Skocz do zawartości

MYCIOR

Forumowicze
  • Postów

    3800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MYCIOR

  1. nom troszku to juz przesada,ale dwoma bym nie pogardził.
  2. ja w moim jajku miałem fabryczne i wystarczyły na 14 tysi , a jak zminiłem i kupiłem niby jakies lepsze to je zjadłem w 5 tysi. No ale lepsze nie koniecznie znaczy trwalsze. pzdr
  3. To jest chyba wada tych kombinezonów. Ja sie przymierzalem do PAdany , a ze mam na słowacje blizej to w stopiłem do ich oddziału. Wrazanei super extra , ale mierzyłem 3 sztuki(rozmiary) i w dwoch podczas rozpinani aodpadł guzik od spodni. To mnie zniecheciło , bo jak przy przymiarce odpada guzik to kiepsko. pzdr
  4. Tak jak koledzy pisali.Najtaniej pewnie by sie mozna ubrac za tysiaka,ale raczej sie nie zmiescisz. Opcja za 2 klocki jest juz bardziej realna, ale i tak bedziesz zmuszony sie zdecydowac na cos tanszego , nie koniecznie dobrego.Nie napisałeś tez czy to mają być rzeczy uzywane czy nowe. Jesli chcesz kupić komplecik to wg mnie trzeba miec niecale 3 tysie. Pisze o rzeczach nowych. Kombi 1300-1400 zł Butki - 500 zł Kask - 500-600 zł Rekawiczki - 180 zł Do tego jeszcze kondom na skórke - 100 zł - najtaniej w sumie to tak 2600 to cąłkiem realne. Tak pisze to raczej srednia połka. Jak mierzysz wysoko to np same rekawiczki Alpinestars kosztują 800 zł do tego kombiak za 4500 - bo w tanszym nie wypada, kask taki zeby mozna sie było pokazac to 1900 zł noi butki 1200 zł ,aaa i kondomik za 350 zł Czyli podchodzi pod 9 klocków. No ale do tego to trzeba jeszcze sprzeta za 50 tysi. - too tak dla ciekawostki cobys miał wieksze rozeznanie. pozdrawiam
  5. ja dzis jako pasazer tak ok 50 km ale juz przewiało mnie dobrze. Jeszcze sie da jezdzic.Zakładam spodnie i kurtke od Snowboardu i daje rady. pozdro
  6. no to ską ty masz to wiedziec ze nie wolno , jak ni jest to oznakowane?? Wybronisz sie - takie jest moje zdanie. pozdr
  7. Ja miałem Jajko noweczk e z salonu '98 , bez zadnych przerubek i powim ci ze to moto jest ciezkie i chyba te 10 -15 km/h to zalezy tez od warunków na drodze. Leciałem nim sam 225, ale czasem 215 było ciezko osiągnąć. Zgadzam sie z przedmówca ze predkosci w jajku rzedu 240 sa wyssane z palca. pzdr
  8. nie wiedziałem ze takie tłuki (kolesie z subaru) jeszcze chodza po tym świecie.Tam mogły bys przynajmniej 2 potracenia pieszych.Kolesie to BEZMUZGI :icon_biggrin:
  9. to zalezy co kupujesz. Ogólnie raczej wszystko jest tansze nawet dodając przesyłke do wylicytowanej kwoty. Jedynie drogie są wysyłki owiewek, a niektóre owiewki sa poprostu za duze do wysyłki do PL. pzdr
  10. wg mnie moto jeszcze ujdzie nie jest dramat, ale z ta oponką to kolo dał ciała na maxa. Koles popłynie troche, nie odkuje sie do konca z OC sprawcy, bo ubezpieczalnia zanizy wycene ze wzgledy na stan ogumienia i niestety będą mieli racje. pozdrawiam
  11. Chyba ktoś tu nie skumał , ze to powyzej to specjanie było. Pankbaster za co masz ostrzezenia , jak za to ze podałes nieprawdziwe dane to ok, ale jak za cos innego to jeszcze powinni ci dołożyć. pzdr
  12. z tego co ja sie dowiedziałem to istnieje mozliwosc oddania moto firmie ubezpieczeniowej. Tzn jeli mot ci wycenili na 10 tys przed wypadkiem , a potem uznali szkode całkowita i oddali 5 tys. i zostawili moto, to mozesz im oddac moto i oni go sprzedają.Jak kupiec da za niego 1 tys zł to ty dostajesz 5 tysi te co ci przyznali 1 tys od kupujacego i ubezpieczyciel dopłaca 4 tys , aby kwota sie zgadzała z wyceną przed wypadku. Jeli kupujacy zapłaci 6 tys za złom.To ty dostaje 5 tysi co przyznali i 5 tysi od kupujacego a 1 tys idzie dla ubezpiezyciela. Jak ci dobrze furke wycenili przed wypadkiem to biesz kase i po problemie. Dane pewne w HESTIA Ergo - nie wiem czy wszystkie firmy maja taki obowiązek. pzdr
  13. Wlasnie tak myślałem. Ja juz miałem 2 powazne wypadki i to obydwa nie z mojej winy.Jak przezyjesz pierwszy wypadek (obys nigdy ni emiał wypadku) to zobaczysz jak cie sponiewiera i jakie zycie jest "kruche".Wtedy kazda taka fota bedzie ci uzmysławiać to co sie mogło wtedy stac.Zadne gadania znajomych czy rodziców nie dadą ci tyle do myslenie co taka fota lub śmierc bliskiej osoby. Z tym wychodzeniem z domu to masz racje - nie mozna sie az tak srac w gacie ;-). Ale czesto strach ratuje nam zycie. wracajać do tematy to te foty dosyc mocne sa Pozdrawiam i szerokosci zycze.
  14. a feeee a ile miałes wypadków do tej pory?? pozdrawiam
  15. mozna powiedziec ze kupiłeś moto w celach promocji firmy.Wiesz teoretycznie to przejdzie , ale jak bedziesz ich chciał przechytrzyc to cie dosyc czeste kontrole czekają. pzdr
  16. wg mnie u nas kazdy by miał pierwszenstwo, a w przypadku kolizji/wpadku sprawca byłby trudny do ustalenia. pzdr
  17. nie dajcie sie zrobic w wałka z fotkami, bo wiele uszkodzen nie jest przedstawianych na fotach.Zdjecia sa tak robione zeby było widac , ale nie za duzo. pzdr
  18. a czy ten adwokat czy DAS cie zkasował jakoś dodatkowo, czy poprostu to juz było opłacone z twojej składki?? Pozdrawiam
  19. oj kolego przesadzasz ja mam firme pewniaka która juz przywiozła moto i to za 150 funciaków bez zadnego targowania, wiec stawki 230-400 to sa stawki dla angoli a nie dla polaków. pzdr
  20. spokojnie stary. Nie ma sie co przejmowac , ale nie ma tez co wyciskac potów z maszyny. Te silniki to nie to co dawniej ze trzeba było docierac i docierac i docierac. Spokojnie pojezdzij jak zalecaja a potem bierz od moto ile mozesz. Ja mialem jajko noweczke i powiem ci ze widziala czerwone pole przed pierwszymi 200km i to nie raz. Nim zrobiłem pierwszy przeglad (1000km) to juz po dupsku zdrowo dostała.Moto jezdzi bez zarzutu juz 8 rok i nikt nie narzeka.No moze mu tam zdechło ze 2 kucyki , ale jest to nieodczuwalne.Moze i zywotnosc silnika zmalała o 5 lat, ale i tak wczesniej moto zostanie 10 razy rozbite niz silnik sie skonczy. pzdr
  21. hej ale zx12 ma predkosciomierz analogowy i tam nie ma ograniczenia chyba ? Moze ci pare koni zdechlo i ona juz ni epoleci 3 paki?? :) pzdr
  22. hej no a jak to wyglada z tym leasingiem , czy nie trzeba by płacic, czy jednak własciciel leasingujacy auto od firmy bedzi emusiał zapłacic?? pzdr
  23. obyś nie musiał go tesować w ogóle. Ja mialem nolana N61 i przezył wiele i jeszcze sie sprawuje ale juz strach w nim jezdzic.Jezdziłęm w nim 8 lat i przezył 2 dzwony. Słyszałem tez ze jak juz porzadnie udezysz kaskiem o ziemie to juz nie ma takich wlasciwosci jak na początku - ciekawe czy to prawda?? pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...