Wiem, że zorganizowanie dobrego zlotu nie jest łatwe. Ale pozwolę sobie na małą krytykę. W piątek na parkingu było może ze 20 motocykli i trochę rozstawionych przy domkach. Także frekwencja, jak na 9 z kolei zlot, słabo. W sobotę za to zwaliło się tyle motocykli że parkingu brakowało. Minusem oczywiście było wpuszczanie "lokalnych" na teren pola namiotowego. Od tego jest parada, żeby mogli sobie pooglądać motocykle. Następnie - Kapele - żadna nie zachwyciła, miało się wrażenie że cały czas grali to samo ( sorry GoNaked ). A że powtarzali kawałki to inna sprawa. Nie udane fajerwerki, zostały natychmiast zrewanżowane darmową beczką piwka do podziału dla wszystkich. I na koniec Gwóźdź Programu. SEX NIESPODZIANKA - chyba wolę zapłacić za zlot i za tą kasę zapłacić trochę mniej otyłej dziewczynie, która rozbiera się na scenie :) Odpocząłem na swój sposób i wróciłem mimo wszystko uśmiechnięty. Ale pewnie nie do zobaczenia za rok.