To tzw. urban legend. Warszawskie GT'eki to zwykłe salonówki, które może kupić każdy, doposażone tylko w kufry z oferty BMW i sprzęt do nagrywania produkcji Polcam'u. Żadnych wzmacnianych silników, innych skrzyń biegów, itp. historii.
Metzelery Z6. Po prostu nie oszczędzają tych sprzętów.