Nitomen

Ja powiem tak , koles ktory jezdzi na codzien B 650 S , przejchal sie na kolesia R1 , wrocil blady i powiedzial " ku*wa , trzeba bylo mi powiedziec z to samo na kolo idzie z kazdego biegu ". Uwazam ze 500 ccm sa dla naprawde laikow i swiezakow po kursie , dla ktorych kursowy motór byl pierwszyn w zyciu dosiadanym , aa dla ludzi ktorzy chodzby jezdzili na Mz , czy zJawie , 600 ccm to podstawa .

ale on nie jest swiezy , mysle ze max granica na poczatek 80 - 100 koni , ABS tez by sie przydal , bo polskie drogi to jedna wielka dziura i piaskownica . Gdyby mial siano w glowie , to juz by sie zabil na tamtych sprzetach co pozyczal.

hmm do zapie**alania wybral bym GSXR 750 SRAD za taka kase , koles mial F3 , co prawda nie jezdzilem nia , ale przysiadlem sie i moto faktycznie lzejsze i mniejsze od vfr ki , oponka na tyle 160 nie 180 wiec latwiej kladzie sie w winkle , ale mocowo tez nie rewelka, wkoncu tylko 100 kunia.

a jesli lubi pocisnac i che robic to komfortowo , to lepiej VFR ke , moze nawet szukac 800 fi na wytrysku , cenowo nie duzo wiecej.

a lagi zmieniles bo ? jak byl dzwon i dostaly lagi to i kolo/tarcze hamulcowe mogly sie pokrzywic

nie rozumiem typa , zlecasz mu sprawdzenie zaworow , a on mowi ze to duzo roboty... to co kroi kase za woskowoanie motocykla ?? to ma byc serwis ?? to jakas parodia serwisu...

Swiece do VFR ok 50 zl za sztuke , duze przebiegi ?? tzn 300 tys ? bo te motocykle po 100 tys dopiero sa dotarte :D .Awaryjnosc tu nie wystepuje , o ile moto nie bylo katowane bezsesownie, a i tak wiele katow wytrzyma .Wersje Fi maja dosc delikatne mocowanie stelaza siodla do ramy , w razie pekniecia owego uchs w ramie, nie ma tragedii , mozna pospawac bo dostep jest dobry i wystarczy poluzowac caly stelaz a potem grubo zaspawc , mi niestety peklo jak i na forum VFR tez ludzie mieli takie przypadki, winne sa polskie drogi + przeladowanie bagazy ktore im nie sluza. Mocowanie widac po zdjeciu siodla i odsunieciu gumowego fartucha kolo baku. Polecam VFR OC http://www.vfr-oc.pl/forum/index.php

ta cebinka750 jest sliczna , szczegolnie wydechy. Ale sa tez dwie 650 wladnym sttanie boldor i nighthowk ( szczegolnie nighthowk warty uwagi bo za smeiszny pieniadz zarejestrowana) http://allegro.pl/honda-cb-650-nighthawk-c...1316870695.html p.s cebinki 650 boldor juz chyba nie ma

no jak kopci i to niebiesko to faktycznie grubsza sprawa , ale zawory tez sprawdzic.

zawory sprawdzone ?

jezyczek dopiero teraz nasaczylem , a kondensator jest prawie nowy , niemiecki zakladany razem z przerywaczem. Mam plan zmiany ETY na japonski klasyk z lat 70 - 80...

pewnie nie wpomnial ze moto wpiredala olej , przygazowales mu przed kupnem ? kopcil na siwo ?

znajomemu z forum (AsmodamKLX) zrobil piekny otworek w pokrywie glowicy i powiedzial dzien dobry :D - nie pamietam czy glowica tez dostala ale chyba nie , uzywane walki z dobrym deko szukac ze swieca . Maja slabe nity , ktore po czasie urywaja sie i caly dekokompresator wylatuje z walka jak z procy , jak masz szczescie to w gore rozwalajac pokrywe , jak pecha to wali w glowice.

sprzdaj to padlo , poki dziala :D , wez XR 650L. wiem co pisze :) p.s sprawdz dekompresator na walku , jesli sie jeszcze nie urwal , to czytaj poczatek mojego posta :)

Wczoraj przerywac mi sie rozregulowal , nie regulowany jak go zalozylem jakies 800 km temu . Zanim to sie stalo , wymienilem cewke WN przejechalem na sporym gazie z 10 km i moto chodzilo bardzo ladnie. Jeszcze mam pytanko , czy normalnym jest ze miedzy stykami przewrywacza podczas pracy jest spora iskra , na wolnych malo ja widac , ale jak wkrece silnik to jest po prostu łuk elektryczny ze oswietla caly przerywacz. p.s co ile zagladac do przerywacza ?

z malych Singli to tylko Dominator i Tenerka 660 , KLR dosc klopotliwa w serwisowaniu , a DR wiecznie sie psuje :) . Mialem kontakt z BIG- osem i nie odczulem aby wazyl wiecej od KLR-a

tdm ka w lesie lepiej sobie radzi od typowego plastika , ale do enduro to jej daaaleko

pisalem o XTZ 660 Tenere , ale XTZ 750 SuperTenere to juz zupelnie inna bajka

ale kola ma nie te :) 17 tyl i 18 na przodzie , nie ma to jak 21 :). Silnik to modtfikacja tego z XTZ , trwaly ale lubi olej. A wlasnie ERK , moze XTZ 750 ?? tansza alternatywa Afriki

spodnie i buty tez wystarcza , nie ma kompromisu , wez nawet nie za drogie , ale jednak teksy z atestem np adrenaline. NX bedzie za slaba , owszem mozna trzymac 120 na trasie , ale to dosc maly singiel , a co za tym idzie wiekowy bedzie wymagal grzebania. Transalp co prawda ma tylko 50 komi , ale to juz V2 , chlodzony ciecza i 130 mozna trzymac w trasie , pozatym jak pisalem , te silniki sa wieczne i idiotoodporne. Jedyny sesowny singiel na asfalt to DR BIG , fakt ze tez nie za szybki , ale charakterny i piekny.

od poprzedniego wlasciciela dostalem info aby problemow szukac w zaplonir, tzn swiecy ( obecnie jakas samochodowa z podkladkami , dedykowana szybko szlak trafial) , albo cewce WN . Cewke juz zalatwilem , od piuszki japonskiej i druga od trabanta , przeloze i zobaczymy efekty, pare dobrych swiec od puszki tez mam.

Polecam BIG - osa ( Suzukli DR BIG 800) , spelni twoje oczekiwania , sa w cenie ale moze za 6 wyrwiesz w ladnym stanie z poczatku lat 90 , druga opcja poczciwy Trabant ( Transalp) za 6 kupisz spokojnie a te silniki sa wieczne . niestety na Afrike nasz za malo funduszy. Jezdzilem chwile tenera , motocykl zupelnie bez jaj , nudny jak flaki z olejem , nie ma tego czegos co ma BIG http://allegro.pl/suzuki-dr-800-big-tlumik...1285757748.html. O tyle ze te sprzety ktore wymienielm w lesie radza sobie srednio , zalezy od umiejestnosci kierowcy. Kompromisem byla by Honda XR 650L , na szosie da rade , a dzieki dobremu zawieszeniu m waskiej , krotkiej ramie mozna poszalec w lesie. Zalezy ile chesz jezdzic po szosie. Od siebie dodam ze tez katowalem etki w lesie , przesiadlem sie na KLR 650 i bylem w niebowziety , asfalt , las , pozniej jednak brakowalo zawiechy i waga przeszkadzala , zmienilem na XR 600 a po roku stwierdzilem ze jednak las mi sie juz znudzil i przesiadlem sie na szosowca - poki co nie zaluje.

ok , w planie wymiana simmeringu , swiecy i moze cewki ( cewka nie oryginalna , zdaje sie ze od kaszlaka ) . Ojca znajomy mial podobnie w simsonie i po wymianie simmeringu pod pradnica bylo juz ok. Najciekawsze ze za ktorym takim przymusowym postojem , nagle zaczelo mi leciec paliwo z gaznika ( zaworek nowy) , zakrecilem kranik , odpalilem silnik ( akurat minelo pare minut od zatrzymania) i nastepne 10 km na 4 - 5 tys obr zrobilem bez jakiejkolwiek zadyszki... Ale ponawiam pytanie , czy w razie puchniecia tloka , beda widzoczne slady na gladzi cylndra ??

tak , mozna zlac caly zbiornik przez wezyk , tak jak pisalem , gaznik ma paliwo. - wiec go wykluczaM

witam mam taki problemik z eta , po parunastu km zaczyna sie dusic , pomaga wtedy kilka minut przerwy w pracy silnika , potem mozna znowu kilka km jechac i znowu zaczyna sie dusic , gaznik sprawdzalem jest ok , cylinder ok gladziutki zadnych rys , zaplon prawie nowy mechaniczny niemiecki . Ktos ma pomysl co jej dolega ? Czy w razie puchniecia tloka , bylo by widac jakies slady na gladzi cylindra ?