Hun996

Ale nie wspomniałeś, że lewy przedni zacisk hamulcowy to przy okazje ramię do pompy hamulcowej środkowego cylinderka tylnego zacisku. Było już o hydraulicznym dualu cbs wcześniej. Monter, jest jeszcze inny dual montowany w CBF 1000. Tam zaciski są stałe. Ale nie wiem jak jest zbudowany. Zintegrowane hamulce w Moto Guzzi to też pomieszane hamowanie przód-tył. Może z tego jakaś inspiracja ... A może tak: zamienić zacisk z tyłu na trzycylindrowy (taki jak w CBF 1000 lub 600), dać wydajniejsza pompę hamulcową na kierownicy i dodatkowy przewód do środkowego cylinderka zacisku z tyłu. Pompę nożną podłączysz jednym przewodem do pozostałych dwóch cylinderków. Ale od kierownicy do tylnego zacisku trochę daleka droga, można by na jakimś odcinku wykorzystać sztywny przewód hamulcowy.

Przeczytaj sobie w ustawie o VAT trochę wiedzy na temat świadczenia usług B2B: art 19: kiedy powstaje obowiązek podatkowy, art 27-28 : miejsce świadczenia usług pomiędzy podatnikami, art 97: rejestracja VAT-UE art 100-102: informacje podsumowujące, art 106 e: co ma zawierać faktura, ważny pkt 18, art 106 i: kiedy wystawić fakturę. Od strony praktycznej (zakładam że jesteś czynnym podatnikiem VAT a klient podatnikiem VAT w Anglii): Fakturę wystawiasz do 15-go następnego miesiąca ale w deklaracji VAT-7 i VAT-UE wykazujesz wtedy, kiedy faktycznie wykonałeś usługę (VAT-7 w poz 11 i 12, VAT-UE dział E). Obie deklaracje wysyłasz elektronicznie. JPK też. Jeżeli fakturę wystawiasz w € to przeliczasz po kursie z dnia poprzedzającego dzień wykonania usługi, proponuję fakturę wystawiać z datą wykonania usługi, unikniesz zabawy w różne kursy do VAT i PIT/CIT. Na fakturze podajesz tylko wartość netto usługi, dodatkowo zapis "odwrotne obciążenie " (reverse charge). Wpisując dane dostawcy i odbiorcy pamiętaj o podaniu numerów NIP-UE, odpowiednio z przedrostkiem "PL" i "GB" Na razie Wielka Brytania jest w UE. Po brexicie wartość świadczonych usług wykażesz w poz 11 VAT-7, VAT-UE nie wypełniasz.

Zobacz Suzuki DL 650 V-strom.

Dwa tygodnie temu jeździłem NCX-em podczas jazd testowych. Powiem tak- fajny, poręczny motocykielek. Ale potem wsiadłem na swoje Varadero i pomyślałem: tu się jedzie wygodnie. ;) Może zamienić NCX-a na jakiś turystyk?

Ewentualnie Kawka ER5.

FJR jeździłem kiedyś podczas jazd testowych. Przy hamowaniu dociskałem kolanami do owiewki i to wcale nielekko. I jakoś mi ostro wiało pomimo podniesionej szyby. Od lat jeźdżę Varadero SD01. Przy 192 cm bardzo wygodnie, najdłuższy jednorazowy strzał to 600 km z przerwą na tankowanie. Awarii żadnych nie stwierdziłem, przez 50 tyś km wymieniłem opony, klocki i łańcuch. Jak na "lytra" silnik mocą nie powala ale ma dobry moment i na kiepskich nawierzchniach spokojnie się podróżuje. Najgorsza nawierzchnia jaka jechałem to polna droga wygnieciona przez traktory na skarpie pod Nowogrodem. Generalnie ten motocykl to turystyk (z racji solidnych owiewek) z opcją zjechania na kiepską ale zawsze drogę. Spalanie 6-7 przy 120-140 km/h w jedną osobę z kufrem centralnym i torbą na siedzeniu pasażera. Ma system Dual CBS hamuje zawsze 2 koła bez względu co wciśniesz. Nie miałem kontaktu z wersją SD02 (silnik na wtrysku, 6 biegów, ABS) ale też nie słyszałem negatywnych opinii na jego temat.

Mam takie urządzenie z 2003. Profilaktycznie zajrzyj pod zbiornik płynu wyrównawczego jak wygląda tam blacha. Drugi punkt do weryfikacji to górne gniazda tylnych sprężyn w podłużnicach. Jak masz chwile czasu i cierpliwość to zdejmij plastikowe listwy na progach i obejrzyj co tam się dzieje. Będziesz musiał pewnie dokupić potem plastikowe spinki do zamontowania (5-7 zł/szt) bo pękają przy demontażu.

Była już Honda Varadero. Więc może DL 1000, taki np: https://www.otomoto.pl/oferta/suzuki-dl-1000-v-strom-bardzo-zadbany-jeden-wlasciciel-ID6zDUqa.html#fc9f0256fb

Swego czasu używałem pasty Sonax do powierzchni chromowanych. :lalag:

ew. Kawasaki Versys 300 https://www.kawasaki.pl/pl/products/Adventure_Tourer/2017/Versys-X_300/overview?Uid=0816DF0LXFFQWg1bX1lbXFlfWApbXQ1fUFBfDV5cC11fXwo

Do astry 2 (G) w wersji hatchback nie ma relingów, były tylko w kombi. zobacz tu, może coś dopasujesz na wzór https://www.thule.com/pl-pl/pl/roof-rack/car-racks

trafny wybór. Mój Varan ma 17 lat i jedynie co musiałem zrobić to klocki, łańcuch i opony. Nawet żarówki mam oryginalne.

Madis Sport w Warszawie . Przedłużałem tam juz 2 pary spodni. Wszystko gra.

Vlaad kiedyś mieniał VFR na coś "VFR-owego" nowszego i mocniejszego. I wybrał Sprinta 1050. A to wybredny gość...

W samochodach naprawia się zniszczone gniazda świec przy pomocy tulei redukcyjnych. Wrzuć w google hasło : zestaw naprawczy gwintu świecy zapłonowej. Wydatek rzędu 20 zł. To nie jest "inwestycja" ;)

Honda CBF 1000 ?

V-strom 650 z pierwszych roczników. Pytanie zasadnicze: jak cienko z budżetem?

Dobrze pisze tomajk. Najpierw zastrzec kartę i zgłosić utratę dowodu osobistego w banku. Na stronie banku masz na pewno podane numery telefonów do zastrzegania kart.

Zobacz sobie jeszcze Suzuki GSR 600. Ta sama klasa motocykli.

Też bym polecił Deauville. Roczniki 2000 zaczynają się od 7 tyś zł za "650" Tu masz klamota z Warszawy, pojedź z dziewczyną i obejrzyj. www.otomoto.pl/oferta/honda-ntv-deauville-700-ID6yR2qz.html#9db6f28ccf Co prawda to "700" i z Anglii ale sam motocykl gabarytowo oprócz owiewki jest taki sam jak "650". W silnikach jest różnica kilku KM i zasilania wtryskiem a gaźnikiem ale to akurat drobiazg. Jak przypasuje obojgu to poszukaj dobrej zadbanej "650"-tki. Dołożysz kufer centralny z oparciem i masz wygodny turystyk dla pasażerki.

używam s2 od paru lat. Spoko. Wcześniej jeździłem w Airoch SV55. bez porównania.

I dobrze się zastanawiasz nad małym sztormiakiem. Nie da się nim co prawda po torach za tramwajem jak moja tenerą (kiedyś :biggrin:) ale do city i na wypady turystycznę jest idealny. Łańcuchem sie nie stresuj, zawsze możesz założyć scootoilera.

Jeździłem Yamahą XTZ 660 Tenere i na długi trasy była męcząca z racji wibracji przy prędkości 110 km/h. Sugeruję Transalpa 650, coś takiego : https://www.otomoto.pl/oferta/honda-transalp-honda-transalp-650-xl-650-v-xlv-ID6yLTZt.html#5eed1dd3f1 Jest bardziej szosowy od Tenery a i po szutrze pojedzie bez problemów.

VW Transporter w wersji Caravelle?

Miałem takie coś w wersji L, czyli z ogrzewaną szybą żeby ręce nie marzły jak się pcha do odpalenia :biggrin: Dwa razy klamota rozmontowałem do gołej blachy, złożyłem i nic mi nie zostało. Cięgło gazu to drut nie linka. Zawsze się ułamuje przy gaźniku bo śruba mocująca ścina przy dokręcaniu. Trzeba wziąć drut stalowy (np od parasolki) , zamontowac do gażnika, drut cięgła obciąć "na zakładkę" i połączyć kostka elektrtyczną wzdłużną. Działalo parę lat aż do sprzedaży. Gażnik ma dwie dysze, druga jest podciśnieniowa. Można je połączyć drutem żeby otwierały się jednocześnie, ale już nie pamiętam jak to zrobiłem. Wtedy na drodze szutrowej szedł w drifcie na oponach Dębica 124 . Tyle że pił jak smok. Po kilku dniach zdjąłem ten patent. A w zime uważaj bo przód pusty, cały ciężar z tyłu. Raz jak hamowałem na ośnieżonej drodze to obróciło klamota tyłem do przodu i ze 100 metrów tak leciał na zablokowanych kołach. Potem profilaktycznie woziłem 2 "dropsy" w bagażniku.