecaczkiem i załadowany bagażem). Czyli co: nie potrafili zaprojektować hamulców aby były bezpieczne czy celowo przedobrzyli? Sam widzisz - temat jest o awaryjności a nie szczegółach technicznych, no i tę awaryjność moje ówczesne ducati miały wyższą od przeciętnego Japończyka - z tych, które wtedy posiadałem.
  12. Janku: - co jak co ale smaru do łańcucha to ja nie nadużywam. - niepalący cylinder - dealer nie potrafił sobie z tym poradzić. - karcher - używam od zawsze i nie mam problemów z rowerami, samochodami czy motocyklami - poza ducati :) Taki pech. edycja - i poza BMW. Jak umyłem we Włoszech (bo postawiłem pod drzewem i się kleił na drugi dzień od jakiegoś "drzewnego" soku), to od razu przepaliłą się żarówka (po prostu po umyciu nie zajarzyła) a przez całą drogę powrotną sam włączał się kierunkowskaz prawy - widać BMW też jednak daleko jeszcze do Japonii...
  13. Nie wiem jak diesel do miasta. masz jakiś link do ogłoszenia - może być na prive. OT: co sądzicie o autach sprowadzanych ze Szwecji? Ewidentnie nie mam pomysłu na samochód - bo aktualnie przeglądam hondy CRV...
  14. Yuby, przeraża, bo taka alfa nie wygląda mi na docelowe auto na kilka lat. Czyli odpada. Co do C5 - to pozostaje wobec tego 2.0 diesel lub ten 3.0 - ale tych mało - i w wersji exlusive. No ale jednak tak na chłodno kalkulując to trochę duży jest (długi), a z miejscem w garażu krucho. Ale jak znajdę jakiś blisko Trójmiasta i z właściwym silnikiem, podjadę. Dziękuję za informacje.
  15. Moje trzy monstery - takie zakupione jako nowe w salonie (620,800 i 1000) - każdy coś tam miał "za uszami" . A to wiecznie zapowietrzało się sprzęgło, a to nie palił na jeden cylinder, we wszystkich po kilku tysiącach kilometrów popękał plastikowy błotnik tylny, jednego jak porządnie umyłem karcherem to farba na silniku się zmyła - tzn. pozostały zacieki jak po zejściu pierwszej warstwy lakieru. Może nowsze są bardziej dopracowane, ale tamte się średnio sprawdziły jako bezawaryjne, a przynajmniej jakość wykończenia była gorsza od japończyków. Ale dźwięk silnika i precyzja reakcji na gaz - marzenie.
  16. ok, czyli jak C5 to diesel... Szkoda bo nie mam zaufania do diesli. Alfa Romeo: Serce dyktuje ten egzemplarz (mimo że kolor mało "alfiasty"), rozum się broni że wtopię w awaryjne auto. https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-giulietta-1-4-tb-multiair-exclusive-krajowy-iwlasciciel-aso-f-vat-23-ID6z7IEg.html Tym niemniej chyba podjadę obejrzeć.
  17. DS5 super, ale w założonym budżecie to przebiegi już masakryczne niestety. Za drogie dla mnie. a w DS4 niepokoi mnie 200KM z 1.6ccm. Nie wiem czy nie przesadzili.
  18. Są wersje C5 benzyna 1.6 156KM, diesel 2.0 140KM i około 160KM, jest diesel 244KM i 3000ccm... Generalnie sporo ich w ogłoszeniach, a internet nie pomaga - albo zachwyty albo narzekanie na drobne usterki i zawieszenie pneumatyczne - ciężko wyciągnąć jakaś średnią. A co z tym DS4 - to faktycznie takie wykonanie premium Citroena czy tylko legenda?
  19. Ale że co: awaryjny ten 1.8 czy za słaby do tego auta? I co ewentualnie znaczy za słaby? C5 podoba mi się bardziej bryła kombi, a znajomy bardzo chwali ze względu na komfort jazdy.
  20. Michoa jak zobaczy to dzisiaj nie zaśnie :(
  21. Nosi mnie ostatnio (cholerna jesienna chandra na "coś" ładnego i niedrogiego, Alfa Romeo, Citroen, może "kaszkai" - za cholerę nie potrafię zapamiętać jak się to pisze no i nie wiedzieć czemu mi się wizualnie ten model podoba... Podoba mi się Citroen Cactus - ma taki design z filmów science fiction, ale egzemplarze z Polski mają dziwnie małe silniki (zarówno pojemność jak i moc), powiedzmy że 130KM mojego Clio to takie minimum, chyba że mniejsza moc ale większa pojemność. Samochodu używam głównie na dojazdy po mieście, po prostu nie chce mi się wystawać na przystankach (wiem że to nieekologiczne podejście), więc najczęściej służy mi do stania w korkach, niemniej parę razy do roku przejadę się do Wawki czy innego Wrocławia. I tak sobie przeglądam allegro i otomoto i hgw - tyle tego a każde podejrzane. Np. coś takiego: http://allegro.pl/citroen-ds4-1-6ehdi-115-so-chic-vat-23-i7026246531.html#thumb/10 - ma ktoś jakieś zdanie na temat tego Citroena. Albo Alfa: https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-giulietta-distinctive-1-4-tb-170km-salon-polska-bezwypadkowy-aso-super-stan-ID6z9znJ.html - niekoniecznie ta, sporo ich na allegro. Tylko jak czytam o Alfie to trochę mam obawy... Ewentualnie Citroen C5. https://www.otomoto.pl/oferta/citroen-c5-oryginal-tylko-54000-km-udokumentowane-ID6zgmUk.html Gdyby ten "niewiarygodnie niski" przebieg był prawdziwy, to chyba fajne auto za małe pieniądze. Chyba, bo nie wiem jak z awaryjnością... Wszelkie Audi, BMW i Mercedesy niestety odpadają na starcie, chciałbym wydać około 40 tys. pln za używkę, więc w tych pieniądzach niemieckie marki to techniczne zabytki. Ciśnienia nie mam, nawet chciałbym aby mi przeszło ( bo Clio ma 65 tys. przebiegu więc szkoda za grosze się pozbywać), ale nudzi mi się jesienią więc mnie nosi grzebiąc w internecie.
  22. Nie, porównuję do takiego do jakiego uważam za stosowne. Czyli do takiego, którego znam i którego egzemplarze jeszcze dość często są spotykane na drodze.
  23. Nie rozumiem. To że nie produkują zmienia w jakikolwiek sposób sens mojej wypowiedzi?
  24. Staszek_s

    300 KM+

    Ja chciałbym ładne włoskie auto, ale żeby się nadawało do codziennej eksploatacji, a nie yebało. Nie podoba mi się wizja posiadania kliku aut (wyjątek zrobię kiedyś jak mi się motocykl znudzi i zamienię go na drugie auto - jakieś małe, zgrabne cabrio - będzie to moja wersja Goldwinga na starość). Ta Alfa mnie kusiła, więc poszukałem w necie o niej info. I mam mieszane uczucia. P.S. Sorry - wątek 300+, więc niespecjalnie się alfa łapie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...